Nie wierzę, że mówisz prawdę, od samego początku kontaktu byłaś bardzo zdystansowana do mnie, a przyznanie się teraz oznaczało by że bywałaś na niecnym erotycznym ( li tylko z nazwy bo erotyki było tam co kot napłakał, no chyba że jakiś zjep zakładał tematy o psie który srał )