Nie jest tak do końca jak twierdzisz. Zauważ, iż zanim Jezus powiedział te słowa, które przytoczyłeś (Mt rozdz. 5:21; 27; 33; 38), powiedział w 20 wersecie takie oto słowa: - "(20) Zapewniam was bowiem: Jeśli waszą doskonałością nie będziecie przewyższać uczonych w Piśmie i faryzeuszy, nie wejdziecie do królestwa niebieskiego." - Zatem, miał na myśli dokładniejszy sens Prawa Mojżeszowego, niż zdawało by się to z cytatów ust Faryzeuszy i Uczonych w Piśmie, bo oni je nie tylko cytowali, ale i wypaczali jego sens. Ponieważ chodziło o wersety interpretowane w duchu tradycji faryzejskiej, sprzecznej z przykazaniami Bożymi (por. E.Mat. 15:3 - gdzie Jezus odpowiedział faryzeuszom - "(3) A On odpowiedział: A wy dlaczego powołując się na wasze tradycje łamiecie przykazania Boże?"). A przecież w Prawie Mojżeszowym mieli wyraźnie powiedziane - "(2) Do przepisów tych niczego nie będziecie dodawać i niczego nie będziecie z nich ujmować, lecz przestrzegać będziecie dokładnie wszystkich ogłoszonych przeze mnie nakazów Jahwe, waszego Boga." (Księga Powtórzonego Prawa 4:2). Dlatego Jezus postanowił dokładnie wyjaśnić znaczenie kilku praw Bożych, by wyłuszczyć z nich meritum o co w nich chodziło, bez uwzględnienia nauk faryzeuszy. Wynika to właśnie z wersetu "(43) Słyszeliście że powiedziano: Miłuj bliźniego twego a nieprzyjaciela twego miej w nienawiści.". Tymczasem żadne przykazanie Prawa Mojżeszowego nie brzmiało: „nieprzyjaciela twego miej w nienawiści”. Nauczali tego znawcy Pisma i faryzeusze. Tak tłumaczyli nakaz, by miłować "bliźniego", który według nich był Żydem — tylko Żydem i nikim innym. Tymczasem, spisane Prawo Mojżeszowe nie zawierało ograniczeń co do okazywania miłości bliźnim, gdyż jego przepis brzmiał: „Miłuj swego bliźniego jak samego siebie” (Kapłańska 19:18). Ale wymaganie to nie odpowiadało faryzeuszom, którzy chcąc je uchylić, zawęzili zakres pojęcia „bliźni” do ludzi przestrzegających ludzkich tradycji. Dobrze ilustruje to inna wypowiedź Jezusa z E.Marka 7:6-9, która brzmi:
"(6) A On odpowiedział na to: Obłudnicy, słusznie prorokował o was Izajasz. Napisane jest bowiem u niego: Lud ten czci Mnie wargami, ale swym sercem jest daleko ode Mnie. (7) Na próżno bowiem cześć Mi oddają głosząc nauki, które są tylko ludzkimi nakazami. (8) Zaniedbawszy przykazania Boże, troszczycie się o przestrzeganie zwyczajów ludzkich, obmywacie dzbany, kielichy i czynicie wiele innych, podobnych rzeczy. (9) I powiedział im nadto: Dobrze potraficie obchodzić przykazania Boże po to, aby zachować wasze zwyczaje."
Toteż gdy Jezus przypomniał później pewnemu znawcy Prawa o obowiązku "miłowania bliźniego jak samego siebie", ten wykrętnie zapytał: „Kto właściwie jest moim bliźnim?”. Jezus odpowiedział mu przypowieścią o miłosiernym Samarytaninie, której sednem jest motto - "Ty bądź bliźnim dla każdego, kto potrzebuje od ciebie pomocy". (E.Łukasza 10:25-37).
I tu powołał się właśnie na przykład samego Boga, który okazuje swą miłość nawet niegodziwcom. Sprawia, że świeci im słońce i pada dla nich deszcz. Nie ma nic nadzwyczajnego w miłowaniu tych, którzy nas kochają. Źli też tak robią. To żadna zasługa, za którą można by oczekiwać nagrody. Okażcie się synami Boga. Naśladujcie Go. Dla wszystkich stańcie się bliźnimi i miłujcie bliźnich. Bądźcie „doskonali, jak doskonały jest wasz niebiański Ojciec” (E.Mateusza 5:45-48). Jak że to odmienne od tego ci głosili faryzeusze! Kiedy więc Jezus nawiązywał do Prawa Mojżeszowego, a potem dodawał: „Ja jednak wam mówię”, nie usuwał go w cień ani nie zastępował czymś nowym. Przeciwnie, poszerzał i pogłębiał znaczenie Prawa, ukazując sens jego ducha.