No i po wyborach.
Zadowolona jestem, bo wybrałam mniejsze zło, czyli zagłosowałam na KO.
Martwi mnie inna sprawa, że młodzi tak aktywnie i dobrze wypowiadają się o Konfederacji, a na zach. Europy partie podobne zyskują aprobatę społeczeństwa. Nie dziwię się młodym, że chcą iść z falą do przodu.
Gdyby w Polsce głosy mogło oddać społeczeństwo od 16 r.ż. i w dodatku internetowo, to bank wygrałaby Konfederacja.
A co mnie tak martwi?
Ano to, że mimo sytuację sprzed II wojny znam z opowiadań i literatury, to ona jest podobna co by nie powiedzieć taka sama jak w 1936 r.
Młodzi byli zachłyśnięci nową partią i przemowami Hitlera, a społeczeństwo było podzielone nawet w rodzinach dochodziło sprzeczności i tragedii.
Myślę, że należy interesować się polityką i brać czynny udział we wszystkich głosowaniach, bo wtedy wiesz na kogo zagłosować.