Skocz do zawartości


Zaloguj się, aby obserwować  
Żebrak

A ja właśnie....

Polecane posty

Żebrak
  Dnia 24.01.2022 o 12:41, Frau napisał:

Od kiedy taki spolegliwy jesteś? Zawsze pyskaty i zdecydowany. Hmm? 

Twoja choroba bardziej zaawansowana od mojej ?

Tak jakoś mam? Tylko przy Tobie tak mięknę tu i ówdzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


Frau
  Dnia 24.01.2022 o 12:38, Żebrak napisał:

Znam. Drugi tom to: "Produkcja domowych nalewek i win". Nieźle się dezynfekujesz Frau?

Drugiego tomu jeszcze nie mam i mieć nie będę. 

Tato robi nalewki z dodatkiem spirytusu. Sam nie pije. Niby dla nas, czyli córek i synowych,dla "bab", ale tylko koń przełknie dawkę dodanego spirytusu ?  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żebrak
  Dnia 24.01.2022 o 12:47, Frau napisał:

Drugiego tomu jeszcze nie mam i mieć nie będę. 

Tato robi nalewki z dodatkiem spirytusu. Sam nie pije. Niby dla nas, czyli córek i synowych,dla "bab", ale tylko koń przełknie dawkę dodanego spirytusu ?  

Daj spokój! Spójrz na tatę z jego perspektywy, chce byście były "męskie". Od spirytusu jeszcze nikt nie umarł?

Edytowano przez Żebrak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Frau
  Dnia 24.01.2022 o 12:45, Żebrak napisał:

Tak jakoś mam? Tylko przy Tobie tak mięknę tu i ówdzie?

To dlatego jesteśmy tylko kumplami ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żebrak
  Dnia 24.01.2022 o 12:51, Frau napisał:

To dlatego jesteśmy tylko kumplami ?

No! Przy mnie nic Ci nie grozi. To chyba dobrze, prawda??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Frau
  Dnia 24.01.2022 o 12:50, Żebrak napisał:

Daj spokój! Spójrz na tatę z jego perspektywy, chcę byście były "męskie". Od spirytusu jeszcze nikt nie umarł?

On jeszcze mowi: a weź sobie butelkę do domu. Co ja z tym zrobię ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żebrak
  Dnia 24.01.2022 o 12:52, Frau napisał:

On jeszcze mowi: a weź sobie butelkę do domu. Co ja z tym zrobię ?

Widzisz jak czasami chłopinie mało do szczęścia potrzeba? Cieszy się, że jest potrzebny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Frau
  Dnia 24.01.2022 o 12:52, Żebrak napisał:

No! Przy mnie nic Ci nie grozi. To chyba dobrze, prawda??

Od nicnierobienia, jeszcze nikomu dobrze nie było ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żebrak
  Dnia 24.01.2022 o 12:54, Frau napisał:

Od nicnierobienia, jeszcze nikomu dobrze nie było ?

Czasami jest dobrze poleniuchować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Frau
  Dnia 24.01.2022 o 12:54, Żebrak napisał:

Widzisz jak czasami chłopinie mało do szczęścia potrzeba? Cieszy się, że jest potrzebny?

Tu akurat trafiłeś w sedno. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żebrak
  Dnia 24.01.2022 o 12:56, Frau napisał:

Tu akurat trafiłeś w sedno. 

Domyślam się. Domyślam się też tego jak musi Was "wypatrywać".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żebrak

Starsi ludzie nie lubią się żalić. Znam takiego starszego pana, gramy latem w parku w szachy. Przezywa mnie, kto mnie uczył grać, wkurwia się, ale wystarczy mu w oczy spojrzeć? Cześć?

Edytowano przez Żebrak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Frau
  Dnia 24.01.2022 o 12:58, Żebrak napisał:

Domyślam się. Domyślam się też tego jak musi Was "wypatrywać".

On nie mieszka sam. Pozwolisz, że na nalewkach temat zakończymy? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żebrak
  Dnia 24.01.2022 o 13:03, Frau napisał:

On nie mieszka sam. Pozwolisz, że na nalewkach temat zakończymy? 

Ok? Mówisz i masz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żebrak
  Dnia 24.01.2022 o 13:03, Frau napisał:

On nie mieszka sam. 

To o niczym nie świadczy. Naprawdę o niczym? Pa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Frau
  Dnia 24.01.2022 o 13:05, Żebrak napisał:

Ok? Mówisz i masz.

Chciałam właśnie uniknąć tematu, że starsi ludzie nie lubią się żalić. 

W przypadku taty jest inaczej. Po śmierci mamy przybrało na sile.  Mam do niego mały żal o coś. 

No. I styknie tych spowiedzi. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żebrak

Każdy otarł się o historię. W najgorszym razie w szkole. Daty i czego dotyczyły. W nosie mieli by mi cokolwiek przybliżyć bym zrozumiał zawiłości tego świata. Nie! Daty, daty wykute na pamięć. Taki i był mój stosunek do historii: zakuć, zaliczyć i zapomnieć. Chyba tylko maniak może fascynować się tym co było. Znam takiego maniaka. Nie dosyć, że historyk to na dodatek świetny pisarz. Jak ja mu zazdroszczę jego wehikułu czasu. Pisze skubany tak, że momentalnie przenosimy się do tamtych czasów. To jest wprost niemożliwe! To pokazywanie tamtego świata oczami zwykłego człowieka....Szwed Peter Englund.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żebrak

Pociągnę ten temat. Tylko dla siebie. Przerwa na herbatę. Powiem szczerze, choroba jest "be", ale praca nie jest lepsza. Męczy mnie i nudzi. Brak mi prawdziwego pałera. Najgorsze co może być, to wprowadzić się w dziwny stan: chcę to skończyć i mieć z głowy. Momentalnie widzisz ile jeszcze masz do zrobienia....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żebrak

Piewcy historii, łatwo dostępni. Trochę już zużyty Norman Davies, kiedyś na jego cegły polowało się, teraz są za pół ceny. Ciągle gdzieś tam w ogonie autorów, Robert Massive, tak pięknie opisujący między innymi carską Rosję. Wracam do Petera Englunda. Nie jest hipokrytą, skubany wyraźnie pisze, że ma ułatwione zadanie wspinając się po plecach poprzedników. Pisze i opisuje w detalach życie w Europie w czasach wojny trzydziestoletniej. Wchłania nas zdaniami o tym jak wyglądało wtedy życie. No jak wyglądało? Banalnie proste i toporne. Właśnie. W pierwszej kolejności uzmysłowiłem sobie, że tak właśnie wygląda moje życie pośród wszystkich dogodności cywilizacyjnych. Jestem ich ubogim krewnym z wąską specjalizacją. Mogę śmiało powiedzieć, umiejętnościami przewyższali nas. Byli niemalże wszechstronni by przeżyć. Do tego czas wojny....Czasami mam szczęście trafić na dobrego pisarza. Wszystko jest oparte niemalże na faktach historycznych. Siła Englunda leży w tym, że suche i nudne wydarzenia potrafi ubrać jak choinkę. Pięknie prezentuje się.

 

Koniec przerwy. Czas na szarą rzeczywistość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żebrak

Nie mogę nigdzie doczytać ani znaleźć. Czy w tamtych czasach były już Lidle, Kauflandy, Biedronki, Netto, Żabki? To gdzie oni robili zakupy?? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żebrak

Od jutra wezmę się solidnie za robotę. Obiecuję. Dzisiaj już mi się nie chce. 

 

Parę razy złapałem się na tym, że mając gotową listę zakupów a okazało się, że wracam z giełdy staroci kompletnie z czymś innym. Tak trafiłem na zniszczoną książkę Paula Herrmann'a "Pokażcie mi testament Adama". Zniszczona i stara. Nie wiem ile razy facet jeździł z nią tam i z powrotem, ale wyglądała na, delikatnie mówiąc, bardzo "wyczytaną". Dużo nie brakowało a dopłaciłby mi tylko po to, by się jej pozbyć. Książka wydana w latach sześćdziesiątych ubiegłego wieku. Kompletnie nie pasuje do naszych czasów. Wtedy inaczej się pisało. Rzecz dotyczy odkryć geograficznych. A tytuł to słowa wypowiedziane przez króla Francji. Wkurwił się, kiedy okazało się, że Hiszpania i Portugalia podzieliła między siebie Nowy Świat. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żebrak

Zachodzi pytanie, dlaczego z nią jeździł (między innymi z nią) a nie wyrzucił? Myślę, że to był z krwi i kości prawdziwy bukinista. A taki książki i chleba nie wyrzuci na śmietnik. Odda w inne, obce ręce. Dla niego książka to świętość, chociaż żyje z ich handlu i targuje się jak stary Żyd. Nigdy nie byłem w Paryżu. Podobnież jest ich tam pełno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żebrak

Do wczoraj miałem jeszcze w planie rozpropagowanie Sudoku. Wpadłem w depresję maniakalną albo manię depresyjną, sam nie wiem, widząc jak faceci mając, na planszy 9x9 pól, tylko trzy zapisane cyfry i oni układają całość w czasie krótszym niż dziesięć minut. Wydawało mi się, że jestem dobry w te klocki, a poczułem się jak facet, do którego dotarło, że żona go zdradza i to nie z jednym. To tak jak zawody w układaniu kostki Rubika. Amator będzie tylko amatorem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do rozmowy

Publikujesz jako gość. Jeśli masz konto, Zaloguj się teraz, aby publikować na swoim koncie.
Uwaga: Twój wpis będzie wymagał zatwierdzenia moderatora, zanim będzie widoczny.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

Zaloguj się, aby obserwować  





Chat Nastroik

Chat Nastroik

Proszę wpisać nazwę wyświetlaną

×
×
  • Utwórz nowe...