Tablica liderów

Nie polecam powrotu na pakiernię po 6 miesiącach przerwy. Dziewczyna musiała mnie ogolić bo nie byłem w stanie ?

Zastanawiałem się trochę nad tym. To w sumie ciekawe. Muszę przy tym zaznaczyć że są dwa rodzaje pocałunków które znaczą zupełnie coś innego. Namiętny i zwykły pocałunek w usta. Więc, pocałunek w usta oznacza właśnie uczucia, " cześć kochanie" i cmok. Ten typ pocałunku z tego co pamiętam jest zarezerwowany dla partnerki i ma właśnie znaczenie wyłączności dla niej. Namiętny natomiast ginie w miarę upływu czasu w związku i o dziwo nie jest przypisany tylko do partnerki. ? W poprzednich związkach po prostu istniał równolegle na wielu frontach. W związku ginie, myślę, że powodem jest iż partnerki boją się mnie zapalić ?a po drugie że wypala się coś ( ekscytacja i wow seksualne). To w sumie dziwne bo zwykłemu "cmokowi" nie przypisywałem aż takiego znaczenia. Ten namiętny był dla mnie spektakularny i porzadany a tu okazuje się że zwykły cmok jednak nie jest taki zwykły ?. Teraz jeśli zanika... ? ale co? Który z nich zanika? Zwykły cmok w usta - to jest wtedy źle, natomiast namiętny - po prostu kolej rzeczy ??

Gdzie łazisz? Pisałam, że spać trzeba iść ?

Aaa to Ty tak gruchnąłeś o podłogę ? ciemno, to nie widać, a już myślałam, że to duchy mnie straszą ? Uffff

Podłogowy taki sobie zaczep ?

Chyba wypróbuję to na akwizytorach fotowoltaicznych ? Właśnie jeden mnie wyrwał z drzemki ? Ja sobie jakiś lewy panel zainstaluję od północy żeby mnie omijali ?

Może przestańmy zgrywać cwaniaków i pojedźmy po prostu do Ciechocinka? ?

Obyś miała na myśli plecak piwa ?

Szedłem ale...?

Jest taki etap w edukacji, kiedy dzieci na muzyce uczą się grać na flecie. Moje, oczywiście, odziedziczyły talent po mamusi, dlatego szlifowały umiejętności na balkonie ? Jesssuuuuu jak ja się cieszę, że to był flet, a nie skrzypce ?

Wypieprzylem się po omacku. Kto qwa zgasił światło?!!!?

Ha! Jak ja dawno tego nie czytałam ? Czuję się wreszcie swojsko ?

Podpadnę pewnie ale zaryzykuje ?

Ale już za samo rozbudzanie ciekawości się należy

Hmmm niespotykane faktycznie ale z ukrytą kamera jeszcze mi się kojarzy tak. W latach młodości ktoś mi cyknal fotkę jak się ubierałam. Byliśmy wtedy na wyjeździe i kolega zrobił sobie żart, wpadł z aparatem do pokoju i wypadł. ? Wtedy w aparatach była klisza jeszcze i ten debil dał ta klisze wywołać swojemu ojcu.

Goło i wesoło!

Coś w tym jest, bo mój kumpel, który darł koty z teściową kiedyś zrobił taki numer. A drugi kumpel tak zrobił z wyznawcami Jehowy i przestali go nachodzić ?

Kiedyś ktoś mi opowiadał, że to dobry sposób na teściowa aby zbyt często nie przychodziła ?

Nie tykam się surowizny chyba, że ten tatar to jakiś kombinowany? Moim sąsiadem był trębacz który grał w Filharmonii Śląskiej i ćwiczył w domu U mnie w domu też było słychać Nie czuje miłości do trąbki wiec rozumiem tym bardziej, że skrzypce strasznie skrzypią pewnie w rękach młodego skrzypka

Jak zero. W marudzeniu to Polacy ponoć są mistrzami i nie jestem wyjątkiem.

Już raz na reklamie pokazałem ??‍♂️ Do tej pory mam kaca? Żeby tak z gołym dzwonkiem nie biegać, bo mnie do czubków zamkną?

Lepiej nie pytaj Teraz to mi dopiero przydzieliaś zadanie że hoho. Dobra. Jadę na rekonesans ?

Wszystko brzmi pysznie ale tatra bym nie zjadła Skrzypce to najpiękniejszy instrument świata a dzwięki jakie wydaje to muzyka dla moich uszów Co to ma być? Zlot? A gdzie zaproszenie?

Kurdę... Gdyby nie to, że za tydzień jedziemy i trzeba się z pewnymi sprawami sprężyć, to nawet bym się nie zastanawiała.

Wpadnijcie w sobotę. Robię ognisko nad jeziorem. Będziemy się cały dzień byczyć nad wodą, grillować, pływać, odpoczywać. Może do soboty woda się trochę ogrzeje, bo póki co jest zimna jak ...

Z tymi ogniskami w dzisiejszych czasach nie jest taka prosta sprawa. Ale takiej kiełbaski z ogniska to bym zjadła

Wsiądziemy na miotły i z wyciem wichru zlecimy ze szczytu Szrenicy na niczego nie spodziewające się, smacznie śpiące miasto Znaczy se polatamy, popalimy ogniska i takie tam ?

Zgredzia to ja widzę bardziej jako tego Heńka PS. Uwielbiam ten utwór ?

No to puścimy Cię w wiankach z polnych kwiatków po rzece w Noc Swietojanska. Może być? ?

Z tych dwunastu też ostatecznie przeżyło 9, tamte trzy urodziły się za malutkie (nie udało się ich uratować mimo dokarmiania i dogrzewania...). Pytanie o origami zostawiam dla następnej osoby, nie chcę żeby się wszyscy dowiedzieli, że znowu czegoś nie umiem

Kąpiel? No raczej. Nie chcemy, żeby z nadmiaru feromonów się towarzystwo za mocno... zacieśniło

Tak, mojej suki. Już o tym kiedyś pisałam w innym temacie, ale to naprawdę było przeżycie, więc aż się rwę do pochwalenia się. 12 szczeniaków. A Ty?

To nie mój, mam go do sierpnia, znajomi się wczasują, słodka labradorka....bardzo grzeczna, mądra, no kochana po prostu. Co u ciebie słychać to normalne pytanie tutaj, nawet listonosz się pyta, odpowiedzi nikt nie oczekuje ? Ale najlepiej jak spotkasz kogoś po 20 latach i ci je zada, bo nie wiadomo od czego zacząć ? Odbierałes/as kiedyś poród zwierzakowi?

Bossszzzze Zgred, prąd Cię popieścił czy co? ? A jak powiem tak, to co? ?

I niepotrzebnie rzucamy słowa na wiatr...

Wyczytałam właśnie że nikt. V jedynie się nie wypowiedziała. Ale dajmy temu spokój, dziś jego pogrzeb. Ja za A nie przepadałam, bo nie był taki truskawkowy dla nowych na forum, te jego piłajanki i upominanki były śmieszne i nie na miejscu, ale był człowiekiem i trochę z jego powodu, nawet mi się smutno i przykro się zrobiło, że nikt z jego "bliskich" forumowych nie ma czasu, żeby pojechać na pogrzeb, choć zaliczyli z nim spotkania towarzyskie i prowadzili rozmowy telefoniczne. To pokazuje jak płytkie to wszystko jest, a w opowieściach urasta do rangi przyjaźni. Obnoszenie się z żalem itp. a czyny za tym nie idą żadne. Płytko żyjemy.

Oby ten taras był nisko. Bo nie tylko twarz mogłaby się zmienić ?

Wędrówki tarasowe ? Dobre. Zawsze mi się marzyło, żeby wnieść coś oryginalnego do subkultury Byłam w ubiegłym roku. Nudy No i ja nie zgrywam cwaniaka. Mówię jak jest... parafrazując Maxa Kolonko

Tak będzie po wakacjach z lodami Gelato ?

No jak myy będziemy wędrować po tarasie z plecakiem piwa to obawiam się że ujrzysz nie jedną zmieniającą się twarz ?

Zaraz się okaże, że z chodzenia po górach zrobi się wylegiwanie na leżakach

No to mnie na smutno dzisiaj. Czego bym nie wymyślił to wizyta na cmentarzu rozwala mnie po całości. Wczoraj chodziłem do upadłego aż pies padł na przysłowiowy pysk.

Dlatego ja wyprzedzając Twój tok myślenia już za pomocą map google oznaczyłam miejsca w których będzie stał na tarasie mój leżak No baaa ...

Super dziewczyny ?z tym noszeniem jak ja nie dam rady to może się zamienimy i większa mniejszego hehe

Ja! Ale tylko po to by się zaraz ubrać.

Myślę że kursy ddt60 najlepiej wie o co chodzi i to ty powinieneś uzupełnić wiedzę albo się nie wypowiadać. Najgorsze jest to że zwolennikom teorii spiskowych brakuje pokory, dlatego stają się z czasem mało wiarygodni.

Oczywiście, podejdę blisko, odgarnę włosy za uszko, zbliżę do niego swe usta i czule szepnę. -Wkoorwić Cię?

Kto? Napisz mi na PW. Jeśli możesz.... PS. Mnie źle ? ale jakoś mnie to nie wzdryga, bo krzywdy nikomu nie zrobilam. Forum to miejsce, gdzie krzyżują się drogi bardzo różnych ludzi i nie musimy się lubić. Ok już wiem, weszłam i zobaczyłam post Bingo. Też tak o nim pomyślałam a druga myśl, że Birbandkowicz. A. był jaki był, już nie nadążał za czasami, ale inteligentny czlowiek.....żal, wiadomo. Weteran forum.

Przykro mi. Nie da się przejść obojętnie, to prawda. Choćby się się chciało to jednak obcując z ludzi w necie przez dugi czas los ich nie jest obojętny. Pamiętam ludzi z neta a za niektórymi tęsknię. Mam wiele miłych wspomnień.