Skocz do zawartości


pulpa

Mam już dosyć siebie i swojego życia.

Polecane posty

pulpa

Mam już dosyć siebie i swojego życia. 5 lat temu umarł mój tata, 7 lat temu mój starszy brat zginął w wypadku samochodowym. Jednak mam wrażenie, że nie to jest głównym powodem mojego złego samopoczucia. Dokłada mi po prostu jeszcze więcej smutków. Teraz mam 19 lat. Coraz częściej płaczę. Potrafię przepłakać pół dnia. Wstydzę się wszystkiego co robię i mówię. Zwykle jak wracam do domu po fajnej imprezie (na której dobrze się bawiłam) to wstydzę się dosłownie za wszystko co na niej zrobiłam. Myślę, że to zaczęło się już w gimnazjum. Krótko po śmierci taty zaczęłam się głodzić. Bardzo dużo schudłam, z pulchnej osoby do niedowagi. Nikt się nie przejął, musiałam sobie poradzić z tym sama. Liceum to płacz pod prysznicem, problemy w szkole i trochę dobrych wspomnień ze znajomymi. W październiku dostałam się na studia (w trzecim terminie bo oczywiście jestem beznadziejna) i zamiast być wdzięczna, że mi się to udało, to po dwóch miesiącach przestałam chodzić na wykłady, po prostu zostawałam w pokoju i spałam/oglądałam jakiś serial/płakałam. W końcu powiedziałam mamie, że nie podoba mi się kierunek i nie będę marnować na to czasu. Choć tak naprawdę bardzo go lubiłam, po prostu nie miałam do tego głowy. Zapisałam się też do szkoły policealnej na język angielski zaocznie, nie pojawiłam się tam przez pół roku. Mam okropne wyrzuty sumienia, bo mama za to płaci. Ja zamiast tam chodzić zostawałam w pokoju i płakałam/upijałam się, czasem też wychodziłam na imprezę żeby się upić i nie myśleć o niczym. Po prostu bałam się wychodzić do ludzi. Miałam/mam też problemy zdrowotne, myślę, że to ze stresu (zespół jelita drażliwego) Teraz mieszkam w domu i nie robię nic. Jeżdżę na zajęcia z angielskiego raz na 2 tygodnie, czasem pójdę, a czasem zostaje cały dzień w pokoju. Cała rodzina śmieje się ze mnie/wypomina mi, że nie pracuję. Nie dziwie im się w sumie, ale jest to bardzo często powód mojego płaczu. Jeżeli o to chodzi to bardzo chciałabym pracować, ale nie mam na to siły i psychicznie i fizycznie, a do tego myśl, że miałabym tyle przebywać z ludźmi sprawia, że mam ochotę nigdy nie wychodzić już z domu. Do tego dochodzi problem z akceptacją siebie, swojego charakteru i wyglądu. Moje poczucie własnej wartości jest zerowe. Zerwałam kontakt ze wszystkimi znajomymi, boję się miłości i bliskości, więc nie mam drugiej połówki. Czuję, że naprawdę jestem totalnie beznadziejnym człowiekiem. Taki stan trwa od jakichś 2/3 lat, czasem jest lepiej, czasem gorzej. Zawsze sobie powtarzałam, że nie odbiorę sobie życia, bo nie mogę zrobić tego mojej rodzinie, nie po tym co przeszli. Jednak ostatnio coraz częściej myślę, że to już nie jest ważne. Moja mama jest tak zapatrzona w siebie, że nie zauważyła, że z jej córką jest fatalnie. Ja potrafię bardzo dobrze ukrywać uczucia. Nigdy o niczym jej nie mówię. Nie znała imion moich znajomych, nie wie kiedy wracam pijana, kiedy jestem na imprezach, czy piję, czy palę, czy ćpam, nic. Nie obchodzę jej. Myślę, że gdyby mnie nie było to popłakaliby dzień czy dwa i później poczuliby ulgę, bo jestem tylko ciężarem i nic dla nich nie znaczę. Teraz biję się z myślami czy powiedzieć mamie o tym, że myślę, że mam depresję, ale się boję. Jestem już na skraju wszystkiego, jeżeli ona mnie odepchnie to nie dam rady dalej żyć. W ciągu ostatniego roku próbowałam jej już powiedzieć na różne sposoby. Najpierw, że potrzebuję pomocy bo nie radzę sobie ze śmiercią taty. Powiedziała, że mogłam korzystać z pomocy psychologa zaraz po jego śmierci, ale nie chciałam. Koniec tematu. Innym razem powiedziałam, że nie mogę już wytrzymać ze stresu i muszę iść do psychologa bo nie daję rady. Kazała się zapisać na nfz, bo "nie ma pieniedzy na dodatkowe wydatki". Oczywiście tego nie zrobiłam. Nie daję sobie rady czasem nawet ze zrobieniem sobie jedzenia przez cały dzień, a co dopiero to. Jeszcze wymyślałam inne rzeczy, zawsze mnie zbywała. Bardzo to boli, bo mam tylko ją. Nigdy nie powiedziałam "depresja". Może to ją ruszy. Od 2 tygodni zastanawiam się co zrobić. Powiedzieć jej? Bardzo się boję, że jak się nie przejmie, to mi się jeszcze pogorszy. Przepraszam, że wpis jest taki długi i możliwe, że chaotyczny. Ciężko mi się myśli ogólnie. Dziękuję za każdą odpowiedź.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


gość2

Nie jesteś wyjątkiem bo dużo osób tak ma jak ty. Wejdź dla ciekawości na forum psychiatria . pl forum . Tam przez 2 lata udzielałem porad osobom w jeszcze gorszym stanie niż ty. Nie jest to na pewno pocieszeniem , że inni mają gorzej.

Ale warto tam się zaprzyjaźnić z niektórymi o podobnych problemach. Na tym forum piszą młode osoby, które w ogóle nie były u psychiatry ale też są tacy, co tam już były kilka razy.

Nie wpadaj w panikę z powodu twego zdrowia ale raczej z tego, że świat obecny jest niestety zdradliwy.

Musisz koniecznie zdobyć jakiś zawód lub kurs przygotowawczy do jakiegoś zawodu . Siedzenie bez zajęcia nie poprawia samopoczucia.

Mnie też zdarzają się tragedię , ojciec odszedł miesiąc temu a ja trafiłem z powodu wypadku na chirurgię. Nie wpadam w panikę bo śmierć to przecież początek nowego życia w lepszym Królestwie Niebieskim.

Jak masz jakieś konkretne pytanie to pisz.

 

 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Layne

Nie jesteś beznadziejna. Masz problem ze sobą, z którym można sobie poradzić. Idź do psychologa choćby na NFZ. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hagne
Napisano (edytowany)

no to może pomedytuj sobie. W medytacji chodzi o to, żeby zapytać siebie, co jest świadome moich uczuć i żeby powrócić do świadomości właśnie i zeby świadomie życ i nie narzekać na siebie. Np Rupert Spira uczy tak: Czy jestem świadoma/y ? I dzięki temu pytaniu, wracasz do bycia poprostu.

 

(Ale jak masz dużo wypartych jakiś wspomnień w nieświadomości,czyli w twojej rodzinie było bardzo dużo brzydkich spraw zamiatanych pod dywan i każdy udawał, ze jest okej, to nie medytuj bo oszalejesz.)

 

Jeden taki nauczyciel Eckhart Tolle w jedną noc chciał się zabić, pomyślał: nie mogę już żyć z sobą, zatrzymał się wtedy i pomyślał, jak to nie mogę, żyć z sobą, to jest nas dwóch? I tak doświadczył totalnego rozpuszczenia się fałszywego ja w świadomości i od tamtego czasu jest szczesliwy i nie obwinia rodziców, że całe jego dziecinstwo się kłócili i miał przez nich depresję lękową i ataki paniki, do 29 roku życia, kiedy to nastąpiła ta transformacja. Zresztą odkrył prawdę, że rodzice są twórcami jego ciała, a nie tego czym w rzeczywistości jest. 

 

Edytowano przez hagne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
odnaleziony

pamiętaj jest nad tobą pewien świat 

 

 

 

 niewidzialny , który chętnie ciebie pocieszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rutlawski

@pulpa

 

Nie jestem pewien w jakim stopniu, ale mogę się wczuć w Twoja sytuację. Też za mną chodziły ujowe sytuacje przez całe życie.

Jak miałem 11 lat mój tata alkoholik zmarł. Parę lat później mama zmarła na raka. 7 lat temu ja z kolei dostałem raka - niezłe kombo już.

W szkole też mi się nie ukladalo, wszyscy mi dokuczali i nazywali psycholem.

 

Teraz jestem dorosły. Mam spoko życie, wspaniałego synka i ani śladu raka.

Nie chce tu mówić pierdół typu "życie jest piekne" bo czasem może dać nam solidnie po dupie. A jak już upadniemy to solidnie skopac po ryjku.

Ufam, że wiesz coś o tym : )

Jedno jest jednak pewne. Wszystko mija i się zmienia.

 

Nie wiem czy w Twoim przypadku zmieni się na lepsze, ale całkowicie wierzę, że jesteś w stanie wziąć to życie i faktycznie je zmienić. Nikt nam nie da nic na tacy, nie zmieni go.

Tylko my.

 

Nie wiem czy mam Ci cokolwiek doradzać, ale dużo użytkowników już zaproponowalo różne rzeczy. Napisz na forum psychologicznym, przejdź się do psychologa... Albo po prostu pogadaj z nami tu.

I przede wszystkim dbaj o siebie. Masz siebie tylko jedną; )

 

Czy słowo depresja ruszy Twoja mamę, bardzo ciężko mi powiedzieć. Trzeba by było o tym porozmawiać osobno. Jak tylko masz ochotę, to zapraszam na priv, a możemy normalnie gadać tutaj, bo wydaje mi się, że niesamowicie pragniesz jej akceptacji i uwagi. Przy braku tego czujesz sama, że jesteś nic nie warta. Co jest paskudnym kłamstwem.

 

Trzymaj się tam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
la primavera

Rutlawski, bardzo wartościowy wpis. Naprawdę. Dla tej dziewczyny, jeśli tylko zechce przeczytać, może być dobrym przykładem, że życie  oprócz złych ma też dobre dni i szczęśliwe rozwiązania. 

 

Tobie- gratuluję optymizmu i życzę zawsze dobrych wyników.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rutlawski

Dziękuję:)

Dla mnie życie jest przeważnie zmienną z dobrymi i złymi chwilami i szczęście zaczyna się od momentu kiedy to zaakceptujemy.

 

Mam nadzieję, że dziewczyna jeszcze tu napisze bo coś mi się wydaje, że jest bardzo wartościowa osobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pulpa

Dziękuję wszystkim za miłe słowa. Nie spodziewałam się takiej reakcji, w sumie w ogóle nie spodziewałam się, że ktoś podejdzie poważniej do mojego problemu. Na innym forum wręcz byłam wyśmiewana (mało powiedziane).

Muszę chyba dojrzeć do decyzji, by postawić na leczenie, ale zdaję sobie sprawę, że w końcu będę musiała podjąć te kroki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rutlawski

Tak. Same słowa, że czujesz że musisz, a przede wszystkim, ze możesz podjąć leczenie, albo naprawić swoje emocje, jest bardzo dojrzałe i odważne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wesoły
BrakLoginu
1 godzinę temu, pulpa napisał:

Muszę chyba dojrzeć do decyzji, by postawić na leczenie, ale zdaję sobie sprawę, że w końcu będę musiała podjąć te kroki.

Najważniejsze, że sama widzisz problem i nie zamiatasz tego pod dywan. Przyznanie się przed samym sobą, to już wiele, by zacząć coś ze sobą robić i pójść po lepsze "jutro".
Życzę powodzenia i wytrwałości :) 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Katarzyna

Droga miła pulpo, tu masz sprawdzony przepis na zrzucenie paru kg. Te przepisy dietetyczne są niezwykle cenne, bo sprawdziły się w praktyce:

 

1. Śniadanie: 2 kanapki z serkiem śmietankowym i pomidorem, oczywiście z pieczywa razowego
2. drugie sniadanie: pomarańcz
3. obiad: plaster chudego schabu, trochę ziemniaków, surówka
4. kolacja: kawałek łososia wędzonego

albo:

1. Śniadanie: 2 kanapki z twarożkiem z rzodkiewką i szczypiorkiem
2. drugie śniadanie: 3 mandarynki
3. obiad: ryba smażona (ale bez panierki), trochę ziemniaków, surówka
4. kolacja: 2 jajka na twardo, kromka chleba razowego

albo:

1. śniadanie: 2 jajka na twardo, kromka chleba razowego
2. drugie śniadanie: 2 kanapki z chudą szynką i ogórkiem konserwowym
3. obiad: talerz zupy pomidorowej (makaron pełnoziarnisty)
4. kolacja: serek wiejski, 10 orzechów włoskich

albo:

1. śniadanie: serek wiejski i bułka pełnoziarnista
2. drugie śniadanie: kanapka z chudą szynką i rzodkiewkami, jabłko
3. obiad: stek z polędwicy i mix sałat
4. kolacja: ser mozzarella z pomidorem i kromką chleba razowego


Do picia albo woda albo herbatka ziołowa (np rumianek, mięta). żadnych napoi gazowanych. teraz córka to zupełnie inna dziewczyna, na 167 cm wzrostu waży tylko 55 kg. polepszyła się też cera, zniknął trądzik młodzieńczy. oczywiście czasem pozwalam jej na mały grzeszek, typu batonik raz na tydzień (wcześniej jadla codziennie) albo mała puszka coli - teraz sa takie po 200 ml. teraz je trochę więcej, ale nie tyje. żadnego jedzenia po 20:00. w nagrode dostala ode mnie i od meza 2 pary wybranych przez siebie butow, mase nowych ubran, nowy zegarek i podniesione kieszonkowe. i kilka innych profitów. na początku było trudno ale teraz już nie chodzi glodna - kiedyś jadla np. 4 naleśniki naraz! .

Pozdrawiam,

mama Katarzyna 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
egzegeta

p. Katarzyno, nick: pulpa może ale nie musi mieć nic wspólnego z tuszą. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wesoły
BrakLoginu
Godzinę temu, Katarzyna napisał:

mama Katarzyna 

Przepraszam, że tak w nie w temacie, ale może Kasiu warto, by było dodać ten przepis w osobnym temacie? Wtedy więcej ludzi go odszuka i zapewne nie jeden skorzysta? :) Jak masz więcej, to też wrzucaj, może nie jeden forumowicz się zainspiruje :) 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lawendowa
Godzinę temu, BrakLoginu napisał:

Przepraszam, że tak w nie w temacie, ale może Kasiu warto, by było dodać ten przepis w osobnym temacie? Wtedy więcej ludzi go odszuka i zapewne nie jeden skorzysta? :) Jak masz więcej, to też wrzucaj, może nie jeden forumowicz się zainspiruje :) 

Nie jestem pewna czy propagowanie niezdrowej diety jest tu komukolwiek potrzebne. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wesoły
BrakLoginu
2 minuty temu, Lawendowa napisał:

Nie jestem pewna czy propagowanie niezdrowej diety jest tu komukolwiek potrzebne. 

Nie wiem nie znam się, urobiony jestem :D Tak poważnie, to nawet nie czytałem, bo temat jest o czymś innym, więc zasugerowałem, by może to przenieść do działu kulinarnego :) 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rutlawski

No coz, dieta jest akurat dość zdrowa, ale myślę, że lepiej dla autorki tematu będzie jak wrócimy do ... No właśnie... oryginalnego tematu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gość x

Po co wracać, temat jest dość smutny ale autorka daje sygnały , że jest już ponad tym problemem. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do rozmowy

Publikujesz jako gość. Jeśli masz konto, Zaloguj się teraz, aby publikować na swoim koncie.
Uwaga: Twój wpis będzie wymagał zatwierdzenia moderatora, zanim będzie widoczny.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.






  • Statystyki forum

    • Tematów
      9 538
    • Postów
      252 542
  • Statystyki użytkowników

    • Użytkowników
      820
    • Najwięcej dostępnych
      8 477

    DanielTof
    Najnowszy użytkownik
    DanielTof
    Dołączył
  • Nowe Posty

    • Chi
    • Chi
      To jeszcze raz Zaczepiłaś mnie. Odpowiedziałam Ci na Twój wpis. Znajdź moją odpowiedź i  się ustosunkuj jeśli chcesz dyskutować, a nie tylko kopiować i wklejać. Oczywiście nie musisz. W końcu tu nikt od nikogo niczego nie wymaga. Pytasz mnie ile razy masz ją czytać jak już ją znajdziesz ? Kurde nie wiem,  Serio.    Rozbawiłaś mnie. Dzięki. Miłego dnia  
    • Vitalinka
    • Chi
      I straszno i śmieszno, ale słuchając Goska błędnik mi wariuje         
    • Chi
    • ezdra
      Nie rozumiem co takiego w twoim jedynym zdaniu: " O to to. I to są słowa, które karmią moją duszę"  jest takiego co trudno zrozumieć ? Mam czytać twe zdanie  kilka razy ? Jak nie umiesz wybrnąć w swoim własny temacie , to nie mam żalu. Rozumiem , koniec roku w szkole , jesteś przeładowana ostatnimi zajęciami . Partie lewicowe są u nas  może dwie ,  którą reprezentujesz ?          
    • Chi
    • Chi
    • Chi
    • Chi
      Poniedziałek.  To będzie bardzo owocny tydzień. 🙂    
    • Chi
      Odpowiedziałam Ci. Przeczytaj i ustosunkuj się do mojej wypowiedzi. No bo chyba po to napisałeś, żeby poznać moje zdanie ?  Ponieważ tego nie zrobiłaś, napisałam o sieczce medialnej, czyli powtarzaniu kopiuj wklej propagandowych treści z którejś  z  prawicowych szczujni. Jeśli masz problem z czytaniem ze zrozumieniem, nie obwiniaj o to swojego rozmówcy.   Słodkie obiecanki ? Ło matko.   Pomyliłeś wyborców.  Jestem wyborczynią Lewicy nie Pisu czy Konfederacji. 
    • Jacenty
    • Jacenty
    • Vitalinka
      No właśnie ja mam konieczność😊, ale jak sobie ledwo radzisz to nie chcę w takim razie 🙃🙂
    • KapitanJackSparrow
      No co fajnie masz, a na pewno wesoło. I co mówisz że nic ..jednak? 🤣
    • Miejscowy
      Ja nie miałem nigdy jakiejś sympatii do Trumpa.  Jak wybrali go na pierwszą kadencję w USA, to miałem ostrożne podejście do tego człowieka i tak jest do teraz.  On dba o swoje dobro ( zresztą jak prawie każdy prezydent amerykański, a USA zawsze słynęło z egoizmu, z własnych korzyści politycznych ).  Prezydent amerykański, jak i każdy inny prezydent w Europie i na świecie ma obowiązek polityczny i moralny dbać o dobro własnego kraju.  Ma obowiązek dbać o gospodarkę swojego kraju, o wiele innych rzeczy w kraju.  Po to zostaje wybierany.  Polityk nie jest dla siebie w polityce, ale jest dla całego społeczeństwa.  Każdy, jeden polityk, bez znaczenia z jakiej pochodzi partii.  Jeżeli jakiś prezydent, polityk nie potrafi dbać o swój Naród, o swój kraj i jest w tym nieudolny, to nie może dłużej zasiadać w polityce i powinien zrezygnować.  Jeżeli ma jakiś honor i przyzwoitość, to rezygnuję ze stanowiska.  Jeżeli nie ma honoru i ma to gdzieś, to siedzi dalej i za darmo bierzę pieniądze od podatników.  To też zależy od ludzi, jakimi są w polityce.    Co do ceł Trumpa, to cóż...  To, że On chce naprawić zła sytuację gospodarczą ( o ile to jemu się uda zrobić, bo nie jest wcale powiedziane, że "jemu to się na pewno uda... " ), to jest dobra sprawa.  Bo po to jest prezydentem, aby dbał o jakość własnego kraju.  On jest politykiem własnego kraju, nie cudzego, innego kraju.  Został wybrany przez mieszkańców tego kraju.  A to, jaką będzie prowadził politykę: czy dobrą, czy złą przez całą kadencję, to już inna sprawa.  Prezydentów, polityków ocenia się po ich czynach i efektach, realnych.  Cła, jakie On wprowadził i zamierza wprowadzić na inne kraje, na Europę mają swoje: wady i zalety, jak wszystko.  To nie jest i nie będzie tylko korzystne dla USA.  Ale też trzeba spojrzeć na to, jakim człowiekiem jest... , Trump??  Czy On jest zrównoważony psychicznie? Czy coś jemu nie "odwali" w trakcie prezydentury i nie narobi jakichś problemów?  My nie wiemy, co takiemu człowiekowi siedzi w głowie.  Jakie On ma zamiary.  Tak, jak z każdym politykiem.  Albo prawie każdym. 
    • Jacenty
      Czyli jeżeli dobrze zrozumiałem,aby wejść na stronę zabronioną dla dzieci,będą weryfikować ale aby zweryfikować muszą mieć moje dane aby stwierawdzić mój wiek. Wygląda mi to raczej nie na dobro małoletnich a na dodatkowe zbieranie poufnych danych obywateli..się porobiło..!
    • Miejscowy
      Witam, ludzie.    W Polsce się nic nie zmieni na lepsze, jeżeli społeczeństwo polskie także nie zmieni podejścia w swoim kraju.  Ja nigdy nie uważałem i uważał nie będę, że: "poza PiS-em, każdy inny rząd zmieni coś na lepsze w Polsce".  Ja bardzo bym sobie życzył, żeby tak było. By w końcu był rząd i prezydent, który realnie zmieniłby ten kraj, ale...  Bo jak porównać sobie partię: PiS, a pozostałe partie to PiS wyrządził w Polsce, przez 10 lat właściwie, sporo zła.  Wykończyli Leppera i Samoobronę ( zresztą, Platforma oraz inne partie także się do tego przyczyniły, bo nie ma i nigdy nie było w tym kraju partii politycznej bez winy oraz rządu bez winy ).  Lepper był bardzo za rolnikami i za rolnictwem w Polsce, bo sam był rolnikiem i znał się na tym.  Teraz jego syn z rodziną zajmują się rolnictwem na wsi.  Gdyby to Samoobrona rządziła w Polsce przez chociaż jedną kadencję, jako: główny rząd, to Polska wyglądałaby inaczej niż była.  Oczywiście, nie było nigdy i nie ma w Polsce partii i rządu we wszystkim dobrego.  Każdy rząd, jaki by on nie był ma: dobre i złe strony i nie tylko w Polsce tak to wygląda.  Nie ma czegoś takiego, żeby jakiś rząd w swojej "kadencji" był we wszystkim dobry.  Nie ma takich polityków.  Jeżeli są, to są małe wyjątki tego, gdzieś w Europie i w Świecie.  I pewnie partia, nieżyjącego Pana Leppera, gdyby miały rządy, także nie byłaby dobra we wszystkim.  No ale lepszy dla kraju jest rząd, który ma najmniej rzeczy niedobrych, złych niż taki rząd, który ma długą listę rzeczy złych, szkodliwych dla kraju.  Zależy, jaka jest tego skala...  Przeważnie, ludzie w polityce kłamią i tak jest nie tylko w polskiej polityce, ale to nie jest: nowość, że w polityce są kłamczuchy.  Jeden w polityce kłamię rzadziej, raz na jakiś czas, a drugi kłamie częściej i bardzo często.  Różna jest skala kłamstw w polityce.  Tak, jak różna jest skala afer w polityce.    Nie chodzę na wybory od kilkunastu lat, zarówno prezydenckie, jak i parlamentarne, bo dla mnie nie ma to sensu.  Nie żyję mi się normalnie, dobrze w moim kraju, a mogę mieć tylko nadzieję i liczyć na to, że w końcu zacznie być lepiej w kraju.  Ale nie jest.  Jedynie Konfederacja mnie jakoś tam interesuję, bo to jest Prawdziwa, Prawica.  To jest partia: typowo - prawicowa i narodowa.  Coś takiego jak rząd Orbana na Węgrzech, który dba o interes Węgier, a nie cudzych krajów.  Jasne, nie ma żadnej partii i rządu idealnego, chyba nigdzie na świecie, bez względu na poglądy i programy polityczne.  Ja bym życzył sobie, żeby był taki rząd w Polsce, ale to jest: nierealne oczekiwanie, bo nie ma i nie będzie tego.  Być może nawet i Samoobrona, z Lepperem ( gdyby żył do dzisiaj ), nie byłby we wszystkim i zawsze dobrym, fajnym rządem dla Polski.  Też, trudno powiedzieć... Nie wiemy jak się zachowują ludzie w partiach, a tym bardziej kiedy są wybierani do rządów.  Ich myślenie w głowach się zmienia, pod różnym wpływem.  My nie siedzimy w głowach tych ludzi.  Nie znamy myśli tych ludzi.  Politykę, rządy się ocenia po ich czynach, po tym czy spełniają deklaracje polityczne i to, co obiecują w kampaniach wyborczych.  Naród w demokracji jest po to, aby oceniał każde czyny rządów przez całą kadencję.  Nie ma znaczenia jaka zostanie wybrana partia.  Każdy rząd, bez względu na programy polityczne, nazwę swojej partii ma obowiązek dbać o kraj, o bezpieczeństwo kraju, o gospodarkę i tak dalej.  Jeżeli jakiś "rząd" tego nie robi, to zawodzi swoich wyborców, jak i całe społeczeństwo. 
    • Jacenty
      Chętnie ale ledwo sobie radzę z tą robotą i z konieczności naprawiam...
    • kormoran
      Na twoje problemy natręctw i problemy złych myśli pomaga  picie wywaru z palonego ziarna - kawa ale zbożowa. Na szczęście są już w sprzedaży kawy zawierające palone ziarno zbożowe mieszane z kawą naturalną. np premium Familijna albo Inka co ma zapisane w składzie : palone ziarno jęczmienne. Przed zakupem trzeba przeczytać skład. Kawy naturalne niestety nic nie pomagają..
    • kormoran
      Chińska  ekspedycja wchodzi do środka Arki Noego.  https://www.youtube.com/watch?v=dxpcOvvsgKw   wzięli ze sobą przenośny aparat Roentgena.
    • Gość w kość
    • naiwny
      Od kiedy to oficjalne rządowe statystyki zadłużeń kraju umieszczane na rządowych stronach internetowych , są dla ciebie sieczką medialną ?  Droga  CHI  jeśli nie wiesz , to  już od 2 lat u nas rządzi PO z PSL.
    • naiwny
      Dziwi mnie to, że ktoś zaczął teraz testować zabieranie tożsamości. Przeglądanie zwrotne  zasobów dysku c: użytkownika yt jest praktykowane od wielu lat.  Bez skrupułów  kopiują wszystkie nasze pliki tekstowe jak i graficzne z naszego kompa.
    • LadyTiger
      Wypuszczając info o obowiązkowej - dla użytkowników socmediów i widzów yt - apce testowali naszą tolerancję na zabieranie nam prywatności? https://panoptykon.org/weryfikacja-wieku-w-ue-co-wiemy
  • Najnowsze Tematy

Chat Nastroik

Chat Nastroik

Proszę wpisać nazwę wyświetlaną

×
×
  • Utwórz nowe...