- Niebo
- Borówka
- Szary
- Porzeczka
- Arbuz
- Truskawka
- Pomarańcz
- Banan
- Jabłko
- Szmaragd
- Czekolada
- Węgiel
Tablica liderów
Popularna zawartość
Pokazuje zawartość z najwyższą reputacją 21.06.2020 we wszystkich miejscach
-
3 punktyZostała mi się już tylko moja stara husky a doszedł "Pchełka" kot z miastowego śmietnika. Całkiem dobre koty tam wyrzucają. Znalazłem i zabrałem do siebie na wieś.
-
3 punktyMy, Niemcy i inni. Chamstwo bowiem nie zależy od narodowości, ale od człowieka. Skoro mowa o tych dwóch nacjach, to podam dwa przykłady: 1. Kultura na drodze - przegrywamy z Niemcami, co nie zmienia faktu, że w naszym kraju nie wszyscy kierowcy są niekulturalni, jak i w Niemczech każdy z nich jest. 2. Dużo podróżuję i zaglądam sobie tam i ówdzie. W dobie pandemii niestety uległo to zmianie. Krótki opis wypadu do Gdańska: W jednej z restauracji, gdzie na wejściu widnieje: zakaz palenia, grupa Niemców wyciąga papierosy, jak gdyby nigdy nic i czują się niczym u siebie w ogródku. Daję kelnerce do zrozumienia, że coś tu nie gra. Może dla Polaków nie, ale jak widać Niemcy mają większe prawa na naszej ziemi. Lubimy im nadskakiwać i przymykamy oczy na łamanie prawa. Nie sądzę, że w sytuacji tzw. odwrotności byłabym tak potraktowana, jak nasi zachodni goście. Mandat i bez dyskusji. Skomentowałam całą sytuację i wyszliśmy. Co do innych zagranicznych gości - wystarczy pojechać do Krakowa czy Wrocławia i zobaczyć, jak zachowują się Anglicy czy Irlandczycy. No poezja......
-
2 punktyLubię, zdecydowanie lubię, zamknięta w czterech ścianach dostałabym w głowę. Ostatnio miałam dość silny stres, wyszłam nad rzekę i maszerowałam ścieżką wzdłuż przez godzinę i powrót, nawdychalam się zieloności, nasłuchałam szumu wody i już w drodze powrotnej pojawiły się rozwiązania. W każdym nowym mieście, miasteczku, sprawdzam gdzie są zielone tereny, parki, żeby móc się tam wybrać, albo stare cmentarze - są też zielone. Lubisz deszcz?
-
2 punktyMiałam psa, miałam dwa koty. Teraz nie mam nic. Ale jeden z kotów jest u moich znajomych a drugi u córki, więc je spotykam, gdy wracam na stare śmieci. Oba mielismy od urodzenia, młodszą karmilismy strzykawką, bo była taka maleńka, starsza ma 13 lat - nasze dziwadło nieprzystępne. Pies był przed kotami, ale uciekł nam I nie wrócił. Dupa mu się trzęsła do każdego I może dlatego, ktoś po prostu go zabrał. Moje kotki
-
1 punktZ Ciebie to jest Bardzo Porządne Chopiszcze, Mruczuś. Jako kociamama przesyłam wirtualne cmok. O jednego spokojnego kitka u siebie w domku świat stał się fajniejszy; pikny Rudzielec. ? I zdrówka dla Psicy.? Pamiętam, że miałeś mocno futrzastego Rudego persa... Tak sobie przychodzą i odchodzą od nas i, choćby nie wiem jak człek nie chciał, trzeba odprowadzić.... Pożegnałam w zeszłym roku mojego Kolę, pięknego czarnego kocurro. Do tej pory odruchowo spoglądam na półkę nad kompkiem, no i w komórce na tapecie Kolia-Smok, Złotook...był u nas od 30-dekowego szkraba.
-
1 punktBo to też jest tylko wyrywek, jak to określiłaś. Lubię Kraków i Wrocław. Bywam w tych miastach bardzo często i przyznaję, że krew mnie zalewa, kiedy widzę porozbieranych, pijanych, wrzeszczących i wulgarnych Anglików czy też Irlandczyków, którym się wydaje, że wszystko im wolno. Nawet, jeśli jest to tylko wspomniany wyrywek. Polakom przypięto łatkę i ona ciągnie się tam i ówdzie. Polacy to, Polacy tamto, a reszta świata jest święta. Otóż nie. Jeżeli mamy być obiektywni, to tacy bądźmy. Chamskie zachowania nie mają nic wspólnego z narodowością, o czym już pisałam. Raczej stawiam na środowisko, w jakim kto się wychował i w którym przebywa. Trochę na tym świecie już żyję i niejednego chama na swojej drodze spotkałam. Niekoniecznie charakteryzują się oni wulgaryzmami czy pijaństwem. Inne zachowania też wiodą prym. Ale mogę powiedzieć jedno - niemało naszych Panów jest kulturalnych, pełnych ciepła, troskliwych i nierzadko służą swoim męskim ramieniem. Co do obcokrajowców - sądzę, że jest tak samo. Piszę "sądzę", gdyż od zawsze jest u mnie coś takiego, jak patriotyzm lokalny. Tak jak na świecie uważa się, że Polki są ładne, zaradne i inteligentne tak też uważam, że naszym Panom niczego nie brakuje. Również, kiedy spotykam ich poza granicami Polski. Skoro mowa jest tutaj przede wszystkim o Niemcach, to napiszę: Jestem Wandą, która nie chciała Niemca i żeby nie było: spotkałam i spotykam Panów z tego kraju, nic do nich nie mam, ale słabość od zawsze mam do tego, co polskie. Mężczyzn też, zwłaszcza jednego. Nie dam sobie wciskać kitu, że Polacy są be, a reszta świata cacy, w szczególności Niemcy. To zwykła bzdura i tyle.
-
1 punktTa trikolorka to nasza 13 letnia staruszka, ale charakterna i nie do przytulania. Mała to przylepa. Ale w rodzinie została nasza staruszka - nasze dziwadło - kto by z nią wytrzymał i bardziej pokochał niż my, którzy już znamy wszystkie jej dziwactwa i nawet agresywne odruchy. Małą każdy pokocha, bo jest pieszczoch. Ale też została, prawie jak w rodzinie. Generalnie umaszczenie mi też jest obojętne, kot jaki by nie był jest przedziwnym gatunkiem stworzenia, że kocha się go bezwarunkowo, ale trikolorki bardzo lubię, ale lubię też tygryski ? Jak to śpiewał kiedyś ktoś: brunetki, blondynki, ja wszystkie was kotinki.... ? Prawie jak nowy ten kot, jak z metką ?
-
1 punktJuż nie pamiętam komu, ale wciąż pamiętam, że obiecałem nie pisać tutaj jako Gość i od tamtego czasu tego się trzymam Jeśli chodzi o lubienie siebie - to ujmę to tak, że jestem swoim przyjacielem. Nie za coś (raczej jestem skazany na siebie i nikim innym nie będę), a nawet mimo wad i słabości. To trwa od dzieciństwa, odkąd uporałem się ze swoim poczuciem gorszości lub niedostosowania do świata. Ja nie jestem doskonały, ale i świat ludzi doskonały nie jest. Nie jestem dość silny i przebojowy? Przyjrzałem się więc sile i zdyskredytowałem ją w swoich oczach (przejawem siły jest destrukcja). W tjudnych chwilach mam sprawdzoną metodę przeczekiwania problemów ze świadomością, że wszystko przemija i nic nie jest ważne w sposób absolutny. Wystarczy spojrzeć w gwiazdy, w ten ogrom przestrzeni i pomyśleć " jak się mają te moje problemy do tego ogromu?" Czy lubisz samotność albo brak towarzystwa? Czyli, jak można to też ująć, lubisz przebywać tylko w swoim towarzystwie?
-
1 punktCieszę się, że Ciebie widzę, Almo Zaglądam od czasu do czasu na forum, by spotkać oko ze słowami Aliady i by sprawdzić, czy Ty się jeszcze pojawisz... no i stało się Maybe pyta o deszcz - bardzo lubię. Zwłaszcza gdy pada długo i spokojnie. Ta monotonia deszczu jest niemal transowa Zadanie pytania pominę, bo już widzę, że pojawiło się pytanie Tomasza, więc żeby nie zabałaganić...
-
1 punktŚwierze powietrze. Po dziewięciu latach wróciłem znowu do wędkarstwa. Namiot, woda, spokój. Tv nie posiadam, aczkolwiek kiedyś jedyne w nim programy to przyrodnicze i historyczne. Czy lubisz wymieniać rzeczy, które są jeszcze dobre, na nowsze? Lubię deszcz.
-
1 punktDo mnie zaczęło docierać, że miała zalety, gdy ta osoba umierała, ale nagromadzane krzywdy a z nimi żal ciągle toczyły walkę. Masz rację to była trauma - psychiczny terroryzm domowy. Przy moim umiłowaniu wolności zostałam zniszczona psychicznie, a może to umiłowanie wolności właśnie wzięło się na przekór temu terroryzmowi. Chociaż od dziecka w zasadzie byłam powsinoga. Wiem na pewno że teraz ciągle chronię tej swojej wolności jak niepodległości, choć może czasem niepotrzebnie Też kupiłam książki i studiowałam i sama sobie pomogłam. Ale byłam już po 30. Trochę późno. Choć wcześniej miałam co robić bo wychodziłam z depresji, oczywiście leki same nic nie dały, dopiero praca nad sobą, swoimi myślami, którą wykonałam również samodzielnie. Powinnam była po tym wszystkim zostać psychologiem. Choć z moimi genami to trudne byłoby, bo mógłby mi sie włączyć "terroryzm" wobec pacjentów - trochę żartuję, staram się nie być terrorystką.
-
1 punktSpokój jest dla mnie jedną z najważniejszych wartości, niekcący trafiłeś w sedno, Rzeczku. Wszyscy buddyści są kapkę zakręceni w temacie spokoju, dążą doń na wiele sposobów. Osiągam go poprzez świadomy oddech, przez fajną, medytacyjną muzykę, przez łobcowanie z kottami, przez pracę w ogrodzie, przez baczenie na przepływające myślaki, czasem nawet mogę to nazwać uważnością, niemniej tak czy śmak warto przyjrzeć się, w jaki sposób umysł próbuje nas 'używać'. A tak w ogóle to miłło Cię czytać, Rzeczku. ? Lubisz przebywać na świeżym powietrzu czy może wolisz Matkę Naturę...oglądać na discovery?
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punktPewnie I tak, powiedziałam o kilku latach, bo nie chcę nikogo zniechęcać ? Ja też mam z okresu dziecięcego, może nie traumę ale dużą krzywdę, a może I traumę, sama nie wiem. Wiele lat w ogóle nie chciałam przebaczyć, nie myślałam o tym, odcięłam się, a później gdy ten ktoś zaczął odchodzic, w sensie umierać, wszystkie żale mi się wylały, płakałam jakby odchodził najlepszy przyjaciel, ktoś z boku mógłby powiedzieć: "ale musiała kochać", a ja nie cierpialam tej osoby, byłam pełna żalu, znów zaczęłam trawić to wszystko wewnętrznie, aż strawiłam. Kilka lat mi zeszło Dziś czuję się lepiej.
-
1 punktW Pcimiu tyż doceniam pająki, Aliado, dzięki nim nie ma mrówek w chałupce. Kotty, panie dziejku, w miasteczku Uć i w Pcimiu Dolnym, pod Łodzią, w ogrodzie i na tarasie rządzą. Najsampierw były piesy i to duże, owczarkowate mieszańce. Pierwszy ze śmietnika, dosłownie tam go znajomka znalazła, drugi - kulturysta z dachau, zagłodzony w stopniu kolosalnym. I ten drugi zakochał się w upartej kici maleńkiej i ją wzięlimśmy, kiedy okazało się, że jest chora. I tak to się zaczęło ?. Dzisiaj chciałam wstawić filmik z gadającym młodziakiem kocim. Jeżu, jedna z moich kotek przeszukiwała głośniki i co się da w okolicach kompka. I miaukoliła głośno, że ona ma życzenie przygarnąć tego maluszka.?
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punktW życiu trzeba być twardym a nie miętkim i akceptować swoje wady. Nie ma co się roztkliwiac nad facetami, oni nad nami też się nie roztkliwiają. Całe życie jesteśmy przez nich oceniane bez taryfy ulgowej, pod kątem urody, macierzyństwa, obyczajowosci, itp.itd., że czasem mi się wydaje, że mamy większe jaja od nich, znosząc to wszystko całe życie.
-
1 punktPracusiem nie, bo wolę słodkie nicnierobienie. Ale jednak zwykle robię to co do mnie należy, czasem nawet więcej, w miarę porządnie i z niewielkim tylko opóźnieniem. Może jestem obowiązkowym leniem? Czy jest ktoś, kto wie o tobie wszystko lub prawie wszystko?
-
1 punkt
-
1 punktOd kilku tygodni mam Kocurka ze schroniska, teraz akurat siedze przy lapku z nim i przygląda się co ja robie
-
1 punktSzczęśliwy ten dom (żeby nie napisać "Błogosławiony"), w którym pająki są
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punktJak po węgiersku, to może jeszcze LGT (prawie jak LGBT).Trochę irytujący wokal jak dla mnie, ale utwór ok.
-
1 punkt
Tablica liderów jest ustawiona na Warszawa/GMT+01:00