Pierwszy raz pocałowałam się z Elwirą na koloni około godziny 22. Jakieś 2 godziny po zawiązaniu związku.
Proces ten wyglądał następująco - w trakcie codziennej wieczornej dyskoteki chmara jej koleżanek obległa mnie wskazując palcem na dziewczynę kilkanaście metrów dalej przy barierkach. To nie były dziewczyny z koloni tylko z pobliskiego miasta które przychodziły na dyskotekę za free bo była z PCK. Taka patologia za darmo na którą wysyłali mnie rodzice bo PCK opłacało pobyt dla najbiedniejszych dzieci. Więc jej koleżanki prosto z mostu powiedziały - że tamta dziewczyna chce z tobą chodzić i czy się zgadzam, tak/nie. (Śmieszne prawda?) Zgodziłam się bo i tak mi się nudziło, a wyglądała całkiem fajnie - długonoga i ciemny blond w różowym t-shircie z flagą ITALY. Koleżanki przyprowadziły mnie do niej i przedstawiły, po czym połączyły nas na ręce i zostawiły samych. Miałam wtedy 15 lat. Później jeszcze w trakcie związku, inne jej koleżanki które w asyście przychodziły z nią czasami za dnia, chciały mi dać całusa i za moją i Elwiry zgodą dawały ciesząc się i chwaląc innym koleżankom, były przeważnie jeszcze młodsze od nas. Na drugi rok ponownie byłam na tym obozie i ponownie 2 tygodnie byliśmy razem. Poza pocałunkami i przytulaniem do niczego między nami nie doszło.