Skocz do zawartości


Zaloguj się, aby obserwować  
Żebrak

A ja właśnie....

Polecane posty

Fifka
7 minut temu, Żebrak napisał:

Dziękuję Fifka? Mało piszesz, ale jak już napiszesz...?

Nie chce żebyś się bardziej rozchorował.  ? 

Doceń! 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


Żebrak
Przed chwilą, aliada napisał:

To się okaże, ale nawet gdyby nie była, to mała strata... Tylko kilka kilometrów w śniegu i wietrze, na mrozie, z ciężkim plecakiem. Nie musisz przepraszać.?

 

Już mam piękne wyrzuty sumienia?

Jutro założę temat o seksie. Proszę, nie wczytuj się w niego, omijaj proponowane pozycje...Nie chcę by i Twój chłop miał potem pretensje do mnie o Bóg wie co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żebrak
3 minuty temu, Fifka napisał:

Nie chce żebyś się bardziej rozchorował.  ? 

Doceń! 

??

Doceniam Fifka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hogan
14 godzin temu, Żebrak napisał:

Wrócę na moment do Irvinga Stone. Z biografii tego malarza co se ucho odciął, "Pasja życia": "Czy ktoś jest artystą dopiero wówczas, gdy jego obrazy są kupowane? Sądziłem zawsze, że artystą jest ten, kto wiecznie szuka i nigdy nie znajduje pełnej odpowiedzi".

Moim zdaniem, artystą jest się po śmierci. W jakiejś książce czytałam ale to było tak dawno, że nie pamiętam co to była za książka... mniemam, że związana z malarstwem i tam było napisane, że jak chcesz aby szybciej uznano Ciebie za artystę, popełnij samobójstwo.

 

Z Jego książek czytałam tylko dwie(z tego co pamiętam), czyli "Pasje życia" i "Opowieść o Darwinie".

Edytowano przez hogan

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żebrak
1 godzinę temu, hogan napisał:

Moim zdaniem, artystą jest się po śmierci. 

Dziękuję @hogan ale ja jestem artystą spełnionym za życia. Moje erotyki trafiły pod strzechy w dużych nakładach. Muszę nadmienić, że należne mi tantiemy nie były aż tak duże. Ubolewam nad tym do dzisiaj. Żal rekompensowała mi otrzymywana korespondencja spod strzech. Pisały do mnie głównie kobiety. Może króciutki cytacik: "panie pisarzu, dziękuję w imieniu koła gospodyń wiejskich za uświadomienie nam czym jest seks. My też mamy go udany, o czym świadczy ilość dzieci w chałupie. Ale przyjemności o jakich pan pisze, w tym nie ma. Z wyrazami szacunku przytulam pana do wydatnego biustu. Podpisano: Helena Kawulokowa."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żebrak

@hogan , dzisiaj będzie o seksie. Nie czytaj. To może wyprowadzić Cię z równowagi. Obiecałem to @aliada . Jak sobie przypomnę, a leżałem wtedy w cieplutkim łóżeczku z termometrem w ustach (36,8), jak ta nasza bidula z plecaczkiem maszeruje pod górę w mroźny i śnieżny dzień by dotrzeć do biblioteki miejskiej (numeru filii z wiadomych względów nie podała), to łzy same cisną mi się do oczu. Od razu przypomniała mi się druga bidula, dziewczynka z zapałkami. Wtedy rozpłakałem się na dobre. Ty zobacz jaki ja jestem wrażliwy! Potem nie było już tak wesoło. Napisała, że wypożyczyła dwie fajne książki i jedną poleconą przeze mnie. Teraz nie wiem, czy jest mi smutno, czy jestem wkurwiony. Wyszło na to, że moja jest niefajna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żebrak

Miało być o seksie...niestety, angina- sami wiecie rozumiecie. Pośrednio będzie, w telegraficznym skrócie. Mam podcięte skrzydła, nie pamiętam tytułu książki o strasznym brzydalu z magnetycznym spojrzeniem i nieprzeciętną inteligencją. O kim piszę? Pablo Picasso. Jego siedem muz głównych. Kobiety w życiu Pablo. Niektóre źle kończyły, bo i on źle je traktował, dzielił na boginie i wycieraczki. Ktoś o talencie Irvinga Stone mógłby o nim napisać nie jedną a kilka książek. A teraz chopy ze swoimi nieprzeciętnymi ujami, albo zdolnościami do robienia z piętnastu centymetrów pół metra w zwisie, zastanówcie się co musi mieć w sobie facet, którego kobiety podsumowują jednym zdaniem: po Picassie już tylko Bóg?

 

Dopisek: z siedmiu "głównych" kobiet w życiu Picassa, dwie popełniły samobójstwo, dwie postradały zmysły? Straszny facet.

Edytowano przez Żebrak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żebrak

Najlepiej pisze mi się w nocy lub wczesnym rankiem. W ciągu dnia to już tylko najzwyklejsze w świecie pitu pitu. To się nazywa marnowaniem czasu na własne życzenie z pretensjami do całego świata.

 

Jestem macho. Na drżących nogach, z zawrotami głowy, temperaturą oscylującą w granicach 36,5, trzymając się ściany, udam się do kuchni i przygotuję termos herbaty. Obym tylko kurna nie poparzył się przy tej banalnej czynności. Choroba zwaliła mnie z nóg. Chcecie o niej poczytać? Nie chcecie? Trudno, i tak piszę co mi ślina na język przyniesie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żebrak

Miało być o seksie. Jest.

Świat literacki uwielbia wszelkiej maści rankingi. Jest tego od groma, skolko ugodno. Proszę bardzo! Najlepiej sprzedająca się książka (ponad 500 000 000 egzemplarzy) "Don Kichot". Seks w literaturze też ma swoją antynagrodę. Bad Sex in Fiction Award. To przestroga jak nie pisać o seksie. Panowie! Cyberki to też sztuka! Dwa fragmenty, dwie nagrody. Równorzędne. Wielka kapituła nie mogła się zdecydować. 

Pierwszy cytat:

 

"Katsuro jęknął, kiedy pod materiałem jego kimona uformowało się wybrzuszenie. Wybrzuszenie, które Miyuki chwyciła, ugniatała, masowała, ściskała i miętosiła. Pod wpływem pieszczoty penis i jądra Katsuro stały się jednym kopcem, który przetaczał się pod dotykiem jej dłoni. Miyuki miała wrażenie, jakby manipulowała małą małpką, która zwinęła łapki."

Drugi cytat:

 

"Była rozpalona, ciepło było również w nim. Spojrzał na jej idealnie czarną smukłość. Jej oczy były wygłodniałe. Podobnie jak jego, były ogniem i pożądaniem. Bardziej niż skwarnym, bardziej niż tropikalnym: oboje podążali po równiku. Objęli się, jakby dzięki gwałtownemu uściskowi byli zdolni stopić się w jedno ciało."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Frau

Powiadasz @Żebrak, że Pablo brzydal? 

Przypomniałeś mi jedną książkę o nieszczęśliwym malarzu-brzydalu. 

To Henri de Toulouse-Lautrec.

O tej książce mówię, że jest pisana sercem. 

Tytuł: Moulin Rouge. 

Płakałam gdy ją czytałam.

No. I tyle recenzji z mojej strony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żebrak
28 minut temu, Frau napisał:

Powiadasz @Żebrak, że Pablo brzydal? 

Przypomniałeś mi jedną książkę o nieszczęśliwym malarzu-brzydalu. 

To Henri de Toulouse-Lautrec.

O tej książce mówię, że jest pisana sercem. 

Tytuł: Moulin Rouge. 

Płakałam gdy ją czytałam.

No. I tyle recenzji z mojej strony.

Czasami więcej nie trzeba by zachęcić do przeczytania. Dziękuję?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Frau
7 minut temu, Żebrak napisał:

Czasami więcej nie trzeba by zachęcić do przeczytania. Dziękuję?

To jest smutna historia, mimo iż tyczy się majętnego hrabiego. Jego dzieła były wystawione za życia w Luwrze, co w tamtych czasach było wielkim wyczynem. 

Choroba, karłowatość, brzydota, uczyniły jego nieszczęśliwym człowiekiem.

Niby miał wiele, a pragnął tak niewiele.

Chciał kochać i być kochanym.

 

Jak serce mosz, będzies rycoł ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żebrak
1 minutę temu, Frau napisał:

To jest smutna historia, mimo iż tyczy się majętnego hrabiego. Jego dzieła były wystawione za życia w Luwrze, co w tamtych czasach było wielkim wyczynem. 

Choroba, karłowatość, brzydota, uczyniły jego nieszczęśliwym człowiekiem.

Niby miał wiele, a pragnął tak niewiele.

Chciał kochać i być kochanym.

 

Jak serce mosz, będzies rycoł ?

Serce mam tylko do użytku wewnętrznego. Na forum bywam cyniczny. Niepotrzebnie wpisałem się w temat o covidzie...nie lubię się obnażać publicznie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Frau
1 minutę temu, Żebrak napisał:

Serce mam tylko do użytku wewnętrznego. Na forum bywam cyniczny. Niepotrzebnie wpisałem się w temat o covidzie...nie lubię się obnażać publicznie?

Mam alergię na słowo- covid.

Wracając do tej książki.

Wypożyczyłam w tym czasie  jeszcze biografie 

Felixa Mendelssohn-a.

Beznadzieja. Po przeczytaniu 45 stron walnęłam nią w kąt. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żebrak
4 minuty temu, Frau napisał:

Mam alergię na słowo- covid.

Wracając do tej książki.

Wypożyczyłam w tym czasie  jeszcze biografie 

Felixa Mendelssohn-a.

Beznadzieja. Po przeczytaniu 45 stron walnęłam nią w kąt. 

Irving Stone! Irving Stone!

 

Pięknie pisał o małżeństwie Lincolna, chyba w "Miłość jest wieczna", o Jacku Londonie "Żeglarz na koniu", o Michale Aniele, Freudzie....z pamięci piszę. Trzeba to zweryfikować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Frau
5 minut temu, Żebrak napisał:

Irving Stone! Irving Stone!

 

Pięknie pisał o małżeństwie Lincolna, chyba w "Miłość jest wieczna", o Jacku Londonie "Żeglarz na koniu", o Michale Aniele, Freudzie....z pamięci piszę. Trzeba to zweryfikować.

Dzięki. Jak drapnę, przeczytam, relację zdam.

Wyżej chyba napisałam, że nie pytam ludzi co polecają i sama też tego nie robię. 

Nie. To nie z przekory. Ja tam lubię szukać sama ? 

Zmykam z tematu. 

Nie mam Twoich umiejętności przelewania myśli na papier. 

Gdybym nawet miała, to ile mogę pisać o jednej przeczytanej książce ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żebrak
1 minutę temu, Frau napisał:

Dzięki. Jak drapnę, przeczytam, relację zdam.

Wyżej chyba napisałam, że nie pytam ludzi co polecają i sama też tego nie robię. 

Nie. To nie z przekory. Ja tam lubię szukać sama ? 

Zmykam z tematu. 

Nie mam Twoich umiejętności przelewania myśli na papier. 

Gdybym nawet miała, to ile mogę pisać o jednej przeczytanej książce ?

Potrafię recenzję walnąć dwa razy grubszą niż książka. Krytyk to niespełniony artysta. Pozostaje mu tylko narzekać na innych?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Frau
2 minuty temu, Żebrak napisał:

Potrafię recenzję walnąć dwa razy grubszą niż książka. Krytyk to niespełniony artysta. Pozostaje mu tylko narzekać na innych?

Poza tematem. 

Nie wiem co jest tego powodem. Godzina 19 wieczorem i dopada mnie ból głowy. 2 dni coś się tliło i wyskoczyło. Gardło mnie boli jak diabli, migdały powiększone i "mgliiii" mnie.

Znikam nad tym zapanować ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żebrak
Przed chwilą, Frau napisał:

Poza tematem. 

Nie wiem co jest tego powodem. Godzina 19 wieczorem i dopada mnie ból głowy. 2 dni coś się tliło i wyskoczyło. Gardło mnie boli jak diabli, migdały powiększone i "mgliiii" mnie.

Znikam nad tym zapanować ?

A mówią, że wirtualny świat jest bezpiecznym światem. Zaraziłaś się ode mnie i tyle?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Frau
2 godziny temu, Żebrak napisał:

A mówią, że wirtualny świat jest bezpiecznym światem. Zaraziłaś się ode mnie i tyle?

Nie. Wiem z jakiego powodu mnie to dopadło. Ta dolegliwość i często zajęte zatoki uczepiły się mnie, jak metka nowego ubrania. 

Mam na to domowy lek ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żebrak
7 minut temu, Frau napisał:

Nie. Wiem z jakiego powodu mnie to dopadło. Ta dolegliwość i często zajęte zatoki uczepiły się mnie, jak metka nowego ubrania. 

Mam na to domowy lek ?

Mój Boże! A nie prościej było napisać: lubię tę moją chroniczną dolegliwość i domowy lek na nią. Pędzlowanie gardła jest przecież tak ekscytującą czynnością? Prosto? Też tak myślę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żebrak
10 minut temu, Frau napisał:

Nie.

Nigdy tak nie pisz, bo wtedy ja nie wiem co napisać!?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Frau
Przed chwilą, Żebrak napisał:

Mój Boże! A nie prościej było napisać: lubię tę moją chroniczną dolegliwość i domowy lek na nią. Pędzlowanie gardła jest przecież tak ekscytującą czynnością? Prosto? Też tak myślę?

Aby pozostać w temacie tematu: książki.

Załóżmy hipotetycznie, że takową mam.

Domowe sposoby leczenia wszelkich dolegliwości.

 

Wyczytałam, że płukanka roztworem: woda, amol,soda, zdrowia szybko mi doda ?

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żebrak
2 minuty temu, Frau napisał:

Aby pozostać w temacie tematu: książki.

Załóżmy hipotetycznie, że takową mam.

Domowe sposoby leczenia wszelkich dolegliwości.

 

Wyczytałam, że płukanka roztworem: woda, amol,soda, zdrowia szybko mi doda ?

 

Znam. Drugi tom to: "Produkcja domowych nalewek i win". Nieźle się dezynfekujesz Frau?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Frau
6 minut temu, Żebrak napisał:

Nigdy tak nie pisz, bo wtedy ja nie wiem co napisać!?

Od kiedy taki spolegliwy jesteś? Zawsze pyskaty i zdecydowany. Hmm? 

Twoja choroba bardziej zaawansowana od mojej ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do rozmowy

Publikujesz jako gość. Jeśli masz konto, Zaloguj się teraz, aby publikować na swoim koncie.
Uwaga: Twój wpis będzie wymagał zatwierdzenia moderatora, zanim będzie widoczny.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

Zaloguj się, aby obserwować  





  • Statystyki forum

    • Tematów
      9 519
    • Postów
      249 064
  • Statystyki użytkowników

    • Użytkowników
      808
    • Najwięcej dostępnych
      8 477

    zyebanna
    Najnowszy użytkownik
    zyebanna
    Dołączył
  • Nowe Posty

    • Gość w kość
      najpierw poczułem oburzenie😡 ale później zrozumiałem przekaz, chyba🤨   zgadzam się, wciąż jestem senny,   coś niebieskiego, pierwotnie napisany na potrzeby rock opery Lifehouse, która nigdy nie została ukończona, w rezultacie Pete Townshend umieścił ten i inne materiały na albumach The Who,
    • Celestia
      Fan to też w pewnym stopniu znawca więc może Cię nie zaskoczę tym utworem,sama kiedyś przeżyłam wielkie zdziwienie będąc pewną,że to utwór Johnny'ego Casha. „Trent Reznor był początkowo sceptycznie nastawiony do idei coveru Johnny'ego Casha, nawet nie chciał go przesłuchać. Kiedy jednak odsłuchał, był zachwycony i przejęty, jak innego znaczenia nabrała jego piosenka w ustach Casha. Nawet zadzwonił by  mu pogratulować.  
    • Celestia
      To dobrze bo repertuar Beatlesów jest jednak ograniczony 😉 😂 świetne kolory ;czerwony wpływa na organizm pobudzająco,,charakteryzuje potrzebę aktywności emocjonalnej i fizycznej, z kolei uspokajający niebieski pomaga w nawiązywaniu nowych kontaktów, wzbudza zaufanie i szacunek
    • KapitanJackSparrow
      Jesteś bardziej skomplikowana niż myślałem 😁
    • Gość w kość
      przede wszystkim fan muzyki! kurde, nie! krucho u mnie z t-shirtami, przymierzałem się kiedyś do koszulki supermana, wydawała mi się adekwatna...😜   ta Boyd ewidentnie miała fanów🤔 poszperałem i znalazłem więcej poświęconych jej osobie utworów,   Clapton napisał piosenkę "Wonderful Tonight" dla swojej ówczesnej dziewczyny Pattie Boyd, czekając, aż będzie gotowa do wyjścia na przyjęcie u Paula i Lindy McCartneyów,  
    • Nomada
      Tu nie ma się nad czym zastanawiać, włóż sukienkę, pończochy, szpilki. Umaluj usta i rzęsy i wyjdź na miasto. Twoja stanowczość się odezwie. Tylko najpierw musisz się upewnić czy chcesz zdjąć swoje buty. Ale to już chyba inna para kaloszy ; ) ucieeekam
    • Nomada
      Dziękuję, był dziwnie dziwny. Ale już mamy wtorek
    • Celestia
      „Najdroższa L., piszę do ciebie ten list, by poznać twoje uczucia w dobrze nam obojgu znanej kwestii. Chcę cię zapytać, czy nadal kochasz swojego męża? Wiem, że te wszystkie pytania są bardzo bezczelne, ale jeśli w twoim sercu tli się nadal jakieś uczucie do mnie, musisz dać mi znać" — Clapton napisał do Boyd. Jak kulturalnie to rozegrał     Clapton napisał dla Boyd utwór "Layla".(Inspiracją do powstania tego utworu był klasyczny perski poemat Lajla i Madżnun, opowiadający o młodym człowieku, który z powodu swojej miłości do pięknej Lajli zyskał przydomek szaleńca) Tego samego dnia, gdy zaprezentował ukochanej piosenkę, na przyjęciu wyznał przyjacielowi, że żywi uczucia do jego żony. Długo czekał na rozpad małżeństwa.    Tych troje pozostało jednak bliskimi przyjaciółmi, a Harrison nazywał Claptona nawet swoim "mężem"😀
    • Celestia
      Czyżby fan? A masz chociaż koszulkę z  nadrukiem The Beatles?😉  
    • Monika
      Tym razem tak🙂     dobranoc❤️
    • Monika
      Kangurek 🦘 😊
    • Gość w kość
      utwór jest powszechnie uważany za piosenkę miłosną do Pattie Boyd, pierwszej żony Harrisona, która rzuciła go dla jego przyjaciela Erica Claptona😬 w późniejszych wywiadach Harrison podawał alternatywne źródła inspiracji, wg Franka Sinatry, jest to najlepsza piosenka o miłości, jaką kiedykolwiek napisano,   ten Frank, to się znał...🤔
    • Celestia
      Czym zainspirował się  Phil Collins w piosence In the Air Tonight? W Wikipedii na stronie poświęconej piosence można przeczytać  kilka legend, a to , że rzekomo Phil był świadkiem jak  utonął obcy mu człowiek  i nie wyglądało to na wypadek, innym razem był to Jego przyjaciel, jeszcze inna wersja głosi, że wypadek miał miejsce podczas kolonii, gdzie utonął chłopiec na oczach opiekuna.   A co na to autor? „Nie wiem, o czym jest ta piosenka. Kiedy ją pisałem, przechodziłem przez swój rozwód. Jedyne co mogę powiedzieć, to że jest wyraźnie o gniewie. To ta strona gniewu albo gorzka strona separacji. Co dodaje sprawie jeszcze więcej komizmu to to, że kiedy słyszę te historie wymyślone przed wieloma laty, zwłaszcza w Ameryce, gdy ktoś podchodzi do mnie i pyta „Czy naprawdę widziałeś kogoś tonącego?” odpowiadam „Nie, błąd”. I za każdym razem, kiedy wracam do Ameryki historia rozprzestrzenia się „głuchym telefonem” i staje się coraz bardziej zawiła. To frustrujące, bo to prawdopodobnie jedyna piosenka spośród wszystkich, które napisałem, o której nie wiem, o czym jest” Skomplikował😉   Coś wisi w powietrzu tej nocy….
    • Gość w kość
    • Gość w kość
      na serio?🤭   🤔  
    • Gregor
      Rkan (apka)
    • Miły gość
      Poddaję się 🙆😅
    • Miły gość
      Lepiej późno niż wcale 🙂 Mało tu bywam, nie mam innej możliwości napisania i tak to wszystko wyszło🙂
    • Miejscowy
    • Aco
      Mam swoje zdanie na temat aborcji, ale tutaj zgadzam się z Tobą w 100 procentach. Koalicja sama nie potrafi się dogadać w tym temacie, a wyciąga "trupa z szafy" bo wybory tuż tuż, nie bacząc na inne, dużo ważniejsze kwestie. 
    • Monika
      ...a ta Twoja stanowczość polega na tym,że i tak cały czas do mnie pijesz tyle,że mnie nie cytujesz. Mi to bardzo odpowiada,bo mam spokój. Choć na pewno tak jest, że kobieta zawsze szybciej mięknie i ustępuje (realnie). A tu na forum? Jakie to ma znaczenie? Pokazać siłę charakteru ? No tak. Facet musi. Nawet na forum. Pokazuj więc.
    • Monika
      Ach i odchodzę...pa.
    • Monika
      Mnie to, że jakiś mężczyzna stoi nade mną wyżej w stanowczości wcale nie przeszkadza, a wręcz przeciwnie.
    • KapitanJackSparrow
      Tak się zastanawiam czy aby my mężczyzni nie stoimy wyżej nad kobietami w stanowczości. Mężczyzna jak powie że przyjedzie to przyjeżdża, jak mówi że nie odpowiada to nie odpowiada a jak mówi że odchodzi to odchodzi 😴🤣
    • KapitanJackSparrow
      😴
  • Najnowsze Tematy

Chat Nastroik

Chat Nastroik

Proszę wpisać nazwę wyświetlaną

×
×
  • Utwórz nowe...