- Niebo
- Borówka
- Szary
- Porzeczka
- Arbuz
- Truskawka
- Pomarańcz
- Banan
- Jabłko
- Szmaragd
- Czekolada
- Węgiel
Tablica liderów
Popularna zawartość
Pokazuje zawartość z najwyższą reputacją 20.03.2022 we wszystkich miejscach
-
3 punktyNadają się. Buty można umyć. Wiem co mówię ? Aczkolwiek inne buty sportowe też ujdą. Jedno co bym zmieniła, to krótsza koszulka. Co ja będę ściemniać. Lubie zerkać na męskie tyłeczki ?
-
2 punkty@Arkina tylko zapisz tam iż dalej podtrzymuje fakt, że mam fajne cycki! ?? Żeby nie było zbyt dużych rozbieżności!
-
2 punkty
-
2 punkty
-
2 punkty
-
2 punktySłusznie prawisz! Skoro NATO i tak "na lewo" podrzuca sprzęt wojskowy dla Ukrainy, co zaczyna już działać Rosji na nerwach, to i tak zwarcie militarne NATO - Rosja jest pewne na bank! Niby gra się toczy o to kto pierwszy zaatakuje, by mieć pretekst, kto zaczął, ale to już chyba i tak nie ma już znaczenia, skoro Rosja może wszystko i tak zwalić na NATO iż to ono jest winne, bo przecież ruskie prosili by nikt nie pomagał Ukrainie, a jednak to się dzieje, więc z punktu widzenia Rosji zawsze znajdą pretekst by zaatakować NATO. Dlatego jestem za tym by to NATO właśnie przejęło inicjatywę nad niebem Ukrainy.
-
2 punktyNie pisałem stricte o forum. Tacy ludzie byli, są i będą zarówno w sieci jak i poza nią.
-
2 punkty
-
1 punkt
-
1 punkt@Arkina do tablicy! Proszę przybliżyć temat i stworzyć portret osobowościowy!
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punktMówiłaś, że cycki masz fajne. To styknie ? Żartuję, a Ty przestań pisać takie pierdoły.
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punktTo ja tak siem ubieram tylko buty mam ładniejsze bo takie białe to się nie sprawdzają przy powrotach do domu po ciemku w błotnistym terenie.
-
1 punkt
-
1 punktPewno większość z Was ma to w nosie. Co mi tam ? Pietrek zdobył srebrny medal w lotach ? W czwartek ostatni konkurs i koniec mojego kibicowania ?
-
1 punktChyba singielki? Jak baba w związku zacznie szaleć na punkcie swojego wyglądu, bo wiosna... To bankowo stary pomyśli, że kochanka ma ?
-
1 punktfakt... przerobiłem,... ale to nie znaczy że napisałem nieprawdę. Ja gdzieś widziałem całą tę wypowiedź Rogozina i ta jego wypowiedź składała się z dwóch części,.. z filmiku i z wpisu. Ten ów artykuł mówi tylko o wpisie odnośnie Kaczyńskiego, by przyjechał do Smoleńska, ale w wypowiedzi na filmiku on wprost powiedział właśnie to co zacytowałem iż przyznaje się do tego, że Rosja maczała palce w katastrofie Smoleńskiej.
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punktNiedługo zacznę tu pisać w formie żeńskiej. Przygotujcie się więc zatem. ?
-
1 punktTo opowiadanie napisałem już kilka a może kilkanaście lat temu. Jest to pierwsza lekko erotyzująca historia do której bardzo chętnie wracam myślami i chętnie ponownie czytam. Jesli masz chwilkę czasu i ochotę to przeczytaj, oceń i uśmiechnij się ze mną do wspomnień : Na pewno każdy z Was słyszał o portalu kiedyś bardzo modnym i na topie < Nasza klasa> Historia którą chcę opisać wydarzyła się kilka lat temu. Po namowach znajomych postanowiłem zajrzeć tam do naszej wirtualnej klasy by zobaczyć co się stało z moją klasą W szkole średniej była tylko jedna osoba. W podstawówce hmmm.. jeszcze gorzej. Przykra pustka jak wyrzut sumienia za ucieczkę z tamtego świata Szybko postanowiłem że trzeba to zmienić Utworzyłem moją tamtą klasę. Uciekały dni i tygodnie a ja byłem jedynym uczniem Nikt nie chciał się do mnie dopisać . Już prawie zapomniałem o całym zdarzeniu. Aż któregoś dnia w czasie rutynowego przeglądu poczty dostrzegłem drugą osobę Rozpoczął się nerwowy przegląd mojej pamięci w poszukiwaniu tej dziewczyny Przypomniałem sobie. Faktycznie była taka, ale tak naprawdę nie mogłem o niej nic więcej powiedzieć. Nie potrafiłem jej posadzić w którejś tam ławce nie kojarzyłem jakie miała włosy jak wyglądała Nic po prostu nic.Zaczęliśmy klikać do siebie Takie tam zwykłe gadu gadu. Kurcze jak ja kłamałem że ją tak dobrze pamiętam i wspominam . Ku mojemu zdziwieniu Ona pamiętała mnie i to zadziwiająco szczegółowo. Wysłała mi e-mailem kilka starych fotek z jakichś klasowych wypadów. Na nich oczywiście ja na pierwszym planie, a gdzieś na uboczu Ona, mała, chuda, wystraszona, jakoś dziwnie zagubiona w tamtym świecie powszechnej radości i zabawy Powrócił w pamięci jej wygląd ale i gesty, uśmiechy i spojrzenia kierowane w moją stronę Po tylu latach powoli odkrywałem to wszystko co się z nią wtedy działo Odwieczna gra hormonów. Mijał leniwie czas a my pisaliśmy do siebie ciągle będąc jedynymi uczniami tamtego rocznika Nie dopisywał się do nas nikt. Nawet moja pierwsza wielka miłość do której tak chętnie i często powracałem tkliwymi wspomnieniami Ech... Zbliżał się długi weekend majowy. Ona zaplanowała odwiedzić swoją rodzinę w moim mieście ( bo teraz wyjechała i mieszka gdzieś tam w Polsce) Postanowiliśmy się spotkać Dwie sierotki opuszczone przez wszystkich współuczniów. Plan był prosty kawusia może jakiś szampanek no i oczywiście długa rozmowa przepleciona melancholią wspomnień i minionych przeżyć. Umówiliśmy się w istniejącej od lat kawiarni Parkowa w Cieplicach. Bez większego entuzjazmu przygotowywałem się do tego spotkania Prysznic golenie jakaś kraciasta koszula bawełniana jeansy no i adidasy Jak za dawnych czasów Jeszcze do portfela troszkę gotówki i kilka starych fotek I już jestem gotowy Byłem przed czasem ale ona i tak już tam była Patrzyłem w osłupieniu jak szybko zbliżała się do mnie Nie mogłem uwierzyć w to co widziałem Wiem że brzydkie kaczątko zmienia się w cudownego łabędzia ale żeby zmieniło się w boginię pożądania? Dotknęliśmy się lekko policzkami na powitanie Chciałem przytulić ją ale nie pozwoliła Szliśmy do stolika.Patrzyłem na jej miarowo poruszające się pośladki pod kwiecistą spódniczką Rozmowa jakoś nam nie szła zbyt dobrze. Wypiliśmy kawę i po jakimś drinku zjedliśmy deser a ja nie mogłem oderwać wzroku od jej twarzy i biustu ponętnie poruszającego się pod materiałem bluzki A potem spacerek w starej części parku norweskiego Nie wiem czy tak było gorąco czy ten pot na moich plecach pojawił się z innych przyczyn. Kiedy przechodziliśmy koło starej rozpadającej sie muszli koncertowej nagle powiedziała -Zobacz.Pamiętasz? Kiedyś dawaliśmy tu przedstawienia naszego kółka dramatycznego. Gratis. Dla kuracjuszy Popatrzyliśmy na siebie uśmiechniętymi oczami a nasze ręce spotkały się po raz pierwszy Drżały naszymi myślami -Chodź. zobaczymy jak wygląda garderoba Może znowu coś zagramy? Poszliśmy trzymając się za ręce Jak dzieci Brakowało tylko byśmy zaczęli podskakiwać i śpiewać jakąś piosenkę dzieciństwa. Weszliśmy do ciemnego pomieszczenia. Brudno. Okna zabite deskami a w powietrzu unosił się zapach moczu -Popatrz W tym miejscu stał na podłodze kosz z różami dla kombatantów Rozdawaliśmy je na koniec widowiska Pochyliła się szukając czegoś Może śladów po tym koszu Jej spódniczka uniosła się lekko ku górze Zapragnąłem nagle włożyć jej rękę pod spódnicę odsunąć majtki i wsunąć w nią swoje palce. Odgoniłem tą myśl gdy odwróciła się nagle i była tak blisko że wyraźnie poczułem jej rozpalone piersi Patrzyła na mnie uważnie i długo Wyraz jej twarzy się zmienił. Nie odsuwała się choć staliśmy za blisko Poczułem jej dłoń na moim rozporku. Patrząc mi w oczy zaczęła przez spodnie masować członka w górę i w dół aż do bólu. Jedną ręką objęła mnie za szyję i pocałowała zachłannie Jej język znalazł się chyba w moim gardle a może jeszcze dalej Rozpiąłem jej bluzkę i stanik. Uwolnione piersi miały w sobie zmysłowa miękkość i twardość sutek Trzymałem je tuliłem i całowałem Odchyliła głowę do tyłu Oddychała głośno i szybko -Już Odepchnęła mnie rozpinając mój rozporek Zdjęła mi spodnie i slipki Musiałem komicznie wyglądać z nimi na wysokości kolan i sterczącą do góry czerwoną męskością. Uśmiechnęła się. Przykucnęła. Jej twarz znalazła się na wysokości mojego przyrodzenia. Wzięła go delikatnie do ręki i powoli przesuwała po nim swój język. Nagle druga dłoń zacisła sie na moich jądrach aż zajęczałem - Nareszcie Cię mam- Wyszeptała triumfalnie. Tak .Teraz byłem w jej całkowitym władaniu.Mogła ze mnie zrobić swojego sługę liżącego ją po nogach udach i łechtaczce. Na dobrą sprawę mogłem tez udawać dla niej głupią małpę podskakującą i klaszczącą w ręce. Ściskała moją mosznę delikatnie ale zdecydowanie. Nagle jej twarz przesunęła się niżej. Poczułem śliskie ciepło, ostrość zębów i rozbiegany język Po chwili wstała i opuściwszy swe koronkowe majtunie odwróciła się tyłem Nachyliła lekko do przodu pokazując piękną krągłość pośladków z tajemniczą bruzdą miedzy nimi - Wkładaj No już- Wyszeptała krzykiem rozpalenia. Zbliżyłem się i pomagając sobie palcami wszedłem w nią Jak na zwolnionym filmie rozpocząłem delikatnie napierać na nią potem szybciej i szybciej.........Nagle naszła mnie fala czułości do ludzi którzy zdewastowali to miejsce. Rozpływałem się w podziękach do ludzi którzy potłukli okna zabijając je deskami ....... Trzymając ją za biodra wykonywałem szybkie krótkie ruchy. Po chwili zmieniliśmy rytm. Jedna ręka na pośladku, druga na jej ramieniu i długie mocne pchnięcia ze złością i radością że mam jeszcze jajka Ona też zaczęła napierać na mnie. Podobało się jej. Rozsunęła szerzej nogi Poczułem jej soki spływające po moich udach Mój członek był boląco nabrzmiały przestałem cokolwiek widzieć i słyszeć Miałem tylko uczucie zbliżającego się spełnienia Ruchy stawały się coraz bardziej nerwowo-szybkie Coraz prędzej i prędzej Jak opętani szaleństwem Aż do całkowitego bezruchu.. .Kończyłem spocony oślepły z parowozowym oddechem Eksplodował ze mnie sok do jej zachłannego wnętrza Drżała tak jakby za chwilę miała się rozpłynąć na podłodze Staliśmy jak pomnik szalonej rozkoszy Ubieraliśmy się w milczeniu z uśmiechami na twarzach Zrobiła to prędzej pierwsza wyszła na słońce majowego dnia Szedłem za nia wymiętolony Pijany tym co się stało -Niezłe było to nasze przedstawienie- Powiedziała wkładając ciemne okulary -Czekałam na to tyle lat Czułam że się w końcu doczekam I odeszła alejką wzdłuż stawu z łabędziami A ja????? Stałem jak kamienny idiota Już mi nie odpisuje........................ -Wiesiu gdzie jesteś?
-
1 punkt
-
1 punktNie ma co się podniecać....to tylko internet a ludzie chcą zarobić....myślę że to od nas zależy na ile dajemy się wkręcać. Tak samo jak Rosjan nie usprawiedliwia propaganda putinowska w TV, tak samo internautów nic nie usprawiedliwia, jeśli dają się zmanipulować takim trollom. To pokazuje na ile mamy inteligencji. PS. Tyle że normalny człowiek, odpowiedzialny i pracowity, pójdzie do normalnej pracy, a lesser będzie szukał łatwej i przyjemnej.
-
1 punktI to właśnie jest odpowiedź poprawna politycznie, wręcz dyplomatyczna. Czyli? Daleko leżąca od prawdy?
-
1 punkt
-
1 punktW rzeczy samej jestem o tym przekonany ? To już jest ten czas kiedy wysyłasz mi jpgi? Bo nie mogę się doczekać ?
-
1 punktA tu całą zgnilizna Zachodu. Wyżej srają, niż głowy mają. https://oko.press/glosy-z-ukrainy-macron-chce-byc-gotowy-na-wojne-w-europie-ukraincy-pytaja-czyli-teraz-jest-w-azji/?utm_medium=Social&utm_source=Facebook#Echobox=1647711909
-
1 punktDyskutujesz z trolem Maybe. To co wypisuje między wierszami ta osoba, to nic innego jak działanie propagandowe i prorosyjskie. Przyjrzyj się uważnie.
-
1 punktPod względem cech biologicznych człowiek bez wątpienia jest częścią świata ożywionego. Przecież ludzkie DNA składa się z tych samych elementów co DNA wirusów i wiele podstawowych procesów biochemicznych które przebiegają w komórkach ciała człowieka nie różni się od tych zachodzących w komórkach roślin, czy zwierząt bezkręgowych. Człowiek ma świadomość - doświadcza odrębności swojego istnienia względem otaczającej rzeczywistości. Co daje taka świadomość? Chociażby to, że możemy zaplanować własne zachowania.
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punktByłem dzisiaj na Jokerze. Wyszedłem rozdrażniony. Wyśmienity film. Dramat psychologiczny. Miałem dreszcze. Łzy leciały mi po policzkach. Mocny film. Dawno już żaden nie zrobił na mnie takiego wrażenia. Mam już swoją trójcę postaci z filmów, z którymi się utożsamiam gdy oglądam. Pink z The wall, Trelkovsky z Lokatora i Arthur Fleck.
-
1 punkt
-
1 punktMyślę że autor jest calkiem spoko. Dobrze piszesz Dyziu. Czytajac Ciebie, biegam myślami po mało uczęszczanej platformie mojego umysłu.
-
1 punktTo nie ja Ciebie zaskoczyłem> To Twoja wyobraźnia i dziewczyna od wyrzuconego pamiętnika. Tam w tekście jest umieszczona data 28 10 2008. Dobrze wspominam tamte lata. Były bardzo owocne i w moich pracach ale także w pisaniu. To był chyba najbardziej płodny czas dla mnie, chociaż samo zrozumienie sensu życia i tego że pomimo wszystko jestem szczęściarzem nastąpiło kilka lat później i to olśnienie trwa do dnia dzisiejszego Nie każdemu jest dane dotknąć swojego Anioła a ja? No cóż Dostąpiłem tego szczęścia.
-
1 punktDziękuję Ci. Twoja opina jest dla mnie bardzo ważna i miarodajna a gdy jest ona jeszcze zawarta w dobrych słowach....... Dziękuje. Ten tekst ma swoją kontynuację zaraz postaram sie odszukać i dokleić xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx Pamiętam tę dziewczynę która wprowadziła sie niedawno do bloku. Zmęczona życiem z podkrążonymi oczami. Kiedyś przypadkiem przeszliśmy obok siebie. Zbyt blisko by udawać że sie nie zauważyliśmy zbyt daleko by wymienić słowa codzienne. Jednak na tyle blisko by wyczuć od niej dobiegający zapach pieczonych jabłek z cynamonem. Szarlota. Tak już zawsze tamte wspomnienia będą dla mnie pachniały Szarlotką xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx Wściekły dźwięk telefonu wyrwał mnie z błogiego snu ... Uchyliłam powiekę tylko po to żeby zlokalizować to ryczące bydlę . Każdy fragment mojego ciała sprawiał wrażenie jakby ważył trzy razy tyle co zawsze , a przy poruszeniu czułam tępy ból mięśni. Zakwasy .... pewnie od dźwigania mebli . Nieprzytomnym wzrokiem omiotłam pomieszczenie . Obco, ciemno ... Przez szczelinę która spoza rolety wpuszczała odrobinę swiata wdzierały się światła ulicznych latarni . Winowajca leżał grzecznie na parapecie i wesoło wibrował w rytm jakiejś durnej piosenki . 6:30 ... ciemno , jak to w październiku ... Zrezygnowana i obolała zwlokłam się z łózka , wstawiłam wodę na kawę ... Moje nowe mieszkanie w niczym nie przypominało gniazdka z którego musiałam się wynieść . Mimo to czułam się tu już spokojna i wiedziałam że jeszcze chwila i znów będę mogła być szczęśliwa . Przeprowadzka. Miliony gratów , talerzy , ubrań , książek , sterty papierów i innych potrzebnych oraz niepotrzebnych szpargałów . Część z nich była rozpakowana a inne stały jeszcze w pudłach i plastikowych torbach czekając na swoją kolej w drodze do miejsca przeznaczenia . Czajnik z gwizdkiem zaczął świrować na gazie , uciszyłam go szybko ... mam jeszcze pół godziny zanim bedę musiała obudzić dzieci , więc korzystając z okazji nadrobię trochę zaległości i opiszę to czego nie miałam czasu opisac w ciągu kilku ostatnich dni . A wiele się wydarzyło ... Tylko ... cholera ... gdzie ja włozyłam ten pamiętnik ?! Pamiętam że był w jednej z tych plastikowych toreb , w takiej samej ja ta którą właśnie trąciłam kolanem . Nie , to nie ta . Tu są buty na zimę . Po kolei zaczęłam zaglądać do reklamówek , toreb i worków . Wiem ze zabierałam go ze sobą ! Jestem tego pewna ! I na pewno przynosiłam tą torbę do domu , pamietam jak zabierałam ją z rąk Młodego . Nie ma jej ... nigdzie . Sprawdziłam już wszystkie worki które były w mieszkaniu . A może jest wśród tych , które kazałam Młodemu wynieść do śmieci ? Znając jego szybkość reakcji na moje polecenia śmieci pewnie będą stać na klatce schodowej jeszcze ze trzy dni , aż będę musiała sama je zabrać i wyrzucić . Pełna nadziei otwieram drzwi i wystawiam głowę na korytarz , samą głowę , wolałabym żeby nowi sąsiedzi nie oglądali mnie w negliżu ... Nie ma !! Cholera , mój syn wyrzucił śmieci zaraz po tym jak go o to poprosiłam !!! W normalnych warunkach byłabym pod wrażeniem , ale teraz ... teraz byłam zdołowana . Pamiętnik , listy , zdjęcia , miliony emocji , miłość , nienawiść i wreszcie zimna , bezlitosna obojętność zamknieta w robaczkach słów ... Wszystkie wspomnienia p-r-z-e-p-a-d-ł-y ! Tkwią teraz pewnie między puszkami po piwie , między flaszkami , resztkami obiadów i innego scierwa na dnie kosza na śmieci . Nie miałam siły się wściekać . Usiadłam przy kuchennym stole , nad filizanką pachnącej gorącej kawy . Ciężką głowę tkwiącą na obolałym karku podparłam rękami i na chwilę pogrążyłam się w żałobie . Zapaliłam papierosa (wiem , miałam rzucić , jeszcze nie czas na to), głęboko się zaciągnęłam , upiłam łyk kawy , i jeszcze jeden ... Z radia cichutko dobiegał do mnie dźwięk muzyki "Kloszard i wielki tuz , odważny i ten co się boi , wszyscy równi wobec czasu i płomienia . Na moim podwórku blues , na zegarze wieczór , Nie nie nieczekaj tylko żyj . Bo , to tylko chwila , może dwie . Na nic lamenty utyskiwania . Co było wczoraj odeszło w cień . Niepamięci , niech się święci . Cu-u-u-u-ud niepamięci ...." Mój wzrok zatrzymał się na grubym zeszycie lezacym na komodzie . Otworzyłam okładkę , czyste niezapisane strony zaczęły się do mnie uśmiechać . I nagle mnie olśniło . Po co wracać do przeszłości ? Po co tak uparcie ją pielęgnować ? Po co co grzebać w w grobowcach mojej Miłości ? ... Niech spoczywa w pokoju razem z pogrzebanymi tuż obok : żalem , nienawiścią i smutkiem . Otwiera się przede mną nowa , biała , czysta księga . Przyszłość . I tylko ode mnie zależy czym ją zapełnię . Chwyciłam w dłoń długopis i ... 28.X.2008 Wściekły dźwięk telefonu wyrwał mnie z błogiego snu ... Uchyliłam powiekę tylko po to żeby zlokalizowac to ryczące bydlę . Każdy fragment mojego ciała sprawiał wrażenie............
Tablica liderów jest ustawiona na Warszawa/GMT+01:00