Skocz do zawartości


Tablica liderów


Popularna zawartość

Pokazuje zawartość z najwyższą reputacją 20.08.2021 we wszystkich miejscach

  1. 4 punkty
    Z g r e d

    Przystań kliki i sympatyków

    Nawet by Vega wymiękl by przenieść na duży ekran co tu się odpierdziela czasami?
  2. 4 punkty
    Z g r e d

    Przystań kliki i sympatyków

    Idealne podsumowanie. Chłopaczek szuka czyjejś uwagi i to wszystko. Chce brylować na salonach, olśniewać swą inteligencją i doświadczeniem jednak czy cafe to salony. Ale tak naprawdę to zwykle pozerstwo i próba podbudowania swojej zachwianej wartości. Prawda jest taka że im bardziej jesteś doświadczonym życiowo tym mniej się tym dzielisz z innymi a takie forum jak cafe które niby ma być miejscem gdzie ktoś szuka wytłumaczenia dla swych problemów jest tak naprawdę miejscem gdzie się tego rozwiązania nie znajdzie a wręcz się problem pogłębi. To zwykły Hyde Park gdzie wielu znajduje ujście dla swych wynaturzeń. To tak na marginesie. Dowcip na weekend. Czym różni się wibrator od dyrektora? ... Wibrator nigdy nie będzie choojem.?
  3. 3 punkty
    Maryyyś

    Przystań kliki i sympatyków

    Nie wiadomo na jaki bolec ma wejście ?? Sorry ?
  4. 3 punkty
    Aco

    Przystań kliki i sympatyków

    A co z napięciem przedmiesiączkowym? Też można oddać do sieci ??
  5. 3 punkty
    Z g r e d

    Przystań kliki i sympatyków

    Facet nie mógł mieć dzieci i poszedł do lekarza. -Proszę jeść marchewkę i za pół roku do mnie Po pół roku.. -Nadal nic. -A je pan marchewkę? -No jem. -A tartą? -No nie... -No panie...za pół roku do mnie. Kolejne pół roku mija. -Nadal nic. -A je pan marchewkę? -No jem. -A tartą? -No tak. -A z cukrem? -No nie.. -No panie...za pół roku do mnie. Kolejne pół roku mija -Nadal nic. -A je pan marchewkę? -No jem. -A tartą? -No tak. -A z cukrem? -No tak. -A rucha pan? -No nie.. -No panie......
  6. 3 punkty
    Merkana

    Przystań kliki i sympatyków

    Tata królik uczy syna jak się bzyka: - Widzisz synku, jesteśmy małe zwierzątka, wszyscy nas chcą zjeść, dlatego musimy wszystko robić szybko. Oto cztery królicze dziewczynki. To się robi tak, przyglądaj się: - Razdwatrzycztery! Zrozumiałeś? To powtórz! - Raz, dwa, trzy, cztery! - Nie! Razdwatrzycztery! Powtórz! - Raz, dwa, trzy, cztery. - NIE! Patrz uważnie: razdwatrzycztery. Powtórz! - Razdwatrzyczterypięć. Oj, przepraszam tato! Dzień dobry wszystkim ?
  7. 3 punkty
    Piotr_

    Przystań kliki i sympatyków

    Jasne, jasne... w końcu ile można o seksie. Zróbmy może tak. Meżczyźni przejmują ero, kobiety (i męska pizda) uczuciowy. I prowadzimy wojnę pozycyjną. Zaczynając od pozycji klasycznej, ale to (z mojej strony) propozycja tylko dla pań
  8. 2 punkty
    Pieprzna

    Przystań kliki i sympatyków

    @Aco czy Tobie też "wypiczynek" kojarzy się z przejściówką? ?
  9. 2 punkty
    BrakLoginu

    Przystań kliki i sympatyków

    Paczaj go. Tyle się mówi, o czystym powietrzu, o energii odnawialnej, ale kuźwa nikt nie wpadł na ten pomysł. Brawo <owacje na stojąco> od razu widać, że chłopak z WLKP
  10. 2 punkty
    Aco

    Przystań kliki i sympatyków

    Lepiej niech już nie rośnie, bo zamontują Jej nadajniki 5 G i bez licznika Gejgera lepiej nie podchodzić, bo pół biedy jak tylko włosy dęba staną?
  11. 2 punkty
    BrakLoginu

    Przystań kliki i sympatyków

    Jak to mawiał Bohdan Smoleń "Wielkopolska jest taka gospodarna, że żyto od razu w butelkach rośnie"
  12. 2 punkty
    Z g r e d

    Przystań kliki i sympatyków

    A ja beznadziejnym zasobem ludzkim?
  13. 2 punkty
    Pieprzna

    Przystań kliki i sympatyków

    Fugura będzie grała @Maryyyś. Miseczka pewnie się zgadza ?
  14. 2 punkty
    Pieprzna

    Przystań kliki i sympatyków

    Zgred, Ty masz być postacią pozytywną. A kryzys przejścia na złą stronę tylko doda barw naszej opowieści ? Och Zgred, Ty się wybijasz na główną postać tego filmu ? Aktora i pierwowzór pokochają tłumy! ?
  15. 2 punkty
    Piotr_

    Przystań kliki i sympatyków

    Nie ma okrutniejszej broni jak kobieta. Wiem coś o tym... Mimo wszystko upieram się, że kobiety się wiąże, knebluje i uspokaja
  16. 2 punkty
    Piotr_

    Przystań kliki i sympatyków

    Domyślam się, że brak kawy wiąże się ze zmianą miejsca rezydownia. A tak przy okazji. Nie rozumiem po co na kolejnym dziale rozmawiacie z tym banalnym socjopatą, który pewnie sobie dodaje przez te określenie. Naogladal się filmów i myśli, że jest kimś porównywalny do typu w nich promowanego. Czyli wysoce inteligentny spiskowiec szykujący się do przejęcia władzy nad światem. W tym wątłym przypadku chyba nad <reklama>ą. Tymczasem to tylko zaburzony człowiek, który działa pod wpływem utartego schematu- kłamstwa, brak poczucia winy, kruche poczucie własnej wartości przy równoczesnym fantazjowaniu na temat bycia kimś wyjątkowym, obwinianie innych, drażliwośc i wybuchy złości jeśli ktoś pokrzyżuje mu plany. Itd. Itd. Podręcznikowy przypadek. No, ale skoro to jakaś rozrywka... Na to wygląda. Zawsze byłem sztywniakiem, więc mogę nie ogarniać klimatu waszej trójcy. Zwykła ciekawość Wracając do przyjemniejszych tematów. Jak mija lato? Bo u mnie chyba się skończyło (pogoda:( )
  17. 2 punkty
    KapitanJackSparrow

    Limerykomania

    Żeby można było wsadzić łapę Chwycić dziarsko w dłoń Trąbę niczym słoń W jakowąś nacelować kuciapę W metrze nieopodal szyny...
  18. 2 punkty
    Dionizy

    Limerykomania

    Pisze pan do pani liściki miłosne Takie słodkie frywolne i leciutko sprośne ona ich nie czyta okna tym obtyka zimą dni w chałupie będą bardziej znośne Pan się niepokoi na brak odpowiedzi ...
  19. 1 punkt
    Dionizy

    Rupieciarnia zmysłów

    Cieszę się ze powstał tu ten dział i wiem że jest tym moim najulubieńszym Pozbieram tu wszystkie moje dotychczasowe oczywiście najlepsze wiersze Piszę już około 20 lat i w tym czasie napisałem ogrom tekstów ale mam takie swoje ulubione Na początek coś bardzo starego gdy byłem jeszcze kawalerem a na łące za moim domem pasły się pterodaktyle albo coś podobnego rzuciłaś mnie na wiatr ale nie pozwoliłaś odlecieć krzyczę Twoje imię aż kartki wyją z bólu ukradłaś kawałek mojego serca a potem zabiłaś abym cierpiał patrzę na drogę nie przyszłaś nigdy nie przychodzisz gdy tego potrzebuję powieszę na wietrze pieluszki dzieci nienarodzonych naszych. To było bardzo stare i kilkakrotnie już publikowane ale chętnie do tego wracam podobnie jak do tego: kreską byłem na ścianie życia wczoraj Bóg zrobił remont i zamalował mi duszę pomóż może jeszcze raz uwierzę że w jasną noc biała wróżka przefrunie nad stawem i rozpali ognisko nadziei i zanuci piosenkę przyszłości a ja ukradnę dla Ciebie cały świat bo jestem kleptomanem miłości Twojej Wzruszyłem się prawie do mokrych oczu. To przez to źe pamiętam kiedy i dla kogo to pisałem nie znając jeszcze tej piosenki przyszłości. Teraz ja już znam i jej cały tragizm i upartą walkę o każdy następny dzień życia............. Nie chciałem tego smutku Przepraszam.
  20. 1 punkt
    Z g r e d

    Przystań kliki i sympatyków

    Miseczki, aureole, przejściówki, amole, ajaxy, pralki, krajalnice.....tego na trzeźwo nie da się ogarnąć tylko woda brzozowa jest w stanie mi pomóc ale z lodem...
  21. 1 punkt
    BrakLoginu

    Przystań kliki i sympatyków

    Na mnie nie patrz. Ja się w kompetencje jej męża nie mieszam
  22. 1 punkt
    Aco

    Przystań kliki i sympatyków

    Nieeeee??‍♂️ Idę już stąd tam gdzie pieprz rośnie.
  23. 1 punkt
    BrakLoginu

    Przystań kliki i sympatyków

    A to dobrze, że się nie załapałem na kolejkę A niby WarszaFka ma gest
  24. 1 punkt
    Z g r e d

    Przystań kliki i sympatyków

    Nawet drinki stawiają. Tylko jakieś cuchnące moczem i starymi ludźmi. To chyba nadal nas nie lubią ?
  25. 1 punkt
    Aco

    Przystań kliki i sympatyków

    Rąbiemy Ci du..?
  26. 1 punkt
    Maryyyś

    Przystań kliki i sympatyków

    Ten film jeszcze na implanty nie zarobił... ?
  27. 1 punkt
    Maryyyś

    Przystań kliki i sympatyków

    Chce być koordynatorem konsultantów. Zaklepane! ?
  28. 1 punkt
    Aco

    Przystań kliki i sympatyków

    Boczarska.
  29. 1 punkt
    Z g r e d

    Przystań kliki i sympatyków

    Ej ej. Licz się że słowami. Rzeczownik nadal gotowy by Ci język połamać.? Ja tu się staram wciągnąć miłą panią do dyskusji a ty mi taki afront czynisz.
  30. 1 punkt
    Pieprzna

    Przystań kliki i sympatyków

    Czy to pizza w stylu AO czy zawoalowana propozycja wyuzdanego seksu ?
  31. 1 punkt
    BrakLoginu

    Chi

    No właśnie widzę. Spokojnie, naprawią i faza wróci
  32. 1 punkt
    Piotr_

    Przystań kliki i sympatyków

    Dokładnie. Typ jest śmieszym, zaburzonym chłopcem. I dlatego też przychodzę wprowadzić dyrektorskie porządki wśród naszych pań. Trzeba wykorzystać sytuację
  33. 1 punkt
    Piotr_

    Przystań kliki i sympatyków

    Wątpię. Ale to oczywiste, że to on przychodzi do mnie Pozwoliłem sobie na małą uwagę na temat Jego Pizdowatości, ale tylko dlatego, że Eve opowiedziała mi jaki z niego "kozak w necie"
  34. 1 punkt
    BrakLoginu

    Memy - wczasy, urlop

  35. 1 punkt
    Pieprzna

    Może ktoś narysuje

    Poproszę chatkę z piernika ?
  36. 1 punkt
    Jacenty

    Może ktoś narysuje

    Wiele godzin wyrzeczeń i udało się prawie. Proszę uprzejmie o narysowanie ławki w parku.
  37. 1 punkt
    Arkina

    Mój dzisiejszy obiad...

    Z serii obiadki dietetyczne Arkiny pomysł własny ? Cukinia...
  38. 1 punkt
    Arkina

    Może ktoś narysuje

    Proszę narysowac statek ?
  39. 1 punkt
    Maybe

    Neo-Nówka

    Mają nowy skecz...?
  40. 1 punkt
    BrakLoginu

    Plac budowy

    Mamy Tego Beacie nie dam, bo rozbije:
  41. 1 punkt
    Dionizy

    Tworzymy historyjkę - dokończ zdanie

    Zaraz zaraz ? Zwoje jak rakiety? Acha.Czyżby chodziło o tą dziecinną zabawę i robienie papierowych samolocików? Nie wiem. Zresztą chyba nie tylko ja nie wiem bo wszyscy siedzieli bardzo zakłopotani. Aniołek kryjąc zakłopotanie udawała że kolejny bo chyba już trzydziesty ósmy raz dzisiaj wycierała kurz z parapetu a Pieprznej nagle wpadło coś do oka i usilnie próbowała wytrzeć ten nieistniejący paproszek chusteczką papierową wielokrotnego użytku. Bl oglądał swoje ręce a Maybe nagle musiała wyjść do łazienki. Każdy obserwowal też ukradkiem postawiony na stole przez Zuzię półmisek z szarlotką jeszcze parującą. Niezdrowa ale jakże pyszną. Nie wiadomo jakby sie wszystko potoczyło dalej gdyby nie rozległo się pukanie do drzwi. Jeden raz i za chwile drugi. - A to pewnie listonosz bo on zawsze puka dwa razy! Wykrzyknął Dyziek i pobiegł otworzyć drzwi. Jakież było zdziwienie gdy za drzwiami nie było żadnego listonosza tylko Helenka przebrana za Czerwonego Kapturka wlokącej za ogon Kapitana przebranego za bardzo złego wilka. Tak naprawdę gdyby się przyglądać to ten ogon chyba nie wyrastał z tego miejsca co powinien a Kapitan krzyczał wyjąco z jakimś tak dziwnie wysokim głosem. Na szczęście tuż za nimi podążał......
  42. 1 punkt
    Vertlain

    Amatorska twórczość muzyczna

    I znowu zaśmiecam
  43. 1 punkt
    WtomiGraj

    Limerykomania

    Czego chcieć, gdy dieta całkiem naganna Zamiast pieszo wędrować Chciała busem podróżować Choć na drzwi cisnąc, była nieraz ranna Dziś prognoza pogody nie napawa humorem...
  44. 1 punkt
    BrakLoginu

    Chciałabym/Chciałbym powiedzieć, że...

    To chodzi m.in. o mnie, a taka ciekawostka, że ta osoba tutaj już ma kolejny nick i dalej próbuje wciskać teorie spiskowe, że 4-5 osób to jedna osoba, bo dostaje od innych informacje, że jestem oczerniany, a za każdym razem z innego loginu ta osoba robi, ale jakby kopiowała swoje wcześniejsze wieści nieznanej treści W sumie wychodzi na to, że ja jestem człowiek orkiestra skoro równocześnie pisząc z tymi osobami na chat z 5 różnych nicków Nie ma co się przejmować, jak ja to mówię - są ludzie i parapety, a bywają ponoć nawet krzesła bujane
  45. 1 punkt
    Dionizy

    Tworzymy historyjkę - dokończ zdanie

    No ale zaraz zaraz! -Kim jest ten ,,Mlody,, Pytam się! A zresztą co mi tam gdy historia opisywane zaczyna skręcać na śliski i śmierdzący obszar. To burczenie czy też warczenie to były odgłosy biegnące z układu trawiennego Młodego. Patrzyłem z przerażeniem na jego coraz bledszą twarz. Zastanawiałem się jak długo jeszcze wytrzyma gdy jego chude lekko koślawe nogi coraz mocniej zaplatały sie kolanami Blada twarz raptownie zaczęła czerwienieć potem sinieć. Nic nie pomagały obgryzane paznokcie I stało się...
  46. 1 punkt
    RAW

    Stand Up

  47. 1 punkt
    Dionizy

    Limerykomania

    Pewnego razu w bukowym lesie Idzie dziewczyna kwiatów kosz niesie wtem się potyka pod liśćmi znika taką historię mruczy w tym lesie wrzesień Piotr z Pawłem w czerwcu grzyby posiali ... Miły nastrój. Las, złoto liści, piękna dziewczyna z koszem kwiatów. Ech...
  48. 1 punkt
    Dionizy

    Rupieciarnia zmysłów

    Plątam się dziś po kuchni zastanawiając się co by tu dziś przygotować na obiadzio. Nie mam żadnego konkretnego pomysła. Przewertowałem kartki jakiejś książki kucharskiej i nic. Dalej pustka w głowie. Pomyślałem sobie że przecież w hipermarketach są takie już gotowe swojskie potrawy. Tak. To będzie najłatwiejsze. Po prostu pojadę i kupię i problem z głowy. Market. Przeglądam torebki. ,,Barszcz domowy”, ,,Żurek domowy”, ,,Jarzynowa domowa” No fajnie. Jest z czego wybrać. Ucieszyłem się. Ale wiesz co? Spojrzałem na drugą stronę opakowania a tam sposób przygotowania no i skład. Oczami wyobraźni wróciłem do dawnego mojego domu. Do kuchni mojej mamy. A tam na półkach zawieszonych w pobliżu pieca chlebowego obok ceramicznych pojemników z suszoną pietruszką, grzybami, majerankiem i innymi skarbami natury pojawiły się ampułki z widocznymi napisami E 362, E 248, E ileś tam. Być może są to ,,Domowe posiłki” ale w żaden sposób nie kojarzą mi się z moim domem. Po powrocie zrobiłem przegląd zamrażarki i ku mojemu zaskoczeniu znalazłem tam jeszcze jedną tuszkę króliczą z późno jesiennego uboju. No tak. Problem sam się rozwiązał. Po prostu zrobię > PRAŻONE< Czy ktoś z Was wie co to takiego? Jeśli nie to chętnie podam sposób na to by było pyszne. Przyniosłem ze spiżarni ziemniaki a przy okazji ciężki żeliwny garnek przeznaczony tylko do tej potrawy i aby wszystko było w zgodzie z tradycjami upiekę w moim sporym, murowanym z otoczaków z naszej rzeki kominku. Cholernie lubię wpatrywać się w świergolące i hasające po brzozowych drwach płomyki. Będzie przyjemnie i pożytecznie. Na ziemniakach już widać kilkumiesięczne przechowywanie. Nie są takie jak wtedy zaraz po wykopkach. Pamiętam. Konie starego Jagielskiego ( nie żyje już. Szkoda )ciągnęły kopaczkę która rozrzucała je po całym polu. Zbieraliśmy cierpliwie złociste bulwy wsypując do postawionego opodal wozu. Ciężka praca. Po całym dniu kręgosłup nie chce się wyprostować. Dobrze że przyszli sąsiedzi Jednak na ich pomoc zawsze można liczyć. Późnym popołudniem dzieci z pozostałych na polu łęcin ułożyły sporych rozmiarów stos. Kilka suchych gałęzi z pobliskiego sadu, zapałka i rozbłysnął aromatyczny ogień. Dym. Gdy przypominam sobie jego zapach w moim sercu budzi się jakieś nieokreślone ciepłe uczucie. Znacie ten zapach? Gdy nagromadziło się już wystarczająco popiołu wrzuciliśmy weń świeżo ukopane grule. Piotrek, ten od Bochenków, znacie go na pewno, przyniósł gitarę. Ja rozweselacz w butelce i coś na ząb. Usiedliśmy na różnych przypadkowych przedmiotach wkoło palącego się ognia. Piotrek nucił piosenki. My wtórowaliśmy mu cicho by nie płoszyć nastroju. Dziewczyny coraz bardziej przytulały się do swych chłopców a ci przygarniali je do siebie swoimi zmęczonymi ramionami. Czasem jak spłoszony szarak przemykał szybki czuły pocałunek Mnie więcej po godzinie ziemniaki były gotowe. I wierzcie mi. Można do nich dodać masełko i odrobinę soli. Ale wcale nie koniecznie. To ludzie sobą nadają smak i aromat potrawą. Zaczynam tęsknić do jesieni. Biorę się za gotowanie bo inaczej prażone będzie na kolację Luty09
  49. 1 punkt
    Dionizy

    Rupieciarnia zmysłów

    Cieszę się że Wam spodobały się te moje kamyczki z których tworzę swój świat Piękny dziś był dzień spędzony w ogrodzie Sporo czasu na rozmowę z samym sobą i z Nim. Swoista samotność. On też lubi takie sytuacje gdy nikt nam nie przeszkadza w rozmowie. Mój Mistrz. Rozmawiając ze mną ustawił na płaskim kamieniu koło stawiku z kolorowymi rybkami słoik pełen piasku. I pyłu gwiezdnego. Popatrzyłem zlękniony że traci moc swoja -Mistrzu! A gdzie Twoje głazy i ogromne kamienie??? Góry??? Położył wzrok na mnie. Dotknął palcem do swoich ust a uśmiech spłynął Mu po dłoniach na zielony trawnik. I na mnie - Odłożyłem je na chwilę na bok Rzekł i po chwili dodał już myślą -Teraz zajmę się drobniejszymi rzeczami. Tymi ważniejszymi też dla ciebie. Często słyszę Mistrza w powiewie wiatru, harmonii koronkowych chmur. W pląsach bluszczy w rytm rozwijających się na nich liści Takie moje swoiste crescendo. Aż do utraty tchu. Do wieczora aż: znad gór spłynie wieczór melancholią zmęczeniem gasząc hale i czystość strumieni uśpi skowronki zgubiły mi się skrzypce te moje pierwsze w pierwotnym zachwycie Mój Mistrz poszedł do sypialni nie depcząc mrówek Dużo teraz spędzam czasu ze swoimi myślami. Zastanawiam się nad sensem pisania nad sobą, swoją osobowością i czy to co robię zostawi kiedyś jakiś ślad Nierealny marzyciel z wybujała ponad miarę i czas wyobraźnią . Dobrej nocy
  50. 1 punkt
    Cooliberek

    Rupieciarnia zmysłów

    Bluszcz piekny Twój wiersz jest Nie masz za co przepraszać Miej zawszen nadzieję że będzie dobrze. Wiem że te słowa są teraz nic nie mówiące ,ale wiara czyni cuda Pozdrawiam Ps. Dla każdego wschodzi zawsze jakieś słońce Kiedy przebywasz w ciemnościach, spójrz w górę. Tam czeka na ciebie słońce. Ono nie omija nikogo. Ciebie też nie ominie, jeżeli nie schowasz się w cień. Odnalezione w sieci ale jakie prawdziwe
Tablica liderów jest ustawiona na Warszawa/GMT+02:00

Chat Nastroik

Chat Nastroik

Proszę wpisać nazwę wyświetlaną

×
×
  • Utwórz nowe...