Skocz do zawartości


Frau

Babskie pogaduchy u Frau ?

Polecane posty

Żebrak
19 godzin temu, Frau napisał:

Dziewczyny, coś dla oka. 

Obecne trendy na zdobienie paznokci.

Suche kwiaty 

 

000EMV34Y756CBHJ-C122-F4.jpg

 

Ale jak dla oka??

Zamiast w oczy, na piersi, na tyłek, mam patrzeć na paznokcie?!? To teraz taki jest trend? Tak na marginesie...mocno drapią?? Jak szpilki? Z nimi (szpilkami) akurat mam przykre doświadczenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


Żebrak
9 godzin temu, Frau napisał:

Czas na miłe wiadomości ❤

Jak mówiłam, dowiem się, jak moje miasto będzie wspierać Ukrainę i czy będę mogła dołożyć swoją cegiełkę.

 

Parafia do której należę, zaoferowała 50 miejsc do zakwaterowania. 

Mam jakieś 100 kroczków do kościoła, swobodnie mogę dostarczyć potrzebnych rzeczy. 

 

100 kroczków od mojego domu w drugą stronę, znajduje się punkt, gdzie mogę dostarczyć paczkę. 

Proszą, aby znalazły się w niej wyszczególnione artykuły: 

 

5db30c623216ea01gen.jpg

 

Wszystkie inne rzeczy należy podarować luzem. 

Oczywiście takie punkty są otwarte w wielu dzielnicach naszego miasta. 

Ja wybrałam te, które mam pod nosem ?

 

 

Myślę, że każdy pomaga według swoich możliwości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żebrak

A przy okazji wizyty w aptece wykupują hurtem ten płyn przeciwko bombie atomowej. Zapomniałem nazwy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Taka-Jedna
2 godziny temu, Żebrak napisał:

A przy okazji wizyty w aptece wykupują hurtem ten płyn przeciwko bombie atomowej. Zapomniałem nazwy.

 

płyn Lugola?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Taka-Jedna
3 minuty temu, Żebrak napisał:

Chyba o ten chodzi.

To roztwór jodu, zażywali go ponoć po wybuchu w Czarnobylu 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Frau
2 godziny temu, Żebrak napisał:

Ale jak dla oka??

Zamiast w oczy, na piersi, na tyłek, mam patrzeć na paznokcie?!? To teraz taki jest trend? Tak na marginesie...mocno drapią?? Jak szpilki? Z nimi (szpilkami) akurat mam przykre doświadczenie.

Nie mam pojęcia czy drapią.

Raz dałam sobie nakleić tipsy. Koleżanka chciała mi tak podziękować za coś. Nigdy więcej się na to nie zgodziłam. Hybrydowych też nie miałam. 

Po zdjęciu tego, nasza naturalna płytka paznokcia wygląda obrzydliwie.

Lubię pazurki malować.

Robię to po swojemu.

Zwykły lakier/zwykły utwardzacz i czasem naklejki na jednym paluszku. 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Frau
16 minut temu, Taka-Jedna napisał:

To roztwór jodu, zażywali go ponoć po wybuchu w Czarnobylu 

Niedawno obejrzałam film fabularny o tragedii w Czarnobylu.

Dokumentalnych sporo, ale nigdy fabularnego. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Frau
2 godziny temu, Żebrak napisał:

Myślę, że każdy pomaga według swoich możliwości.

Oczywiście, że tak. 

Prywatnie Ci powiem, że wolę zrobić paczkę po swojemu. 

Gdybym ja wyszła z domu w jednych portkach, bez jedzenia, ubrań, miejsca spania, to wolałabym dostać ciepłe ubranie i jedzenie niż 4 szczoteczki do zębów.

I te zupki chińskie... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Taka-Jedna
12 minut temu, Frau napisał:

Niedawno obejrzałam film fabularny o tragedii w Czarnobylu.

Dokumentalnych sporo, ale nigdy fabularnego. 

 

Pamiętasz jaki tytuł, albo gdzie go szukać? Też bym chętnie obejrzała 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żebrak
11 minut temu, Frau napisał:

Oczywiście, że tak. 

Prywatnie Ci powiem, że wolę zrobić paczkę po swojemu. 

Gdybym ja wyszła z domu w jednych portkach, bez jedzenia, ubrań, miejsca spania, to wolałabym dostać ciepłe ubranie i jedzenie niż 4 szczoteczki do zębów.

I te zupki chińskie... 

Problem w tym, że większość firm zajmujących się zbiórką na rzecz Ukrainy jednak woli pieniądze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Frau
4 minuty temu, Żebrak napisał:

Problem w tym, że większość firm zajmujących się zbiórką na rzecz Ukrainy jednak woli pieniądze.

Nie szaleję. Wysyłam smsy, specjalne dla Ukrainy.

 

Muszę Ci powiedzieć, że mam za sobą wewnętrzny niepokój i panikę. 

Nie słucham telewizji i rozkładania tematu na czynniki pierwsze przez wszystkich. 

 

Strategię wojenną zostawiam specjalistom.

Dane statystyczne o ofiarach wojny nie są mi potrzebne. 

Po obu stronach barykady walczą dzieci.

Jedni się bronią, drudzy muszą być posłuszni szaleńcowi. 

Wszystkich ktoś teraz opłakuje. 

Skutki tej wojny będą długo odczuwalne. Przez lata będzie trwać odbudowa wszystkiego. 

Często bywa tak, że pod wpływem emocji i współczucia pomagamy na rapu capu i po miesiącu nie ma czego dać. 

Potrzebna pomóc rozważna.

Pomijam fakt, że wczoraj został ogłoszony alarm Bravo w woj. Podkarpackim.

Tam mieszka większa część rodziny taty. Tam się urodził i wychował.

 

Biorę wszystko na "spokojnie", z rozwagą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żebrak
2 minuty temu, Frau napisał:

Nie szaleję. Wysyłam smsy, specjalne dla Ukrainy.

 

Muszę Ci powiedzieć, że mam za sobą wewnętrzny niepokój i panikę. 

Nie słucham telewizji i rozkładania tematu na czynniki pierwsze przez wszystkich. 

 

Strategię wojenną zostawiam specjalistom.

Dane statystyczne o ofiarach wojny nie są mi potrzebne. 

Po obu stronach barykady walczą dzieci.

Jedni się bronią, drudzy muszą być posłuszni szaleńcowi. 

Wszystkich ktoś teraz opłakuje. 

Skutki tej wojny będą długo odczuwalne. Przez lata będzie trwać odbudowa wszystkiego. 

Często bywa tak, że pod wpływem emocji i współczucia pomagamy na rapu capu i po miesiącu nie ma czego dać. 

Potrzebna pomóc rozważna.

Pomijam fakt, że wczoraj został ogłoszony alarm Bravo w woj. Podkarpackim.

Tam mieszka większa część rodziny taty. Tam się urodził i wychował.

 

Biorę wszystko na "spokojnie", z rozwagą.

Łatwo jest pomagać kiedy wszyscy pomagają. Trudniej, kiedy oczy świata zwracają się już w innym kierunku. A tak właśnie będzie. Ukraińcy prędzej czy później wrócą do siebie. Problem do czego wrócą. Wtedy ta pomoc też jest potrzebna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Frau
Przed chwilą, Żebrak napisał:

Łatwo jest pomagać kiedy wszyscy pomagają. Trudniej, kiedy oczy świata zwracają się już w innym kierunku. A tak właśnie będzie. Ukraińcy prędzej czy później wrócą do siebie. Problem do czego wrócą. Wtedy ta pomoc też jest potrzebna.

 O tym właśnie mówię. 

Przestaną spadać bomby i już "odpuścimy" śledzenie tematu. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żebrak

Masz rację @Frau Teraz może być nadmiar wszystkiego (przysłowiowe cztery szczoteczki do zębów) a za parę miesięcy niedobór. Rozwaga w tym wszystkim jest najcenniejszą rzeczą jaką mamy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żebrak
Przed chwilą, Frau napisał:

 O tym właśnie mówię. 

Przestaną spadać bomby i już "odpuścimy" śledzenie tematu. 

 

...i pomoc. Jakoś przecież sobie poradzą. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Frau
1 minutę temu, Żebrak napisał:

Masz rację @Frau Teraz może być nadmiar wszystkiego (przysłowiowe cztery szczoteczki do zębów) a za parę miesięcy niedobór. Rozwaga w tym wszystkim jest najcenniejszą rzeczą jaką mamy. 

Tak. I cieszę się, że sobie to wytłumaczyłam.

Kuźwa. Ja jestem najlepszym psychologiem dla siebie ? 

A co będzie, jeśli za 3 dni nasz kraj nawiedzi niszczycielska siła natury?

Setki ludzi zostanie bez dachu nad głową, albo zatopnie w powodzi? 

Rozwaga i mądre pomaganie teraz ważne.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żebrak
3 minuty temu, Frau napisał:

Tak. I cieszę się, że sobie to wytłumaczyłam.

Kuźwa. Ja jestem najlepszym psychologiem dla siebie ? 

A co będzie, jeśli za 3 dni nasz kraj nawiedzi niszczycielska siła natury?

Setki ludzi zostanie bez dachu nad głową, albo zatopnie w powodzi? 

Rozwaga i mądre pomaganie teraz ważne.

 

Głowa do góry. Jakoś będzie. Nikt nie wie jak. Zachowaj rozsądek tak długo jak się da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Frau
7 minut temu, Żebrak napisał:

Głowa do góry. Jakoś będzie. Nikt nie wie jak. Zachowaj rozsądek tak długo jak się da.

Rozsądek, to moje drugie imię ? 

Niech pomagają teraz "gwiazdy", które na co dzień obnoszą się z torebkami Coco Chanel. Po miesiącu ciskają ją do szafy, bo inna jest na topie.

Mnie by nawet do takiego sklepu nie wpuścili. Alarm by włączyli, bo w takim odzieniu to na bank złodziejka ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Taka-Jedna
5 minut temu, Frau napisał:

 

Niech pomagają teraz "gwiazdy", które na co dzień obnoszą się z torebkami Coco Chanel. Po miesiącu ciskają ją do szafy, bo inna jest na topie.

Mnie by nawet do takiego sklepu nie wpuścili. Alarm by włączyli, bo w takim odzieniu to na bank złodziejka ?

Jak to mówią "nie szata zdobi człowieka" ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Frau
Przed chwilą, Taka-Jedna napisał:

Jak to mówią "nie szata zdobi człowieka" ?

Niby tak mowią, ale pierwsze wrażenie jest ważne ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Taka-Jedna
Przed chwilą, Frau napisał:

Niby tak mowią, ale pierwsze wrażenie jest ważne ?

To prawda, ale można żyć bez rozrzutności i też wyglądać dobrze. Osobiście już od dawna staram się wprowadzać minimalizm w życiu, szczególnie jeśli chodzi o szafę, wyrzuciłam większość zbędnych rzeczy, zostawiłam kilka w ulubionych kolorach (głównie czarne i stonowane). Zauważyłam, że dzięki temu jest mi jakoś lżej, mając przepełnione szafy nigdy nie wiedziałam w co się ubrać, a teraz mając w nich dużo miejsca i kilka rzeczy do wyboru, zawsze znajdę coś na szybko, do tego nie mam bałaganu ?

Pomysł podsunął mi jakiś you tuber, który pokazywał swoją minimalistyczną szafę kapsułową, miał tam kilka sztuk koszulek i większość w podobnych odcieniach, dzięki temu nie musiał się zasatanawiać długo nad doborem stroju, bo zawsze ubierał się podobnie. Jak dla mnie ten pomysł okazał się genialny.

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Frau
8 minut temu, Taka-Jedna napisał:

To prawda, ale można żyć bez rozrzutności i też wyglądać dobrze. Osobiście już od dawna staram się wprowadzać minimalizm w życiu, szczególnie jeśli chodzi o szafę, wyrzuciłam większość zbędnych rzeczy, zostawiłam kilka w ulubionych kolorach (głównie czarne i stonowane). Zauważyłam, że dzięki temu jest mi jakoś lżej, mając przepełnione szafy nigdy nie wiedziałam w co się ubrać, a teraz mając w nich dużo miejsca i kilka rzeczy do wyboru, zawsze znajdę coś na szybko, do tego nie mam bałaganu ?

Pomysł podsunął mi jakiś you tuber, który pokazywał swoją minimalistyczną szafę kapsułową, miał tam kilka sztuk koszulek i większość w podobnych odcieniach, dzięki temu nie musiał się zasatanawiać długo nad doborem stroju, bo zawsze ubierał się podobnie. Jak dla mnie ten pomysł okazał się genialny.

 

 

Zawsze staram się mieć na sobie strój "kompletny", każda część dopasowana do mojego stylu i komfortu.

Do tego nie są potrzebne duże pieniądze. Wystarczy odrobina wyobraźni. 

Nie kupuje niczego, co powszechnie uznawane jest za trend, a na mnie będzie wyglądało komicznie. 

Do tej pory ktoś mi rzuci komplement, że ładnie jestem ubrana, a w mojej szafie są też szmatki kupione w lumpeksach. 

 

Ja wszystko nadrabiam uśmiechem ? 

Miłego dnia Wam życzę ? 

 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do rozmowy

Publikujesz jako gość. Jeśli masz konto, Zaloguj się teraz, aby publikować na swoim koncie.
Uwaga: Twój wpis będzie wymagał zatwierdzenia moderatora, zanim będzie widoczny.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.






  • Statystyki forum

    • Tematów
      9 542
    • Postów
      253 312
  • Statystyki użytkowników

    • Użytkowników
      835
    • Najwięcej dostępnych
      8 477

    Ekhart23
    Najnowszy użytkownik
    Ekhart23
    Dołączył
  • Nowe Posty

    • Astafakasta
      Mhm, ok...
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      @Pieprzna Jeszcze zwróciłbym tu uwagę na pewną nierówność między katolikami czy ogólnie wyznawcami jakiejś religii a ateistami. Ci pierwsi podlegają dwu prawom: prawu, jakie uznają za boskie i prawu świeckiemu obowiązującemu w danym państwie. Ateiści podlegają tylko prawu państwa. I naprawdę nie ma potrzeby, by dążyć do wpisania prawa boskiego do prawa świeckiego. W ateistach budzi to zrozumiały opór, a z punktu widzenia osoby wierzącej takie zabieganie, by prawo boskie było też częścią prawa świeckiego, jest jakąś formą degradacji jego znaczenia. No i mamy też przykład na to, że fundamentalna rozbieżność między prawem boskim a świeckim w kwestii wolności wyznania, nie przeszkadza jednak wierzącym. Może by przeszkadzała, gdyby chrześcijaństwo było dominującą religią na całym świecie, a że tak nie jest, to trudno byłoby domagać się wolności do wyznawania chrześcijaństwa w krajach, w których dominuje religia inna i nie gwarantować wolności wyznawania innych religii w krajach "chrześcijańskich".
    • Vitalinka
      ...a jak jakiś to ja nie wiem, ja wiem tylko, który mój🙂
    • Astafakasta
      Ja wiem, czy Twój? Jakiś Boo.
    • Vitalinka
      Nafcik, co Ty masz na avku? Zawsze zapominam zapytać🙂
    • Vitalinka
    • Gregor
      Sacrum 
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      Nasuwa mi się tu odpowiedź w stylu faryzejskim, czyli poprzez odwołanie do Pisma. Ale używam tu słowa "faryzeusz" nie jako coś pejoratywnego, wszak Jezus też był w zasadzie faryzeuszem, czyli osobą stanu niekapłańskiego, która dobrze znała i przestrzegała Pisma i nauczała o tym, co jest w Pismach. Ta moja odpowiedź to tak w skrócie (i tym razem bez cytowania): Łk 6, 29-36. Jeszcze tylko dodam, że zatrzymałem się nad tym określeniem "obcy bliźni". Brzmi trochę jak oksymoron... i trochę nie. Dla mnie też ważniejsi są moi bliscy, niż inni ludzie.     Tak, masz rację, niestety. I sam w sobie też to zauważam. Nie jest to dobre, jest nawet zawstydzające i powodujące chęć weryfikacji własnych argumentów. Bo to osłabia ich siłę, jeśli w jednym przypadku powołujemy się na większy Autorytet, a w innym jesteśmy skłonni ten Autorytet ignorować. Za siebie przepraszam i przyjmuję krytykę. I w ogóle dobrze mi jest mierzyć się z krytyką i wskazywaniem niekonsekwencji. Zastanowiłem się nad tym, dlaczego tak się dzieje. I myślę, że chodzi o to, że nigdy nie rozmawiamy o całości. O całym świecie i nieskończonej liczbie relacji, i procesów, jakie w nim zachodzą, bo nie jest to możliwe. Dyskutujemy o wybranych wycinkach rzeczywistości. O jakimś problemie. a nasz mózg(?) stara się być skuteczny. To znaczy stara się przekonać rozmówcę, wytłumaczyć to, co wydaje się niezbyt dobrze przekazane. Chce osiągnąć jakiś cel.I dobiera argumenty, które wydają się jak najbardziej przekonujące. W drugą stronę działa to odwrotnie: przekonywany stara się podważać siłę argumentu, wątpić... A w tych konkretnych sprawach, które zestawiasz, dla mnie istotna jest waga i rodzaj problemów. Kwestie migracji i obrony życia poczętego mają podobną wagę. Dotyczą tak samo praw podstawowych. Pomiędzy lewicą a katolikami są duże różnice zdań w kwestii definiowania człowieka lub w zakresie przyznawanej ochrony w sytuacji konfliktu w relacji człowiek-człowiek, matka-płód, matka-dziecko nienarodzone. Kwestia małżeństwa (jego świętości dla katolików, statusu dla niewierzących) jest dla mnie osobiście czymś mniej istotnym, ale zauważam, że nikt nie zamierza zmuszać katolików do zawierania małżeństw/związków jednopłciowych. Katolicy zaś chcą zabronić tego innym ludziom, nie kierującym się w swoim życiu Katechizmem. I jest to spór jakby czysto o definicję. Z mojego punktu widzenia wygląda to tak, że katolicy chcą narzucić innym obowiązywanie własnej definicji. Chociaż nie - dokładniej będzie to ująć jako niezgodę katolików na rozszerzenie definicji. Jest to jakby wyższość litery nad duchem. (Tu też trochę skojarzenie z faryzeuszem, w takim znaczeniu, że podobno bardziej liczyło się dla nich Pismo, niż duch) Bo wygląda to tak, że nie ważne że dwie kobiety (lub dwaj mężczyźni) się kochają i chcą żyć razem jako rodzina (dlaczego tak chcą to już nie moja sprawa) to ważniejsze od ich życia jest to, jaka ma być definicja. Tu się nie upieram jednak. Może rzeczywiście mają rację katolicy... a mi tylko wydaje się, że byłoby czymś lepszym umożliwienie tym dwojgu takiego życia, jakiego chcą, jeśli nikogo tym nie krzywdzą. 
    • Vitalinka
      Tak, racja chodzi o przykazanie miłości🤗 Mogłeś nie pisać w takim mentorskim tonie, tylko zwyczajnie mnie poprawić🙂 Swego samego - pisanie na szybko☺️ Przepraszam wszystkich, którzy poczuli się urażeni i życzę cudownej niedzieli❤️
    • KapitanJackSparrow
      Jestem za równością z tym zastrzeżeniem że osoby aspirujące do życia w naszym narodzie muszą sie wykazać chęciami do zarobienia na siebie. Natomiast jakieś przywileje typu masz tu dom masz tu szybciej lekarza przed obywatelami polskimi są skandaliczne i niedopuszczalne. No ale ja nie ustalam tych zasad , to tylko moje pobożne życzenia 
    • KapitanJackSparrow
      O wasza wymiana zdań to świetny przyczynek do ubolewania nad stanem polskiej kinematografii.  Nie wiem czy to tamten ustrój pełen absurdów był kopalnią pomysłów na kinematograficzne perełki czy też były to czasy bardziej zdolnych ludzi zgodnie z zasadą że trudne czasy tworzą silne ( czytaj inteligentniejsze )  społeczeństwa. A może jedno i drugie.  Owszem nasza kinematografia utknęła w szufladce w której owszem zdarza się obejrzeć dobre kino ale często jest to film typu kryminał. Polskie komedie są przerysowane, nienaturalne i często nieśmieszne. Nawet jak da się je obejrzeć raz to nie ma mowy o powrocie do tego typu kina. Aktualnie filmy polskie nie stają się kultowymi. Chociaż czy coś jest kultowe możemy ocenić po pewnym czasie to ja nie widzę takich kandydatów do stania się nimi. Leży i kwiczy produkcja kina dla dzieci i młodzieży. Z czasów lewicowego 🤣realnego  socjalizmu można wymienić dziesiątki tytułów filmów dla tej grupy widzów, zrobionych jak majstersztyk i bawiących zarówno dzieci jak dorosłych Poległo kino historyczne a zapotrzebowanie widza  jest , to widać to po produkcjach  na platformach streamingowych.  Kręci ktoś ciekawy Polski film obyczajowy? No nie.       
    • Nomada
      Jesteśmy krajem postępowym a to niesie za sobą konsekwencje. Tylko dlaczego imigranci mają przywileje których nie mają obywatele? Mają sprzyjające warunki do rozmnażania się na obcej ziemi w przeciwieństwie do ''tubylców''. Skandynawowie dzięki takim działaniom mają obecnie problem. Zresztą nie tylko oni. Na jednego Skandynawa rodzi się troje imigrantów.
    • Nomada
      Raczej to drugie.
    • Nomada
      Pisząc ich kogo konkretnie masz na myśli?
    • Nomada
    • Astafakasta
      A kto to jest Boo?
    • KapitanJackSparrow
      Z punktu widzenia demografii Polska jest skazana za imigrantów. Najlepiej takich których się da spolszczyć. Polacy nie rozmnażają się w tempie które pozwala że spokojem spoglądać w przeszłość.  Zamiast siać postrach imigrantami warto by stworzyć sprawny aparat państwowy do spraw imigrantów uchodźców. Wszystkie działania mające na uwadze asymilację poprzez pracę znajdują moje poparcie.   
    • KapitanJackSparrow
      Faktycznie tak jest. Ale dlaczego tak się dzieje?  Dzieje się tak, bo społeczność  katolicka z naciskiem na kler, za wszelką cenę stara się narzucić swoje idee i wartości niekatolickiej reszcie społeczeństwa. Odbywa się to zresztą drogą prawną poprzez ,,wybrańców partyjnych"  co ciężko kwestionować, bo takie są założenia demokracji. Ale w idealnym świecie demokracji większość powinna zauważać problemy i liczyć się z  mniejszością. No i mamy impas tych środowisk i każde próby dyskusji kończą się przerzucaniem na argumenty o których piszesz. Ale jak nie cytować Biblii zadeklarowanym często fanatycznym katolikom, którzy nakazują innym żyć według jej zasad, a sami mają z tym problem.  I jeszcze jedno  Moim zdaniem atakując lewicowe środowiska skupiasz się na przypadkach ekstremalnych odklejeńców i opisujesz to środowisko przez ten pryzmat. Lewicowy jest dureń który chce zbawić świat przyklejając sobie dloń do asfaltu i lewicowy taki Zandberg. To dwa różne modele lewicowe.  W środowiskach katolickich też nie brakuje odklejeńców. Tu postanowiłem zrobić kropkę nad rozwodzeniem się nad grzeszkami katolików.  A z innej beczki Braun zarzucający kłamstwo oświęcimskie ?  Geniusz czy idiota? Ja że swej strony szybko odpowiem idiota. 
    • Aaa...
      W 10 Przykazaniach jest coś o szacunku do bliźniego swego (jak swego samego)?   Zresztą dobrze gdyby było, może byś wtedy nie pisała w takim mentorskim tonie.  
    • Nafto Chłopiec
      Wszystko chyba należy od nastawienia. Ostatnio bardzo dużo jeździmy za granicę i jesteśmy bardzo zadowoleni, ale na przykład wybraliśmy się w ramach wyjątku do Poznania i też było super. Po prostu chyba człowiek potrzebuje jak najdalej uciec od tego polskiego kurwidołka chociaż na kilka dni, nie myśleć o pracy, o ludziach z którym dzień w dzień jeździsz do pracy tym samym tramwajem.  Tutaj za granicą (Włochy, Hiszpania) masz na pewno większą gwarancję dobrych cen w knajpach i przede wszystkim pogody.Jeśli chodzi o Andaluzję w której jesteśmy teraz i bezdomnych czy imigrantów zdecydowanie mniej niż spotykaliśmy do tej pory.
    • Pieprzna
      A gdzie jest dobro bliźniego tego, który jest obok mnie? Dzieci, małżonków, sąsiadów, kolegów z pracy... Dlaczego mam ich narażać na przemoc i biedę? Obcy bliźni ma mieć pierwszeństwo? To nie jest chrześcijaństwo tylko ideologiczne frajerstwo.  Zauważyłam, że politycy lewicowi i ich wyborcy zachęcają katolików do wprowadzania w życie nakazów biblijnych kiedy chodzi o migrację, ale kiedy katolicy chcą bronić życia poczętego i świętości małżeństwa jako związku kobiety i mężczyzny wg tego co mówi Pismo, to wtedy każe im się siedzieć cicho i zachowywać po katolicku tylko w swoim domu.
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      @Vitalinka Przyznam, że trochę mi głupio, bo wypowiadam się jak jakiś kaznodzieja. Jakbym pouczał innych jakie mają mieć podejście do moralnych prawideł, od których przecież sam się oddaliłem przez brak wiary. Chcę więc tu tylko zaznaczyć, że to bardziej powinno być przekazanie moich subiektywnych odczuć. I tych smutnych konstatacji. Smutnych może tylko dla mnie. A inni przecież mają pełne prawo do swojego rozumienia tego, co dobre i co złe. Do rozumienia po swojemu. Nie chcę niczego nikomu narzucać. ...ale tak dodam jeszcze w kwestii dosłowności. Zauważyłem, że argument o tym, że Biblii nie należy czytać dosłownie pojawia się zazwyczaj przy tych wersetach, które są niewygodne dla nas. Które burzą nasz spokój. Te, które nam się podobają, mogą być czytane i odbierane dosłownie. Nie masz takiego wrażenia?
    • Vitalinka
      Dla Boo❤️🌺🌸💮     🥰🤗😊❤️
    • Vitalinka
      Nie nabierzcie się😉  
    • Vitalinka
      tak.   Tak jest, o tym trzeba pamiętać.   I znów złe wnioski. I brak pamięci (pamięć wybiórcza?) o 10 przykazaniach, które są NAJWAŻNIEJSZE, a jest w nich napisane ( szanuj bliźniego swego, jak swego samego ). A na zbawienie ma szanse każdy nie wiem skąd te wnioski bezsensowne.
  • Najnowsze Tematy

Chat Nastroik

Chat Nastroik

Proszę wpisać nazwę wyświetlaną

×
×
  • Utwórz nowe...