Publikujesz jako gość.
Jeśli masz konto, Zaloguj się teraz, aby publikować na swoim koncie.
Uwaga: Twój wpis będzie wymagał zatwierdzenia moderatora, zanim będzie widoczny.
,,Droga do Vermiglio "
Ten film to nagradzana włoska produkcja, przedstawiająca losy mieszkańców małej wsi na północy kraju. Glowni bohaterowie to rodzina miejscowego nauczyciela. On sam stara się wnosić trochę kultury wyższej w nauczanie dzieci. Samych swoich dzieci ma dosc sporo, bo zona co urodzi jedno to zachodzi w ciążę z następnym. Poznajemy na ich przykładzie życie ludzi w tamtych czasach w tamtym miejscu. Nie ma czego zazdrościć.
Jest rok 44, do wsi wraca zdezerterowany żołnierz , mieszkaniec Vermiglio i przyprowadza że sobą drugiego zderertetowanego - sycylijskiego żołnierza Pietra. Obaj są bardzo wyobcowani i małomówni, chociaż wieś przyjmuje ich dobrze. Najstarsza córka nauczyciela- Luccia- zakochuje się w Pietro.
Zatem czekamy co też sie wydarzy, bo w opisie do filmu to właśnie pojawienie się Pietro będzie przyczyną zamieszania w tej wsi.
Lubię spokojne filmy, ale ten był tak spokojny że aż zrobił się nudny. Taki płaski, jakby pozbawiony reakcji na zdarzenia. Wiemy że cos wydarza , widzimy co to zmienia ale nie słyszymy tym zmian. Jakby zbyt mało znaczących dialogów. Rozumiem, że życie było ciężkie i jednocześnie proste, działo się bez rozmyślania nad nim, przez przyjmowanie tego, co los niesie, jednak nie zaszkodziłoby opowiedzieć o tym bardziej, bo tu aktorzy nie unieśli roli i mnie nie przekonali.
Czekalam na ten film bo liczylam na coś pokroju filmu ,,Osiem gór ". Zgadzają się tylko piękne widoki.
Film miał ciekawa historię do opowiedzenia, bo fabuła jest interesująca ale sposób jej przedstawienia mi się nie spodobał.
Twoje zdanie nie liczy się, bo trailer to jeszcze nie film.
Ja włażę na zablokowane strony prze UE i czytam co tam słychować u putina.Chyba mnie ruskie namierzyli,bo dostałem na maila zaproszenie do współpracy od wyszukiwarki ruskiej yandex.
Kocham Was Wszystkich! ( piszę w razie jakbym już nie mogła😄), przepraszam Cię Chi... w zeszłym roku było ganianie za Misiem po Twoim temacie, teraz to - to chyba już tradycja, noo raz na rok można😉.
Uff, cieszę się, że nie zepsułem Ci tego kazania Potem sobie pomyślałem, że takie filozofowanie z mojej strony i krytyczne uwagi mogą przynieść więcej złego, niż dobrego.
Pozdrawiam ciepło i świątecznie.
Gdyby Nergal czy inny celebryta afiszował się towarzystwem Trynkiewicza, w czasie gdy ten na krótko wyszedł z więzienia, to byłoby też OK? Zero kontrowersji?
Albo załóżmy że Tusk chadzałby na mecze z Ryszardem Cybą, zabójcą Marka Rosiaka pracującego w biurze poselskim posła z PiS-u. Miałby prawo? Oczywiście. Cyba z więzienia został wypuszczony ze względu na stan zdrowia. Czy byłoby to kontrowersyjne?
Kto powie, że nie byłoby?
Mi się też czasem powie, lub napisze, że Bóg tęskni lub np. myśli lub wyobrażam go sobie z koniecznie męską płcią - a przecież ON jest ponad tym wszystkim.
List do Filipian (2,6-8) "On, istniejąc w postaci* Bożej, nie skorzystał ze sposobności, aby na równi być z Bogiem, lecz ogołocił samego siebie, przyjąwszy postać sługi*, stawszy się podobnym do ludzi. A w zewnętrznym przejawie, uznany za człowieka, uniżył samego siebie, stawszy się posłusznym aż do śmierci - i to śmierci krzyżowej".
Może zwyczajnie nie chcesz przyjąć, że coś jest kontrowersyjne, jeśli dotyczy lubianej przez Ciebie osoby. Cały PiS, Konfa i pewnie wielu innych pomniejszych jest krytycznie nastawiona do rządu i Unii ale nie popada w kontrowersje.
No to kilka pytań do Ciebie:
Czy negowanie komór gazowych dla Żydów w obozie Auschwitz to normalny głos w debacie historycznej?
Czy użycie gaśnicy do ingerencji w wydarzenie o charakterze wyznaniowym (zgaszenie świec na menorze) to dopuszczalna forma wypowiedzi, wyrażenia swojej postawy i czy ktoś inny poza nim to zrobił? Czy podobnym brakiem poczucia kontrowersji byś się wykazał, gdyby Zandberg, Biejat czy Czarzasty wyskoczyli z sikawką na ludzi dzielących się opłatkiem w Sejmie? Dla przypomnienia - Polska nie jest państwem wyznaniowym i żadna religia nie ma konstytucyjnie nadanych przywilejów ponad inne religie.
Czy ostentacyjne sprowadzanie z honorami i uznaniem mordercy wypuszczonego z więzienia do Polski nie ma w sobie ukrytego przekazu? Myślisz, że Waluś jest po prostu kolegą Brauna czy jednak Braun traktuje go jako kogoś, kto zabił komunistę? I czy podobnie witałby Braun w Polsce Walusia, gdyby ten zabił nie komunistę dążącego do zniesienia apartheidu ale działacza zaangażowanego w utrzymywanie dyskryminacji rasowej?
Czyli negowanie komór gazowych dla Żydów w Auschwitz nie jest wg Ciebie czymś kontrowersyjnym? Użycie gaśnicy do ingerencji w wydarzenie o charakterze wyznaniowym też jest OK? Przypuśćmy, że Zanberg czy Biejat chlusnęliby wiadrem smoły na krzyż w Sejmie... byłoby to kontrowersyjne czy raczej normalne i mieszczące się w granicach "kultury wypowiedzi"?
Nie wiem co ma do tego osoba Brauna? Dlaczego jest uważany za osobę kontrowersyjną ?
W czasach średniowiecza pojawiały się osoby kontrwersyjne, które publicznie krytykowały państwowe instytucje kościelne "piastując" tzw. urząd jurodiwych.
Tu w osobie Brauna mamy podobnego człowieka jurodiwego krytycznie patrzącego na władzę i rządy UE.
Gdyby on krytykował władzę PiS - nie byłby już uważany za kontrowersyjnego.