Helenko, przyjedź do Lbn do mnie! Ja chodzę w miarę możliwości do klubu. Tam mam rozne sale do wyboru, w tym latino. Nikt nie chce ze mną chodzić na to latino, a ja uwielbiam więc możemy iść razem 😀
Milczymy
a słowa dziwnie cisną się na usta
nie chcą ustać
chcą splatać się z Twoimi
w zwykłej mowie
w śmiechu
w okrzykach radości
w szeptach i oddechach
lecz…
rzeczywistość bezlitosna
zamyka nam okna
zaciemnia korytarze którymi biegniemy
w labiryntach jutra gubimy się znowu
czasem po omacku wpadamy się na kogoś
kto odbitym blaskiem oświetli nam duszę
wierzymy pragnąc przytulenia serca
normalności jutra i ognia po zmroku
sunięcia po skórze delikatnych dłoni
w kierunku ufności i woli spełnienia