Skocz do zawartości


Zaloguj się, aby obserwować  
Marta

Jak rozumieć

Polecane posty

Wesoły
BrakLoginu

Mogę się mylić, ale skoro on nie szuka i nie ma takiej potrzeby, by się z Tobą kontaktować, to już raczej nie jest upartość, że on niby czeka, aż znów Ty wyciągniesz pierwsza rękę.
Dla mnie są zawsze dziwne tego typu sytuacje, bo ja stawiam na rozmowę, grę w otwarte karty. Lepiej wiedzieć na czym się stoi.
Skoro Tobie już zaczyta zdrowy rozsądek podpowiadać, to może jakoś to wszystko przetrawisz. Serce sercem, ale jednak im więcej rozumu w takiej sytuacji będzie tym lepiej dla Ciebie :) 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


Jak rozumieć

Nie wiem, ja już sama się zgubiłam. Niby z jednej strony jagby tak juz na prawde nie chciał być ze mną mógł odpisać w smsie ze to koniec a nie pisać że nie bedziemy tego załatwiać przez sms, po co tak komplikuje jak i tak nie chcę ze mna być ....

Z drugiej strony już były takie sytuacje ze nie odzywalismy się do siebie 3tyg, potem ja wyciągnęłam rękę i było ok. Chodź to ja musiałam tez rękę wyciągać. Ja mu dalej pisze dzien dobry, to pewnie myśli że ja się jeszcze nie poddałam. Już nic nie wiem, ja o nim nie potrafię przestac myśleć :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak rozumieć

Z drugiej tej strony, jagby patrzeć na sytuację z jego strony to ja też nie szukam kontaktu bo w ogóle nie pisze, nie pytam o spotkanie. Pisze tylko dzień dobry ale nic więcej. Można by pomyśleć że mi w takiej sytuacji też nie zależy w ogóle itd. A mi cholernie zależy hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wesoły
BrakLoginu
Dnia 1.12.2019 o 15:49, Jak rozumieć napisał:

Z drugiej strony już były takie sytuacje ze nie odzywalismy się do siebie 3tyg, potem ja wyciągnęłam rękę i było ok.

Dla mnie taka jazda, by nie była ok. Nie odzywać się tygodniami do siebie i nagle wrócić? Takie przerwy bez powodu? Musiało to być czymś podyktowane.
Niezbyt to zdrowe dla związku, bo albo ludzie są ze sobą albo się rozstają jak czegoś brakuje. Na siłę niczego dobrego się nie zbuduje, ale ja takich rzeczy nie doświadczyłem więc mogę się mylić :) 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wyczerpany
Amani
Dnia 1.12.2019 o 15:53, Jak rozumieć napisał:

Z drugiej tej strony, jagby patrzeć na sytuację z jego strony to ja też nie szukam kontaktu bo w ogóle nie pisze, nie pytam o spotkanie. Pisze tylko dzień dobry ale nic więcej. Można by pomyśleć że mi w takiej sytuacji też nie zależy w ogóle itd. A mi cholernie zależy hehe

Czasem jedno słowo znaczy więcej niż cała litania,... ja Ciebie nie rozumiem, ale jego już chyba powolI tak. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak rozumieć

W jakim sensie to rozumiesz?

 

Jest przyzwyczajony że ja będę za nim biegać, nie musi sie odzywać bo ja i tak będę do niego pisać itd. Ale ja też potrafię unieść się honorem tak jak on i się nie odzywać nawet za cene rozstania. Dla mnie on nie ma honoru, jak się to pytam czy jesteśmy jeszcze razem powinien odpisać że NIE i problem z głowy, bo ja w takiej sytuacji już bym się nigdy więcej do niego nie odezwała a nie cyrk robi.

 

Byłam przy nim kiedy tego potrzebował, sam otwarcie to mówił. Teraz jestem zbędna na śmieć bo osiągnął zawodowo co chcial przy moim wsparciu i poświęceniu samej siebie. A nawet nie ma odwagi napisać "nie chce z Tobą być, nara" - to nie jest facet. Ale pewnie się by sie cieszył że jesteście po jego stronie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak rozumieć

Brak loginu,

 

Wcześniej taka przerwa ok. 3tyg była podyktowana kłótnia - były dni ciszy między nami. Teraz nie wiem dlaczego się nie odzywa, ale wiem że nie zasłużyłam na takie traktowanie teraz z jego strony. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak rozumieć

Amani,

 

Ja też już go zaczynam rozumieć. Wykręcił jak cytrynę a zużyta wyrzuca do kosza. Ja mam przez niego depresję, może i nawet się zabije ale dłużej już nie będzie mna wycieral podłogi. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wesoły
BrakLoginu

Widzę, że masz do niego bardzo dużo żalu. Te 2 ostatnie Twoje wypowiedzi (pewnie w dużych emocjach), ale powinny dać Ci wiele do myślenia i myślę, że im prędzej zakończysz ten impas tym lepiej dla Ciebie.
Skoro kolejny raz coś takiego jest i Ty znowu byś musiała wyciągać do nie rękę, to według mnie nie jest to warte zachodu.
Rozmów się z nim lub olej i przejdź do porządku dziennego. 
Ułożyć sobie możesz życie bez niego, tak wiem, że go kochasz itd. ale miłość to nie wszystko, to piękny fundament, by coś wspólnie budować, ale jednak potrzeba do tego i jego, a skoro nie jest zbytnio zainteresowany, to zacznij żyć bez niego.
Odpocznij, zrestartuj się, nabierz dystansu i powietrza :) 
Zajmij się czymś, może masz pasję lub znajomych, którzy jakoś zagospodarują Twój czas wolny? Mniej myśl o tym, co Cię pcha do depresji. Nie jest on tego wart.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak rozumieć

Tak mam do niego bardzo dużo żalu i teraz już nie chcę ręki pierwsza wyciągać bo nie byłam dobrze traktowana i nie zrobiłam teraz nic co mogło by spowodować ze sie nie odzywa, oprócz tego że przestałam go obserwować na instagramie. A ktoś jeszcze pisze że to rozumie...

 

Pomiatal mną, nic nie słyszałam tylko że jestem brzydka, najbrzydsza i najgłupsza na świecie. Tylko mi pokazywał jakie sa dziewczyny na instagramie a ja sie usmiechalam i dupe dalej lizalam. Chodził na imprezy, ja sama siedziałam bo przecież jakto mówil i tak mnie nikt nie lubi. Zakonczyla sie jego praca, nie porozmawial nawet że mna nawet co dalej z nami, kazał mi wracac do ojca alkoholika. A ja dalej dupe lizalam, byłam w Wrocławiu z nim zakończyć współpracę z swoja szefowa żeby nie był sam, bo straszyła go sądem itd. Chciałam przy nim być żeby nie był sam i co dostałam w zamian. 

Na prawdę cudowny człowiek, order jeszcze mu dac i dupe dalej lizać. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wesoły
BrakLoginu

Czyli wszystko jasne. Nie jest Ciebie wart i nie ma co dalej się rozwodzić nad tym czy warto wyciągać rękę czy też nie.
Teraz tylko potrzebujesz spokoju i czasu, by to wszystko poukładać sobie w głowie.
Nie ma co się złymi myślami zadręczać tym bardziej, że jak piszesz, że on Cię traktował tak jak traktował. 
Miej go w głębokim poszanowaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak rozumieć

Nie chciałam pisać jaki dla mnie był i jak mnie traktował żeby nie nakreślać nikomu odpowiedzi jak rozumieć teraz jego zachowanie - że się nie odzywa, nie chcę zerwać przez sms itd.

 

Ale jak ktoś piszę że mnie nie rozumie, a jego zachowanie rozumie to już przelała się we mnie fala goryczy. Przepraszam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lawendowa

Nie rozumiem po co gorączkować z takim typem. Ja tam jestem za wolnością, nie chce to nie. 

Pozbądź się jego rzeczy, odchoruj i znajdź normalnego. Powodzenia :)

  • Lubię to! 2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wesoły
BrakLoginu
10 godzin temu, Jak rozumieć napisał:

gorączkuje się bo niestety go kocham

Rozumiem to, ale powinnaś jakoś to uczucie w sobie studzić. Po tym traktowaniu, to tak jak pisze @Lawendowa to tylko strata czasu.
Lepiej postaw na siebie. Z czasem Ci przejdzie i zaczniesz oddychać pełną piersią. Znajdziesz jeszcze takiego, który będzie Tobie w pełni odpowiadał. Ważne byś wiedziała czego oczekujesz i żeby Cię szanował.
Pomyślisz, że "łatwo się mówi", każdy na swój sposób takie sytuacje przerabia. Ważne, by znać swoją wartość. Nie ma co z nim marnować czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maybe
11 godzin temu, Jak rozumieć napisał:

gorączkuje się bo niestety go kocham

Kochając kogoś kto cię zlewa więc i krzywdzi, oznacza, że nie masz szacunku do samej siebie i własnych uczuć. A jest takie mądre powiedzenie, "jeśli chcesz żeby inni cię szanowali, najpierw sama szanuj siebie".

Dodam, że taka uporczywa miłość do kogoś, kto nie odwzajemnia jej, wynika z twojej niskiej samooceny. Warto nad tym popracować. Podwyższenie samooceny pozytywnie wpłynie na relacje z mężczyznami i w ogóle z innymi ludźmi, a także na relacje w pracy itp itd.

I jeszcze dodam, inni traktują nas tak jak na to sobie pozwolisz, więc skoro tak cierpisz z powodu tego że cię poniża to dlaczego się zastanawiasz nad tym czy z nim być. To masochizm jakiś.... 

Co więcej jak można kochać człowieka, który krzywdzi.

Wspomniałaś, że masz ojca alkoholika....proponuje przejść terapię dda, a później wziąć się za budowanie związku i szukanie odpowiedniego partnera. Terapie takie znajdziesz w poradniach dla uzależnionych i współuzależnionych na NFZ. 

Weź się za siebie a o nim zapomnij. Zajmij głowę czym innym, ratowaniem i naprawianiem siebie i swojej psychiki. Co więcej weź się za pracę, wynajmij pokój i wyprowadź od ojca alkoholika. Zacznij żyć, zamiast rzucać się i błądzić od alkoholika do oprawcy. 

Edytowano przez Maybe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wyczerpany
Amani
21 godzin temu, Jak rozumieć napisał:

Amani,

 

Ja też już go zaczynam rozumieć. Wykręcił jak cytrynę a zużyta wyrzuca do kosza. Ja mam przez niego depresję, może i nawet się zabije ale dłużej już nie będzie mna wycieral podłogi. 

Wykręciłas się sama. Wybacz, ale czasem coś się kończy, czasem coś zaczyna. 

Muszę jednak przyznać, ze nieźle się rozkrecilas... jeszcze kilka dni temu nie bardzo wiedziałaś jak go rozumieć, teraz już wiesz, ze wycierał Tobą podłogi i w dodatku, ze odbierzesz sobie życie... 

 

tylko, jak sprawdzisz, czy jednak moze odpisał? 

20 godzin temu, Jak rozumieć napisał:

Tak mam do niego bardzo dużo żalu i teraz już nie chcę ręki pierwsza wyciągać bo nie byłam dobrze traktowana i nie zrobiłam teraz nic co mogło by spowodować ze sie nie odzywa, oprócz tego że przestałam go obserwować na instagramie. A ktoś jeszcze pisze że to rozumie...

 

Pomiatal mną, nic nie słyszałam tylko że jestem brzydka, najbrzydsza i najgłupsza na świecie. Tylko mi pokazywał jakie sa dziewczyny na instagramie a ja sie usmiechalam i dupe dalej lizalam. Chodził na imprezy, ja sama siedziałam bo przecież jakto mówil i tak mnie nikt nie lubi. Zakonczyla sie jego praca, nie porozmawial nawet że mna nawet co dalej z nami, kazał mi wracac do ojca alkoholika. A ja dalej dupe lizalam, byłam w Wrocławiu z nim zakończyć współpracę z swoja szefowa żeby nie był sam, bo straszyła go sądem itd. Chciałam przy nim być żeby nie był sam i co dostałam w zamian. 

Na prawdę cudowny człowiek, order jeszcze mu dac i dupe dalej lizać. 

Wybacz, ale to się nie klei. Nie zarzucaj, ze rozumiem bydlaka. Jak czytam pełen żalu apel dziewczyny o niespełnionej albo nieszczęśliwej miłości, to wyobrażam sobie, ze tą miłością obdarzony jest fajny facet. I teraz tym bardziej nie rozumiem Twoich problemów. Powinnaś być przeszczęśliwa, ze taki ktoś nie chce mieć z Tobą kontaktu. Ze skoro sama nie potrafiłas sie uwolnić, to on to zrobił za Ciebie.

 

jesli to jest prawda, co piszesz, to myśle, ze powinnaś na kozetkę usiąść, bo masz poważne problemy z ocena własnej wartości. 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak rozumieć

@Amani, Napisałaś że go zaczynasz rozumieć a mnie nie rozumiesz, i jak Ci niczego nie zarzucasz. Tak zostało napisane z twojego loginu. Nie rozumiem tylko w jaki sposób go rozumiesz, nie odzywa się do mnie bo znudziło mu się źle mnie traktować, czy może po prostu już ma nową dziewczynę - lepsza, ładniejszą, mądrzejszą bo wiadomo jaka ja jestem.

 

Mam niską samoocenę, ponieważ nie slyszałam z jego ust nic dobrego na swój temat przez dłuższy czas. Ciężko będzie mi znaleźć sobie kogoś nowego będąc najgłupszą itd.

 

Wiem jak mnie traktował ale tak jak pisałam wcześniej nie chciałam o tym pisać żeby nie nakreślać waszej odpowiedzi na moje pytanie dlaczego on teraz tak się zachowuje. Niestety dalej o nim myślę, chciałabym wiedzieć czy ma może już nową dziewczynę i że nie chce ze mną być. Niestety długo jeszcze będę o nim myślała i nie przestane go od razu kochać.

Pierwszy raz od pamiętnych czasów za nim nie biegam nie piszę, nie dzwonię. Sercem bardzo bym chciała, ale teraz jego kolej nie moja. Ja już nie mam siły za nim biegać.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak rozumieć

On jest bardzo fajnym facetem i będzie pewnie dla jakiejś tam dziewczyny. Niestety od jakiś ok. 2 lat dla mnie nie jest tym fajnym facetem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wesoły
BrakLoginu
10 godzin temu, Jak rozumieć napisał:

Mam niską samoocenę, ponieważ nie slyszałam z jego ust nic dobrego na swój temat przez dłuższy czas. Ciężko będzie mi znaleźć sobie kogoś nowego będąc najgłupszą itd.

Dlaczego niby najgłupszą? Głupotą to raczej, by było teraz latanie za takim facetem. Dziś w siebie nie wierzysz, ale wystarczy trochę popracować nad sobą. Nie ma ludzi bez wad.

10 godzin temu, Jak rozumieć napisał:

Niestety długo jeszcze będę o nim myślała i nie przestane go od razu kochać.

To jak Ciebie traktował powinno przyśpieszyć proces odkochania. Zrozum, że nie był Ciebie wart. Wybij sobie jego osobę z głowy, bo do niczego dobrego to nie prowadzi.
Nie masz jakiejś pasji? Wypełnij sobie jakoś czas wolny.
Ja jak miałem kryzys w swoim życiu, to poszedłem w pracę, ogólnie nie polecam nikomu pracoholizmu, ale mi to bardzo pomogło. Nie miałem czasu myśleć o "pierdołach".
Spotykaj się ze znajomymi, pobiegaj, rower czy jakieś hobby. Zajmij głowę czymś pozytywny i/lub pożytecznym. Przede wszystkim zacznij robić coś tylko dla siebie. Teraz nadszedł dla Ciebie właściwy czas, by być totalną egoistką i patrzeć tylko na własne potrzeby :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak rozumieć

Dużo dla niego poświęciłem niestety. Znajomych straciłam bo zawsze nie miałam czasu, był tylko on. Reszta już w małżeństwach z bobaskami to też czasu nie ma. Nie wiem czemu najgłupsza, chyba dlatego że on awansowal na moich plecach zawodowo, towarzysko a ja stanęłam w miejscu inwestując tylko w niego nie w siebie. Wyjścia z znajomymi sa fajne na chwilę bo tak na prawdę nie ma do kogo wracać, nikt nie czeka.

 

Chłopak się dalej nie odzywa i już się nie odezwie. Ja też już wątpię że się odezwę. Chyba nie chce już niczego wyjaśniać. Nie piszę, nie dzwoni, nie chce się spotkać zgodnie z jego rozumowaniem to koniec :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wesoły
BrakLoginu

A jakaś pasja/hobby? Coś co Ci zajmie czas byś tyle nie rozmyślała, bo z tego i tak nic nie wynika, a tylko bardziej się dołujesz.
Może muzyka lub jakiś dobry film pozwoli Tobie ulecieć myślami w coś przyjemniejszego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak rozumieć

Uciekam w pracy na pewno myślami, bo mam trochę pracy, ćwiczę regularnie, obejrzę serial. Najgorzej jest jak przyjdzie czas spania, bo myśli same przychodzą do głowy albo gdy przychodzi weekend. Wtedy jest najtrudniej. Trudno też jest jak na ulicy widze zakochanych. Nadchodza mnie też myśli, czy ja ma nową dziewczynę i jest szczesliwy a ja pupcia w kwiatach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maybe

Autorko, samoocena to coś co buduje się od wewnątrz i nie zależy od poklasku innych. To docenienie siebie poprzez swoje osiągnięcia.

 

4 godziny temu, Jak rozumieć napisał:

On jest bardzo fajnym facetem i będzie pewnie dla jakiejś tam dziewczyny. Niestety od jakiś ok. 2 lat dla mnie nie jest tym fajnym facetem

Z tego co o nim napisałaś, to jest zwyczajnym gnojkiem poniżającym innych, bo widocznie sprawia mu to przyjemność. Co w tym fajnego? Fajny pod jakim względem? Co ma fajnego?

Zastanów się w koncu jaki on tak naprawdę jest...

Edytowano przez Maybe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak rozumieć

Napisałam że dla mnie nie jest już fajny od jakiś ok. 2lat. Ale to nie było tak że zawsze taki był, trochę z nim już byłam. Na początku był inny bo mnie potrzebował, sam miał bardzo niską samoocenę. Potem w przeciągu naszego związku zmienił pracę, ponoć wyprzystojniał bardzo (tak mu mówili inni), zarabiał nawet spoko pieniądze, miał coraz więcej koleżanek które też podnosiły mu jego samoocenę. Wtedy ja już stałam się zbędna bo stwierdził że może mieć każdą dziewczynę bo jest taki fajny. Wtedy u mnie wszystko zaczęło mu przeszkadzać i zrobił się dla mnie bardzo nie dobry - miał się cały czas za lepszego, mądrzejszego, przystojnego itd i od tego zaczął traktować mnie jak gówno - jak balast.

 

Ja miałam swoje osiągnięcia itd, ale nie potrafiłam i nie potrafie się z nim cieszyć bo i tak słyszałam od niego że i tak jestem najgłupsza. Nie mam pojęcia jaki będzie dla swojej nowej partnerki albo już jaki jest. Ja w każdym razie teraz brak jego reakcji i zainteresowania rozumiem jako koniec naszej relacji.

Szkoda tylko że nie napisał mi w smsie że to koniec, wydaje mi się że chodziaż na tyle zasłużyłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do rozmowy

Publikujesz jako gość. Jeśli masz konto, Zaloguj się teraz, aby publikować na swoim koncie.
Uwaga: Twój wpis będzie wymagał zatwierdzenia moderatora, zanim będzie widoczny.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

Zaloguj się, aby obserwować  





Chat Nastroik

Chat Nastroik

Proszę wpisać nazwę wyświetlaną

×
×
  • Utwórz nowe...