Istnieją tacy, którzy darzą Wladimira Wladimirowicza sympatią, i to nawet dużą, widać ich na polskich blogach ponoć niezależnych, tam peanom na cześć Władimira Putina i Aleksandra Łukaszenki nie ma końca.
Ale tacy ludzie jak Wladimir Wladimirowicz raczej nikogo nie darzą przyjaźnią, i może nie zależy in na niej, tacy osobnicy wyznają zasadę "nie ważne że nie lubią, ważne że się boją".
Hmm, tacy ludzie jak Putin (albo jak kiedyś Stalin) przyjaźnią mogą darzyć chyba tylko przywileje, bogactwo, władzę, i strach, strach ludzi przed nimi