Hej w poniedziałek
Słucham co graliście. Dzięki
@Quill pomachałam Agnieszce w Twoim imieniu. I w swoim iw ogóle machaliśmy pół koncertu, bo działo się oj działo.
Może nie jestem jakąś szaloną fanką jeżdżącą za nią od koncertu do koncertu, ale lubię ją jako człowieka i z ciekawością obserwuję jak się zmienia i jak zmienia się muzyka którą tworzy. No a Warszawa ? Nigdy nie zasypiające miasto, pachnące bzem.
Przechodząc koło pomnika Mickiewicza przypomniał mi się dowcip.
Kaczyński szukał miejsca żeby postawić sobie pomnik i stwierdził, że chce zająć miejsce wieszcza, bo pomnik to piękny i dostojny i w miejscu odpowiednim. Przyszedł do Mickiewicza i mówi. Spadaj Adam ja tu będę teraz stał. Mickiewicz uśmiechnął się ironicznie, jak to Mickiewicz, w końcu do zbyt pokornych to on nigdy nie należał. Spojrzał na Kaczyńskiego i mówi, ależ proszę, stawaj Jarosławie.
Kaczyńskie wspiął się na postument (chyba go raczej podrzucili, ale ok ) żeby się "przymierzyć" Wypina pierś na prawo, na lewo. A na pomniku napis. Twórcy "Dziadów" Naród.