Skocz do zawartości


Polecane posty

Pieprzna
2 minuty temu, Miejscowy napisał:

No to po co były kartki, skoro były pieniądze w tamtych czasach w takim razie? No to mogły być tylko pieniądze, tak jak są dzisiaj. 

Po co było płacić kartkami i pieniędzmi? Bo tego nie rozumiem trochę. 

Bo wszystkiego brakowało! Na półkach w sklepie stał sam ocet a zjedzenie porządnego kawałka mięsa to było święto. 

I powiedzcie, że nowy pezedmiot w szkole o wdzięcznym skrócie HiT nie jest potrzebny ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


Frau
3 minuty temu, Miejscowy napisał:

No to po co były kartki, skoro były pieniądze w tamtych czasach w takim razie? No to mogły być tylko pieniądze, tak jak są dzisiaj. 

Po co było płacić kartkami i pieniędzmi? Bo tego nie rozumiem trochę. 

Szczęściarz z Ciebie ? 

Już tłumaczę. 

Były talony/bony 

np. takie 

1391076351_by_krzys_500.jpg

 

Wydawane raz w miesiącu. Mogłeś wykupić tyle cukru, ile na talonie. Ani grama więcej. 

Półki sklepowe były pustawe, jeść chcieli wszyscy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Złośliwy
Jester
42 minuty temu, Miejscowy napisał:

No to po co były kartki, skoro były pieniądze w tamtych czasach w takim razie? No to mogły być tylko pieniądze, tak jak są dzisiaj. 

Po co było płacić kartkami i pieniędzmi? Bo tego nie rozumiem trochę. 

Napisałem Ci. Były braki w towarze i bez kartek niczego nie mogłeś kupić. Tak samo, jak w aptece nie możesz kupić leków na bazie morfiny bez recepty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zadowolony
Miejscowy
4 godziny temu, Frau napisał:

Szczęściarz z Ciebie ? 

Już tłumaczę. 

Były talony/bony 

np. takie 

1391076351_by_krzys_500.jpg

 

Wydawane raz w miesiącu. Mogłeś wykupić tyle cukru, ile na talonie. Ani grama więcej. 

Półki sklepowe były pustawe, jeść chcieli wszyscy. 

No tak. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dżulia

No tak, to wszystko prawda co piszecie, ale chcę odsłonić inną stronę tamtych czasów. Nie wiem jak rozliczana była owa reglamentacja, bo w sklepie od zaplecza ludzie uprzywilejowani dostawali bez kartek to co chcieli.

 

I jeszcze taka dzisiejsza sprawa z rozmowy z kobietą w leciwym wieku, która wychwalała pod niebiosa obecny rząd, a negując przede wszystkim Tuska..."po co ten Tusek (tu pada bluźnierstwo) wrócił, mógł siedzieć tam gdzie był", a nt socjalizmu w Polsce bardzo negatywną miała opinię. O kartkach żywnościowych powiedziała mi, że serce jej się kroiło, bo nie mogła kupić cukierka dziecku, które oto prosiło...dlaczego? Ano dlatego, że na kartki kupowała mężowi papierosy i już na cukierki nie miała kartki.

Tak sobie pomyślałam, że ta kobieta i byc może inne w swoich związkach były podobne do kobiet w islamie..."Chłop potęgą jest i basta". 

Takie mamy człowieczeństwo...stąd słupki władzy idą w górę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Frau
9 godzin temu, Dżulia napisał:

No tak, to wszystko prawda co piszecie, ale chcę odsłonić inną stronę tamtych czasów. Nie wiem jak rozliczana była owa reglamentacja, bo w sklepie od zaplecza ludzie uprzywilejowani dostawali bez kartek to co chcieli.

 

I jeszcze taka dzisiejsza sprawa z rozmowy z kobietą w leciwym wieku, która wychwalała pod niebiosa obecny rząd, a negując przede wszystkim Tuska..."po co ten Tusek (tu pada bluźnierstwo) wrócił, mógł siedzieć tam gdzie był", a nt socjalizmu w Polsce bardzo negatywną miała opinię. O kartkach żywnościowych powiedziała mi, że serce jej się kroiło, bo nie mogła kupić cukierka dziecku, które oto prosiło...dlaczego? Ano dlatego, że na kartki kupowała mężowi papierosy i już na cukierki nie miała kartki.

Tak sobie pomyślałam, że ta kobieta i byc może inne w swoich związkach były podobne do kobiet w islamie..."Chłop potęgą jest i basta". 

Takie mamy człowieczeństwo...stąd słupki władzy idą w górę.

To prawda, że handel wymienny kwitł pełną parą, tyle, że sklep był rozliczany z tych kartek. 

Każdy odcięty kupon wrzucało się do oddzielnych puszek i naklejało na kartki. 

To wszystko szło do biurowca. Wiem, bo sama pomagałam mamie to naklejać.

O ile dobrze opamiętam, na kartki były tylko wyroby czekoladowe. Zwykłe szkloki i krówki nie były reglamentowane. 

Przekręty się robiło, oj robiło.

Nie ma się czym chwalić, ale w moim domu brakowało tylko kasy na to, co mogliśmy kupić. A mieliśmy dostęp do wszystkiego. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jacenty

My sami podobno drukowaliśmy kartki.Co do sklepów to przekręty były ogromne.W magazynach i na zapleczach towarów było dużo ale dla znajomych a zwłaszcza tych,którzy mogli np.załatwić buty czy ubrania.Taka mini mafia.Pracownicy magazynu z alkoholem pisali protokoły dotyczące przypadkowej stłuczki iluś tam skrzynek wódki.Później całe noce sprzedawali po zawyżonych cenach.Dorobili się sporych majątków.

Najgorzej było na początku stanu wojennego.Rodziny wojskowych dostawały pieniądze na mundurowe itd. (wiadomo w każdym reżimie wojsko musi być dobrze opłacane).Pasta do zębów czy krem nivea były towarami nieosiągalnymi.Mundurowi w ramach przydziału mieli to wszystko a inni..niektóre kobiety zamiast kremu używały smalcu.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Frau
11 minut temu, Jacenty napisał:

My sami podobno drukowaliśmy kartki.Co do sklepów to przekręty były ogromne.W magazynach i na zapleczach towarów było dużo ale dla znajomych a zwłaszcza tych,którzy mogli np.załatwić buty czy ubrania.Taka mini mafia.Pracownicy magazynu z alkoholem pisali protokoły dotyczące przypadkowej stłuczki iluś tam skrzynek wódki.Później całe noce sprzedawali po zawyżonych cenach.Dorobili się sporych majątków.

Najgorzej było na początku stanu wojennego.Rodziny wojskowych dostawały pieniądze na mundurowe itd. (wiadomo w każdym reżimie wojsko musi być dobrze opłacane).Pasta do zębów czy krem nivea były towarami nieosiągalnymi.Mundurowi w ramach przydziału mieli to wszystko a inni..niektóre kobiety zamiast kremu używały smalcu.

 

Albo wazeliny, która była bardziej dostępna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jacenty

Jak jeszcze czegoś się dowiem od starszego pokolenia to zapodam  ?

 

A wiecie co było najbardziej nieludzkie i zbrodnicze nawet? Wyłączenie telefonów.Gdy ktoś potrzebował natychmiastowej pomocy pogotowia ratunkowego,trzeba było wybiec na dwór i szukać jakiegoś patrolu wojskowego.Dopiero oni przez radiotelefon mogli wezwać pomoc.Nieźle komuchy nas "przeczołgały".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Frau
28 minut temu, Jacenty napisał:

Jak jeszcze czegoś się dowiem od starszego pokolenia to zapodam  ?

 

A wiecie co było najbardziej nieludzkie i zbrodnicze nawet? Wyłączenie telefonów.Gdy ktoś potrzebował natychmiastowej pomocy pogotowia ratunkowego,trzeba było wybiec na dwór i szukać jakiegoś patrolu wojskowego.Dopiero oni przez radiotelefon mogli wezwać pomoc.Nieźle komuchy nas "przeczołgały".

Jak się chwali, że telefon mioł ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jacenty
1 godzinę temu, Frau napisał:

Jak się chwali, że telefon mioł ?

nie mioł.sonsiedzi mieli.?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Frau
1 godzinę temu, Jacenty napisał:

nie mioł.sonsiedzi mieli.?

To prawie, jakbyś TY mioł. 

O telefon było trudniej, niż o mieszkanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maybe

Moja siostra w godzinie policyjnej była zabierana nagle do szpitala na operację, pamiętam jej strach w oczach, może miała 12 lat, bo nie chcieli pozwolić, żeby moi rodzice z nią jechali (jeden z rodziców). Jednak później lekarz uzgodnił z kimś tam, że tata dostanie przepustkę na tą noc i mogą go zabrać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maybe

Brak prądu wieczorami każdego dnia, brak ogrzewania czasem....

Jakiś dym z zakładów chemicznych w którym brodzilismy po kolana od czasu do czasu i smród na dwóch wielkich osiedlach. 

Awaria w tych zakładach chemicznych i strach, gdy ojciec nie wracał do domu. Cały blok był dla pracowników tych zakładów i wszystkie dzieci na podwórku które mówiły czy rodzice wrócili czy nie.

I chleb ze smalcem który mama rzucała z okna, bo tak było fajnie na podwórku że nie chciało się wracać.

Wspominam tamte czasy z sentymentem, bo to moje dzieciństwo i było zupełnie inne niż obecnie, pełne przygód, dużej wolności, spędzone wśród dzieci, ale bez gloryfikacji tamtych czasów ;)

Pamiętam też opowieści mamy i babci o dziadku, którego po wojnie ubecja zabiła, a teraz ma na grobie napisane smutne: Żołnierz AK, a powinno być jeszcze "ofiara 'wolnej' Polski" więc...tę. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maybe
10 minut temu, Frau napisał:

5f0ea9c51263d_o_large.jpg

Takim wozem z dziadkiem jeździłam na zakupy na wakacjach, kupował nam cukierki, a papierki fruwały nad szosą ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
contemplator
1 minutę temu, Maybe napisał:

Takim wozem z dziadkiem jeździłam na zakupy na wakacjach, kupował nam cukierki, a papierki fruwały nad szosą ??

Dziś ekoterroryści by Cię ukamienowali za zaśmiecanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maybe
17 minut temu, contemplator napisał:

Dziś ekoterroryści by Cię ukamienowali za zaśmiecanie.

Wiem ? i wcale się nie dziwię, widząc licZbe śmieci przy drogach i w lasach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Frau
1 godzinę temu, Maybe napisał:

Takim wozem z dziadkiem jeździłam na zakupy na wakacjach, kupował nam cukierki, a papierki fruwały nad szosą ??

Jakieś 27 lat temu, takim wozem jechałam w pole ziemniaki sadzić. 

Gumowce sięgały mi pasa, widły pół metra wyższe ode mnie ? 

Po skończonej pracy zahaczyliśmy o wiejski sklepik. Kupiliśmy dwa wina za 15 zł i wypierdzieliliśmy je z gwinta na tym wozie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Arkina
5 minut temu, Frau napisał:

Jakieś 27 lat temu, takim wozem jechałam w pole ziemniaki sadzić. 

Gumowce sięgały mi pasa, widły pół metra wyższe ode mnie ? 

Po skończonej pracy zahaczyliśmy o wiejski sklepik. Kupiliśmy dwa wina za 15 zł i wypierdzieliliśmy je z gwinta na tym wozie ?

Pięknie a teraz brzydzi się alkoholu ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Frau
11 minut temu, Arkina napisał:

Pięknie a teraz brzydzi się alkoholu ?

Masz niedokładne informacje.

Brzydzę się tylko alkoholem, za który sama muszę zapłacić ?

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aco
21 minut temu, Frau napisał:

Jakieś 27 lat temu, takim wozem jechałam w pole ziemniaki sadzić. 

Gumowce sięgały mi pasa, widły pół metra wyższe ode mnie ? 

Po skończonej pracy zahaczyliśmy o wiejski sklepik. Kupiliśmy dwa wina za 15 zł i wypierdzieliliśmy je z gwinta na tym wozie ?

Wino patykiem pisane? znam jego smak, ale nigdy nie lubiłem wina marki wino.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Arkina
4 minuty temu, Frau napisał:

Masz niedokładne informacje.

Brzydzę się tylko alkoholem, za który sama muszę zapłacić ?

 

Frau, Frau tys kobieta nieobliczalna ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Arkina
4 minuty temu, Aco napisał:

Wino patykiem pisane? znam jego smak, ale nigdy nie lubiłem wina marki wino.

Jabol? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do rozmowy

Publikujesz jako gość. Jeśli masz konto, Zaloguj się teraz, aby publikować na swoim koncie.
Uwaga: Twój wpis będzie wymagał zatwierdzenia moderatora, zanim będzie widoczny.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.






  • Statystyki forum

    • Tematów
      9 532
    • Postów
      251 477
  • Statystyki użytkowników

    • Użytkowników
      818
    • Najwięcej dostępnych
      8 477

    Nadine
    Najnowszy użytkownik
    Nadine
    Dołączył
  • Nowe Posty

    • Vitalinka
      CISZA WYBORCZA!
    • Vitalinka
      Nikt się nie sprzeciwia pomaganiu, jesteś zwyczajnie nie w porządku pisząc tak i ciągle cytując pismo święte dla swoich prowokacji, chociaż dobrze wiesz, że tak jak jest katastrofa to rannym przydzielane są kolory (według WAŻNOŚCI zabierania ich przez następne karetki) tak według Ciebie taki ratownik nie powinien ratować tych co może uratować, bo przysiągł ratować życie każde?  Gdyby mógł pomógłby każdemu i nie ma to nic wspólnego z a Ty rajcujesz się tak jakbyś temu biednemu ratownikowi, który robił co mógł pokazywał kodeks ratownictwa i wypominał, że jest złym ratownikiem.  I pisał, że UNIEMOŻLIWIŁ ratowanie, że się SPRZECIWIAŁ.  Mnie tylko denerwuje satysfakcja z jaką szafujesz tymi cytatami z pisma świętego, bo akurat tym nic dobrego też nie robisz.  Milknę w pokorze.
    • gość
      Ktoś jeszcze słucha takiej muzyki?  
    • Miły gość
      Zawsze możesz trzaskowskiemu kibicować ☺️
    • Pieprzna
      Maj się skończył, dzisiaj ostatnie nabożeństwo majowe, będzie mi od jutra czegoś brakować w wieczornej rutynie...
    • Antypatyk
    • Antypatyk
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      Powiem więcej: pomaganie nie wyklucza innego pomagania. Natomiast dziwny jest SPRZECIW wobec pomagania. Uniemożliwianie. W tym akurat przypadku szczególnie dziwne, bo przecież chodzi o coś ważnego dla chrześcijan.
    • Vitalinka
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      A to się jakoś wyklucza? Jeśli ktoś chce zorganizować pomoc dla polskich dzieci w domach dziecka, szpitalach itp. musi dojść do wniosku, że pomoc obcym ludziom na granicy to jest uniemożliwienie pomagania polskim dzieciom? Czy to może jest kwestia owego sławnego "NAJPIERW"? Nierzadko ludzie oburzają się na różnych wolontariuszy działających w obszarze, który dla tych ludzi wydaje się mniej istotny, niż to, co akurat dla nich jest ważne lub ważniejsze. I można usłyszeć: "Najpierw trzeba pomóc polskim xxx, a dopiero później można pomagać jakimś yyy".  Czyli coś na zasadzie - niech tam na granicy poczekają aż pomożemy wszystkim polskim potrzebującym dzieciom. Ale przyznaję, że słusznie zauważasz problem. Problem dzieci w domach dziecka, problem niepełnosprawnych, problem dzieci z zaburzeniami, które powinny być leczone a są kierowane do domów dziecka, które nie są przystosowane do leczenia. Jest to problem, którym państwo jak najbardziej powinno się zająć.
    • Vitalinka
      Ja też nie, ale była w domu dziecka, w szpitalach, w placówkach mających wspierać (z założenia) dzieci, znam ludzi tam pracujących, znam rodziny, znam statystyki i to jest dla mnie problem realny, którym zgodnie z moim sumieniem i wiarą trzeba się zająć. Tak jak przełożę ślimaczka, którego spotkam na chodniku na trawkę, zamiast filozofować o ślimaczku, który jest gdzieś daleko i słyszałam o nim w tv i nawet nie wiem jak NAPRAWDĘ z nim jest.
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      Na granicy? Nie byłem. 
    • Vitalinka
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      A to państwo chce pomagać? Przez pushbacki, ogrodzenia z concertiny (drut żyletkowy)? Ściganie wolontariuszy z zupą i ubraniami dla migrujących?  Zresztą... nie ja pisałem Ewangelię. Ani też dla państwa Ewangelia nie jest prawem. Jest za to jakimś drogowskazem dla wiernych. Chyba.
    • Vitalinka
      Racja, dlatego Kościół cały czas trąbi o naszych polskich dzieciach, które są chyba najbardziej znienawidzone przez Państwo, nie ma na domy dziecka, na leczenie, na hospicja (by umierały blisko rodziców - to jest tragedia), na pomoc psychiatryczną, codziennie jakieś dziecko popełnia samobójstwo, znów dziewczynka rzuciła się pod pociąg. Uchodźcy ok, ale jak państwo, które nie umie zadbać o potrzeby najmniejszych i najniewinniejszych chce pomagać jeszcze komuś z zewnątrz?
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      To "fejkowy" mem krążący po facebooku. Marcin V został wybrany na papieża w roku 1417. I uznawał istnienie kościoła w Polsce (mianował abpa Mikołaja Trąbę prymasem Polski). 
    • Vitalinka
      fiu,fiu trochę lepiej😉
    • Nafto Chłopiec
      Za dwa tygodnie lecę, a potem dopiero jakoś we wrześniu i w urodziny. Ale pomysłów już brak 😅
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      Żyjemy w ciekawych czasach. I naprawdę można "rozgryźć" priorytety wielkich graczy politycznych na podstawie ich reakcji na wyzwania. W przypadku Kościoła temat stosunku do migrantów jest szczególnie dobitny. Bo jest to kwestia, która wg świętych pism będzie kluczowa na Sądzie Ostatecznym. A jak wiadomo, dzisiaj Kościół w Polsce, jeśli coś mówi o potrzebie pomocy migrantom na naszej granicy, to jakby szeptem, półgębkiem. Przykrywając ten temat czymś bardziej rezonującym i wywołującym emocje. Na przykład stosunkiem do aborcji. 
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      Spróbuję więc trochę wyjaśnić swój pogląd. Czy Ty, Moniko, nie czynisz zła dlatego, że jest ono zakazane przez prawo świeckie (państwowe), czy dlatego, że powstrzymuje Cię przed tym sumienie? Domyślam się, że ze względu na sumienie. Prawo Boże opiera się na relacji Stwórcy z człowiekiem. A ta relacja przejawia się w sumieniu, swoistym "głosie inspirowanym przez Boga". Chyba wszyscy chrześcijanie zgadzają się z poglądem, że zło istnieje na świecie dlatego, że pochodzi od człowieka a Bóg zechciał obdarzyć tegoż człowieka wolną wolą i możliwością wyboru. Zatem dążenie do zastąpienia sumienia posłuszeństwem prawu świeckiemu oznacza... odejście od Prawa Bożego na rzecz uznania wyższości zakazu (pilnowanego przez aparat państwa). I przenosi środek ciężkości z nauczania (ewangelizacji) - czyli zadania kapłanów, na posłuszeństwo prawu, na politykę. To Ty, Moniko, pokręciłaś. Żadne media nie nawołują do wyboru zła. Jeśli nawołują, to do wyboru tego, co same uznają za dobre lub do przeciwstawienia się "większemu złu", czemuś, co będzie bardziej niekorzystne dla państwa. To kwestia polityki. Uprawianej przez polityków, dziennikarzy i również przez Kościół. Trzeba wiedzieć, ze Kościół jest dość sprawnym politycznym graczem. Gdy na świece dominował ustrój oparty na władzy monarchy - Kościół potępiał rodzący się ustrój demokratyczny. By następnie zmienić diametralnie swój stosunek do demokracji, gdy monarchie upadły i gdy stanął w obliczu układania stosunków z demokratycznymi rządami. Wtedy okazało się, że demokracja to w zasadzie idea ściśle ewangeliczna i oddająca sens nauki Kościoła o wolności człowieka. Podobnie było z traktowaniem kobiet w Kościele. Bardzo długo kobiety były uważane za osoby, których godność nie mogła być równa godności mężczyzn. Jednak w obliczu nasilających się ruchów emancypacyjnych Kościół przedstawił swoją wizję emancypacji, w której odrzucił swoją dawną tezę o naturalnej nierówności między mężczyzną a kobietą. Kościół nie jest niezmienny, umiejętnie dostosowuje się do nowych uwarunkowań. Weźmy choćby kwestię najważniejszą z punktu widzenia Kościoła. Trzy pierwsze przykazania Dekalogu. Naruszone przecież przez postulat zapewnienia wolności wyznania w państwie, wolności do praktyk religijnych dowolnego wyznania, braku przymusu przynależności do jakiegoś kościoła czy religii. W czasach, gdy idea wolności wyznania dopiero była promowana jako standard w funkcjonowaniu społeczeństw, papieże zdecydowanie byli przeciw. Tak samo, jak zmienił Kościół swoje stanowisko w powyższych sprawach, najprawdopodobniej zmieni też w głośnej ostatnio kwestii aborcji. Zwłaszcza, że sam nie ma jednolitej wykładni tego, od kiedy płód staje się osobą. Kwestia aborcji jest dzisiaj w Polsce (chociaż nie tylko w Polsce) ważnym tematem politycznym. Warto jednak przypomnieć dokonania niektórych świętych, którzy dokonywali "cudu aborcji" w przypadku zhańbionych zakonnic, warto przypomnieć rozważania Tomasza z Akwinu i Augustyna, wg których dusza potrzebowała czasu, by wejść w ciało człowieka.  Tu ciekawe podsumowanie: https://www.onet.pl/styl-zycia/kobietaxl/kosciol-a-aborcja-rozne-stanowiska-na-przestrzeni-wiekow/6wym843,30bc1058    
    • Vitalinka
      Kłamstwo boli bardziej niż zdrada, Zawsze.
    • Aco
      Nad Bałtyk albo w góry
    • Vitalinka
      Dlaczego mi tutaj wyświetla się ciągle ta reklama? I co to jest?
    • Vitalinka
    • Vitalinka
      udawana radość okrutnego kapitana       miłość
  • Najnowsze Tematy

Chat Nastroik

Chat Nastroik

Proszę wpisać nazwę wyświetlaną

×
×
  • Utwórz nowe...