- Niebo
- Borówka
- Szary
- Porzeczka
- Arbuz
- Truskawka
- Pomarańcz
- Banan
- Jabłko
- Szmaragd
- Czekolada
- Węgiel
Tablica liderów
Popularna zawartość
Pokazuje zawartość z najwyższą reputacją 03.07.2022 we wszystkich miejscach
-
2 punkty
-
2 punkty
-
2 punkty
-
2 punktyA ja całą noc wymiotowałam po tych lekach, ale plecy mi się naprawiły przynajmniej. Bosze, przepraszam, że tak przy śniadaniu ? Dziś farbuje włosy. Jak nie wyjdą, to zafarbuje z powrotem na czarno. A jak wyjdą, to wam pokażę. Tylko obawiam się, że mogą w ogóle mi wyjść po rozjaśnianiu ? bo mam bardzo cienkie włosy ?♀️ wtedy wam pokażę łysinę ? Tylko nie piszcie mi, że to głupie takie kolory, bo się popłaczę i zamknę w sobie ? Dla jednych to głupie, dla innych to fun. Ja należę do tych drugich. Moja córka jest też trochę sceptyczna, a sama chodzi wytatuowana i farbuje brwi na biało ?♀️ pewnie zazdrości matce ? po prostu spełniam swoje marzenia z młodości ?, wtedy takich farb nie było ?? PS. Gdybym miała gęste włosy, to zrobiłabym sobie kolorowego irokeza ???
-
2 punkty
-
2 punktyInfo dla weteranów. W Biedronce wyciągałam paczkę z opakowania zbiorczego z górnej półki i wpadła mi sól do oka ?
-
1 punktBez zasad czyli dowolne są liczba wersów i układ rymów. Nie trzeba nawiązywać do poprzednich wpisów, ale można. Tutaj bawmy się słowami bez psucia tematów wierszowych o określonych regułach. Pieprzowa na forum robi porządki Czas by wysłać ją na grządki Po co baba innym wytyka Niech do garów lepiej zmyka ?
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punktPełno dookoła tubylców pifkuje a środkiem idzie Pieprzowa odstawiona.Ciekawe jak to się skończy ?
-
1 punktDzisiaj paraduję przez wieś w sukience hiszpance, wisienkach i kapelutku. Bomba ?
-
1 punktCzyli nie powinno się przewracać potraw wkładając rękę do środka gorącego piekarnika? ? Akurat jutro mam całodniowe szkolenie BHP ?
-
1 punktTej co leżą na nie bułki i serdelki frankfurterki i od jabłka suche skórki Pewien turysta co właził na Śnieżkę....
-
1 punktMam w ustach jeszcze smak wczorajszej whisky. Trochę suchy i poszarpany no ale tak ona smakuje w poranek ,,po,, Ugotowałem sobie na śniadanie zupkę chińską pt pięć smaków. Zajdlem choć któryś z tych smaków trochę drapał mnie po gardle. Lipcowa niedziela pryska słońcem rozkładając żar na wszystkim co napotka na drodze. Będzie duszno. Już to czuję przez skórę. Teraz chciałbym być chłodnym wiatrem by potargać Ci poranne włosy Albo słońcem by patrzeć na Twoją twarz z przymkniętymi oczami I jeszcze deszczem by spływać po Twej Kochanej twarzy. Po policzkach. Mglą otulającą Twe ciało tez chciałbym być. I kwiatem w dłoni i drzewem układając na Tobie swoj cień I kostką lodu topniejącą w Twoich ustach I koniecznie chcę być tlenem tym którym oddychasz!!! Chcę chcę chcę!!!! A czym jestem? Zwykłym zakompleksionym facetem którego najlepiej zamknąć w domu Szaleńców? Xxxxxx Pamiętam je wszystkie. A Ty? Chwile choć nie było ich zbyt dużo. Wszystkie jakieś zbyt szybkie Posplatane z rozkoszy i łez Zrywane łapczywie Tak. Nie było ich za dużo Przetaczały się jak święte bezbożne i tak bardzo naiwne Z wiarą że jeszcze długo Chwilowy Dom Złoty I wieża z kości słoniowej Taki bez śmiechu i bez rozpaczy Takie zwyczajnie niezwykłe Teraz Spakowały do torebek śmiech Naiwnej radości Wyszarpały gwałtem niewinność Odkryły słodycz I słoność łez Tęsknotę Wiesz? Kocham znienawidzone chwile Przy Tobie Z Tobą xxxxxxxxxx A tu niedziela ucieka jak wypłoszony z nory królik by zniknąć gdzieś za krzakami minionego czasu. Łapcie ją póki jeszcze trwa i nie zmarnujcie ani chwili.
-
1 punktJakby się często przebierali w inne ciuchy i trzaskali zdjęcia to wszyscy uwierzą że mieli tydzień zajebistej pogody nad Bałtykiem ?
-
1 punktZgadza się. Ale czasem względy ekonomiczne mają mniejsze znaczenie niż np. możliwość przebywania chociażby przez 3 dni z ludźmi, z którymi się zżyło a odległość na co dzień nie pozwala na częstsze spotkania ?
-
1 punktŚcieżka życia, na niej krowia Kupa leży od tygodnia Przechodząca tędy głodna Koza zjadła - będzie zdrowa. Mój telefon jest ze średniej półki...
-
1 punktPamiętam? je wszystkie i zdziwienie że tyle świetlików może latać w powietrzu wokoł słodkiego zapachem jaśminu. Pamiętam tą beztroskę myśli i wiarę że tylko my przeniesiemy góry. Że zbudujemy świat nowy pełen prawdy i radości. Pełen empatii i kochania. I że tylko my..... Teraz patrzę na górę przez otwarte drzwi balkonowe. Góra stoi tak jak stała wtedy a na trawniku jeszcze jest ślad naszych ciał leżących i wpatrzonych w czerń nieba. Pewnie już wkrótce przyjdzie ogrodnik by posprzątać po nas i zrobić miejsce następnemu pokoleniu marzycieli. Tobie też Lubczyku spokojnych dni. xxxxxxxxxxxxxxx No i jest już sobota. Niezbyt gorąca jeszcze, nie zbyt sucha. Dziś jadę na imprezę do Zachelmia. Spędzę popołudnie i wieczór w dobrym i wypróbowanym od wielu lat gronie przyjaciół. Myślę że powinniście mi zazdrościć. Przyjaźń. To takie wielkie słowo a niektórzy mówią ze ma pustą zawartość. Że istnieje podobnie jak Atlantyda tylko w ludzkich marzeniach. Dla mnie ona istnieje w realnych warunkach. Rodzi się bardzo powoli w codzienności powszedniej. Nabiera powoli masy i mądrości. Nie jest zbyt widoczna i unika bilbordów. Pojawia się gdy potykasz się i chroni przed upadkiem. No tak. Nie chcę dziś iść w tamtą stronę zamyślenia i nostalgii. Lepiej wsłuchać się w śpiew szpaków i kosów. Nie teraz odrabiają śpiewem te wyjedzone z drzewa czereśnie. Xxxxxxx Nie da się zresetować pamięci a przynajmniej ja tego nie potrafię. Ciągle w mej głowie chwila gdy staliśmy obok siebie sam na sam. Jakby nieświadomi swoich praw i spraw. Wolni jak ptaki. Widzieliśmy w sobie tylko piękno i radość która połączyła nas w jeden wspólny świat. W jedną chwilę. Teraz to prysnęło. Rozpłynąło się w matni powikłania dni ale wierze że wróci. Może już za chwilę? Na wszelki wypadek ogolę się i wypachnię by być gotowym jak zapukasz do drzwi. Wyobraziłem sobie Twoj uśmiech na powitanie. Molekuły pozytywnego powietrza w Twojej świętej aureoli. Ja wpatrzony chciałbym powtórzyć jakieś wielkie słowa. Że dziś i zawsze. Że tylko i już……. A przecież wiem że nie ma żadnego ,,Dziś,, i nie istnieje ,,Na zawsze,, Bo przemijamy jak dni w których się tlimy. Teraz…… A na dziś? Drogi szerokiej i ludzi dobrych. I twórz te molekuły dobrego powietrza uśmiechu pomimo tego że dla innych.
-
1 punkt
-
1 punktJestem tutaj w fascynacji Łakom wszelkiej adoracji Adoruję teraz Sany za jej portret roześmiany Sany teraz adoruję choć to może Ją krempuje Sany adoruję szczerze i w zaloty jej tu wierzę.
-
1 punktLepsze much w smole niż owad w rosole Lepszy uśmiech z rana niż jakaś nadąsana Lepszy wybuch radości niż bolące wiecznie kości
-
1 punktSens istnienia jest taki, że go nie ma. Czas po prostu płynie, a Ty utrzymujesz się na fali. Dryfowanie na plecach z otwartymi oczami. Obserwacja nieba z przypadkowymi gwiazdami, klasterami, galaktykami. Słońc milionami. Bez znaczenia. No Code
-
1 punktJa swoim czytałem Piotrusia Pana. Ogólnie we wszystkich bajkach bohaterem jest jakaś sierota życiowa. Chociaż nie, kraina lodu jest zaprzeczeniem mojej myśli. Analiza postaci Kopciuszek - niedorozwinięta dziewczyna która daje po sobie jeździć Czerwony kapturek- ofiara złej matki która puszcza swoje dziecko przez las żeby jej się krzywda stała. Teraz by jej odebrali prawa rodzicielskie Calineczka - mała ofiara w każdym calu ( jeden cal chyba?) Dziewczynka z zapałkami, śpiąca królewna... Piękna i bestia też jest wyjątkiem. Dziewczyna miała charakterek?
-
1 punktPrzyszła baba do lekarza - Własna głowa mi zagraża Od myślenia mózg paruje Wyparował już kompletnie Nim nastały już dni letnie Co ja zrobię w te upały Mózg już teraz jest niecały Na to doktor z mądra miną - Żyć też można z odrobiną Mózg nie zawsze jest potrzebny Ino by mieć pewne rezerwy Skup się lepiej na czym innym Życie może bywać dziwnym A jak dziwne to ciekawe Zamiast bitki jakieś krwawe Idź na łączkę, wąchaj kwiatki Znoś też grzybki do swej chatki Później długo je przyrządzaj I za samkiem ich podążaj Taką radę daje lekarz? Cóż niestety, to był piekarz. Baba przez swą mózgu parnię Za gabinet wzięła piekarnię
-
1 punktNa nastroiku smutno się zrobilo Wielu użytkowników się zgubilo A tak prężnie się forum rozwijalo... Jednak kąsać się niektórym ciągle chciało ?
-
1 punkt
-
1 punktRaz w chałupie Chłop marzył o dupie Marudził że mało Bo chłopu wciąż stało Aż baba się wzięła Permanentnie wypięła Krzyczy i wrzeszcze Dalej i jeszcze Na dole, na górze To krótko, to dłużej Aż chłop z chałupy Spierdolił od dupy Chłopa marzenie To dziś utrapienie ?
-
1 punktZ wiersza co to rym ma zgniły Wyciągnąłem akcent miły "Puszczam soki" tako czytam To co? Kawa? Zaraz brykam?
-
1 punktW siedemnastym wieku byłem Jako młody człek chodziłem Choć nie było internetu Człowiek wilka widział w człeku Kruka pamięć ma nie sięga Ale lisa ....no przysięgam Tak jak stoję, prawdę mówię Lisa bardzo bardzo lubię Teraz lis to w tv siedzi Ale kiedyś my, sąsiedzi Każdy futro miał na sobie...? ...raz pamiętam gdy sąsiadka futro spadło no i wpadka Wszystkom widział, i to jak Gołe wszystko - futra brak Wnet z pomocą szybkom poszedł Trochę trwało alem doszedł Tak to kiedyś się robiło W siedemnastym było milo?
-
1 punkt"Kruk miał w pysku ser ogromny, a lis niby skromny przyszedł do niego i rzekł: - Miły bracie, nie mogę się nacieszyć kiedy patrzę na cię." Jean de La Fontaine, 17 wiek
-
1 punkt
-
1 punkt@Nafto Chłopiec tęga głowa Żeby w rymy składać słowa Lecz przerasta go limeryk Wobec zasad jest choleryk Nowy temat zapiszemy Likwidując te problemy
-
0 punktów
-
0 punktówDzień dobry. Niedziela, dzień wolny, idealny na długie spanie a tu o 6.50 straż pożarna dzwoni do drzwi intensywnie, bo szuka Misiaczka ? A on przecież w pracy...
Tablica liderów jest ustawiona na Warszawa/GMT+01:00