- Niebo
- Borówka
- Szary
- Porzeczka
- Arbuz
- Truskawka
- Pomarańcz
- Banan
- Jabłko
- Szmaragd
- Czekolada
- Węgiel
Przeszukaj forum
Pokazywanie wyników dla tagów 'reprezentacja'.
Znaleziono 8 wyników
-
Grzegorz Lato trzykrotny uczestnik MŚ (1974, 1978 i 1982 r.) zdobył 10 bramek. Król strzelców MUNDIAL`u 1974 r. (7 bramek). Dwukrotny medalista MŚ (1974 i 1982 r.). Kilkakrotny medalista olimpijski. Najlepszy napastnik w historii polskiej PN i jeden z najlepszych w Świecie. Był powoływany na mecze do reprezentacji "Reszty Świata". Po meczach z Włochami i Irlandią w rozmowie ze "Sportem" skrytykował pomocnika naszej kadry, Jakuba Błaszczykowskiego. "Lubię Kubę, ale o rekordach w reprezentacji powinien myśleć dopiero wtedy, gdy zacznie regularnie grać w klubie".
-
Trwają spekulacje na temat następcy Adama Nawałki w roli nowego selekcjonera reprezentacji Polski. Jednym z kandydatów na to stanowisko miałby być były szkoleniowiec Legii Warszawa a obecnie Rosji – Stanisław Czerczesow. Czy jest to w ogóle realne?
-
Kamil Glik, który dwa tygodnie temu doznał poważnego urazu barku, wyjechał z reprezentacją Polski do Moskwy, gdzie Biało-Czerwoni zagrają pierwszy mecz na piłkarskich mistrzostwach świata w Rosji. To oznacza, że nasz obrońca może być brany pod uwagę w spotkaniu z Senegalem. -
Po zaledwie jednym dniu treningów indywidualnych, Kamil Glik wrócił do zajęć z całym zespołem. Na razie nie są to treningi piłkarskie, ale wszystko wskazuje na to, że błyskawiczna rehabilitacja po kontuzji barku przebiega nawet szybciej, niż się do tej pory wydawało.
-
Występ Kamila Glika na mistrzostwach świata w Rosji stoi pod znakiem zapytania. Ostateczna decyzja zapadnie w poniedziałek, a sam piłkarz pokazuje, że czuje się dobrze. W mediach społecznościowych zamieścił zdjęcie - prowadzi już samochód. Fotografię wykonała z fotelu pasażera żona piłkarza, Marta Glik. "Już może prowadzić" - skomentowała, a sam Kamil Glik dodał: "Kolejny dzień za mną. Czuję siłę, czuję moc - jest dobrze". Zobacz zdjęcie.
-
Polska zremisowała z Chile 2:2 w najważniejszym sprawdzianie przed mistrzostwami świata. W naszej grze było kilka porywających momentów, ale też było sporo dziecinnych błędów. Zresztą niemal cała druga połowa była w wykonaniu "biało-czerwonych" gorzej niż zła. Można to usprawiedliwić tym, że zawodnicy, mając na uwadze kontuzję Kamila Glika, woleli się oszczędzać. Ale to już tylko oni wiedzą. Polska - Chile 2:2 (2:1) 1:0 Lewandowski 30' 2:0 Zieliński 34' 2:1 Valdes 38' 2:2 Albornoz 56' Składy drużyn Polska: Szczęsny (46. Fabiański) - Piszczek (46. Cionek), Bednarek, Pazdan, Rybus (73. Bereszyński) - Krychowiak, Linetty (46. Milik) - Błaszczykowski, Zieliński, Grosicki (67. Góralski) - Lewandowski (74. Teodorczyk). Chile: Arias - Diaz, Roco, Maripan, Vegas (35. Albornoz) - Sagal (82. Bizama), Reyes, Martinez (68. Araos) - Valdes, Castillo (87. Cuevas), Fernandes. Sędzia: Paolo Mazzoleni (Włochy) Żółta kartka: Vegas (Chile) Widzów: 41216
-
Sztab Adama Nawałki pogodził się już z tym, że Kamil Glik nie zagra na mistrzostwach. Piłkarz najprawdopodobniej przejdzie operację. Glik doznał kontuzji barku w poniedziałek, pierwotny plan zakładał, by we wtorek rano miał rezonans magnetyczny w Warszawie i od razu po nim przejść w Polsce operację. Wszystko było dograne, również Glik był na to zdecydowany, ale w ostatniej chwili klub reprezentanta Polski AS Monaco uznał, by piłkarz przyleciał do Francji i by tam podjęto decyzję odnośnie dalszego leczenia. To standardowa procedura, do klubu należy dalsze prowadzenie zawodników, którzy doznają urazów podczas zgrupowań reprezentacji. Najprawdopodobniej Glik przejdzie operację, choć bywają przypadki, że nawet całkowite zerwania więzozrostu barkowo-obojczykowego są leczone zachowawczo. – Wtedy wraca się do gry nieco szybciej, po 4-5 tygodniach, ale pozostaje lekka niestabilność. Operacja całkowicie rozwiązuje problem, a zawodnik wchodzi w normalny trening po sześciu tygodniach – tłumaczy lekarz reprezentacji.
-
W pięciu meczach Ligi Narodów kadra Polski odniosła komplet zwycięstw. Triumf nad Francuzami w Łodzi oglądał Wilfredo Leon, który był pod wrażeniem gry Biało-Czerwonych.