Możdżer to gość, Lem też, choć nie przepadam za SF, fantasy. Jednak w jego książkach jest zawsze morał, jest coś filozoficznego. I ponadczasowego:
"Jedyną dobrą rzeczą, jaką można powiedzieć o Polsce, jest to, że mamy bardzo przystojne dziewczęta. Zła zaś to ta, że wolimy pójść w niedzielę do kościółka, a po mszy zapomnieć o wszystkim. Tak jest bezpieczniej. Polacy są, jak to powiedział Norwid, wspaniałym narodem i bezwartościowym społeczeństwem"