Tablica liderów

Maryś a będziesz nas ważyć ? Będziemy się kłaść i powiesz który ciężki. A kłaść na twoim brzuchu rzecz jasna.

Ależ tu się zrobiło pusto. No tak. Wiosna.

Napisz Blędnemu, że jak założy koronkowe stringi na głowę, to tak jakby miał seksowny umysł?

Coś Ci się chyba ten tego... on go uprawia ?

Dobra reklamówka nie jest zła, chroni przed deszczem, śniegiem i wiatrem! ??? I może robić za paralotnie! To lecę!

Co tu dużo mówić? ma reklamówkę na karku ?

Jak zwał tak zwał, ważne ze upojnie jest ?

To stawianie sobie nawzajem brzmi dwuznacznie chłopaki ?? Jakby co nie jestem homofobem ??

Faktycznie, zawsze pisałeś ?

A hogan wie, że Marsa ni ma, to zapali se jak zwykle Davidoffa https://dodomku.pl/Davidoff_papierosy_classic/19993.html

Widzisz, @hogan mnie musi lubić. To kiedy i gdzie? Ograniczyłem mocno chleb, sporo pomogło, ale z Heńka nie zrezygnuję

Weź Ty nie ściemniaj, bo ludzie szybko uwierzą.

Coś w tym jest. Widziałem jak mu z czachy dymi

Taaa, taki sam jak ja "czytelnik". Kuźwa przez to muszę często improwizować On? Nie wierzę. Tyle literatury na raz, by go zabiło

Ty mi, a ja Tobie. Będziemy tak długo stawiać, aż nie wstaniemy

Nie mam pojęcia ? Pierwszy w historii nastroika bad gateway? ?

Z takim gniazdkiem, to wiadomo że tylko bzykanie wchodzi w grę?

Wystaw kabelek ?

No dobrze, dobrze. Tylko jeszcze dla formalności ten wniosek pocztą wyślij. Nawet już Ci wydrukowałam, tylko sobie miasto i datę zmień ?

Podziękował <ukłonił się w pas, aż mu coś łupnęło w plecach> Jak coś to robię sobie z tego zrzut ekranu żeby później nie było, że to nie Ty pisałaś. Numer, że ktoś się wkradł Tobie na konto też nie przejdzie! <uprzedza ewentualność> Dzień doberek muzyczni

Użyłaś słowa klucz: seksowny

Do czego to doszło. Przez te moje torty już nikt nie chce moich własnych wdzięków.

I się wydało jakie jest moje drugie oblicze... ?

Disney by odpowiedział. To by trzeba wszystkim przegląd zrobić, a One nie są chętne, bo mówią, że na gwarancji nie trzeba. Pytanie czy ta gwarancja jest dożywotnia?

Cześć ? Zimno. Brrr... Z tutejszych poważnych tematów podejmę tę Szrenicę, bo tęsknię za górami ?

Dobry wieczór ?

Ciekawe co ma na tyłku ?

Grrr ?

Spoko. Ja się z nim delikatnie obchodzę, jak z kochankiem Mietłę zabierz, bo jak bez niej polecisz?

Odpitol się ode mnie ?

Nie wściekaj się, ja też uwierzyłam, że... Ty uwierzyłeś ? Spróbuj na odwrót, z chlebem Heńka spróbuj.

Do szkoły pod górkę miałeś? No nie pisz, że skąd wiem ?

Ostatnio przy "wyzwaniu", cholera, przeczytał wszystko, narcyz jeden ? Chcesz minusa?

Lubię bzykanie. Wiecie co? Chyba poczytam wstecz. Bzykanie wchodzi w grę ?

To stwierdzenie widzę, ale skąd ty to wiesz? ?

Zawsze można tak...?

Wrrrrr...!!! !!! !!!

Wczoraj pyry dzisiaj torty i lody. Wam to tylko żarcie w głowach a zasłaniacie sie nagimi płytkami, znaczy klatami i kopulacją?

Bo środa to dzień loda, czy jak? ?

O Ty! Minuuus! I nie, nie idzie na konto Zgredka ?

Spadaj! Nic nie prasuję

Ponieważ 500 strona zbliża się nieubłaganie a z waszymi możliwościami może to być jutro, ogłaszam organizację obchodów 5 setcznicy ? W programie : *uroczyste otwarcie obchodów które krótkim przemówieniem zaszczyci was wasz kapitan ? * Prezentacja torta Zy Helenki do oblizywania się smakiem *Prezentacja wdzięków Lili Arkiny Maryś i inne do oblizywania się smakiem * Cdn liczę na waszą kreatywność ?

Twojemu Bliźniokowi ? Nie dosłownie no chyba że ty lubisz ?

Niestety, są zawody, w których niejednokrotnie nie da się inaczej. Są to cyklicznie te same okresy, które definiują to, czy będzie do czego wracać później.

Często nawet nie priorytetów, a organizacji, albo raczej jej braku. Mając to wszystko o czym piszesz, też warto zorganizować się tak, żeby mieć choc chwilę by się zrelaksować i zadbać o relacje z bliskimi. Ja też nie robię niczego nadzwyczajnego w pracy-poza tym co lubię i jestem w tym bardzo dobra, co przekłada się na jakość. Ot tyle. Też uwielbiam niezależność i w zasadzie jest to jeda z tych te rzeczy, których nie potrafiłabym się wyzbyć.

Nie w tym wymiarze jak to zabrzmiało Jeżeli nie mają innych obowiązków typu rodzina, małe dzieci, lekcje, ogarnięcie domu i obejścia to raczej każdy powinnien znaleźć czas w weekend a nawet Ci najbardziej zarobieni oczywiście też ale wszystko jest kwestią priorytetów. Ja nie jestem materialistką kompletnie, jestem świadoma własnej wartości w pracy i wiem czego oczekuję a nie robię nic nazwyczajnego w zasadzie. Wiem jedno nie chciałabym spaść na niższy pułap bo to trochę boli...uwielbiam niezależność.

Ooo jakie tu poważne rozmowy ? Pracoholizm? Czasem wydaje mi się, że delikatnie mnie dotyczy, bo bardzo dużo pracuję, aczkolwiek nie cały czas. Fakt, że zwyczajnie miewam okresy, kiedy jest luźniej i wówczas korzystam ile się da, a są i takie, w których muszę zrobić "zapasy" właśnie na ten okres nieuniknionych przestojów. Inna sprawa, że nie zajmuje się tylko jedną branżą i zwyczajnie lubię to co robię. Wielkimi krokami zbliża się okres, kiedy naście godzin dziennie będzie standardem (jeśli dotrwam i przetrwam). Z jednej strony mnie to cieszy, a z drugiej wiem jakie to jest wyczerpujące. Ale jak tak analizuje aspekt, który został poruszony, czyli zaniedbywanie relacji z rodziną czy znajomymi, to zdecydowanie mnie to nie dotyczy. Wręcz od osób, które pracują na standardowym etacie 8h i ani sekundy dłużej ciągle słyszę, że nie mają na nic czasu. Jak? Nie mam pojęcia. Wiadomo, że codziennie się nie da, ale od czasu do czasu kawę z przyjaciółmi, albo weekendową posiadowke przy winku zawsze czas się znajdzie. A opcja kasy? Ważna-nieważna? Dla mnie bardzo ważna. Szczególnie w kierunku, który nakreśliła Chi, czyli nie zastanawianie się czy stać mnie na wyjście do kina, nie wybieranie najtańszych produktów żywnościowych, albo zastanawianie się, czy w tym miesiącu kupię buty jednemu dziecku czy drugiemu, bo dla obydwojga nie wystarczy. Czyli zwyczajnie-spokojna głowa. Czy jestem materialiatką? Jestem. I wcale się tego nie wstydzę. Lubię mieć, po to, żeby być niezależną i nie martwić się czy jeśli jutro zachoruję, to nie będę musiała czekać 3 lata w kolejce na fundusz. Tyle, że nie oczekuję, że ktoś te moje potrzeby zaspokoi, robię to sama. Nooo prawie, bo o majeranek to się musi troszczyć BL ?? Bo niektórzy nie potrafią rozmawiać i uszanować poglądów drugiej osoby. A nawet próbując przekonać kogoś do swoich racji, trzeba robić to z wyczuciem i argumentami. Z niektórymi faktycznie lepiej nie poruszać tematów politycznych, np od razu mordują ? Witamy ?

To prawda i lepiej tego nie robić. Jest o wiele dużo lepszych tematów do rozmowy i przyjemniejszych ?

Dodam, że w Polsce większość uważa się za tolerancyjnych, do homoseksualistów nic nie mają, ale jednocześnie twierdzą, po co im te śluby, czy o jakie prawa im chodzi.....aaa i po co się tak obnoszą z tym homoseksualizmem na ulicy.... - taka "tolerancja" po polsku. Tak samo jest ze zrozumieniem faktu że religia powinna być w murach świątyń a nie w polityce, szkole, gabinetach lekarskich, aptekach, generalnie przestrzeni publicznej. Ciężko z takimi ludźmi rozmawiać, skoro nie rozumieją pewnych rzeczy.

Już się kiedyś tutaj wypowiadałem (chyba) i jedno mogę jeszcze dodać. Przyjaciel wirtualny? Hmmm być może, ale jednak jak będziemy potrzebować przysłowiowej szklanki wody to nam poda w rozszerzeniu .jpg?