Skocz do zawartości


Żebrak

Monologi Żebraka

Polecane posty

Żebrak

Przypomniało mi się. Przecież historia z dziewczyną, o której wspomniałem mimochodem ma swój ciąg dalszy. Przy okazji, dowód na to jak od dziecka świetnie znam się na ludziach. Wiecie jak to było w liceum. Paczki, pierwsze niewinne miłości i takie tam. Żal mi się zrobiło dziewczyny, bo była mądra, ciepła i miła. Tak ją właśnie odbierałem. Więc na przerwach zacząłem z nią rozmawiać, wygłupiać się. Po pewnym czasie przyłączyła się druga, trzecia, czwarta osoba. Zrobiła się z tego zżyta paczka. Co dalej? Po co o tym piszę? Nagle dziewczyna zmieniła stosunek do mnie. Zrobiła się wrogo nastawiona, dawała do zrozumienia, że nie jestem już zbyt mile widziany w tym gronie. Pocztą pantoflową doszło do mnie, że za moimi plecami gada o mnie takie rzeczy, że łeb mały. I co? Prawda, że znam się na ludziach?? I po co mi to było? ?

Edytowano przez Żebrak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


Zadowolony
Penelopka
56 minut temu, Żebrak napisał:

 

 

Godzina szósta pięćdziesiąt cztery. 

Greatpetla, z nickiem Penelopka zdecydowanie przesadziłaś. Według Ciebie to Odyseusz siedział na dupie i czekał na nią czy było odwrotnie? Jak myślisz? 

Oczywiście, że było odwrotnie. Cierpliwość powinieneś trenować. Ja czekałam tak długo(okolo 20 lat), a Ty godzinki nawet nie wytrzymasz?Hejże hola!Tylko spokój może nas uratować! 

Ja od rana czytam o wpływie muzyki na nastrój człeka. No.. i podobno ten walc z filmu Amelia daje powera nad powerami.Testuję to właśnie. Na razie udało mi się po wysłuchaniu jego fragmentu podnieść głowe wyżej, więc chyba działa ???. Zaraz pewnie wstanę i pójdę zrobić kawę. 

Co do Twojej historii o tej paczce szkolnej, to tacy ludzie już są. Nie wiesz, co gadają z zazdrisci czy z zawiści za Twoim plecami. Grunt to mieć to w du/pie i żyć dalej. Taki to już ten świat jest pokręcony. Ile głów, tyle "świrów" rożnorakich. ??. Grunt, że ja jestem największym i tego się 3mam???

Hmm... to nie Ty tak chrapales w nocy? Ktoś chrapal tak jakby rozpalał starą motorynkę i nie mógł jej rozpalić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żebrak

 

 

Przepraszam, muszę coś wyjaśnić. Mam dosyć duże palce i czasami przez pomyłkę kliknę w czyjś profil. Proszę mi to wybaczyć. Akurat korzystam z telefonu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zadowolony
Penelopka

A to ten walc dzięki któremu zrobiłam właśnie pół kroku do przodu ?i podniosłam brew i otworzyłam oczy?

 

 

 

6 minut temu, Żebrak napisał:

 

 

Przepraszam, muszę coś wyjaśnić. Mam dosyć duże palce i czasami przez pomyłkę kliknę w czyjś profil. Proszę mi to wybaczyć. Akurat korzystam z telefonu. 

A cóż to znaczy?Co ma piernik do wiatraka? Czemu się tłumaczysz? Nic nie rozumiem.?? Hmm.. w sumie to brak  rozumowania jest dość mocno obecny  w dzisiejszych czasach. ??. Ten wirus pomieszał trochę w mozgownicach ludzkich.Nawet nie trochę. Tylko bardzo. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żebrak
6 minut temu, Penelopka napisał:

A to ten walc dzięki któremu zrobiłam właśnie pół kroku do przodu ?i podniosłam brew i otworzyłam oczy?

 

 

 

A ja czekałem tylko na pretekst by po raz tysięczny wkleić ten utwór. Ależ on mnie rajcuje! Zawsze i wciąź! Nieustannie! Jak dla mnie, nie ma lepszej pościelówy. 

 

 

 

A po to @Penelopka by ktoś nie musiał sobie zadawać pytania: a co on tutaj robi? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zadowolony
Penelopka
1 minutę temu, Żebrak napisał:

A ja czekałem tylko na pretekst by po raz tysięczny wkleić ten utwór. Ależ on mnie rajcuje! Zawsze i wciąź! Nieustannie! Jak dla mnie, nie ma lepszej pościelówy. 

 

Też mnie ten utwór rajcuje.No i nie tylko to  oczywiście ?. Często go słucham z rana.Chociaż ostatnio obudziłam się przy Billy Joelu.. 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żebrak

Dobra, my tu słodkie pitu-pitu muzycznie @Penelopka tradycyjnie zahacza o strefy erotogenne a trzeba niestety brać się z życiem za bary.

 

@Penelopka powtórnie zapytam gdzie w avku czerwona sukienka?? Dobra, może być zielona skoro upodobania kolorystyczne zmieniłaś.

 

Uciekam na tę chwilę??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zadowolony
Penelopka
12 minut temu, Żebrak napisał:

Dobra, my tu słodkie pitu-pitu muzycznie @Penelopka tradycyjnie zahacza o strefy erotogenne a trzeba niestety brać się z życiem za bary.

 

@Penelopka powtórnie zapytam gdzie w avku czerwona sukienka?? Dobra, może być zielona skoro upodobania kolorystyczne zmieniłaś.

 

Uciekam na tę chwilę??

Szykuje się do roboty. Odezwę się w wolnej przerwie. Może w porze lunchu. 

 

Coś tam też wstawię w wolnej chwili. ?

To pa i przyjemności po pasy.? Tych mentalnych również. Myśl dobrze, a będzie lepiej. 

 

Hmm.. kac nie męczy? ?

Edytowano przez Penelopka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KuKusza

"A co to za klub, co to za miejsce

ja dobrze nie pamiętam

Lecz wiem tylko jedno,

że nic tak nie działa

jak czerwona sukienka."

 

Tak śpiewał Fisz.

 

Widzę, że sam Endrju, bez pomocy psychologa i narzędzi do trepanacji walnąłeś sobie psychoanalizę. Lubię kiedy się tak rozpływasz nad sobą. W ogóle uwielbiam kiedy ludzie tak robią. Opowiadają o swoim wnętrzu, emocjonalnych doświadczeniach, przekonaniach, zupełnie tak, jakby innych mogło to cokolwiek interesować. Być może to prostuje ścieżki w ich głowach. Kto wie... Kiedy biorę do ręki książkę, która zaczyna się od "Ja", to zwykle palę nią w piecu. No chyba, że autor to mężczyzna, który już wcześniej wywarł na mnie ogromne wrażenie. Wtedy połykam słowo pisane od pierwszego do ostatniego "ja".

 

A może wszystkie Twoje opowieści są zmyślone? Zmyślone tak jak ta o moim mężu i koncie. Nieważne. Twoje zdrowie! Dziś wznoszone rumiankiem. 

 

 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żebrak
8 minut temu, KuKusza napisał:

Opowiadają o swoim wnętrzu, emocjonalnych doświadczeniach, przekonaniach, zupełnie tak, jakby innych mogło to cokolwiek interesować. 

Bo to jest Kusza ten przysłowiowy myk? 

 

11 minut temu, KuKusza napisał:

A może wszystkie Twoje opowieści są zmyślone?

Przez cały post byłem pod wrażeniem Twojej przenikliwości. W tym pytaniu dałaś tradycyjnie dupy po całości. Oczywiście, że są zmyślone przez człowieka nieistniącego. Nie zapytałaś o cel takiego postępowania. To proste. NUDASY Kusza! Każdy orze jak może. Dziwi Cię to? O Twoje jeszcze nie poprosiłem? Muszę nadrobić. Jestem zbyt brutalny czy za szczery? Dobra, zmieniam wersję wydarzeń....Kusza, przybyłem na tę ziemię zwaną Nastroikiem celem poznania fajnych ludzi, z którymi mógłbym popisać w przyjemnej atmosferze. Dowiedzieć się ciekawych rzeczy, wysłuchać opinii innych na konkretny temat, zabawić się słowem, pożartować. Wszyscy tutaj tylko bawią się i żartują, wiesz o tym Kusza? Gdzie nie wejdę to praktycznie wpisy tych samych osób żartujących o tym samym, o cyckach, majtkach i takich tam. Masz rację, tam nie ma "ja". Chyba dawno nie byłaś Kusza na Pudelku. Nie wiesz co tam słychać??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żebrak
1 godzinę temu, Penelopka napisał:

Hmm... kac nie męczy? ?

Kace mam tylko moralne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pieprzna

Andrzeju, dźwigasz na sobie wielką odpowiedzialność utrzymania przy życiu populacji, której szkodzi dieta monotematyczna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żebrak
4 minuty temu, Pieprzna napisał:

Andrzeju, dźwigasz na sobie wielką odpowiedzialność utrzymania przy życiu populacji, której szkodzi dieta monotematyczna.

A co tak górnolotnie? Nic do tego nie mam jak ktoś się bawi. Nie moja sprawa. Odpowiedziałem tylko Kuszy dlaczego "ja'. Faktycznie, Kusza jest zbyt bystra by tego nie zauważyć. Muszę znowu manierę zmienić. Pieprzowa, to co? Może jednak pójść w kierunku cyberków?....Nie bardzo. Tam to jest dopiero tego" ja" bez liku. A zresztą, mają odstraszać a nie zachęcać. Sam już nie wiem o czym by tu pisać. A dla mnie pisanie jest tym czym dla innych jest seks. Kurde, Kusza tradycyjnie zabiła mi ćwieka. Wredna małpa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sany
3 godziny temu, Żebrak napisał:

Nagle dziewczyna zmieniła stosunek do mnie.

A to wredna małpa. I lituj się człowieku nad taką. ;) :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żebrak
1 minutę temu, Sany napisał:

A to wredna małpa. I lituj się człowieku nad taką. ;) :D

Mnie bardzo ciężko zniechęcić i obrazić. Wierzę w ludzi? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sany
1 minutę temu, Żebrak napisał:

Mnie bardzo ciężko zniechęcić i obrazić. Wierzę w ludzi? 

Kiedyś miałam podobnie jak Ty. Ale z czasem przekonałam się, że ludzie którzy z wyglądu są milusi i uśmiechnięci, takie zahukane bidulki, mają diabła za skórą.;) 

Sorry, że się wcięłam do monologu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żebrak
3 minuty temu, Sany napisał:

Kiedyś miałam podobnie jak Ty. Ale z czasem przekonałam się, że ludzie którzy z wyglądu są milusi i uśmiechnięci, takie zahukane bidulki, mają diabła za skórą.;) 

Sorry, że się wcięłam do monologu. 

Zapraszam każdego, nie każdy reflektuje? Z ludźmi to jest jak z drzewami w lesie. Niby takie same a każde inne. Jest w czym wybierać. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sany
19 minut temu, Żebrak napisał:

Zapraszam każdego, nie każdy reflektuje? Z ludźmi to jest jak z drzewami w lesie. Niby takie same a każde inne. Jest w czym wybierać. 

Tylko ja nie znoszę uczucia rozczarowania, strasznie to przeżywam, dlatego teraz nie oceniam ludzi od razu, nawet w ogóle staram się nie oceniać. Poznaję i stwierdzam czy mi z nimi po drodze.?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żebrak
3 minuty temu, Sany napisał:

Tylko ja nie znoszę uczucia rozczarowania, strasznie to przeżywam, dlatego teraz nie oceniam ludzi od razu, nawet w ogóle staram się nie oceniać. Poznaję i stwierdzam czy mi z nimi po drodze.?

Nigdy niczego nie zakładam, nie mam oczekiwań względem drugiej osoby. "Badam" ją na swój pokrętny sposób. Zawsze okazuję zainteresowanie. Nawet jak ktoś nie chce mnie znać to i tak jestem ciekawy co u niego słychać. To, że nie było nam po drodze nie znaczy, że mam go skreślać. W każdym jest coś fajnego. Wystarczy nie mieć oczekiwań. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sany
2 minuty temu, Żebrak napisał:

Wystarczy nie mieć oczekiwań. 

Nie chodzi o oczekiwania, ale czyjeś postępowanie może sprawić, że zaświeci się czerwona lampka.

Kiedyś poznałam fajnego faceta, był miły, sympatyczny, dobry (dla mnie). A pewnego razu przez przypadek byłam świadkiem sytuacji, gdy podszedł do niego lekko pijany człowiek i o coś zapytał. On  mu odburknął, a gdy tamten odwrócił się, mój ideał splunął na ziemię patrząc na tego człowieka z pogardą. Czar prysł....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żebrak
2 minuty temu, Sany napisał:

Nie chodzi o oczekiwania, ale czyjeś postępowanie może sprawić, że zaświeci się czerwona lampka.

Kiedyś poznałam fajnego faceta, był miły, sympatyczny, dobry (dla mnie). A pewnego razu przez przypadek byłam świadkiem sytuacji, gdy podszedł do niego lekko pijany człowiek i o coś zapytał. On  mu odburknął, a gdy tamten odwrócił się, mój ideał splunął na ziemię patrząc na tego człowieka z pogardą. Czar prysł....

Ale oczekiwania względem faceta jednak były. Dlatego czar prysł. Inaczej go sobie wyobrażałaś w podobnej sytuacji. O tym pisałem. Zakodowałbym tylko takie zachowanie i udawał, że mnie to nie rusza. Trochę to przypomina zbieranie drobniaków do świnki. Świnka szybko zapełnia się. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pieprzna
1 godzinę temu, Żebrak napisał:

A co tak górnolotnie? Nic do tego nie mam jak ktoś się bawi. Nie moja sprawa.

Ja też nie zamierzam nikomu bronić zabawy i zmuszać do poważnych dyskusji. Ale cieszę się, że jest Twój bigosowy temat. Wszystko tu znajdę. Cyberki, podróże, historię, psychoanalizy, miesiączki, itd. Można się podelektować, nasycić, a czasem i mieć s...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żebrak
2 godziny temu, Pieprzna napisał:

Ja też nie zamierzam nikomu bronić zabawy i zmuszać do poważnych dyskusji. Ale cieszę się, że jest Twój bigosowy temat. Wszystko tu znajdę. Cyberki, podróże, historię, psychoanalizy, miesiączki, itd. Można się podelektować, nasycić, a czasem i mieć s...

Nie jestem zbyt inteligentny i nie wiem co to za wyraz zaczynający się na literę "s" ukryłaś na końcu. Kulinarii nie wymieniłaś, a ja właśnie jestem w trakcie szykowania dziwnej potrawy. Makaron gniazda, dosyć szeroki, do tego szpinak, czosnek i ostry ser pleśniowy. Takie szybkie danie, bo trochę mi się spieszy???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pieprzna
16 minut temu, Żebrak napisał:

Nie jestem zbyt inteligentny i nie wiem co to za wyraz zaczynający się na literę "s" ukryłaś na końcu. Kulinarii nie wymieniłaś, a ja właśnie jestem w trakcie szykowania dziwnej potrawy. Makaron gniazda, dosyć szeroki, do tego szpinak, czosnek i ostry ser pleśniowy. Takie szybkie danie, bo trochę mi się spieszy???

Brzmi interesująco, smakoeicie i smrodliwie.

30 minut temu, Żebrak napisał:

???

To pierwsze co się rzuca w oczy w Twoim wpisie. Jakbyś mówił idź już stąd Pieprzowa i nie wracaj. Potem piszesz o czosnku, a to wiadomo amulet na wampiry. Zrozumiałam, wychodzę ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zadowolony
Penelopka
1 godzinę temu, Żebrak napisał:

 Kulinarii nie wymieniłaś, a ja właśnie jestem w trakcie szykowania dziwnej potrawy. Makaron gniazda, dosyć szeroki, do tego szpinak, czosnek i ostry ser pleśniowy. Takie szybkie danie, bo trochę mi się spieszy???

Hmm..to mamy dzis podobnie. Ja zrobiłam dzis danie z makaronu, sera pleśniowego i z oliwek portugalskich z czosnkiem. ?Posypałam to rucolą i.. voila la :danie gotowe! ??

Swoją drogą, to do tego powinno się wypić lampkę wina. Gdyby nie to, że muszę jeszcze wyskoczyć do banku, to pewnie bym już cosik sączyła. ?

 

To.. co na deser dzis serwujesz mój mistrzu? Może surrealistyczną wersję  Salwadora Dali, czyli homara w sosie czekoladowym albo słodkie toffi z szyszkami sosny? Jak szaleć, to szaleć. Na całego!Nie lubię półśrodków w żadnej postaci.. ?

 

Edytowano przez Penelopka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do rozmowy

Publikujesz jako gość. Jeśli masz konto, Zaloguj się teraz, aby publikować na swoim koncie.
Uwaga: Twój wpis będzie wymagał zatwierdzenia moderatora, zanim będzie widoczny.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.






  • Statystyki forum

    • Tematów
      9 533
    • Postów
      252 011
  • Statystyki użytkowników

    • Użytkowników
      818
    • Najwięcej dostępnych
      8 477

    Nadine
    Najnowszy użytkownik
    Nadine
    Dołączył
  • Nowe Posty

    • KapitanJackSparrow
      Zgadza się dawno nie oglądałem tenisa ...
    • Gość w kość
      podobno poszło o jakieś nagie fotki...
    • Pieprzna
      Kto mi opowie aferę z Lewandowskim i Probierzem?
    • Gość w kość
      ... żeby było śmieszniej to gemowe punkty to 15, 30 i... 40🤷‍♂️
    • albatros
      Nie bardzo interesuje mnie jednowymiarowa nieskończoność liczb wymiernych. To tylko liczby. Lepiej poznawać nieskończoności przestrzeni kosmosu. Pierwsza właściwość przestrzeni kwantowej jest taka : czym większa energia (masa) cząstki tym ma mniejsze rozmiary. Jest to całkiem odwrotnie niż w ziemskiej przyrodzie. Fizycy np. sfotografowali wzbudzony atom wodoru w otoczeniu atomów helu. Okazało się, że  wewnątrz atomu wodoru (gdy jego elektron był na 60 tej orbicie) swobodnie mieściło się 30 atomów helu a jak wiemy hel ma 4 razy większą masę od wodoru. Druga właściwość kosmosu to obiekty będące w kosmosie są obiektami - fraktalami . Geometria fraktali   jest bardzo specyficzna i najwięcej występuje w przyrodzie. Geometria ta wyklucza sztuczne pochodzenie . Trzecia właściwość kosmosu to najnowsze odkrycie : pusta przestrzeń ma masę i energię. Jest przezroczysta i nie blokuje materii.    
    • Nafto Chłopiec
      Nie ma to jak świeżo po oddaniu krwi wyprowadzać z tramwaju nieprzytomną osobę...
    • Antypatyk
    • Wikusia
    • Wikusia
      Jest tuż, tuż 🙂 Cudownego dnia 🙂
    • KapitanJackSparrow
    • KapitanJackSparrow
      Owszem, ale zastanawiam się czemu ktoś skomplikował te punkty na takie rozwiązanie 15, 30, 45 a nie np 10 20 30?
    • KapitanJackSparrow
      Dobroczynne działanie forum , miejsce w którym mogą spotkać się ludzie i idee którzy realnie nigdy nie mieliby na to szansy.  Proszę i lewak nie będzie już taki straszny ☺️.    Tak nie czytałem wątku wlazłem po ostatnich postach 🫣 sorry jak namieszałem 
    • Antypatyk
      Kwesia wiary i bogów... bo zawsze było ich wielu. Kim był bóg? Istotą nadprzyrodzoną, która potrafiła robić rzeczy niewytłumaczalne (jak na poziom wiedzy ówczesnego człowieka) np. strzelić płomieniem z nieba i podpalić drzewo..., ale gdy zesłał urodzajny rok to należało mu dziękować bo bóg się będzie gniewał i ześle zło, takiego boga należało się bać. Czyż to nie znamienne, że bogowie przyszli z nieba? No może oprócz Buddy... Może faktycznie mieli bazę na Olimpie? Wszechświat widzialny ma ok 14mld lat, Ziemia ok.  4,65mld... co działo się przez te parę miliardów lat do powstania Ziemi? Wszystko czekało aż powstanie życie (inteligentne) na Ziemi? Wśród tylu miliardów galaktyk, bilionów słońc posiadających swoje układy planetarne jest niemożliwością żeby nie powstało gdzieś życie wcześniej niż na Ziemi. I to oni znaleźli  na "zadupiu" wszechświata małą planetkę posiadającą perspektywy rozwoju inteligentnego życia i to oni  zaczęli proces terraformowania... sprowadzili wodę i ugasili początkowe stadium rozwoju Ziemi potem bawiąc się genami stworzyli zaczątki życia, a że z dinozaurami im nie wyszło to inna sprawa... przez 160mln lat nie chciały się cholery nauczyć myśleć! Dla nas żyjących do ok. stu lat te okresy są niewyobrażalnie długie, a co jeśli są istoty dla których nasze 1000 lat jest dla nich jak dla nas jeden dzień? Gdy okazało się, że w środowisku wodnym nie bardzo mogą rozwijać się istoty inteligentne (na ich podobieństwo) metodą mutacji genetycznych wyewoulowali ssaki... Co pewien czas przylatywali żeby zobaczyć jak rozwija się życie na Ziemi, czasem zostawali na dłużej zakładając bazy w Afryce, w Azji południowowschodniej czy Ameryce południowej. Dokonywali rzeczy niewytłumaczalnych jak na poziom wiedzy ówczesnego człowieka... unosili się nad ziemią, potrafili latać w swoich domach, strzelać płomieniami z ręki, przenosić olbrzymie ciężkie przedmioty(antygrawitacja)... to byli bogowie! Jakieś dwa tysiące lat temu grupa cwaniaków wpadła na pomysł, że skoro ludzie boją się bogów to czym najlepiej sterować ludźmi i wykorzystywać ich jak nie strachem? Wymyślili sobie Jezusa (a może nie wymyślili tylko faktycznie był jednym z tych, którzy przybyli na Ziemię?) jako syna boga (jednego w trzech osobach🤔) i ciemny lud to kupił bo się bał, a kto się nie bał tego przekonali ogniem i mieczem... Biblia jako dowód na istnienie i dokonania Jezusa? Napisana kilkadziesiąt i kilkaset  lat po jego narodzinach(?) jest takim samym dowodem jak historia dziewczynki z zapałkami ... mam na półce ten dowód. Niektórym pozostał ten atawistyczny strach w podświadomości  i nazywają go patriotyzmem... To tak w skrócie... jeśli komuś zależy na szczegółach to piszcie, odpowiem. 🙂
    • Miły gość
      Ości - prawie są 😝🤣
    • Antypatyk
      Naprawdę chcecie dyskutować czym jest wszechświat i kto go stworzył? Tutaj nie ma tyle miejsca ani czasu by chociaż ogólnie opisać problem. Jedno jest pewne: wszechświat istniał zawsze, nikt go nie stworzył,  on po prostu był. Gdzie są jego granice? Nie ma... wszechświat jest nieskończony. Teraz jesteśmy w stanie poznawać i analizować to co jesteśmy w stanie zobaczyć czyli obszar o średnicy circa 14-16 miliardów lat świetlnych, nawet metodą soczewkowania możemy obserwować w różnych pasmach widzialnych i niewidzialnych galaktyki oddalone od Ziemi o tą odległość... co jest dalej? Tego (jeszcze) nie wiemy. Dlatego powinno się używać sformułowania "Wszechświat widzialny". Wiadomo, że mając na względzie rozwój ludzkości mamy jakąś wiedzę praktyczną i teoretyczną, ale wystarczyło wystrzelić trochę lepszy teleskop i kilka teorii trzeba będzie zweryfikować. Mały przykład: nie ma nic szybszego niż światło... bo je widzimy..., a co jeśli jest coś szybszego niż światło tylko my tego nie widzimy i nie mamy (jeszcze) urządzeń, które mogą to zobaczyć? Mając zderzacz hadronów możemy rozebrać cząsteczkę na czynniki pierwsze... czy to nas przybliży do rozwiązania zagadki wszechświata? Nie wiem... na pewno pozwoli poznać pewne aspekty działania, ale nie "stworzenia " bo wszechświat był zawsze. Ciekawą teorię postawił pewien japoński astronom, który twierdzi na podstawie "rozszerzalności wszechświata"(co też jest bzdurą, bo wszechświat nie rozszerza się tylko to co w nim jest szybuje oddalając się od teoretycznego centrum wielkiego wybuchu), że kiedy skończy się inercja i energia wszystko się zatrzyma i mocą grawitacji zacznie się znowu skupiać aż do przekroczenia masy krytycznej i do ponownego wielkiego wybuchu... tak było,  jest i będzie...
    • Chi
      Spać, a kysz    
    • Chi
      Och, wiem, że nie mogę bez ciebie żyć ale świat nadal będzie się kręcił
    • Chi
    • Chi
    • Chi
    • Chi
      Szybki przegląd lodówki    
    • Chi
      Julka. Mam dreszcze    
    • Chi
      Gdzie jest lato ? Widział ktoś czerwcowe wieczory pod niezachmurzonym niebem ?    
    • Chi
      Hej   Góry nie chcą ze mnie wyjść, więc łażę i łażę zamiast grać. Sorki    
    • Chi
      Wiadomo
  • Najnowsze Tematy

Chat Nastroik

Chat Nastroik

Proszę wpisać nazwę wyświetlaną

×
×
  • Utwórz nowe...