Mnie nie chodzi o fizyczne zniszczenie terytorium Rosji np: przez zalanie wodą, jak twierdzisz, - a raczej o zniszczenie tworu jakim jest państwo Rosyjskie. Kiedyś był carat, potem ZSRR, a teraz Federacja Rosyjska, - tyle że do czasu. Z każdą przemianą ów naród staje się coraz to słabszy, aż w końcu sam rozsadzi się od środka, - coś jak implozja, tyle że nie fizyczna, a raczej polityczno-społeczno-gospodarcza. Takie przypadki już bywały. Federacja Rosyjska nie jest monolitem, to zlepek ras ludzkich, kultur i wierzeń religijnych, gdzie biali zachodni Rosjanie z części Europejskiej, pogardzają tymi kolorowymi Rosjanami z centralnej Azji, traktując ich podobnie jak biali amerykanie ówczesnych Indian, czy czarnoskórych Afroamerykanów. A niedawne wydarzenia z poligonu w obwodzie biełgorodzkim pokazują jak niebezpieczną mieszanką jest Rosyjskie społeczeństwo. Sami się powyrzynają.