Monika Napisano 8 godzin temu 45 minut temu, la primavera napisał: Ale film czy goryle? 😉 ps: film oglądałam 🤓🙃😁😘 Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
la primavera Napisano 7 godzin temu 1 godzinę temu, Monika napisał: Widziałam "Katie się żegna" fajny ten Bruno, no i ...Niedżwiedż🥰 Mam mieszane uczucia co do tego filmu, do połowy ok, ale potem jakby dokończony bez pomysłu. Niektóre rzeczy, stany psychiczne innych ludzi, ich zranienia, zaszłości naprawdę trudno pojąć. Och, widzials, to możesz powiedzieć jak się skończył? Dotrwałam do tego jak pojechała z dwójką chłopaków, potem przesunęłam, żeby nie widzieć tych scen i następne co zobaczyłam to jak te mendy rozmawiały we warsztacie o tym, czy ich oskarży. I co było dalej? Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Monika Napisano 6 godzin temu 27 minut temu, la primavera napisał: Och, widzials, to możesz powiedzieć jak się skończył? Dotrwałam do tego jak pojechała z dwójką chłopaków, potem przesunęłam, żeby nie widzieć tych scen i następne co zobaczyłam to jak te mendy rozmawiały we warsztacie o tym, czy ich oskarży. I co było dalej? Końcówka filmu "Katie się żegna": Spoiler No właśnie od tego momentu było irracjonalnie, bo nie powiedziała Brunowi o gwałcie, a tamci czując się bezkarni powiedzieli mu, że ja mieli. Bruno walnął w głowę kluczem jednego z nich ukradł samochód i uciekł. Nie powiedziała tez Niedźwiedziowi, choć on czuł, że coś nie tak. Nie powiedziała przychylnej szefowej choć i ona pytała... Chyba było już tego za wiele, bo matka ukradła te jej pieniądze i zwiała z sąsiadem, chyba było to większym ciosem niż sam gwałt... Bruno wpadł do kawiarni, a tam był też Niedźwiedź, który dopytywał czy to Bruno zrobił, wiec Bruno znokautował Niedźwiedzia Ach..i jeszcze jej "przyjaciółka" z pracy, której podkładała napiwki, wykradła z kasy pieniądze i zrzuciła na Katie... Szefowa chciała wyjaśnić, ale Katie zrezygnowała z pracy... Zachowanie irracjonalne, nielogiczne, bo mogła walczyć wyjaśniać...ale myślę, że ciężar, który niosła był już zbyt wielki... Chyba jej uśmiech i wyparcie były znieczuleniem, by oddzielić się od tego wszystkiego (a i wcześniej tak nauczyła się żyć - wykorzystywana przez matkę psychicznie). Zarówno Bruno i szeryf uszanowali jej wolę, że będzie wierna Brunowi. W końcowej scenie mijał ją jeszcze szeryf (któremu też nie powiedziała). Płakała upadając na kolana, ale szybko się pozbierała otrzepała i uśmiechnęła wróciła CHYBA do "domu" gdzie właściciel sugerował wcześniej jej opłacić czynsz w inny sposób. Albo poszła się zabić nie wiem... Widzisz, ofiary gwałtu, nie zgłaszają tego bardzo często dlatego, ze same mówienie o tym (a tym samym przeżywanie tego raz jeszcze) mogłoby sprawić, że rozpadłyby się na milion kawałków... więc milczą bo tak chronią resztę siebie, chyba chronią resztę woli życia... Zakończenie pozostało otwarte. Napis "Katie się zegna" każdy może zinterpretować jak chce. Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość w kość Napisano 3 godziny temu 6 godzin temu, la primavera napisał: Akurat on może być taki stary, jaki chce. Stać go. Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach