Jeśli zakładamy, że wszystko jest bez sensu, to czemu akurat te wartości miałyby się liczyć i kto o tym decyduje?
Jeśli osoba jest nielojalna, bo taka się urodziła, albo ma takie widzimisię (nawiążę do przykładu podanego przez Ciebie - Tyranozaur Rex ?) to ma jakąś skazę?
W moim rozumieniu, takie podejście, że życie nie ma sensu i wartości etyczne też nie mają, powinno raczej rodzić obojętność, bo wychodzi na to, że nie ma żadnej uniwersalnej moralności, więc wszyscy są bez skazy ?♀️