Żeby było bardziej na temat.
Polsce się należą ogromne pieniądze za straty wojenne i to jest oczywista rzecz.
Tylko Polska i tak nie dostanie tych pieniędzy od Niemiec.
Dla rządów niemieckich, to byłyby zbyt ogromne środki finansowe, które byłyby Polsce wypłacone. A Niemcy teraz się borykają z własnymi problemami: problem z drożejącymi surowcami. Rząd niemiecki musi finansować własne cele, a na to sa potrzebne środki. Skąd jeszcze by mieli na spłatę Polski, w reparacjach?
Musieliby to wypłacać z własnego budżetu, bo Unia Europejska na pewno by nie przekazała Niemcom środków unijnych na wypłacanie Polsce ogromnych sum za straty.
Z jakiej racji? Unia nic nie ma do strat wojennych Polski i do reparacji dla Polski.
Inna rzecz, to gdyby nawet Niemcy wypłacały Polsce reparacje, a dalej by PiS rządził, to przecież albo większość z tych środków byłoby przywłaszczone przez ten rząd i oni by nie przekazaliby tych środków na potrzebne i pożyteczne cele. Albo te środki by też rozdawali wybranym grupom ludzi, za poparcie tego rządu i koło by się toczyło dalej.
Oni by przemarnowali miliardy, tysiące miliardów z samych reparacji.
I mieliby na to przyzwolenie, tak jak mają cały czas.
Także, za tego rządu najlepiej, żeby w ogóle Polska nie dostała reparacji wojennych. Trzeba poczekać do innego rządu. Ale i tak Polska nie otrzyma właściwie żadnych pieniędzy za wojnę.