- Niebo
- Borówka
- Szary
- Porzeczka
- Arbuz
- Truskawka
- Pomarańcz
- Banan
- Jabłko
- Szmaragd
- Czekolada
- Węgiel
Tablica liderów
Popularna zawartość
Pokazuje zawartość z najwyższą reputacją 21.09.2021 we wszystkich miejscach
-
3 punktyCzyżowa dokładnie sprawdza garnitur męża po powrocie z pracy. Nie znajduje ani jednego kobiecego włoska i mówi: - No tak! Ty już nawet łysej babie nie przepuścisz!
-
2 punkty
-
2 punkty
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt@Helenka Zy, przydzielam Ci tego pana na szkolenie z mammografii. Proponuję kurs 10-letni a potem niech się zgłosi pod ścianę.
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punktWraca facet do domu i od progu krzyczy: - Jessss, wygrałem w lotto, jest, udało się: sześć, szóstka! - wydziera się zadowolony z siebie. Patrzy, a żona siedzi smutna i płacze. - Co się stało? - pyta. - Mama mi dziś umarła - odpowiada żona. Facet wrzeszczy: - Yessssssssssss, ku***, kumulacja!
-
1 punkt
-
1 punktNajważniejsze to mieć alibi w postaci jakiegoś schorzenia. Mój mi dziś czytał artykuł z portalu zdrowotnego tłumacząc, że jego roztargnienie to efekt choroby tarczycy ?
-
1 punktSłucham tylko mam też słaby słuch i czasem tak jakoś wychodzi że nie słucham ?
-
1 punktTy to masz sporo na głowie to bez czapki wytrzymujesz ? Słuchaj się łonej ?
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt?️ Magia ? Ja kiedyś przemiłej pani z banku powiedziałam, że oczywiście, że bardzo chętnie, oferta super, zgadzam się na wszystkie warunki, tylko w przyszłym miesiącu zamykam działalność. Od tego czasu mam spokój z takimi telefonami. Chyba wpisali mnie sobie w system jako BANKRUT ?
-
1 punktW firmie??? Idjote tu łatwo znaleźć, ale to raczej nie pomoże ? Podoba mje się ta maniera Boni pisania przez "j" ? Tylko Zgredek może uratować sytuację. @Z g r e d uuuuussss!! ? ?
-
1 punktBry. Czy dokonałaś już spisu ludności? Dostałam już chyba 10 powiadomień o dyżurach rachmistrzów spisowych w okolicznych wsiach ? Jakby nie mogli wysłać raz listy na całą gminę! ? Dlaczego oni mię telefon tak zużywajo!?
-
1 punkt
-
1 punktPacjent : -Panie doktorze ,codziennie o piatej rano oddaje mocz. Lekarz: -W zasadzie to bardzo dobrze ,w czym problem Pacjent: -Bo ja budze sie o siódmej.
-
1 punkt
-
1 punktRozdam potrzebującym ? Tylko ostrożnie z sadzonkami, wyglądają na delikatne. I o oświetleniu nie zapomnij ?
-
1 punktTo coś w druga stronę (szmonces): -- Czy Ty wiesz, Mosze, że Twoja żona ma trzech kochanków? -- Aj, waj! No i co z tego? Wolę mieć 25% udziałów w dobrym interesie, niż 100% w złym!
-
1 punktStudentowi straszliwie podobała się koleżanka z roku. Postanowił więc, że doprowadzi "do konsumpcji tego rodzącego się uczucia". Wymyślił plan. Po pierwsze, kolacja w dobrej restauracji. Po drugie, wizyta u niego na stancji. No i na koniec konsumpcja właściwa. Zaczął wprowadzać plan w życie. Zaprosił dziewczynę do restauracji w Grand Hotelu, siedli przy stoliku, kelner przynosi menu. Tu następuje lekki szok u chłopaka, gdyż dziewczyna wybiera kilka przekąsek, danie właściwe, jakieś wino i to wszystko z "górnego przedziału cenowego". No ale czego się nie robi, żeby zdobyć kobietę. "Odbiję to sobie u mnie na stancji" - myśli student. Gdy kelner dostarcza potrawy i stolik jest już prawie cały zastawiony, chłopak pyta: - Czy ty zawsze tak dużo jesz? - Nie - odpowiada dziewczyna - tylko wtedy, gdy mam okres...
-
1 punktW autobusie siedzi facet z rozpiętym rozporkiem, zaś na przeciwko niego skrępowana kobieta. Po kilku sekundach zdobywa się ona na odwagę i zwraca mu uwagę: - Sklep się Panu otworzył. - A widziała Pani kierownika? - Nie, tylko magazynier leży na workach?
-
1 punktTrzech nauczycieli za czasów RFN chciało wyjechać za granicę, ale potrzebne im były zaświadczenia od policji, że mogą opuścić granicę. Poszli więc na komendę i wchodzą po kolei. Pierwszy wszedł nauczyciel z gimnazjum i za chwilę wychodzi. Pozostali od razu pytają - dostał pozwolenie czy nie. On na smutny odpowiada, że nie dostał. Wchodzi drugi nauczyciel z liceum... Za chwilę wraca i ta sama sytuacja: nie dostał. Wchodzi trzeci nauczyciel ze szkoły specjalnej. Nie ma go z pięć minut... W końcu wychodzi zadowolony, że dostał pozwolenie. Koledzy zdziwieni pytają się jak on to zrobił, a on na to mówi tak: - Podszedłem do policjanta, położyłem mu podanie na biurku i mówię mu: "Tu podpisz i jeszcze tu i tu, tak jak cię w szkole uczyłem".
-
1 punktPrzychodzi student na egzamin z historii transportu i ten zadaje mu na dzień dobry pytanko: - Proszę podać ile wynosiła długość linii kolejowych w Polsce? Student początkowo zdębiał, ale pyta: - A w którym roku? W odpowiedzi słyszy: - Wie Pan co, jest mi to obojętne. Odpowiedź studenta: - Rok 1493 - kilometrów: 0
-
1 punktKolega do kolegi: - Czy Ty ze swoją dziewczyną to próbujecie czasem w tę drugą dziurkę? - Nie, my na razie nie chcemy mieć dzieci.
-
1 punktGórale opalają się na waleta na hali. Po jakimś czasie: - Hej baco, pieką Cię jajka? - A no pieką. Pójdziemy do Maryny ona co poradzi. Maryna jak ich zobaczyła kazała im wejść do bani i ukucnąć po same jajka w maślance. Nagle weszła sąsiadka. Widząc górali kucających w maślance tak mówi: - Jak się chłop spuszcza to jo widziałam, ale jak tankuje to nie.
-
1 punktPrzychodzi panienka do ginekologa i mówi: - Panie doktorze, mrówka mi weszła w intymne miejsce, gryzie mnie tam, nie mogę wytrzymać. Ależ moja pani, właśnie kończę godziny pracy, wysterylizowałem narzędzia, proszę przyjść jutro. - Ale ja nie wytrzymam do jutra doktorze, proszę tam zajrzeć i coś zrobić! Lekarz się zlitował, posadził kobietę na fotelu, patrzy na młodą, wilgotną orchideę i widzi mrówkę, która przed palcami ucieka do środka, więc mówi: - Wstawiłem instrumenty do sterylizatora, ale spróbuje pani pomóc. Posmaruję czubek mojego penisa żelem plemnikobójczym, włożę go do środka, mrówka się przylepi, wyjmę, będzie po sprawie. Panienka zawstydzona zgodziła się, więc doktor powoli i delikatnie włożył swojego posmarowanego penisa do środka. Panienka różowa na twarzy z przejęcia, doktor patrzy, myśli, w końcu mówi: - Wie pani co, zmieniłem zdanie, ja tę mrówkę zatłukę na śmierć.
-
1 punktAkcja dzieje się w samolocie pasażerskim. Po wystartowaniu samolotu pilot objaśnia pasażerom trasę, długość lotu itd. Kończąc objaśnienia zapomniał wyłączyć mikrofon i rozkładając się wygodnie w fotelu mówi do drugiego pilota siedzącego obok: - No to kolego włączamy autopilota i najpierw wypijemy sobie kawę a potem przelecimy stewardesę. Stewardesa słysząc całą rozmowę bez namysłu zaczyna biec do kabiny pilotów, aby policzyć się z szowinistycznymi pilotami. Po drodze potyka się i przewraca w przejściu między siedzeniami koło jakiegoś dziadka. Ten pomaga wstać stewardesie mówiąc do niej: - I czego się tak spieszy? Przecież powiedział, że najpierw kawę wypiją.
-
1 punktKiedy moja żona urodziła, zapytałem lekarza: - Kiedy będziemy mogli uprawiać seks? Mrugnąwszy do mnie, odpowiedział: - Za 10 minut kończy mi się dyżur, spotkamy się na parkingu.
-
1 punktWykład z zoologii. Jak zwykle w pierwszych rzędach panie, w ostatnich panowie. Profesor wygłasza tezę: - Szanowni państwo, należy bowiem zauważyć, iż byk może mieć do 50 stosunków dziennie. Z pierwszych rzędów unosi się ręka: - Czy mógłby Pan profesor powtórzyć tak, by ostatnie rzędy usłyszały? Profesor powtarza. Z ostatnich rzędów podnosi się ręka: - Panie profesorze, a te 50 razy to z jedna krowa czy z wieloma? - Oczywiście z wieloma! Z ostatnich rzędów podnosi się ręka: - Czy mógłby pan profesor powtórzyć tak, by pierwsze rzędy zrozumiały?
-
1 punktPewien ostrożny Szkot ubezpieczył wysoko swoje życie. Niedługo potem utonął w rzece. Na pogrzebie sąsiadka mówi do wdowy: - Jakie szczęście, że pani mąż był tak przezorny, chociaż nie umiał ani czytać, ani pisać... - Ani pływać, dzięki Bogu - odpowiedziała wdowa. ------------------------- Polak spotyka się ze Szkotem w Paryżu. Rozmawiają i nagle Szkot mówi: - A Ty wiesz, że ja tu już od 4 dni jadam najlepsze potrawy w najdroższych restauracjach i nic nie płacę? - Jak to?! - wykrzyknął Polak. - Mam na to super sposób. - mówi Szkot - Wchodzę do ekskluzywnej restauracji. Zamawiam przystawki, najdroższą z możliwych zup, potem drugie danie... Oczywiście najlepsze wino, a na koniec deser i kawę. Zjadam to wszystko, a potem powoli pije kawę. Pije ja tak wolno, aż wszyscy kelnerzy już pójdą do domu oprócz głównego kelnera. Gdy ten podchodzi i prosi o zapłatę rachunku, to ja mu mówię, że już zapłaciłem innemu kelnerowi. Główny kelner wtedy przeprasza, a ja idę do domu. Polakowi bardzo spodobał się ten sposób i uprosił Szkota, żeby ten wybrał się z nim dziś wieczorem na kolacje. No więc panowie spotkali się wieczorkiem w umówionej restauracji i kolejno zamawiali najlepsze potrawy. Kiedy rachunek urósł do kwoty 2 000 franków oboje zamówili kawę. Oczywiście, pili ją tak wolno, aż w lokalu został tylko główny kelner. I kiedy skończyli pic kawę, ten upomniał się o zapłatę rachunku. - Ale my już zapłaciliśmy innemu kelnerowi... - zaczął tłumaczyć się Szkot. - Właśnie, właśnie! - wtórował mu Polak - I do tej pory jeszcze nie dostaliśmy reszty!
Tablica liderów jest ustawiona na Warszawa/GMT+01:00