Tablica liderów

Klika i jej polityka Zasłaniając się VAT-em nabijają ilość podstron politycznym dylematem. Pisiory kontra Lewaki, a na Reklamie nawet nie wiedzą, że oni tutaj robią to dla draki Kłócą się, szarpią i włosy wyrywają, dobrymi żartami nie przesadzają. Ich wrogowie zacierają ręce, że Klika rozleci się naprędce.

Zapomniała parasola Zmokły włosy i sukienka A sukienka była cienka Przylepiła się do zadka I zaczęła kusić Władka Władek siedział za stodołą...

Taaa, tylko głowa nie ta Wolę walnąć okazjonalną grafikę

Nie wiedziałam, że z Ciebie taki wierszokleta 😆 Postaramy się wytrzymać ze sobą do jubileuszu 1500 stron więc szykuj kolejny wiersz 😉

Pivo dělá hezká těla Dlatego weekend zaczynamy I piwko w lodówkach mamy Jak wyjdzie słońce - grillować będziemy I znowu kiełbachy się najemy. Leci sobie deszczyk z nieba...

To odliczyłem.

Może lepiej zakończę te wspominki bo w ciężkie klimaty mnie ciągnie.

To ja Ci pod tego walca dołożę coś równie rytmicznego do pośmigania między segregatorami i biurkami

A teraz to Cię zastrzelę! O! Mój ulubiony walc. Po takim rozstrzale rodzajowym nie trudno stwierdzić, że mózg jest do naprawy

Dokładam trochę masełka do tej muzycznej kanapkowej składanki w stylu <reklama>

A gdzie tam! Zwyczajne, pospolite lenistwo. Nie chciało mi się nic przygotować.

Dzisiaj nie mam nic do jedzenia. Jeszcze pomyślę, czy to zmieniać. Póki co mam tylko kawę.

Doskonale. Warto. Ja na wykopaliskach ostatnio Paa co znalazłam: 💚

Piątek i za chwilę trzeba pędzić do dentysty. Wieczorem na telefonie chwilę słuchałem Federico Mocci. Jego rozważania na temat czasu i czekania. Na temat miłości. Przytoczę tu jego takie znamienne slowa: ,,Nieważne, jak długo czekasz, ważne na kogo,, Bo przecież zdarza się że ktoś czeka całe życie na coś co już było i przeminęło albo też na jakieś marzenia które nigdy się nie spełnia i nie zrealizują. Nigdy nie zaistnieją. Takie oczekiwanie to teoretycznie czyste szaleństwo. Trochę tak jak z tym balonem Kacperka którego kupiła mu Królowa Matka Agata. Napelniony był lekkim gazem i trzeba go było trzymać na sznurku. Powiew wiatru porwał go z nieporadnych rączek chłopca i uniósł gdzieś w przestworza. Już nie można go było złapać. Kiedy dojrzeją dmuchawce powiew wiatru też porywa maleńkie spadochrony i niesie nie wiadomo gdzie i po co. Większosc z nich ginie bezpowrotnie ale zdarza się ze któreś skiełkuje i zapuści korzenie. Czy miłość jest podobna do Kacperkowego balonika? Albo nasion dmuchawca? Porywa ją wiatr zdarzeń i nie zauważymy nawet jak i kiedy. Nawet gdy bardzo dbamy o nią i staramy się to i tak czasem przebity balonik na jakimś kolcu nagle gwałtownie się kończy i uchodzi z niego powietrze a nam wydaje się wtedy ze trwała tylko chwilę Na miłość można czekać cale życie. Nawet na tą pierwszą niewinną szczenięca. Nawet zapominając o tym że się czeka i wcale nie przewracać kartek z kalendarzy i nie spoglądać na zegarek. Zwyczajnie czekać w przestrzeni traconych dni w nieświadomości ze tego czasu jest coraz mniej. Potem niespodzianie ona wraca gdzieś nagle jak promocja na ziemniaki w Lidlu. Dobrego dnia! Wielu dobrych dni! Radosnego nastroju. Ps Ten tekst jest wstępem

Wkręcona się czuję

Zapytałem matkę: Ile jeszcze? Mamy resztę, Możemy przepłynąć się statkiem. Stare przysłowie czeskie mówi...

Ludzie dostawali dofinansowanie na zachętę jak się decydowałem było to 5000 zł jak zrobiłem okazało się że pula pieniędzy się skończyła i trzeba czekać na nowe rozdanie. W nowym zmieniono na 3000 a aktualnie żeby to dostać trzeba przejść na niekorzystna umowę prosumencką 😡