Ale bieda nie upoważnia nikogo, żeby zmuszać czlowieka do cierpienia. Nie wolno wykorzystywać ludzi I ich gorszego położenia. Dla mnie to zwyczajne zapędy sadystyczne, a że miała możliwości nimi epatować bez żadnego nadzoru, to czuła przyzwolenie i bezkarność. I jeszcze trzecia kwestia jeśli nie wykorzystywała funduszy na leczenie I opiekę nad ludźmi, które były jej przyznawane, dlaczego je przyjmowała.... Jest tylu potrzebujących...gdzie tu altruizm? Po czwarte nie wolno komuś narzucać wyznania bez jego woli lub wykorzystując jego położenie. Za to ostatnie powinni też odpowiedzieć wszyscy misjonarze niszczący rdzenne kultury ludzi trzeciego świata, tak na marginesie. Matka Teresa była z troche innego świata niż ci ludzie, wiedziała że to co robi jest karalne w normalnym świecie, a przynajmniej nieetyczne i niehumanitarne... co więc przez nią przemawiało?
Zło przybiera różne postacie. Nawet te w sutannach I habitach.
To tak jak mówić że pedofil w sutannie, to wartościowy człowiek, bo pomagał komuś za życia.
Chroń mnie Panie od takich wartości - powiedziałabym, gdybym była wierząca
Za to sama się chronię i nazywam rzeczy po imieniu.
Co do hamerykanskiej piesniarki to stara ona czy młoda, jeszcze śpiewa czy nie?