Przecież to był ich świadomy wybór jak, himalaistów którzy idą zdobyć szczyt, ale mają świadomość, że mogą nie wrócić. Podobno wielu z tych migrantów było dobrze wykształconych. To nie wiedzieli, jakie warunki panują w Europie? Że jest zimno? Chyba, że Łukaszenka im wcisnął kit, że przejdą gładko jak pielgrzymka do Częstochowy, a u nas ich poklepią po ramieniu, dadzą ciepły kocyk i odwiozą do Szwecji, Niemiec czy gdzie tylko zechcą. To nie jest garstka osób, których można byłoby ewentualnie przyjąć i zastanowić co dalej. Gdybyśmy wpuszczali tu wszystkich jak leci, to byłoby jak na południu Europy, a pewności, czy wpuściły by ich inne (docelowe) państwa nie ma żadnej. A ze strażą graniczną jest jak z policją. Jak gonią złodzieja albo próbują obezwładnić kogoś kto zakłóca innym spokój czy się awanturuje, to zawsze znajdzie się jakiś oszołom w tłumie, który będzie się doszukiwał drugiego dna. Czy aby za mocno nie szarpali, czy musieli użyć broni, że ogólnie to źle traktowali tego człowieka i bla bla bla. Przypomnę Ci jeszcze co działo się na przejściu w Kuźnicy jak Ci dobrzy i biedni imigranci bardzo kulturalnie się zachowywali, chcąc wyzbierać z okolicznych pól kamienie i gałęzie. Ale pewnie to nie oni rzucali w naszych, a w zasadzie to takiej sytuacji pewnie nie było, a filmy w sieci zostały spreparowane .