Urocze, a jakie przewrotne.
A w życiu, nie próbuje nawet oceniać cię, a tym bardziej szufladkować czyjeś idee do ciemnogrodu. Ba nawet nic takiego nie napisałem, gdzie pokaż, wskaż me przewinienie. Jedynie prezentuję mój punkt widzenia na sprawę.
Mówię tylko o nieszczęściu, które niosą w swych założeniach religie, jako zjawisko, nie oznacza to że ludzki pojedynczy byt mam prawo osądzić i przekreślić jego człowieczeństwo, znam wielu ludzi, którzy swą postawą religijną wzbudzają mój szacunek. I ty też Monika wzbudzasz mój szacunek.
Owszem zastanawiam się jak rzeczy o których mówię, które wręcz rażą, niekonsekwencją obsurdem, nie wywołują refleksji nad tym, ludzi skądinąd inteligentnych, jak można do porządku dziennego przejść po ekscesach pedofili w kościele, czy seks ekscesów kleru w Sosnowcu i bić się nadal w pierś i spowiadać się takim ludziom ze swych słabostek. Bo siedzą gdzieś w konfesjonale ci ,, wybrańcy " i spowiadają niczego nieświadomych ludzi. (Ohyda.)
Dlatego jeśli jest jakiś Bóg powinien być na nowo określony z nowymi zasadami