Skocz do zawartości


Dionizy

Pod wspólnym dachem

Polecane posty



Dionizy

W ogrodzie w tej chwili biało. Kwietniowy śnieg przysypał narcyze i tulipany Nie chce sie wychodzić z domu Świeta wpędziły mnie w kolejne przygnębienie. Chciałbym by była już możliwość ucieczki z pustki domu gdzieś w ciszę lasu Takie życie....

Dobrego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zuzia

Widzę ostatni wpis dotyczył śniegu, zimno tu, a przecież lato w pełni

Wszystkich wywiało do innych wątków i innych zakątków:)

Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w kość
1 godzinę temu, Zuzia napisał:

zimno tu

Dnia 5.04.2022 o 08:02, Dionizy napisał:

Opatulona w niebieski koc w koty siedzi blisko kominka.

co się stało z kocem?

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wesoły
BrakLoginu
Dnia 31.07.2022 o 22:33, Zuzia napisał:

Wszystkich wywiało do innych wątków i innych zakątków:)

Nie wszystkich somsiadko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wesoły
BrakLoginu
Dnia 1.08.2022 o 00:01, Gość w kość napisał:

co się stało z kocem?

Pewnie była niejaka "Juma", czy inna taka :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zuzia
Dnia 6.08.2022 o 21:50, BrakLoginu napisał:

Nie wszystkich somsiadko :)

A Ty ciągle gdzieś w biegu, dawno piwka nie postawiłeś 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wesoły
BrakLoginu
Dnia 17.08.2022 o 14:45, Zuzia napisał:

A Ty ciągle gdzieś w biegu, dawno piwka nie postawiłeś 

Moja wina, moja bardzo wielka wina... nadrobię somsiadko.
Jutro zajdę do Cię i się musimy umówić ;) Piwo bez somsiadki to nie to samo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zuzia
8 godzin temu, BrakLoginu napisał:

Moja wina, moja bardzo wielka wina... nadrobię somsiadko.
Jutro zajdę do Cię i się musimy umówić ;) Piwo bez somsiadki to nie to samo :)

A wczoraj był piątek i Heniek pewnie gościł w Twojej dłoni, jakkolwiek to brzmi 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wesoły
BrakLoginu
15 godzin temu, Zuzia napisał:

A wczoraj był piątek i Heniek pewnie gościł w Twojej dłoni, jakkolwiek to brzmi 

No ba, że gościł. Bez Henia piątek? :D Zaczęliśmy od Zdzicha, no wiesz ten somsiad zza mojego płotu, bo robił grilla. Zaczęli śpiewać, gitara się pojawiła, ale mówiłem im, że mają nie drzeć mordy, bo Zuzia będzie zła, że nie mogła spać :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gość

Ciekawe co u Dionizego. On tak fajnie pisał, ale miał problem z oczyma, więc może z tego powodu zamilkł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Vikernes

Ciekawy temat prowadzony tak jakby rodzinnie? Dionizy przepięknie pisze i te jego dzieła, które tworzy z metalu i kamienia. Można coś zamówić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nomada
Dnia 20.04.2022 o 08:21, Dionizy napisał:

W ogrodzie w tej chwili biało. Kwietniowy śnieg przysypał narcyze i tulipany Nie chce sie wychodzić z domu Świeta wpędziły mnie w kolejne przygnębienie. Chciałbym by była już możliwość ucieczki z pustki domu gdzieś w ciszę lasu Takie życie....

Dobrego dnia

Wybacz że odkopałam. Pusty dom to smutny dom. Zostawię więc dzbanek świeżo zaparzonej kawy, jeszcze ciepłą drożdżówkę z marmoladą śliwkową i kruszonką, kilka filiżanek i ogień w kominku. I jeszcze tylko radio dla przełamania...

https://www.muzyczneradio.pl/index.php/archiwum-dzwiekow/z-worka-liczyrzepy.html

 

 

Gdy nasz dom przestaje być naszym azylem stajemy się bezdomni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w kość
3 godziny temu, Nomada napisał:

Zostawię więc dzbanek świeżo zaparzonej kawy, jeszcze ciepłą drożdżówkę z marmoladą śliwkową i kruszonką

... to gdzie ten dom?😋

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nomada
22 godziny temu, Gość w kość napisał:

... to gdzie ten dom?😋

w lesie rzecz jasna. Łatwo go znajdziesz bo wkoło roztacza się woń korzennej przyprawy a domek stoi na jednej nodze i nie zapomnij zabrać ze sobą Małgosię. Co Trzy głowy to nie jedna. Razem uwarzymy coś pysznego;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w kość
1 godzinę temu, Nomada napisał:

w lesie rzecz jasna. Łatwo go znajdziesz bo wkoło roztacza się woń korzennej przyprawy a domek stoi na jednej nodze i nie zapomnij zabrać ze sobą Małgosię. Co Trzy głowy to nie jedna. Razem uwarzymy coś pysznego;)

... yyyy...

Dnia 22.10.2023 o 17:10, Nomada napisał:

Pusty dom to smutny dom.

...już zapomniałaś?😶

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nomada
20 godzin temu, Gość w kość napisał:

... yyyy...

..

 

 

 

.już zapomniałaś?😶

 

 Jestem dobrą wiedźmą i nie robię z dzieci turbo mioteł. Jedyne czym mogę postraszyć to herbatą z liści poziomki leśnej z dodatkiem owoców dzikiej róży oczywiście tylko gdy ktoś będzie na taką miał ochotę. Sama dziwię się że po całym dniu pracy mam jeszcze chęć żartować, ale to jest jak strzepnięcie kurzu po ciężkim dniu. Nie żebym się nie myła bo domek na jednej nodze też ma media... ech znowu to robię.

 

Nie zapomniałam . Myślę że osoba która jest pozbawiona poczucia humoru, dystansu do siebie i innych oraz chociażby odrobiny samokrytycyzmu jest jak pusty dom.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dionizy
Dnia 22.10.2023 o 17:10, Nomada napisał:

Wybacz że odkopałam. Pusty dom to smutny dom. Zostawię więc dzbanek świeżo zaparzonej kawy, jeszcze ciepłą drożdżówkę z marmoladą śliwkową i kruszonką, kilka filiżanek i ogień w kominku. I jeszcze tylko radio dla przełamania...

https://www.muzyczneradio.pl/index.php/archiwum-dzwiekow/z-worka-liczyrzepy.html

 

 

Gdy nasz dom przestaje być naszym azylem stajemy się bezdomni.

To bardzo miłe. Zaskoczenie tak przyjemnie rozlało się po moich plecach. Zastanawiałem się czy to miejsce jeszcze istnieje. Czy stoi tu jeszcze ten wspólny dom

Jesień na przekór słópkowi rtęci rozlewa się złotem i pomarańczami. W sercu też jesiennie. Coraz więcej rzeczy znika, odchodzi. Przemija. Umiera.

Robię łzawy wieczorny rachunek sumienia powoli szykując sie do wyprawy na drugą stronę lustra

Najmniej zabawne jest to że nikt już nie wybaczy winy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nomada
19 godzin temu, Dionizy napisał:

To bardzo miłe. Zaskoczenie tak przyjemnie rozlało się po moich plecach. Zastanawiałem się czy to miejsce jeszcze istnieje. Czy stoi tu jeszcze ten wspólny dom

Jesień na przekór słópkowi rtęci rozlewa się złotem i pomarańczami. W sercu też jesiennie. Coraz więcej rzeczy znika, odchodzi. Przemija. Umiera.

Robię łzawy wieczorny rachunek sumienia powoli szykując sie do wyprawy na drugą stronę lustra

Najmniej zabawne jest to że nikt już nie wybaczy winy

Rozumiem.

Zostawię jeszcze jagody leśne i orzechy włoskie. Jedne na serce a drugie na głowę. Sama tez zjem trochę. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dionizy

Jagody...

Pamiętam tą piosenkę gdy śpiewaliśmy beztrosko chodząc po lesie

Pamiętasz?

Biegałaś radośnie po mchach zbierając czarne lebki do swojego koszyka

Lubię jagody i fioletowy język po nich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zuzia

Zbieranie grzybków zawsze cieszy, mnie przynajmniej. Nie wiem jak innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nomada
20 godzin temu, Dionizy napisał:

Jagody...

Pamiętam tą piosenkę gdy śpiewaliśmy beztrosko chodząc po lesie

Pamiętasz?

Biegałaś radośnie po mchach zbierając czarne lebki do swojego koszyka

Lubię jagody i fioletowy język po nich

Beztroskie dzieciństwo. 

Biegam na boso kiedy tylko się da. Jagody lądowały tam gdzie powinny a garnuszek zawsze był pusty.

Pamiętam też Pankracego...... oj wydało się

i

nadal 

płonie ognisko w lesie

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nomada
21 godzin temu, Zuzia napisał:

Zbieranie grzybków zawsze cieszy, mnie przynajmniej. Nie wiem jak innych.

Zuziu kocham las więc każdy pretekst jest dobry by tam iść. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dionizy

Ja też lubię lasy i dlatego nasz dom postawiony jest na skraju lasu. Zasadniczo do wsi nie jest daleko. Powolnym krokiem to niewiele więcej  niż kwadrans. To Zuzia nalegała by go tu zlokalizować. Nalegała też by izba na dole była bardzo duża z ogromnym stołem by dużo gości i mieszkańców mogło zasiąść przy nim. Ten piec chlebowy to  z kolei pomysł BL Zwozil chyba pół roku wielkie kamienie z pól i powoli morował aż powstało to dzieło wraz z zapieckiem. Zimą czasem trudno tam się dopchać. Kwiaty wkoło domu i zapachy kuchenne to też zasługa Zuzi

Jeśli chcesz to zajmij jeden z pokoi na gó4rze i mieszkaj z nami.

Trochę stresuje mnie to co się teraz w Polsce dzieje. To przedłużające się oddanie władzy ,kłamstwa, buta i arogancja.

Przykre.

Wezmę tylko jednego rogalika i idę sobie.

Trzeba tu chyba pomalować. Zakurzyło się trochę i te pajęczyny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do rozmowy

Publikujesz jako gość. Jeśli masz konto, Zaloguj się teraz, aby publikować na swoim koncie.
Uwaga: Twój wpis będzie wymagał zatwierdzenia moderatora, zanim będzie widoczny.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.






  • Statystyki forum

    • Tematów
      9 533
    • Postów
      251 831
  • Statystyki użytkowników

    • Użytkowników
      818
    • Najwięcej dostępnych
      8 477

    Nadine
    Najnowszy użytkownik
    Nadine
    Dołączył
  • Nowe Posty

    • KapitanJackSparrow
      No nareszcie, może przestanie łazić za mną i wyzywać jak patol
    • KapitanJackSparrow
      Wygląda na to że nieźle odleciałaś
    • Antypatyk
    • Vitalinka
      Ja go nie znam Aco, nie rozumiem tez jego ciągłego dopiekania mi i jakiejś z tego radości. Staram się ze wszystkimi rozmawiać normalnie, jak napiszę coś źle przeprosić. Z nim nie udaje się - czy żartem, czy ignorowaniem, będzie jak pisał Patyk - odejdę z forum, a Kapitan jak pisał kiedyś będzie szukał innych "głupich ameb" do masakrowania (jego słowa) czy walki... Ja nie lubię takich wojenek, życie jest na to zbyt ciężkie i krótkie, by jeszcze wykłócać się z kimś w internecie.
    • Vitalinka
      Może gdyby najpierw byli migranci, a potem uchodźcy stosunek byłby odwrotny... nie wiem... Jest też kwestia kultury, religii wychowani, o czym wspomniał Aco...choć to tez nie powinno być miarą jaką dzielimy ludzi na lepszych i gorszych. Dlatego chciałabym byśmy mieli mądry rząd, który podejmowałby mądre decyzje by nasze państwo było bezpieczne, a takie decyzje zostawię mądrzejszym od siebie...
    • Vitalinka
      nie zrobiłby się, bo chyba powyższym postem wyjaśniłam Ci te "uznanie". Nie jechali atakować obcy kraj, tylko bronić swój, już zaatakowany...czy to nie różnica? To nie ma nic wspólnego z zemstą... Zemsta jest złem, Wojna jest złem. Obrona jest po prostu czasem...konieczna, czy tego chcesz czy nie. Z tym się na pewno zgodzisz.
    • Vitalinka
      Tak to pochwała, ale oni nie pojechali walczyć (dla mnie wojna też jest bezsensowna i zła) oni pojechali BRONIĆ przede wszystkim tych do wyjechać nie mogli : ludzi starszych, schorowanych, swoich domostw, ziemi. To jest straszne, ale podziwiam ich odwagę.
    • Aco
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      I tak trochę dla porównania: Natomiast liczebność Polonii (osób przyznających się do polskich korzeni, włączając w to potomków dawnych migrantów, czyli osoby urodzone poza Polską) szacowana jest na około 20 milionów.
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      Masz rację. Generalizowanie i uśrednianie może powodować błędny opis sytuacji. To prawda - Polska przyjęła bardzo dużo uchodźców z Ukrainy. W znacznym stopniu to nawet nie jako państwo, ale właśnie Naród. Ludzie przyjmowali ich do swoich mieszkań. Z drugiej strony można odnieść wrażenie, że jest wyraźna różnica w stosunku do różnych grup migrantów i uchodźców. Duża tolerancja wobec tych z Ukrainy, wyraźnie mniejsza wobec tych z innym - nomen omen - kolorem... skóry. Jednak chyba rzeczywiście masz rację, że trochę przesadziłem w opisach. Bo nawet Ty - po pierwszym Twoim poście dotyczącym migrantów i uchodźców, jaki przeczytałem, wydałaś mi się osobą nastawioną do nich raczej niechętnie. A pozory mogą mylić.  Trochę mniej rozumiem Twoją pochwałę tych, którzy pojechali walczyć. Bo to była pochwała, prawda? Jakieś uznanie. A to przecież wojna jest jakimś absurdem. Czystym złem. I w żadnym wypadku powodem do chluby. Nie powinno być tak, że rozumiemy pęd do walki/zemsty bardziej, niż chęć uniknięcia walki. No ale to jakby wątek na inny temat... można o tym więcej pisać, ale zrobiłby się trochę "offtop". Wracając do kwestii uchodźców i migrantów i stosunku do nich wśród nas. W narodzie. Niedawno na komunikatorze zobaczyłem powiadomienie, że pojawiła się w tym komunikatorze osoba z moich kontaktów. Kobieta, z którą kilka lat temu krótko rozmawiałem na temat współpracy w temacie praw zwierząt. Teraz zobaczyłem ikonkę z jej fotografią i nakładką o treści "Chcemy być bezpieczne- kobiety Konfederacji". Pierwszy raz się z tą akcją spotkałem i sprawdziłem, co to jest. Okazuje się, że chodzi o sprzeciw wobec przyjmowania "masy nielegalnych migrantów". Kobieta, o której wspominam, jest katoliczką i działaczką w chrześcijańskiej organizacji zajmującej się dążeniem do polepszenia sytuacji zwierząt w Polsce. (Ostatecznie nie doszło do współpracy, m.in. dlatego, że nie miała nadziei na to, że może się coś zmienić na lepsze... ale to też nieistotne). W każdym razie sprawiała wrażenie gorliwej chrześcijanki, a nie tylko deklaratywnej. Przez chwilę zastanawiałem się, o co może jej chodzić? Może o tę nielegalność? Bo jak może osoba kochająca Jezusa reagować odtrącaniem, gdy widzi tegoż Jezusa na naszej granicy? Ale przecież państwo ma w swoich kompetencjach możliwość zalegalizowania pobytu tych, którzy pomocy szukają, nawet jeśli nie w sposób podręcznikowy. Uznałem jednak, że nie chodzi jej o legalizację ich pobytu. Przy okazji sprawdziłem sondaż na ten temat. To chyba najświeższy: 
    • Vitalinka
      Cudnie! Miałam wybrane wiadomości, sygnatury i coś tam, ale nie posty teraz już go nareszcie nie widzę!!!! Mam nadzieję, że on mnie też. Daje jakieś aluzje o przebijaniu kobiet...psychopata,
    • Aco
      taka wierzba płacząca😁  
    • Vitalinka
      nie wiedźmy tylko głupcy co w nie wierzyli, to były mądre kobiety mające dużą wiedzę (min. zielarską i medyczną i ogólnie przyrodniczą). I od teraz Cię ignoruję, bo spokój był jak udawałam, że Cię nie ma, a Ty teraz wręcz zachwycony, że przynajmniej możesz się ze mną pokłócić, bo tak zostało Ci tylko obgadywanie.
    • Vitalinka
      żeby była jasność:   Miększy - stopień wyższy od przymiotnika miękki Część mowy: przymiotnik Typ stopniowania: stopniowanie regularne » stopień równy: miękki » stopień wyższy: bardziej miękki, miękkszy, miększy » stopień najwyższy: najbardziej miękki, najmiękkszy, najmiększy
    • Vitalinka
      miękki, miększy, najmiększy, przepraszam, mój błąd🙂   pewnie Tobie podobni...Niemoty co sobie poradzić nie mogli z kobietą, oskarżali ją o czary, albo bycie wampirem....Odpłyń już ode mnie, bo ja nie będę się z Tobą wykłócać. Jestem wstrętnym babskiem dla Ciebie i ok, super i nie zamierzam nawet w przepychankach dawać Ci swojej uwagi, dla Ciebie mogę być nawet najgorszą kobietą na Ziemi nie obchodzi mnie to, Twoja opinia i zdanie, boś prostak, prymityw i cham!
    • KapitanJackSparrow
      Ja też , chyba żeby jakiś proceder psychopaty
    • KapitanJackSparrow
      A wiedźmy i czarownice były na serio,  bo wilkołaków i wampirów nikt naprawdę nigdy nie widział , to tylko wytwór wyobraźni ludzkiej 
    • Aco
      Nie natknąłem się na takowe podania z dzisiejszyznych czasów. Typicznie takowe praktyki miały miejsce pewnikiem kilkaset lat temu nazad, podobnież jak spalenizowanie czarowniców na stosach.
    • Miły gość
      I są do dziś tak przebijakowywani😜🤣
    • Aco
      Wilkołakowie i wampirniacy tak byli przebijakowywani.
    • KapitanJackSparrow
      Tak tak czytelniku i czytelniczko bywa że uda się wam  tu przeczytać niezłe bzdury🤣 ale tak znam historie ze średniowiecza że wstrętne babska przebijano kołkiem osinowym do ziemi przez serce 😀
    • Vitalinka
      miększy, miększejszy?😐 bardziej miękki, w tej skali a w innej nie, zresztą nie ważne, bo chodzi o jego symbolikę. Twardy, majestatyczny (to nie to samo co monumentalny) mający pełno znaczeń i miejsca w ludowych podaniach....no i wiedźmy robiły miotły tylko jesionowe ponoć 🙂
    • Aco
      Absolutnie nie powinniśmy przyjmować, zwłaszcza innego wyznania, bo to zawsze rodzi dużo większe konflikty.
    • Vitalinka
      No widzisz...dlatego oni powinni walczyć u siebie, z tego wniosek. Lecz jak piszę, Ci co pracowali uczciwie i nie musieli - pojechali. Ludzie są wszędzie różni i nie można oceniać ich po nacji, płci (naprawdę się staram😉) wierze itd. Lecz piszemy tu o przyjęciu emigrantów i o tym czy Polska ma na to jeszcze kondycje, jak przepełniony szpital, w którym brak miejsc nawet na Polaków i ich dzieci...
    • Aco
      Nie oceniam Ciebie. Chodzi mi o ocenę sytuacji. Tak mam tutaj na myśli mężczyzn. I to nie tylko moje polskie spostrzeżenia, bo inne nacje też ich krytycznie oceniają.
  • Najnowsze Tematy

Chat Nastroik

Chat Nastroik

Proszę wpisać nazwę wyświetlaną

×
×
  • Utwórz nowe...