Skocz do zawartości


Polecane posty

Frau

Jedno co mnie tam stałe przyciągało, to te kochane smerfy. 

Wdrapał się po moich nogach na uda i zasnął ? 

 

a3e09c20dc690aadgen.jpg

 

  • Lubię to! 1
  • Super 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


Maybe
29 minut temu, Frau napisał:

Jak wygram dużą kasę w lotto, kupię apartament.

Żaden dom z basenem. 

 

Kilka lat temu chcieliśmy gdzieś ulokować kasę, kupiliśmy działkę rekreacyjną. Dla mieszczucha to dobra odskocznia. Nie chciałam jej,  pan i władca mnie przekonał. 

On kupował potrzebny sprzęt, drzewka, owoce, ja kwiatki i krzewy ozdobne.

Wtedy się przekonałam jakie to wydatki. 

Altanka była fajna. Ocieplana, murowana. Okna, drzwi  wymieniliśmy. 

Dokupiliśmy narzędziownię i płot drewniany 

 

d2.jpg

 

Kasy na to poszło... że powiedziałam basta! 

Zauważyłam też, że po nocach myślałam o tym, czy mi coś urosło, a co zmarniało. Byliśmy jakby " uwięzieni". 

To jeszcze nie dla mnie.

Ja nie jestem typem ogrodniczki ale lubię latem wyjść na patio i napić się kawy na świeżym powietrzu. W Anglii ludzie wynajmują ogrodników i jest to normalne, ale u nas nie ma do czego, trawa i krzaki po bokach, więc ogarniamy to sami.

 

Gdybym mieszkała w apartamentowcu nad Tamizą, miałabym sztuczna trawę na tarasie i hamak. Oczami wyobraźni widzę już te wschody słońca i budzące się miasto, rysy mostów wiszących nad rzeką. Pewnie pierwsze dni spałabym na balkonie ?? i też bym była szczęśliwa.

 

  • Lubię to! 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Frau

@Maybe, w poprzednim mieszkaniu mam na 6 metrowym balkonie sztuczną trawę. Spaliśmy tam latem i nie tylko  ??

 

W obecnym mieszkaniu balkon jest połowę krótszy, za to widok mam przepiękny. I te zachody słońca, czerwone niebo. 

Cudo.

  • Lubię to! 2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maybe
1 minutę temu, Frau napisał:

@Maybe, w poprzednim mieszkaniu mam na 6 metrowym balkonie sztuczną trawę. Spaliśmy tam latem i nie tylko  ??

 

W obecnym mieszkaniu balkon jest połowę krótszy, za to widok mam przepiękny. I te zachody słońca, czerwone niebo. 

Cudo.

Wiem widziałam ten widok i zazdraszczam ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Frau
19 godzin temu, Maybe napisał:

Wiem widziałam ten widok i zazdraszczam ??

Z balkonu widzę linię horyzontu. 

31 grudnia od 24 godziny mam taki widok, że mogę bilety sprzedawać.

Sztuczne ognie z kilku miast i miejscowości podziwiam.

Edytowano przez Frau
  • Lubię to! 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fifka
Dnia 17.11.2021 o 10:51, Frau napisał:

Jedno co mnie tam stałe przyciągało, to te kochane smerfy. 

Wdrapał się po moich nogach na uda i zasnął ? 

 

a3e09c20dc690aadgen.jpg

 

Jaki Pyszczek kochany! ?

  • Lubię to! 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Frau
33 minuty temu, Fifka napisał:

Jaki Pyszczek kochany! ?

Zobacz @Fifka wczorajszy zachód słońca.

Z każdego pomieszczenia w domu mam taki widok.

 

a0242eede5202bbegen.jpg

 

  • Lubię to! 1
  • Super 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jacenty

Też mam ładny widok za oknem:

162642_okno_widok_za_oknem.jpg

  • Ha Ha 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Frau
5 minut temu, Jacenty napisał:

Też mam ładny widok za oknem:

162642_okno_widok_za_oknem.jpg

I wiosnę ?

  • Ha Ha 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Frau

@Jacenty?

Za miesiąc będziesz choinkę stroił, czy jajka malował ?

  • Ha Ha 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jacenty
Przed chwilą, Frau napisał:

@Jacenty?

Za miesiąc będziesz choinkę stroił, czy jajka malował ?

Zależy jaka pogoda będzie ale pewnie jajka tylko muszę kupić wałek malarski.Ale jak mam za oknem tak ładnie póki co to na 99% jajka.

 

  • Lubię to! 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Frau
1 minutę temu, Jacenty napisał:

Zależy jaka pogoda będzie ale pewnie jajka tylko muszę kupić wałek malarski.Ale jak mam za oknem tak ładnie póki co to na 99% jajka.

 

Wałek malarski?

Fiu-fiu. Duże mosz te jajka ?

  • Lubię to! 1
  • Ha Ha 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fifka
15 godzin temu, Frau napisał:

Zobacz @Fifka wczorajszy zachód słońca.

Z każdego pomieszczenia w domu mam taki widok.

 

a0242eede5202bbegen.jpg

 

Ossszzz Tyyy! Pięknie! :D Zazdraszczam! 

  • Lubię to! 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dżulia

Jak piękny dom, to teraz dzieci.

Oby rodzić bez uszkodzeń, bo tu przenoszę wątek o  uszkodzeniach,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dżulia

@contemplator

Krótko mówią przyjacielu nie potrafisz czytać ze zrozumieniem.
Taka przyczyna też wyniknęła w dyskusji nt wiary, ale tam nie wyjaśniłam, bo wiara jest wiarą i dowodów naukowych na taką nie ma. Każdy wierzy wg swego sumienia.

A skoro @Piotr_ kij w mrowisko wsadził, to matka mrówka wlazła i poczytała co nasz "wielki mózg" napisał swoimi słowami, co warte jest wyjaśnienia.
Napisał @contemplator tak:

Cytat

No to może od początku...   
Zatem, wpierw @Dżulia podważyła sam fakt występowania owych pęknięć w górną stronę (cewka moczowa i łechtaczka),

Tu również jak wcześniej mało sprecyzowane, bo nie wiadomo czy pęknięcie widoczne, czy niewidoczne...ale wcześniej...
Pierwsza Dama Forumowa, jej wysokość wszechwiedząca i ubliżająca @Maybe, co to oglądała, co ma między nogami w lusterku i taką radę zapodało oraz Twego wpisu, cytuję niżej : 

Cytat

"To według Ciebie podczas porodu o ile cm od pochwy jest oddalona cewka moczowa czy nawet łechtaczka, skoro twierdzisz, iż ich pęknięcie jest niemożliwe? Czasami pomyśl dwa razy, zanim coś napiszesz."

Tym upewniliście mnie, że wiecie o czym mówicie, że chodzi o zew. narządy płciowe.Twierdziłam i twierdzę, że nie dochodzi do pęknięcia ujścia cewki moczowej (nie mylić z cewką moczową) i gruczołka (widocznego/wyczuwalnego) zwanego łechtaczką widocznego gołym okiem.
Takie pęknięcia są niedopuszczane, dlatego w miarę potrzeby stosuje się nacięcie krocza (od pochwy w kierunku odbytu)
A na marginesie, dziecko to nie granat by roztrzaskać matce narządy.

 

Ale...jeśli dobrze ze zrozumieniem przeczytałbyś linki którymi się podpierałeś, to wiedziałbyś:
I...ale

    1. portal wszystko przyjmie.
    2. Źródło w portalach to redakcje/redaktorzy piszący często nie rozumiejąc dobrze treści podobnie jak TY.

II...ale

Może dojść do pęknięć cewki moczowej i mocowań łechtaczki, ale to jest niewidoczne gołym okiem. (i w tym cały ambaras...ja o niebie, a wy o chlebie)
Dlaczego tak się dzieje, ano dlatego, że mięśnie Kegla otaczające narządy mogą pęknąć choćby częściowo i wtedy następuje uszkodzenie nerwu chyba sromowy się nazywa i następuje dysfunkcja owych narządów.
Najlepiej jest słuchać i stosować co mówią odbierający poród.


I dalej @contemplator napisał:

Cytat

 i to, że nie jest to udowodnione medycznie przez lekarzy specjalistów, oraz to że nie ma tego w żadnej "kwalifikacji pęknięć".

Sprostowanie:
Pisałam, że nie ma klasyfikacji jaką przedstawiłeś.
Owszem, również napisałam, że w klasyfikacji nie ma takich zapisów, bo nie ma.
Klasyfikacja uszkodzeń jest taka jaką zapodałam w poście.  Troszkę rozwiniętą też przedstawiłeś...opiewa na IV stopnie  i to jest prawdziwa KLasyfikacja uszkodzeń
Natomiast link jaki podałeś na Klasyfikację cytuję niżej, to nie jest Klasyfikacja

Cytat

 

"Oznacza to, że powikłanie położnicze w tej postaci uznaje się w praktyce medycznej za częste. Pęknięcie obejmować może:

krocze
pochwę
wargi sromowe
łechtaczkę
cewkę moczową
szyjkę macicy"

 

i temu zaprzeczyłam.
Podałam prawdziwą klasyfikację Zespołu Ekspertów Polskiego Towarzystwa Ginekologicznego obowiązującą w  naszym kraju i pewnie nie tylko.
No to TY podajesz klasyfikację i tu śmiech na sali.
Klasyfikacja ICD-mój chłopcze to są nr statystyczne do celów urzędowych.

No to teraz rozumiesz, że Klasyfikacja uszkodzeń, a Klasyfikacja statystyczna nie jest tym samym.

 

PS. Jeśli coś nie zrozumiałe...wyjaśnię. Telefon mój dziś zwariował, a rozmówcy mają niekończącą się opowieść więc muszę konczyć.

 


 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maybe
37 minut temu, Dżulia napisał:

@contemplator

Krótko mówią przyjacielu nie potrafisz czytać ze zrozumieniem.
Taka przyczyna też wyniknęła w dyskusji nt wiary, ale tam nie wyjaśniłam, bo wiara jest wiarą i dowodów naukowych na taką nie ma. Każdy wierzy wg swego sumienia.

A skoro @Piotr_ kij w mrowisko wsadził, to matka mrówka wlazła i poczytała co nasz "wielki mózg" napisał swoimi słowami, co warte jest wyjaśnienia.
Napisał @contemplator tak:

Tu również jak wcześniej mało sprecyzowane, bo nie wiadomo czy pęknięcie widoczne, czy niewidoczne...ale wcześniej...
Pierwsza Dama Forumowa, jej wysokość wszechwiedząca i ubliżająca @Maybe, co to oglądała, co ma między nogami w lusterku i taką radę zapodało oraz Twego wpisu, cytuję niżej : 

Tym upewniliście mnie, że wiecie o czym mówicie, że chodzi o zew. narządy płciowe.Twierdziłam i twierdzę, że nie dochodzi do pęknięcia ujścia cewki moczowej (nie mylić z cewką moczową) i gruczołka (widocznego/wyczuwalnego) zwanego łechtaczką widocznego gołym okiem.
Takie pęknięcia są niedopuszczane, dlatego w miarę potrzeby stosuje się nacięcie krocza (od pochwy w kierunku odbytu)
A na marginesie, dziecko to nie granat by roztrzaskać matce narządy.

 

Ale...jeśli dobrze ze zrozumieniem przeczytałbyś linki którymi się podpierałeś, to wiedziałbyś:
I...ale

    1. portal wszystko przyjmie.
    2. Źródło w portalach to redakcje/redaktorzy piszący często nie rozumiejąc dobrze treści podobnie jak TY.

II...ale

Może dojść do pęknięć cewki moczowej i mocowań łechtaczki, ale to jest niewidoczne gołym okiem. (i w tym cały ambaras...ja o niebie, a wy o chlebie)
Dlaczego tak się dzieje, ano dlatego, że mięśnie Kegla otaczające narządy mogą pęknąć choćby częściowo i wtedy następuje uszkodzenie nerwu chyba sromowy się nazywa i następuje dysfunkcja owych narządów.
Najlepiej jest słuchać i stosować co mówią odbierający poród.


I dalej @contemplator napisał:

Sprostowanie:
Pisałam, że nie ma klasyfikacji jaką przedstawiłeś.
Owszem, również napisałam, że w klasyfikacji nie ma takich zapisów, bo nie ma.
Klasyfikacja uszkodzeń jest taka jaką zapodałam w poście.  Troszkę rozwiniętą też przedstawiłeś...opiewa na IV stopnie  i to jest prawdziwa KLasyfikacja uszkodzeń
Natomiast link jaki podałeś na Klasyfikację cytuję niżej, to nie jest Klasyfikacja

i temu zaprzeczyłam.
Podałam prawdziwą klasyfikację Zespołu Ekspertów Polskiego Towarzystwa Ginekologicznego obowiązującą w  naszym kraju i pewnie nie tylko.
No to TY podajesz klasyfikację i tu śmiech na sali.
Klasyfikacja ICD-mój chłopcze to są nr statystyczne do celów urzędowych.

No to teraz rozumiesz, że Klasyfikacja uszkodzeń, a Klasyfikacja statystyczna nie jest tym samym.

 

PS. Jeśli coś nie zrozumiałe...wyjaśnię. Telefon mój dziś zwariował, a rozmówcy mają niekończącą się opowieść więc muszę konczyć.

 


 

Dżulia weź se na luz. 

Ubliżam ci bo mówię, że nie masz racji? No nie masz. Ale się upierasz. Ale widzę że musisz mieć rację, więc ją miej, jeśli to ma pomóc twemu rozdymanemu ego. 

<ziew>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pieprzna

Proponuję nie ciągnąć tematu pęknięć, bo nie jesteśmy po medycynie a to nie jest sympozjum naukowe ginekologów. Laik ma wiedzę anatomiczną i fizjologiczną niekoniecznie na takim poziomie żeby zrozumieć wszystkie przytaczane prace naukowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KapitanJackSparrow
7 minut temu, Pieprzna napisał:

Proponuję nie ciągnąć tematu pęknięć, bo nie jesteśmy po medycynie a to nie jest sympozjum naukowe ginekologów. Laik ma wiedzę anatomiczną i fizjologiczną niekoniecznie na takim poziomie żeby zrozumieć wszystkie przytaczane prace naukowe.

Popieram i wnoszę o podjęcie tematu o Genesis tego zjawiska. Bo jak wiadomo żeby było pęknięcie musi być ciąża a jak ciąża to penetracja pochwy i pozostawienie materiału genetycznego w jej wnętrzu. ??? a na tym jak mniemam wszyscy się znają za wyjątkiem miejscowy ?

Edytowano przez KapitanJackSparrow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pieprzna

@KapitanJackSparrow uważaj na to co piszesz, bo ściągniesz na siebie gniew obrończyni uciśnionych ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dżulia
Przed chwilą, Maybe napisał:

Dżulia weź se na luz. 

Ubliżam ci bo mówię, że nie masz racji? No nie masz. Ale się upierasz. Ale widzę że musisz mieć rację, więc ją miej, jeśli to ma pomóc twemu rozdymanemu ego. 

<ziew>

TY, weź nie świruj, czytaj co napisałam...a gdzie napisałam, że mnie ubliżasz.

No i nie rozdymane ego, a wasza książęca mość jeśli już, bo to z ostatniego wcielenia.

Czego nie kumasz?

Wyjaśnię.

  • Lubię to! 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dżulia
Przed chwilą, Pieprzna napisał:

Proponuję nie ciągnąć tematu pęknięć, bo nie jesteśmy po medycynie a to nie jest sympozjum naukowe ginekologów. Laik ma wiedzę anatomiczną i fizjologiczną niekoniecznie na takim poziomie żeby zrozumieć wszystkie przytaczane prace naukowe.

Wola wola.

Laik też może dążyć do rozszerzenia wiadomości, a wtedy zrozumie i wie więcej.?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dżulia
Przed chwilą, KapitanJackSparrow napisał:

Popieram i wnoszę o podjęcie tematu o Genesis tego zjawiska. Bo jak wiadomo żeby było pęknięcie musi być ciąża a jak ciąża to penetracja pochwy i pozostawienie materiału genetycznego w jej wnętrzu. ??? a na tym jak mniemam wszyscy się znają za wyjątkiem miejscowy ?

Jednokierunkowe to Genesis, bo pęknięcia nie tylko u ciężarnych występują, ale  żaden problem...przedstaw jaką drogę ten materiał musi pokonać??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pieprzna
3 minuty temu, Dżulia napisał:

bo pęknięcia nie tylko u ciężarnych występują,

Jeśli to jest to o czym ja myślę, to lepiej nie brnijmy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dżulia
Przed chwilą, Pieprzna napisał:

Jeśli to jest to o czym ja myślę, to lepiej nie brnijmy.

Nie może być tematów tabu, ale nic na siłę. oki.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KapitanJackSparrow
2 godziny temu, Pieprzna napisał:

@KapitanJackSparrow uważaj na to co piszesz, bo ściągniesz na siebie gniew obrończyni uciśnionych ?

Superrr nie mogę się doczekać, ? a swoją drogą  nie straszne mi skrajnoprawicowo narodowo katolickie aaataki Był czas przywyknąć nieee? hehe

Edytowano przez KapitanJackSparrow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do rozmowy

Publikujesz jako gość. Jeśli masz konto, Zaloguj się teraz, aby publikować na swoim koncie.
Uwaga: Twój wpis będzie wymagał zatwierdzenia moderatora, zanim będzie widoczny.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.






Chat Nastroik

Chat Nastroik

Proszę wpisać nazwę wyświetlaną

×
×
  • Utwórz nowe...