Skocz do zawartości
  • Niebo
  • Borówka
  • Szary
  • Porzeczka
  • Arbuz
  • Truskawka
  • Pomarańcz
  • Banan
  • Jabłko
  • Szmaragd
  • Czekolada
  • Węgiel


la primavera

Całkiem niezły film kiedyś tam obejrzany to...

Polecane posty

Maybe
11 minut temu, syn fubu napisał:

 

Nie, to będzie nowość dla mnie. Obejrzę na pewno, może nawet jutro.

Reklamacji nie przyjmuje ?

Ale myślę, że może ci się spodobać, skoro Kubricka lubisz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


syn fubu
20 minut temu, Maybe napisał:

Reklamacji nie przyjmuje ?

Ale myślę, że może ci się spodobać, skoro Kubricka lubisz...

 

Wszystkie filmy jego lubię. Myślał perwersyjnie ale zawsze wnosił jakiś moralny przekaz do swoich obrazów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jacenty

"Błękitna nuta" – francusko-niemiecki film fabularny z 1991 roku w reżyserii Andrzeja Żuławskiego przedstawiający 36 godzin z życia Fryderyka Chopina.Film jest indywidualnym spojrzeniem Żuławskiego na życie Chopina i jego relacje z najbliższymi, którzy są przedstawieni jako samolubni, małostkowi i płytcy oportuniści, podczas gdy Chopin został sportretowany jako tragiczny, niezrozumiany przez otoczenie geniusz. <-To z Wikipedii.

-Przypadkowo włączyłem i się zdziwiłem.Powyżej jest napisane tylko,że fabularny.W programie TO&OWO występuje jako biograficzny.A na końcu filmu jest informacje że jednak nie ma nic wspólnego z rzeczywistymi zdarzeniami a jest tylko wariacją artystyczną i przedstawia to co wymyślił scenarzysta.

-Świetny.Nie pompatyczny jak to w zwyczaju nasi robią o sławnych ludziach ale dziwny,psychologiczny,surrealistyczny nawet.Nie ma ani chwili aby coś się nie działo-zero nudy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maybe
13 minut temu, syn fubu napisał:

 

Wszystkie filmy jego lubię. Myślał perwersyjnie ale zawsze wnosił jakiś moralny przekaz do swoich obrazów.

Filmy Triera też są o naturze człowieka,

dla niektórych dziwaczne, surowe, czasem przerysowane, ale niosące jakiś przekaz - morał. 

Może ci się spodobają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maybe
2 godziny temu, Maybe napisał:

Oglądam....I wydaje się fajny...historia współczesna Ukrainy i ich determinacja, nie to co Rosjanie.

 

https://www.netflix.com/pl/title/80031666?s=a&trkid=13747225&t=cp&vlang=pl&clip=80077973

Film....coś pięknego. Takiej jedności, determinacji i odwagi tylko zazdrościć.  Wyjątkowi ludzie.  Wielki szacunek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
la primavera

,,Mandarynki " - na czasie, bo o wojnie, gdzieś na Kaukazie w latach 90 tych.  

To surowy,  powolny, prosty film  o dwóch  poranionych  wrogach, którzy dochadzą do siebie w domu jednego z dwóch  ludzi, którzy jeszcze tej wsi nie opuścili, a który oprócz  tego że ich pielęgnuje,  to również  pilnuje, żeby się nawzajem nie pozabijali. 

To taki film który  się przeżywa,  o którym się potem myśli. Mądry film,  bardzo. Końcowa  muzyka sprawia,  że nie chce  się go wyłączyć.

 

 Film powinien dostać Oskara, szkoda że się nie udało. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w  kość
Dnia 28.08.2021 o 17:48, la primavera napisał:

,,Sekretne  życie  pszczół"

11 godzin temu, la primavera napisał:

,,Mandarynki "

?

przez 6 miesięcy nic niezłego się nie przydarzyło?

kryzys kina?

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
la primavera
11 godzin temu, Gość w kość napisał:

przez 6 miesięcy 

Grałam w kości.

A Ty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w kość
9 godzin temu, la primavera napisał:

Grałam w kości.

A Ty?

musiałem przerzucić się na Kroplę Beskidu?‍♂️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
la primavera
19 godzin temu, Gość w kość napisał:

musiałem przerzucić się na Kroplę Beskidu?‍♂️

Wielkieś mi uczynił  tym straty, nie wiedziałam,  że tyle  pijesz.

Moze zatem skusisz się na nową wodę, z dodatkiem poł promila  szczęścia? Bo według  norweskiego psychiatry Finna Skårderuda do szczęścia brakuje nam 0,5 promila alkoholu we krwi. 

 

 

Film 12/10 

Dziesięć  za film 

Dodatkowe dwa za końcową scenę. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wesoły
BrakLoginu
13 minut temu, la primavera napisał:

Moze zatem skusisz się na nową wodę, z dodatkiem poł promila  szczęścia? Bo według  norweskiego psychiatry Finna Skårderuda do szczęścia brakuje nam 0,5 promila alkoholu we krwi. 

Jaki ja jestem niezorientowany, wyszła nowa woda Primavera z odrobiną alko? Zamawiam całego tira :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
la primavera
27 minut temu, BrakLoginu napisał:

 Zamawiam całego tira :)

Ale ja tirami nie handluję. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wesoły
BrakLoginu
1 godzinę temu, la primavera napisał:

Ale ja tirami nie handluję. 

Nawet nie wiesz, jak mi brakowało tego typu odpowiedzi ;) Długo Cię nie było, więc zapomniałem, o odpowiednim doborze słów :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w kość
10 godzin temu, la primavera napisał:

nie wiedziałam,  że tyle  pijesz

piję, aby zapomnieć...

 

widziałem zwiastun,

no, zainteresował mnie...

... a po takiej ocenie,

to już chyba będzie pozycja obowiązkowa,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
la primavera
Dnia 18.03.2022 o 16:24, BrakLoginu napisał:

Nawet nie wiesz, jak mi brakowało tego typu odpowiedzi ;) Długo Cię nie było, więc zapomniałem, o odpowiednim doborze słów :P

Też się cieszę,  że Cię widzę. 

 

22 godziny temu, Gość w kość napisał:

piję, aby zapomnieć.

Hmm..a mówią,  że nie ma brzydkich  kobiet 

22 godziny temu, Gość w kość napisał:

widziałem zwiastun,

no, zainteresował mnie...

... a po takiej ocenie,

to już chyba będzie pozycja obowiązkowa,

Zatem czas na seans.  Otworzyć wino?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w kość
16 godzin temu, la primavera napisał:

a mówią,  że nie ma brzydkich  kobiet 

a gdzie?

w romantycznych komediach??

 

16 godzin temu, la primavera napisał:

Zatem czas na seans.  Otworzyć wino?

w zwiastunie nie widziałem kobiet...

poza tym ostatnio nałogowo zamieniam wino w wodę,

czy to nie byłoby marnotrawstwo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w kość
16 godzin temu, la primavera napisał:

Też się cieszę,  że Cię widzę.

chyba jednak otworzyła to wino?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
la primavera
Dnia 19.03.2022 o 00:46, Gość w kość napisał:

aby zapomnieć

Nic wartego  wspomnień ( albo początkująca  skleroza )

4 godziny temu, Gość w kość napisał:

nie widziałem

Problemy ze wzrokiem 

 

Gustuje  w

4 godziny temu, Gość w kość napisał:

romantycznych komediach

W dodatku w restauracji zamawia

 

Dnia 17.03.2022 o 19:08, Gość w kość napisał:

Kroplę Beskidu

 

Ech, gdyby Vinterberg znał Cię wcześniej...wygryzłbys z roli nawet Mikkelsena. 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w kość
2 godziny temu, la primavera napisał:

Ech, gdyby Vinterberg znał Cię wcześniej...wygryzłbys z roli nawet Mikkelsena. 

hmmm... to chyba całkiem niezły... gość ze mnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
la primavera
12 godzin temu, Gość w kość napisał:

?

Widzę,  że upodabnianie  zacząłeś od zębów.

 

A jeśli już o Mikkelsenie  to ,,Otwarte  serca " jest całkiem  niezłym filmem.  Jest dziewczyna  i chłopak,  jest im dobrze, są szczęśliwi.  Chłopak wpada pod samochód, jest w ciężkim stanie,  ostatecznie okazuje  się, że zostanie  sparaliżowany. Kobieta która prowadziła  samochód- chociaż nie była  winna- bardzo to przeżywa, prosi męża- lekarza,  żeby sprawdził  co u tego chłopaka  i jak radzi sobie jego  dziewczyna.  I tak się poznają. 

W tym filmie fajne  jest to,  ze on nie moralizuje, choć  sytuacja  jest jasna. Każdy bohater  wzbudza naszą sympatie. Dziewczyna,  w której Pan doktor się zakochał, porzucił  zone i dzieci,  jest tak fajna,  że nie sposób jej nie lubić. 

No właśnie,  dzieci. Tu akurat sceny są bardzo wymownie, jedna  to pytanie córki,  czy ich zostawi,  a druga  gdy uwalnia  się z rąk żony która nie chce jego  odejścia i po prostu  wychodzić gdy mniejsze dzieci  nie rozumiejące  jeszcze sytuacji  domagają  się codziennych rytuałów. 

Czasem się nam wydaje,  że pewnych  rzeczy nigdy byśmy nie zrobili,  że my tacy nie jesteśmy ( w domyśle- jesteśmy  lepsi) a tymczasem najzwyczajniej  w świecie  nie mieliśmy okazji sprawdzić naszych o sobie mniemań. Pan doktor  właśnie  znalazł się w takiej  sytuacji. 

 

,,Submarino" Vinterberga- liczę,  że to jest całkiem niezły film , tylko nie mogę znaleźć  gdzie go zobaczyć. 

 

 

 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wesoły
BrakLoginu
Dnia 19.03.2022 o 23:46, la primavera napisał:

Też się cieszę,  że Cię widzę. 

?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
la primavera

,,Doskonały dzień " - całkiem niezły.  W dalekim od doskonałości  dniu, Benicio del Toro  w roli członka ekipy pomocy humanitarnej gdzieś na Bałkanach, ma oczyścić  studnie z wrzuconych tam ludzkim zwłok.  Szukają liny i w ten sposób docierają do domu spotkanego  wcześniej chłopca, któremu  obiecują przynieść z niego  jego piłkę I w tym zniszczonym domu,  przeszukując powoli  garaż żeby odnaleźć  piłkę, del Toro tłumaczy młodej członkini  jego ekipy, jak ta wojna  zmieniła ludzi, którzy z sąsiadów  stali się swoimi wrogami. A efekty  tego są za drzwiami  wychodzącymi na podwórze. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maybe
16 godzin temu, la primavera napisał:

,,Doskonały dzień " - całkiem niezły.  W dalekim od doskonałości  dniu, Benicio del Toro  w roli członka ekipy pomocy humanitarnej gdzieś na Bałkanach, ma oczyścić  studnie z wrzuconych tam ludzkim zwłok.  Szukają liny i w ten sposób docierają do domu spotkanego  wcześniej chłopca, któremu  obiecują przynieść z niego  jego piłkę I w tym zniszczonym domu,  przeszukując powoli  garaż żeby odnaleźć  piłkę, del Toro tłumaczy młodej członkini  jego ekipy, jak ta wojna  zmieniła ludzi, którzy z sąsiadów  stali się swoimi wrogami. A efekty  tego są za drzwiami  wychodzącymi na podwórze. 

Fajne filmy polecasz wnosząc po fabule....powiedz gdzie można je znaleźć? Nawet odpłatnie....bo np. właśnie ten "Doskonały dzień" po wrzuceniu w Google wyskakuje mi całkiem inny film, o innej treści.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do rozmowy

Publikujesz jako gość. Jeśli masz konto, Zaloguj się teraz, aby publikować na swoim koncie.
Uwaga: Twój wpis będzie wymagał zatwierdzenia moderatora, zanim będzie widoczny.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.






  • Statystyki forum

    • Tematów
      9 533
    • Postów
      251 832
  • Statystyki użytkowników

    • Użytkowników
      818
    • Najwięcej dostępnych
      8 477

    Nadine
    Najnowszy użytkownik
    Nadine
    Dołączył
  • Nowe Posty

    • Vitalinka
      Tu wykorzystam Twoje pytanie, by napisać jeszcze to co mi leży na sercu. Otóż umiesz, choć w powyższej wymianie zdań pisałam żartobliwie o przytakiwaniu kobiecie, co myślę, że jako osoba z poczuciem humoru zrozumiałeś, bo raczej żartowałam z siebie i z kobiecych "foszków". Czasem taki żart potrafi rozładować napiętą atmosferę. Z Kapitanem było inaczej. On nigdy nie potrafił ustąpić przyjąć nawet takiego żarciku za dobrą monetę, do sprawienia, by na forum było normalnie, a wiesz dlaczego? Bo jemu na tym nie zależy. On napisał kiedyś, wprost, że potrzebuje walk i jeszcze takie słowo, zaraz sobie przypomnę, o! "zaorania" kogoś. On pisze o tym wprost, wcale się tego nie wstydząc, że brak mu "ameb" (głupich kobiet) do podręczenia ich sobie. Ty masz szacunek do rozmówcy, poglądy bowiem możemy mieć różne, ale na szacunku opiera się wszystko. Jak można wymagać szacunku od rozmówcy skoro samemu go nie szanujemy? Skoro założenie bycia tu Kapitana jest takie, by móc kogoś gnębić i czerpać z tego uciechę i imponować tym komuś (swoją drogą ci, którym to imponuje też się powinni nad sobą zastanowić). Szacunek to słowo : "przepraszam" i tego NIGDY nie słyszałam z ust Kapitana, do kogokolwiek. Do Pieprz, z którą to relacją się szczyci, nie widząc, że ma ona większą tolerancje i ta relacja wynika tylko z jej wspaniałego charakteru (choć też zapewne ją kosztuje, bo wątpię by spływały takie teksty do niej jak woda po kaczce), bo Kapitan i jej nie szanuje, a relacja ich jest dobra tylko i wyłącznie dzięki Pieprz i jej podejścia do Kapitana jak do upośledzonego dziecka, którym przecież nie jest. Ja nie wymagam żeby mnie ktoś przepraszał, ale nie będę  w nieskończoność tolerować głupot i rzeczy, które mnie drażnią, czyli kłamstw na mój temat (że wysyłam mu nagie zdjęcia). Po co to? Dla wzajemnego szacunku? Wątpię.. Nawet gdy już go ignorowałam pisał, komuś tam, że WIE jestem "sucha" w kontekście seksualnym (co już nawet nie jest dnem, ale czymś 20 km pod nim), a jako że to mój temat i pozwolę sobie odpowiedzieć, na te jego dno den : Otóż, że nie dziwie się jego manii seksu, bo najprawdopodobniej ma takie doświadczenia, że trafia na takie same "suche" jak on to ujął kobiety i seksu mu brak. Z uściśleniem tą różnicą, że te kobiety pewno są "suche" jedynie PRZY NIM. Całe dopiekanie mi rozpoczęło się w momencie gdy nie podobała mi się jego wizja bycia gwałconą przez Wilkołaka, którą on wymyślił i się nią zachwycał, a ja pisałam, że to chore, to nakręcał się jeszcze mocniej. Gdy dawałam mu do zrozumienia, że jego wątpliwe "amory" na mnie nie działają. Wtedy rozpoczął swoje ataki by moją osobę, by zdyskredytować w oczach innych tutaj: od kłamstw właśnie, że śle mu nagie zdjęcia, po słynny manifest, w którym postanowił się do mnie nie odzywać pisząc, że "ma chuja, ale nie jest chujem" i inne przykrości o mnie (które już tutaj pominę, bo szczerze mówiąc nie pamiętam, ale miały na celu pokazać mi jaka to ja jestem beznadziejna (bo nie łapie jego wspaniałych żartów). Czy to powyższe ma coś wspólnego z szacunkiem? Pomijam już aluzję o łykaniu jego spermy i wszystkie inne jego wyobrażenia, którymi mnie publicznie "raczył". I gdy widział, że nie nic nie wskóra zaczął  atak na moje wątpliwe według niego zdrowie psychiczne i czynił ku temu aluzje. Mnie to jakoś nie boli, jestem dorosła, ale jest to nie na moim poziomie, tak myślę. No i tyle.  Widzisz Kość też mi dopiekał, dogryzał, ale robił to jakoś z klasą i nigdy nie przekraczając granicy dobrego smaku i wtedy można z taka osobą pisać, a nawet bardzo ją polubić, bo osoba przewrażliwioną nie jestem. To tyle co chciałam wyjaśnić, dziękuję wszystkim nieszczęsnym uczestnikom, którzy chcąc nie chcąc musieli być świadkami tej żenady.  Chyba według ego  Kapitana powinnam umierać z radości, że czyni mi te wszystkie aluzje seksualne, jednak tak się nie stało, więc stał się agresywny i nie ustawał w swoich aluzjach i komentarzach jak i w tym dotyczącym nawilżenia mojej pochwy. Czy to nie dno? Prostactwo? Chamstwo? Prymitywizm? Nazwałam tylko jego zachowania względem mnie po imieniu. Jeśli to coś złego, to z góry przepraszam.
    • Wikusia
    • KapitanJackSparrow
      No nareszcie, może przestanie łazić za mną i wyzywać jak patol
    • KapitanJackSparrow
      Wygląda na to że nieźle odleciałaś
    • Antypatyk
    • Vitalinka
      Ja go nie znam Aco, nie rozumiem tez jego ciągłego dopiekania mi i jakiejś z tego radości. Staram się ze wszystkimi rozmawiać normalnie, jak napiszę coś źle przeprosić. Z nim nie udaje się - czy żartem, czy ignorowaniem, będzie jak pisał Patyk - odejdę z forum, a Kapitan jak pisał kiedyś będzie szukał innych "głupich ameb" do masakrowania (jego słowa) czy walki... Ja nie lubię takich wojenek, życie jest na to zbyt ciężkie i krótkie, by jeszcze wykłócać się z kimś w internecie.
    • Vitalinka
      Może gdyby najpierw byli migranci, a potem uchodźcy stosunek byłby odwrotny... nie wiem... Jest też kwestia kultury, religii wychowani, o czym wspomniał Aco...choć to tez nie powinno być miarą jaką dzielimy ludzi na lepszych i gorszych. Dlatego chciałabym byśmy mieli mądry rząd, który podejmowałby mądre decyzje by nasze państwo było bezpieczne, a takie decyzje zostawię mądrzejszym od siebie...
    • Vitalinka
      nie zrobiłby się, bo chyba powyższym postem wyjaśniłam Ci te "uznanie". Nie jechali atakować obcy kraj, tylko bronić swój, już zaatakowany...czy to nie różnica? To nie ma nic wspólnego z zemstą... Zemsta jest złem, Wojna jest złem. Obrona jest po prostu czasem...konieczna, czy tego chcesz czy nie. Z tym się na pewno zgodzisz.
    • Vitalinka
      Tak to pochwała, ale oni nie pojechali walczyć (dla mnie wojna też jest bezsensowna i zła) oni pojechali BRONIĆ przede wszystkim tych do wyjechać nie mogli : ludzi starszych, schorowanych, swoich domostw, ziemi. To jest straszne, ale podziwiam ich odwagę.
    • Aco
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      I tak trochę dla porównania: Natomiast liczebność Polonii (osób przyznających się do polskich korzeni, włączając w to potomków dawnych migrantów, czyli osoby urodzone poza Polską) szacowana jest na około 20 milionów.
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      Masz rację. Generalizowanie i uśrednianie może powodować błędny opis sytuacji. To prawda - Polska przyjęła bardzo dużo uchodźców z Ukrainy. W znacznym stopniu to nawet nie jako państwo, ale właśnie Naród. Ludzie przyjmowali ich do swoich mieszkań. Z drugiej strony można odnieść wrażenie, że jest wyraźna różnica w stosunku do różnych grup migrantów i uchodźców. Duża tolerancja wobec tych z Ukrainy, wyraźnie mniejsza wobec tych z innym - nomen omen - kolorem... skóry. Jednak chyba rzeczywiście masz rację, że trochę przesadziłem w opisach. Bo nawet Ty - po pierwszym Twoim poście dotyczącym migrantów i uchodźców, jaki przeczytałem, wydałaś mi się osobą nastawioną do nich raczej niechętnie. A pozory mogą mylić.  Trochę mniej rozumiem Twoją pochwałę tych, którzy pojechali walczyć. Bo to była pochwała, prawda? Jakieś uznanie. A to przecież wojna jest jakimś absurdem. Czystym złem. I w żadnym wypadku powodem do chluby. Nie powinno być tak, że rozumiemy pęd do walki/zemsty bardziej, niż chęć uniknięcia walki. No ale to jakby wątek na inny temat... można o tym więcej pisać, ale zrobiłby się trochę "offtop". Wracając do kwestii uchodźców i migrantów i stosunku do nich wśród nas. W narodzie. Niedawno na komunikatorze zobaczyłem powiadomienie, że pojawiła się w tym komunikatorze osoba z moich kontaktów. Kobieta, z którą kilka lat temu krótko rozmawiałem na temat współpracy w temacie praw zwierząt. Teraz zobaczyłem ikonkę z jej fotografią i nakładką o treści "Chcemy być bezpieczne- kobiety Konfederacji". Pierwszy raz się z tą akcją spotkałem i sprawdziłem, co to jest. Okazuje się, że chodzi o sprzeciw wobec przyjmowania "masy nielegalnych migrantów". Kobieta, o której wspominam, jest katoliczką i działaczką w chrześcijańskiej organizacji zajmującej się dążeniem do polepszenia sytuacji zwierząt w Polsce. (Ostatecznie nie doszło do współpracy, m.in. dlatego, że nie miała nadziei na to, że może się coś zmienić na lepsze... ale to też nieistotne). W każdym razie sprawiała wrażenie gorliwej chrześcijanki, a nie tylko deklaratywnej. Przez chwilę zastanawiałem się, o co może jej chodzić? Może o tę nielegalność? Bo jak może osoba kochająca Jezusa reagować odtrącaniem, gdy widzi tegoż Jezusa na naszej granicy? Ale przecież państwo ma w swoich kompetencjach możliwość zalegalizowania pobytu tych, którzy pomocy szukają, nawet jeśli nie w sposób podręcznikowy. Uznałem jednak, że nie chodzi jej o legalizację ich pobytu. Przy okazji sprawdziłem sondaż na ten temat. To chyba najświeższy: 
    • Vitalinka
      Cudnie! Miałam wybrane wiadomości, sygnatury i coś tam, ale nie posty teraz już go nareszcie nie widzę!!!! Mam nadzieję, że on mnie też. Daje jakieś aluzje o przebijaniu kobiet...psychopata,
    • Aco
      taka wierzba płacząca😁  
    • Vitalinka
      nie wiedźmy tylko głupcy co w nie wierzyli, to były mądre kobiety mające dużą wiedzę (min. zielarską i medyczną i ogólnie przyrodniczą). I od teraz Cię ignoruję, bo spokój był jak udawałam, że Cię nie ma, a Ty teraz wręcz zachwycony, że przynajmniej możesz się ze mną pokłócić, bo tak zostało Ci tylko obgadywanie.
    • Vitalinka
      żeby była jasność:   Miększy - stopień wyższy od przymiotnika miękki Część mowy: przymiotnik Typ stopniowania: stopniowanie regularne » stopień równy: miękki » stopień wyższy: bardziej miękki, miękkszy, miększy » stopień najwyższy: najbardziej miękki, najmiękkszy, najmiększy
    • Vitalinka
      miękki, miększy, najmiększy, przepraszam, mój błąd🙂   pewnie Tobie podobni...Niemoty co sobie poradzić nie mogli z kobietą, oskarżali ją o czary, albo bycie wampirem....Odpłyń już ode mnie, bo ja nie będę się z Tobą wykłócać. Jestem wstrętnym babskiem dla Ciebie i ok, super i nie zamierzam nawet w przepychankach dawać Ci swojej uwagi, dla Ciebie mogę być nawet najgorszą kobietą na Ziemi nie obchodzi mnie to, Twoja opinia i zdanie, boś prostak, prymityw i cham!
    • KapitanJackSparrow
      Ja też , chyba żeby jakiś proceder psychopaty
    • KapitanJackSparrow
      A wiedźmy i czarownice były na serio,  bo wilkołaków i wampirów nikt naprawdę nigdy nie widział , to tylko wytwór wyobraźni ludzkiej 
    • Aco
      Nie natknąłem się na takowe podania z dzisiejszyznych czasów. Typicznie takowe praktyki miały miejsce pewnikiem kilkaset lat temu nazad, podobnież jak spalenizowanie czarowniców na stosach.
    • Miły gość
      I są do dziś tak przebijakowywani😜🤣
    • Aco
      Wilkołakowie i wampirniacy tak byli przebijakowywani.
    • KapitanJackSparrow
      Tak tak czytelniku i czytelniczko bywa że uda się wam  tu przeczytać niezłe bzdury🤣 ale tak znam historie ze średniowiecza że wstrętne babska przebijano kołkiem osinowym do ziemi przez serce 😀
    • Vitalinka
      miększy, miększejszy?😐 bardziej miękki, w tej skali a w innej nie, zresztą nie ważne, bo chodzi o jego symbolikę. Twardy, majestatyczny (to nie to samo co monumentalny) mający pełno znaczeń i miejsca w ludowych podaniach....no i wiedźmy robiły miotły tylko jesionowe ponoć 🙂
    • Aco
      Absolutnie nie powinniśmy przyjmować, zwłaszcza innego wyznania, bo to zawsze rodzi dużo większe konflikty.
  • Najnowsze Tematy

Chat Nastroik

Chat Nastroik

Proszę wpisać nazwę wyświetlaną

×
×
  • Utwórz nowe...