Monika Napisano 22 Sierpnia 5 godzin temu, la primavera napisał: Za co? Napoleona zagrał przecież później 😉 Widziałam z nim "Znaki" i "Osadę" i oba filmy podobały mi się, ale on był w nich taki taki "ciepły kluch". To ciepło przydało mu się jednak w Jokerze, w pierwszych scenach jak patrzy na matkę z taka miłością,czułością. Zresztą chyba taki miał być ten Joker : zwykły pogubiony człowiek, a nie jakiś psychopata. Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
la primavera Napisano 23 Sierpnia , Zastępstwo' z 2017r. Hiszpania Film oparty na prawdziwych wydarzeniach Pewien policjant zostaje przeniesiony w ładne, nadmorskie miasteczko, by zastąpić tu zmarłego poprzednika. Koledzy w nowej pracy mówią mu, że będzie się tu nudził. Ale dość szybko wydarza się akcja,dzięki której zostaje bohaterem. Zyskuje szacunek miejscowych bogaczy- Niemców, którzy dają mu zbyt wiele, by nie wzbudziło to jego podejrzeń. W dodatku okazuje się, że jego poprzednik wcale niczego nie przedawkował a w urodziny wiosny świętuje się tu coś zupełnie innego. Zatem to nie nuda, tylko zgoda na okreslony stan rzeczy snuje się po komisariacie i po miasteczku i sięga jeszcze dalej. Okazuje się, że miasto ma jeszcze jednego sprawiedliwego w osobie współpracownika naszego bohatera, który wykonał sporo pracy gromadząc dane i dowody. Dopuszcza naszego policjanta do tej wiedzy żywiąc nadzieję, że poprowadzi te sprawę dalej. Olivier Guez, autor książki o niemieckim zbrodniarzu Mengele, został zacytowany w końcówce filmu ,,Co drugie, trzecie pokolenie, kiedy pamięć słabnie i odchodzą ostatni świadkowie wcześniejszych masakr, ludziom zaćmiewa rozum i na powrót zaczynają szerzyć zlo" To o tym jest film. I sprawiedliwości nie staje się zadość. 12 godzin temu, Monika napisał: Widziałam z nim "Znaki" i "Osadę" i oba filmy podobały mi się, ale on był w nich taki taki "ciepły kluch". Znaki znam, horrorów nie oglądam. A Jokera zagrał rewelacyjnie, to prawda. Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Monika Napisano 23 Sierpnia 1 godzinę temu, la primavera napisał: Znaki znam, horrorów nie oglądam. A Jokera zagrał rewelacyjnie, to prawda. A to Osadę możesz spokojnie obejrzeć, bo to taki horror- nie horror (już Znaki to bardziej horror niż Osada) Też nie lubię horrorów typu Piła ( są głupie po prostu) i takich slasherów, ale już taki psychologiczne delikatne, gdzie się mało dzieje na ekranie a dużo w głowie bohatera - już tak Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
la primavera Napisano 23 Sierpnia 2 godziny temu, Monika napisał: horror- nie horror O nie, dziekuje bardzo. Już raz obejrzalam horror co to miał nie być jak horror - ,,Wywiad z wampirem" wspominam to okropnie, zwłaszcza scenę picia z kielicha krwi, za nic nie mogłam sobie przetłumaczyć że tam przecież nie ma zadnej krwi. Zresztą nawet gdy to piszę teraz uczucie obrzydzenia wraca. A tam a propo tego filmu- mial w nim grac River Phoenix, brat Jokera. Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Monika Napisano 23 Sierpnia 39 minut temu, la primavera napisał: O nie, dziekuje bardzo. Już raz obejrzalam horror co to miał nie być jak horror - ,,Wywiad z wampirem" wspominam to okropnie, zwłaszcza scenę picia z kielicha krwi, za nic nie mogłam sobie przetłumaczyć że tam przecież nie ma zadnej krwi. Zresztą nawet gdy to piszę teraz uczucie obrzydzenia wraca. A tam a propo tego filmu- mial w nim grac brat Jokera. Tez nie lubię takich krwawych...no, ale na logikę..jak w filmie o wampirach ma nie być krwi? Filmy o wampirach są na ogół głupie, a horror to chyba takie cos, że występują "rzeczy nadprzyrodzone" właśnie jak w "Znakach" i "Wywiadzie z wampirem". Obejrzyj "Osadę" mówię Ci, na zachętę dodam, że występuje tam "Pianista" i bardzo fajnie gra - bardzo ciekawa rola Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość w kość Napisano 23 Sierpnia Dnia 22.08.2024 o 16:14, la primavera napisał: Kino Argentino. Twoje polecenia brzmią intersująco, ale jakoś nie mogę się przełamać🤷♂️ może kiedy będę przejazdem w Twoim mieście, to dam się przekonać🤔 Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
la primavera Napisano 23 Sierpnia 4 godziny temu, Monika napisał: Filmy o wampirach są na ogół głupie Ten nie był głupi, to dobry film. I Tom Cruise był tam naprawdę mlody 🙂 Na wieczór mam.juz film wybrany- Stary Henry . Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Monika Napisano 23 Sierpnia 2 godziny temu, la primavera napisał: Tom Cruise był tam naprawdę mlody hahah ok 2 godziny temu, la primavera napisał: Na wieczór mam.juz film wybrany- Stary Henry . W takim razie udanego wieczoru Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
la primavera Napisano 28 Sierpnia ,,Stary Henry" okazał się bardzo dobrym filmem. Stonowany, klimatyczny western w kolorze suchej trawy. Świetny scenariusz, piękne zdjęcia, obłędne przestrzenie. Bardzo polecam. Jak to w westernie jest dobry i zły, z tym, że nie od razu wiadomo który jest który. Pod dach rolnika, który po śmierci zony zamieszkuje razem z synem, trafia ledwo żyjący człowiek z torbą pieniędzy, ścigany przez innych. Podobno to szeryf, ale ci, którzy go ścigają, to też podobno stróże prawa. Farmer nie jest skory do potyczek, spokój i prostotę wiejskiego życia ceni bardziej od pieniędzy. Musi chronić też syna, którego młodość rwie do świata, a nie do roli Gorąca glowa nie zna konsekwencji, nie umie przewidywać, wycofanie ojca kojarzy mu się z przegranym życiem. Jak takiego opanować.. Cały film ma tylko tych bohaterów - rolnika z synem i szwagrem, postrzelonego człowieka i ścigających go. Bez zbędnego gadania, z piękna muzyką i ciekawą opowieścią jest takim westernem jakie lubię najbardziej. Nie jest idealny, ale to naprawdę porządne kino. Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
la primavera Napisano 29 Sierpnia ,,Bunt" norweski film z 2023 r Kanwą do filmu była prawdziwa historia, która zdarzyła się w roku 1907 gdy to w norweskich kopalniach doszło do buntu wyzyskiwanych pracowników. Głównego bohatera, z którym przejdziemy przez te wydarzenia, poznajemy gdy ma 10 lat i zostaje sprzedany właścicielowi gospodarstwa. Zostaje tam przez kilka lat by ostatecznie uciec I szukać pracy w kopalni. Warunki tam panujące, sposoby zarządzania kopalnią nie są najłatwiejsze ale ludzie nie mają wyboru innej pracy i dlatego też strajk nie jest wśród pracowników oczekiwany. Boją się utraty jedynej możliwości zarobku. Jednak gdy warunki pracy zaczynają być coraz bardziej niebezpieczne, a wypłaty ulegają zmniejszeniu, myśli o buncie coraz mocniej toczą się w ich glowach. Ich praca jest dobrze pokazana, czuje się ten kurz, bolą popękane dłonie, przytłaczają kopalniane korytarze. Ciężko i brudno. I nie ma dokąd pójść. Z drugiej strony właściciele kopalń, głodni zysku i bez krzty empatii. Film bardzo wiarygodny, w ciemnych, brudnych barwach. Scenografia, kostiumy, muzyka- wszystko gra. Warto obejrzeć. Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
la primavera Napisano 10 Września , Żegnaj, panie Haffman' Wojna. Żydowski jubiler mający swój sklep w Paryżu, czuje coraz większy strach przed Niemcami i decyduje się na wyjazd. Najpierw wysyła rodzinę a sam ma dojechać następnego dnia, gdy ułoży sprawy sklepu. Pomysł ma taki, że wejdzie w układ że swoim pracownikiem i sprzeda mu fikcyjnie swój sklep, a po wojnie wszystko odkręcą. Umowa dochodzi do skutku ale ucieczka jubilera już nie. Sytuacja jest zbyt niebezpieczna by probowac wyjechać, zostaje i ukrywa się w piwnicy swojego domu i sklepu. Film ze świetnie prowadzoną powolną narracją, pokazuje przemianę ludzi podczas sytuacji, które ich spotykają. Zmienia się ich zachowanie, myślenie, gubią wartości. Albo na odwrót- wyostrza się ich rozróżnienie dobra i zła. Historia ciekawa, ogląda się ją jak thriller, bo tez to powolne tempo nie jest nudne, ma dużo treści i prowadzi do zaskakującego końca. Bo koniec naprawdę petarda, zaskoczył i widzów i bohaterów. Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
la primavera Napisano 12 Września , Na wschód od gór" Taki sobie. Może książka lepsza? Nie wiem nie czytalam..ale napisał ją David Guterson, czyli autor książki "Cedry pod śniegiem" którą lubię. Film opowiada o lekarzu, który ma już swoje lata, żonę pochował, a do niego przyczepiła się choroba. Wymyślił, ze uda się w gory, gdzie wcześniej jeździł na polowania i tam skończy swoje życie na swoich warunkach. Nie chce być sam, nie chce być chory, nie chce obciążać córki swoją osobą. Zatem takie rozwiązanie znalazł. Początek fajny, ale potem zrobiło się gęsto od ludzi, niby przypadkowych spotkań, nowych zdarzeń po których domyślamy się finału. Zatem bez szału. Bez szału był też film "Euforia " który tez opowiadał o chorobie i o chęci zakończenia życia. Ale w tym filmie była specjalna firma, która się tym zajmowała. Było takie miejsce, gdzie witano tych ludzi z radością, gdzie urządzano im.impreze pożegnalną po czym coś im dawano by umarli. Był to dla mnie tak odpychający film, że nie wiem jak się skończył, bo nie dałam rady tego oglądać do końca. Wczoraj na tvp kultura szedł film " Francuska suita " . Obejrzałam kolejny raz. To melodramat ale ma bardzo ciekawą główną bohaterkę, która dokonuje wyborów bardzo trudnych, bo między sumieniem a sercem. Francuska kobieta i tzw dobry Niemiec.. a że Niemca grał Matthias Schoenaerts zatem jak tu sie nie zakochać. A to z żadnego filmu, ale lubię ten kawał: Na planie filmu: - Ty, ty i ty - mówi reżyser. - I jeszcze ja i jeszcze ja - woła aktor. - Dobra. I jeszcze Ty. Wynocha z planu! Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
la primavera Napisano 13 Września "Szermierz" Endel Nelis to Estończyk, który jak wielu innych Estonczynkow, podczas wojny został wcielony do armii niemieckiej. Po wojnie tacy jak on, byli ścigani przez władze radzieckie. Dlatego rezygnuje z kariery szermierskiej w Leningradzie i zaszywa się w małej mieścinie, przyjmując posadę nauczyciela wf. Kiedy zaczyna uczyć dzieci szermierki staje sie dla nich bohaterem i nadzieją, że coś potrafią, że są ważni i że komuś na nich zależy. Sam Endel niezbyt dobrze czuje się w tej roli. Życie w kraju, gdzie każdy samochód podjeżdżający pod dom lub widok obcego człowieka rodzi strach, nie sprzyja wychylaniu się ponad przeciętność, ponieważ stawia człowieka od razu na widoku. A tego nasz bohater chce uniknąć. Film jest całkiem ok. Nakręcony w szarej rzeczywistości nie ma kolorów. Wszystko tu jest pokazana bez specjalnych emocji. Może to być zarzut ale mnie się to podoba w filmach z czasów slusznie minionych, że bohaterowie nie odgrywają scen z pozycji teraźniejszości. Czy to miłość, czy sukces sportowy, czy aresztowanie - wszystkie te wydarzenia po prostu się dzieją, z niemym sprzeciwem bo co tu komu po krzyku i bez zbytniej radości, bo szczęście nie trwa tu dłużej niż chwilę Perłą filmu są dzieci. Rewelacyjne. Juz naznaczone historią, pozbawione ojców aresztowanych za byle co, z zapracowanymi matkami, opiekujące się sobą nawzajem. Mali aktorzy grają świetnie. Mnie się film podobał. Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość w kość Napisano 13 Września 22 godziny temu, la primavera napisał: A to z żadnego filmu, ale lubię ten kawał: Na planie filmu: - Ty, ty i ty - mówi reżyser. - I jeszcze ja i jeszcze ja - woła aktor. - Dobra. I jeszcze Ty. Wynocha z planu! ... aaaaa,... to masz z filmu, od razu mi się skojarzyło, Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
la primavera Napisano 13 Września 6 godzin temu, Gość w kość napisał: ... aaaaa,... to masz z filmu, od razu mi się skojarzyło, 😆 To skojarz: Gość spóźnił się do kina. Seans już się zaczął, w sali ciemno, nic nie widać. Podchodzi do pierwszego z brzegu rzędu i pyta: - Przepraszam, czy to pierwszy rząd? - Nie, 15 - pada krótka odpowiedź. Idzie dalej. - Przepraszam, czy to pierwszy rząd? - Nie, 14. - Przepraszam, czy to pierwszy rząd? - Nie, 13. - Przepraszam, czy to pierwszy rząd? - Nie, 12. I tak dalej, aż wreszcie... - Przepraszam, czy to pierwszy rząd? - Tak, to pierwszy rząd! - tym razem głos jest dość zniecierpliwiony. - Bomba! Przepraszam, czy to pierwsze miejsce? - Nie, 15. - Przepraszam, czy to pierwsze miejsce? - Nie, 14. - Przepraszam... I tak dalej, aż... - Przepraszam, czy to pierwsze miejsce? - Tak, to pierwsze miejsce! - warczy zapytany. Gość siada, wyciąga chipsy, otwiera, już ma zacząć jeść gdy... - Chce pan spróbować? - zwraca się grzecznie do sąsiada. - Nie. - A pan? - Nie. - A pana żona? - To nie jest moja żona. - Przepraszam. A pani chce? - Nie! - A może pan łysy chce spróbować? - Nie!!! Gość wciął chipsy i wyciąga colę. Niestety, na butelce jest kapsel... - Ma pan otwieracz? - Nie. - A pan? - Nie. - A pana żona? - To nie jest moja żona. - Przepraszam. A pani ma? - Nie! - A może pan łysy ma otwieracz? - Nie!!! Jakoś jednak się uporał z kapslem, podnosi butelkę do ust, ale... - Chce się Pan napić? - Nie. - A pan? - Nie. - A pana żona? - To nie jest moja żona. - Przepraszam. A pani chce? - Nie! - A może pan łysy chce się napić? I nagle z głębi sali dobiega histeryczny wrzask: - Łysy! Kurwa! PIJ!!! Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość w kość Napisano 15 Września Dnia 13.09.2024 o 19:22, la primavera napisał: To skojarz: ... nic od razu...🤷♂️ ale że w skojarzeniach ogranicza nas nasza wyobraźnia, to Pani pozwoly, że wstawię fragment z łysym krytykiem🙂 ... i idąc za ciosem... Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
la primavera Napisano 17 Września Noo powiem Ci świetnie wybrnąłeś 👏 Najbardziej kojarzę film ,,Noi Albinoi" z łysym bohaterem. Naprawdę aktor grający w tym filmie stracił wlosy jako nastolatek I świetnie wygląda Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość w kość Napisano 17 Września 4 godziny temu, la primavera napisał: Naprawdę aktor grający w tym filmie stracił wlosy jako nastolatek I świetnie wygląda Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
la primavera Napisano 19 Września Dnia 17.09.2024 o 19:15, Gość w kość napisał: Jak to mówią - nie to ładne co ładne... ,,Pianistka" Przyszedł czas zmierzyć się z tym.filmem Henekego. Ten reżyser nie ma prostych filmów i dlatego słowo,,zmierzyć " w moim przypadku jest trafne. Film, nakręcony na podstawie powieści Jelinek, opowiada o uzdolnionej muzycznie kobiecie, która uczy gry na pianinie najzdolniejszych uczniów i daje czasami kameralne koncerty. Mieszka z matką, która zarządza całym jej życiem i jest niezwykle toksyczna w stosunku do córki. Ale to tak mega niezwykle. Zatem nie ma tu miejsca na randki, na śmiech, na życie. Jest natomiast miejsce na chore zainteresowania, zaburzenia na tle seksualnym Erika jest bardzo niesympatyczną panią profesor,ciągle krytykuję swoich uczniów, jakby jedyne uczucia jakie miała by te do muzyki, pomijając zupelnie ludzi. Mimo to, pewien student zakochuje się w niej prostą, gorącokrwistą miłością, nie mając pojęcia, jak bardzo odmienne oczekiwania wobec ich romansu będzie mieć pani profesor. Ten film to absolutnie nie jest moje kino Rozumiem, że jest swietnie zagrany, chwalony, nagradzany ale dla mnie jest po prostu popieprzony. Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość w kość Napisano 19 Września 10 godzin temu, la primavera napisał: Jak to mówią - nie to ładne co ładne... czy to powiedzenie można też odnosić do filmów?🤔 Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
la primavera Napisano 20 Września 11 godzin temu, Gość w kość napisał: czy to powiedzenie można też odnosić do filmów?🤔 Wtedy by brzmialo: nie to ladne, co ladne ale co spełnia 'kryteria różnorodności' ,,Lepsze życie " USA, kraj do którego ludzie ciągnęli wszelkimi możliwymi sposobami, skusił i głównego bohatera filmu- Carlosa. Jest tu nielegalnie jak większość Meksykanow i ma pod opieką nastoletniego syna. Ojciec myśli, że uczciwą pracą zapewni synowi lepsze życie, a mlody, razem z kolegą, snują plany, jakby tu przystąpić do gangu. Carlos, aby miec zlecenia pracy, kupuje ciężarówkę, bierze pracownika, który kiedyś okazal mu serce, i...tyle widzieli ciężarówkę, sprzęt i pracownika. Jednoczy siły z młodym i próbują odnaleźć sprzęt i złodzieja. Film pokazuje warunki w jakich zyja Meksykanie, prace, jakie wykonują, trudności, jakie napotykają. I to, że choć to ich życie tu wydaje się bardzo trudne, nie chcą wracać do siebie, i to Amerykę nazywają swoim domem. Całkiem ok Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
la primavera Napisano 24 Września Szukając ładnego filmu znalazłam islandzką perełkę ,,Touch ". Albo ,,Snerting" Główny bohater jest juz wiekowym człowiekiem, i wlasnie wyrusza na poszukiwanie swojej miłości, którą widział ostatnio 50 lat temu. Ich rozstanie było nagłe, bez pożegnania i wyjaśnień. Poznali się, gdy nasz islandzki bohater- Kristofer, jako młody chłopak pracował w japońskiej restauracji w Londynie, ktorej właścicielem był.ojciec dziewczyny. Film świetnie łączy teraźniejszość ,która przypada na ere kowida, ze wspomnieniami z lat 60-ych, gdy mlodzi sie poznali.Subtelnie, w zaledwie kilku ujęciach pokazuje, jak ułożyło się życie Kristofera po tym, gdy jego Miko zniknęła. Cofa nas aż do drugiej wojny światowej, do Hiroszimy, by pokazac jak zrzucenie bomby odcisnęło się na Japończykach, jak ich podzieliło i naznaczyło na resztę życia. Bardzo ładny film, lubię takie opowieści. Patrzyłam z ciekawością, czy się spotkają, czy Kristoferowi uda się odnaleźć Miko. Patrzyłam na młodego chłopaka by za chwilę zobaczyć go jako starego człowieka. To dość mocne zestawienie, starość w nim przegrywa, nie może być inaczej. Życie jednak ciągle trwa i mimo postępującego starczego zniedołężnienia tchnie w Kristofersona siłę by poszukal swojego wspomnienia w dalekiej Japonii. Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Vikernes 115 Napisano 27 Września Dnia 13.08.2024 o 16:04, la primavera napisał: Miło mi czytać takie słowa, dziękuję 🙂 ❤️ Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
la primavera Napisano 2 Października ,,Taka, jaką mnie chcesz" Francuski film o kobiecie, ktora- jak sama to powie w jednej ze scen- nie chce być porzuconą. Ale taką właśnie jest- porzuconą przez męża dla połowę młodszej kochanki, w klinice psychiatrycznej opowiada swoje życie pani doktor. I niby nie ma w jej opowiadaniu męża- co za idiota porzucił Juliette Binoche 😉- ale to on jest początkiem jej nieszczęścia, jej poszukiwania oczu, dla ktorych bedzie piekna i mloda. Jest wiec mlody kochanek, który tez wyautowal sie z jej życia i ten następny, którego oczarowała, tworząc postać fikcyjną-taką, jaką chciał. Cała ich znajomość toczy się w internecie, gdzie nasza bohaterka udaje dwudziestoparolatkę i uwodzi młodego mężczyznę, kolegę poprzedniego kochanka. Bardzo zatraca się w tej znajomości, stawia ją ponad realne życie. Chłopak chce ją spotkać, staje się w tym dążeniu coraz bardziej natarczywy, zatem nasza bohaterka musi wymyślać ciągle nowe powody dlaczego nie mogą się zobaczyć, aż w końcu decyduje się znajomość zakończyć. On znika z jej życia, znika jego profil, nie ma o nim żadnych wiadomości, ale ma głód tej wiedzy zatem musi się dowiedzieć, co u niego. Jest ktoś, kto go zna. Ale czego się dowie? A czego dowie się pani doktor? I kim.byla dziewczyna, pod którą podszyla się nasza bohaterka? W filmie ,,Tylko zwierzęta nie błądzą" jedną z historii jest opowieść w mężczyźnie, który pisze z nieznajomy kobietą, oczywiście piękną i młodą, wysyła jej pieniądze które razem z zona odkładali. A kiedy zrozumie, że został oszukany i odnajduje tego-chyba senegalskiego- chłopaka co go w to wszystko wkręcił, nie ma do niego zalu o to co zrobił, nie żąda zwrotu pieniędzy ale prosi by....pisał dalej. Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
la primavera Napisano 5 Października ,,Ze mną nie zginiesz" Davida Oelhoffena Tego reżysera widziałam dwa filmy- "Ocalić i zginąć " A drugi to "W syberyjskich lasach" Oba bardzo mi się podobały. Pierwszy był historią strażaka, który uległ poparzeniu i dotykał życia po wypadku, tego, gdy trzeba żyć w nowej rzeczywistości, gdy choć wszyscy się starają, to nijak to nie wychodzi. Drugi był opowieścią o mężczyźnie, który zapragnął resetu od życia. W dalekiej bezludnej, zimnej Syberii chciał pobyc sam ze sobą i ze światem. Zatem znając tamte filmy spodziewałam się ciekawej historii i tak też było. Film ,,Ze mną nie zginiesz"opowiada przede wszystkim o pewnego rodzaju przyjaźni, która połączy nauczyciela, który ma doprowadzic przed sąd więźnia oskarżonego o zabicie kuzyna, z tymże więźniem, gdyż dla obojgu nich ten kraj stał się już jakby obcy, wyrzucil ich poza ramy. Idąc z nimi poznajemy Algierie pod francuskim panowaniem, która chce się z niego wyzwolić. Poznajemy zwyczaje i tradycje, które są silniejsze od rozumu i prawa. Dowiadujemy się czym jest odwaga i że czasem przejawia się inaczej niż stając do walki. Viggo Mortensen w roli nauczyciela Daru urodzonego w Algierii Francuza, emerytowanego majora, uczącego dzieci w wiejskiej szkole jest naszymi oczami w tym filmie. Z nim idziemy przez ten film w kolorach pustynnego piasku i skał. Nawet jeśli kogoś nie zaciekawi historia, to zdjęcia są tak piękne, że nie sposób przejść obojętnie i nie zachwycić się tą przestrzenią dającą złudzenie wolności. Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach