Skocz do zawartości
  • Niebo
  • Borówka
  • Szary
  • Porzeczka
  • Arbuz
  • Truskawka
  • Pomarańcz
  • Banan
  • Jabłko
  • Szmaragd
  • Czekolada
  • Węgiel


syn fubu

Diabeł dał mi talent literacki, zaś Bóg chce abym go zaprzepaścił

Polecane posty

syn fubu

spacer.png

 

W największych odmętach truskawkowej goryczy
leżę więc jak na tej pryczy, i w sen zapadłszy
bez zdobyczy żadnej - eter znów milczy

 

O, truskawko zgniła, przegniła
której nikt nie chce, któraś niegdyś była
wszeteczna

 

Nie mijam, choć tyś obok zgrzana
nie znikam, choć wzrok wpatrzony w powietrze
w autoportrecie mym, oczy na wietrze
i łez krople wieczne
już lżejsze

 

Madameschron z boską interwencją
niebieskie lub zielono oko
z dobrej na złą intencją
wodzi za mną szeroko

 

W cyrku prześmiewczym twe aktorskie walory
kuszą oraz wabią jak perły, amory
wszystko złoto co świeci, instynkt mówi - idź za nią
bo siłę ma w sobie, i moc świętokradzką

 

  • Lubię to! 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


syn fubu

MEAH744_o.png

syn fubu A.D. 05.13.22

"Metalowy kubek"

 

Dziurawy z lekka, rdzą się mieni w słońcu
dając odblask denny jak listopadowe liście
- zbite w zimowym lisim kojcu
choć to maja początek, kubek w trawie kiśnie
- nie zawoła matki, nie poskarży ojcu

 

Niedaleko skład malin, rośnie z chórem "Gloria"
a za nimi marchew już wypuszcza nać
kubek jednak w kącie gnije jego mać

 

Zabierz mnie w cmentarne krypty, zbuduj pomnik - krzyczy
weź jak najdalej od gwiazd, zakop w ziemi - to już czas
lub w piecu umieść, niech huta przepoczwarzy mnie
bo na wygnaniu jestem, a rdza to moje łzy, och nie

 

Nikt już nie wie zatem, cóż tym kubkiem będzie
w ogrodowym gaju, czarną przyszłość przędzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Serotonina

Ty jesteś człowieku niesamowity. Porąbany. Jak wszyscy geniusze chyba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
syn fubu
1 godzinę temu, Serotonina napisał:

Ty jesteś człowieku niesamowity. Porąbany. Jak wszyscy geniusze chyba.

 

Tuaaatuaaaatuaaakkkk!!! Jestem horyzontem zdarzeń który widzisz zanim się zacznie. Nie wszyscy są porąbani np twórca Microsoftu nie był bo to nie wypada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Serotonina
8 godzin temu, syn fubu napisał:

 

Tuaaatuaaaatuaaakkkk!!! Jestem horyzontem zdarzeń który widzisz zanim się zacznie. Nie wszyscy są porąbani np twórca Microsoftu nie był bo to nie wypada.

Dobrze sie maskował

  • Wow 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Arkina
10 godzin temu, Serotonina napisał:

Ty jesteś człowieku niesamowity. Porąbany. Jak wszyscy geniusze chyba.

Inny nie znaczy porąbany.. 

Geniuszu niektórzy zwyczajnie nie rozumieją bo ich może przerastać ?

Nie odbieraj osobiście...

  • Wow 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
syn fubu

67ba07e9e3af153a2abcc9db631a6981.jpg

 

Strach ma wielkie oczy, a śmierć wydźwięk uroczy-prze
zaklęta w jeżynę, leży na szynie i wrze
gwieździsty pył na skroni zamienia w nurt i mknie

 

Obróć mnie w nasiona, a wrogów wrzuć w letni pożar
gdy spojrzą ku mnie antychrysta ujrzą żar
przyniosę dla nich węglarkę - miedzianą, zdobioną
ochoczo glebę użyźnię ich nędznym popiołem
i posadzę tam diabelską topolę

 

Nie jedną, a tysiąc, może i milion
tyle będzie drzewek a pod nimi bylin
będę ja w tym lesie przemiłym dozorcą
i spod ziemi nikt się nie wychyli

 

Obleczony w światło, gwiżdżąc za Tobą przez okno
zabiorę Cię do lasu, a magią pozbawię strachu
wszystkie jagody przemówią i ust dostaną aż czworo
zaśpiewają smętną lecz słodkawą prozą
"Jakże ja Cię wielbię, o jak mi wesoło
 contemplando wkoło, wilki enojado"
na świętym ołtarzu znów ofiarę złożą.

_

 

Brunetko z piekła
która gryziesz jabłka z czterdziestych lat
i w paterach trzymasz gruszki cały rok
kto wie czy są o krok stąd, kto wie czy wciąż słodkie są

 

Brunetko z piekła
czas zatarł ślad i nasiona dmuchawców poszły w wiatr
tony popiołów na łące, opodal maki kwitnące
wszyscy piękni chłopcy odeszli tak, odeszli tak...

 

Brunecie z piekła
który gryziesz landrynki z cynowej puszki
i przed sklepem kryjesz uśmiech milutki
zawsze z przyszytym guzikiem
kto wie za czyim pytajnikiem

 

O, marzenia z nieba
twarde jak wykuty marmur
falujące jak kokardy na ślubnym ołtarzu
jeśli można cofnąć się, jeśli można kto to wie
jeśli ciemność skrywa przeszłość
jeśli dzielność to oddzielność
jeśli żołnierz cofa wieczność
jeśli złudą jest odległość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
syn fubu

Tego jeszcze nie publikowałem, okres powstania nieznany. Dość dawno.

(swoja drogą proroctwo/nawiązanie co do wojny)

MEC0HO1_o.png

 

MEC0HR6_o.png

 

Edytowano przez syn fubu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
syn fubu

IMG_NEW_0003_3.jpg

 

Divino niño
lata na dywanie, śpi w jasnej piżamie tranquilo
budzi się późno, czasem nie patrzy na śniadanie
maravillo!


Mówi hermosa, palcem dotyka nosa
urocza

 

Gdy tylko odsłania siebie na niebie błyszczy de sol
i nawet gdy deszcz przejdzie, krople krzyczą - mi amor!

 

A ty moja truskaweczka, a ty moja dziwność wielka
gdy przecież niewielka, bo przecież tak lekka
w nieskromnych nasturcjach tkwi rozmiarówka

 

Zerwij miłość zakwitłą w moich oczach
i zbudujmy z niej dom na wzgórzach

 

***

Dobranoc, niech odpoczną oczęta twe
dobranoc, nie dam ci na nic patrzeć
na noc całą kubek mleka zagrzeję
te kilka łyków, na noc całą dla Ciebie
dobranoc

 

Życie gorsze niż sny
życie suchsze niż liście
jest w intencjach, podtekście
że od lat pragnę ciebie


Kiedy jestem z kimś blisko
to nie jestem z tym kimś... tylko
jak mam teraz swe sny, w ramy złote oprawić
skoro obraz tak wyblakł, że jest nie do naprawy

 

Dobranoc, niech powieki opadną
na piasku z marzeń, niech uciekają
skłamałam, że nie czułam, skłamałem by była ułuda
nad prawdę nadbiega pytanie, bo naprawdę się nie uda
dobranoc na do widzenia
śpij słodko do przebudzenia

 

***

 

Mój poemat.

Budować miłość ale tylko na chwilę, nie żałuj, gdy opadnie kurz nowości

miłość jest wspomnieniem tego, co kochamy lub czego pragniemy

Należę do gatunku, który nie ma wyłącznie jednego pudełka w sercu

Mam wiele pudełek na wiele uczuć, a każde pudełeczko jest wyjątkowe.

każde jest inne, ale kocham je wszystkie tak samo

Gdy jedno pudełko się zamyka, drugie pudełko się otwiera, gdy drugie pudełko się zamyka, czekam na kolejne, gdy nikt nie otwiera, odczuwam cierpienie i smutek

Kiedy zbudujesz miłość, żeby była bajką z cukrowej maliny, wtedy raj stanie się tu na ziemi.

kiedy nie stracę tej nadziei, ten raj istnieje póki jest nadzieja

Gdy raj stanie się rzeczywistością, mnie już nie będzie i nas nie będzie, będzie tylko raj

Raju nie da się łatwo zbudować, raj można uzyskać i można utworzyć miłość, raj można stracić, ale miłości nie można utracić, ponieważ jest nieobecna, nawet gdy czuje się jej obecność.

Patrzę na raj, ale jest on nawet bez oczu.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
syn fubu

Ale to jest piękny potok słów, pełen łagodności, ciężko uwierzyć mi czasami że to ja.

 

Zdobądź mnie huśtawką myśli
słowem nierzuconym nigdy
gdzie szerokie drogi rozwidlają widły
ku strasznie okropnej szarudze zimowej
lecz Ty zdobądź mnie jak wiosna co skrada się nocą
jak ciepła odwilż, suchy dotyk, drgań potok
 - zamigotanie -
zieleń szmaragdu i głośne żurawie
poezji wołanie i serca błaganie
grad czarnych winogron toczy się ze wzgórza
ty z koszem przykucasz, w koszu znika pustka
lecz uczucia moje wciąż niezapełnione
cytadelą mego zła marzenia nieprzyozdobione
- triumfem -
więc maluje się pejzaż twój, piękny jak kwiaty na łące
jak w czerwieni maki, astry lub róże kuszące
więc zdobądź mnie, tak o to proszę
jak ten kwiat co spija słońce
cała sobą wypatruj mą twarz
niech w dwóch sercach rozjaśni się brzask
ku miłości rosnącej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
syn fubu

Gdy proszę, zanoszę Ci bzy, a Ty
w nich kwitniesz jak sny, i jesteśmy my
przez nić, przez tęcze i mocne zaklęcie
To nic, to już chłód i pęd w zimne serce
A zapach na wietrze, jak proszek w łazience
i szaty twe migdałowe
rozganiam naprędce, me wątpliwości wielkie
w te dni jałowe

Edytowano przez syn fubu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
syn fubu

s-l400.jpg

 

Masz twarz nierządnicy, a wdzięk wzięty z gemini

niespełniona żądza i moc wielka jak Fidelio

tkwi we mnie dniami i nocami

pragnienie tak wielkie iż wznieca pożary

Kocham tak łatwo pomyśleć, i jak trudno powiedzieć

pożądam - nietrudno rozpoznać, trudniej je opanować

cierpliwość - tylko Ty, przyszłość - tylko my, wspólne życie i śmierć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
syn fubu

Don't you dream my love
to rise a little above
your saddened and floe-drenched mood

if I find a flare of the sun
and i will make a sunburst
my longing for a warm place
will find you as in the bright noon

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
syn fubu

MEHMKOB_o.png

 

A.D. 23.12.22

 

Gdy zmierzch zapada
w przygasłym, zmiętłym słońcu
w bezksiężycową noc, w bibule na kojcu
z komina dym jedyną mą radością
a w oknie światło, co płacze za wiosną

 

O, przyjdź, ach przyjdź
niewidzialny mój serduszku
i zabij w niej, zagość i odgoń od smutku

 

I klementynek koszyk tylko przypomina
jak ponura jest zima, ile trosk jej trzyma

Kalina

Edytowano przez syn fubu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
syn fubu

MEHUQ7S_o.jpg

A.D. 3.01.23

Śmierciosen
śmierciosen w słowotwórstwie
tworzy czapę jak śnieg lub ZSRR
wynędzniałe z głodu kości na mrozie
ona stoi z boku, ostrzy kosę w półmroku
śmierciosen, zawsze uśmiechnięta
kocha wszystkich, wagę i bliźnięta
pannę i raka, na ucztę wybiera barana
kreśli wciąż daty, wpada w szał, nie słucha błagań
wtyka spinkę we włosy by wyglądać pięknie
przemierza knieje, grabi wątłe nadzieje
nogi ma długie, a suknie dostojną
pachnie mchem leśnym i zgroza upiorną
To tylko śmierciosen - powiedział człowiek
a pies zaszczekał - też ci to powie
podobnie jak morskie meduzy i konie
jak i też słońce na nieboskłonie
 - W śmierciośnie jak uszka w barszczu zatoniesz -
wszyscy rzekli wspólnie, taki marny koniec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
syn fubu

MEIB29A_o.jpg

A.D. 24.01.2023

 

Jeśli zapytasz się mnie - czego chce?
zawsze usłyszysz, że chcę Cię
więc chcę budować Twe kręgi szyjne
zamieszkać w Twej cewce moczowej
jak kot na klatce schodowej
chce Ci liczyć wszystkie żebra
chce wyciągnąć z nich serca
przypatrywać się im, pocałować
i wsunąć jak chleb do pieca
prawdę mówiąc stałam się taką egoistką
że jeśli przebywam z Tobą zbyt blisko
i Cię pogłaskam
to mój egoizm strzeli sobie w łeb
a krew rozbryźnie i basta
Z noweli dziennego snu
niemelodycznie liryczne domy
ja wciąż boje się skoczyć
ja wciąż boję się nocy.

Edytowano przez syn fubu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wściekły
Puszkin44

Gdzie byłaś jak Cię nie było ?

To jest Goebels ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
syn fubu
3 godziny temu, Puszkin44 napisał:

Gdzie byłaś jak Cię nie było ?

To jest Goebels ?

 

Tak, to pan minister doktor Joseph. I retusz zdjęcia portretowego z Anną Frank żydówką.

Ale co myślisz o samym wierszu? Nie spotkałam podobnej poezji, to jest nowy nurt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wściekły
Puszkin44

Zanim ocenie wiersz chciałbym wiedzieć czy jego autorką jest Anna Frank ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
syn fubu

Ja to piszę wszystko ©.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
syn fubu

MEID4L6_o.jpg

A.D. 01.27.23

 

Dziękuje, że jesteś, mała niezapominajko
jak bombeczka w święta błyszczysz za firanką
jak Mikołaj ogromny nad poduszką z wiatru
płyniesz w małym statku, w aortach z opalu

 

Dziś kiedy już święta jak mgła wywietrzały
Ty przynosisz nadal dary, śmieszki, czary
jesteś już tak wielka jak góry Ankary
a trzymam cię w dłoni jak pisklęcia ptaszek

 

Nie wiesz że w kapliczce, mojej mieszkasz skrycie
jurę, kredę, karbon, stare fortepiany
piękne malowidła, śliwkowe powidła
trzewiki skórzane na wymiar skrajane

 

Kiedyś, kiedy spojrzę na twe powidoki
mowę mą usłyszysz, i nią się zachwycisz
i uskoki górskie gdzie hasasz czasami
pod stopami twymi kwitną sasankami

 

wieczność i powieczność
księżna i królewna
może też i chłopka, służka i odźwierna
hema i bohema, Kanesz, kodeina
wszystko w swych źrenicach magnetycznie trzymasz

Edytowano przez syn fubu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
syn fubu

young_girl_at_the_well-50762.jpg

 

Nierozmywalny ląd
a ja spadam w dół w otchłani swąd
w czarno-szary dym krematoryjny
w niepodważalny stan inkubacyjny


tam gdzie nie ma kwiatów
chociaż grom kolorów
gdzie nad posągiem z brązu
czuwa opatrzność bogów

 

I gdyby lirykę zamienić w szminkę karminową
a każde jedno słowo w rubin barwy krwi
to całe moje życie wzeszły by na nowo
wypuściłoby z pestki żywą wić

 

Śliczne twoje usta w kaźni wypalone
a twoje kontury budzą diabły wszelkie
one idą w pole w widły uzbrojone
i wabiąc swym głosem czynią piękno w węgiel

 

 

  • Lubię to! 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Serotonina

Wanna fucking die 

Stop existing 

To be erased 

While asleep 

 

Don't feel anything 

Except boredom 

And emptiness

Full of emptiness 

 

Don't drink 

Don't smoke 

Don't do drugs 

Don't fuck 

 

Antidepressants 

Make me depressed 

Others' smiles 

Make sad 

 

Fucking hatred 

Holding the grudges 

Hate my memory 

Wanna lose my memories

 

To forget that I 

Let them to disrespect me 

Pathetic and conciliatory 

For a piece of attention 

 

Illusion of love 

Hidden intensions 

Parasites in my heart  

Ate my heart alive 

 

Narcissus

Neurosis 

Emptiness 

Scoliosis

Dastardly

Diagnosis 

Mirtazapine 

 

Routine 

Just holding the shit together 

Don't care to care 

Days and nights and 

Mornings and evenings 

And work and brakes 

And food and water 

Vitamins and supplements 

To exist 

More 

Longer

For nothing 

For nobody 

To fill the empty 

To lie to myself 

And accept the lies of others 

To hold the shit together 

 

 

 

 

 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
syn fubu

Nie psuj mi tematu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
syn fubu

sgr%20A*%20ESO%20and%20M.%20Kornmesser%2

 

Śni mi się twe oblicze
kiedy umysł mój tka sekundy w nicości
jakby z niczego bierze pędzel i maluje
maluje moje miłości

 

twarz twoja zawsze najpiękniejsza
choćby w gniewie, smutku czy potrzebie
jest już ustalone że życie oddaje za ciebie
nie będzie mnie bo niczym przy tobie ja

 

wędruje dla ciebie po piekle, wędruje też i po raju
miłość moja jak węgiel rozgrzany od żaru
w ramiona twe ukochane, jak zwierzę w sidła wpadnę

 

gdzie jesteś me kochanie, oh jak daleko ty jesteś
mamy dla siebie wieczność, lecz sekunda bez ciebie męką
wyciągam serce me z piersi, a ręce mokre od krwi
skazujesz mnie na ból, na śmierć, i na ukojenia sny
tego nie wybaczę ci, to nie pójdzie w zapomnienie
zemstą moją będzie Wszechświata unicestwienie

Edytowano przez syn fubu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do rozmowy

Publikujesz jako gość. Jeśli masz konto, Zaloguj się teraz, aby publikować na swoim koncie.
Uwaga: Twój wpis będzie wymagał zatwierdzenia moderatora, zanim będzie widoczny.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.






Chat Nastroik

Chat Nastroik

Proszę wpisać nazwę wyświetlaną

×
×
  • Utwórz nowe...