Skocz do zawartości


Tablica liderów


Popularna zawartość

Pokazuje zawartość z najwyższą reputacją 07.04.2020 we wszystkich miejscach

  1. 1 punkt
    U mnie też burmistrz bojkotuje. Co prawda jeszcze nie wiadomo, czy im się uda ustawę wprowadzić w życie, ale kij wie co jeszcze wymyślą, by to przeprowadzić. Co do samego łamania konstytucji to już nawet lepiej przemilczeć. Oni są w tym specami i ostatnimi czasy to się nasila. Prezes Poczty też wyleciał, bo widocznie miał inne poglądy, co do wyborów. Ustawa sama w sobie jest niedorobiona, a o samym RODO już nie wspomnę. Takie zmuszanie do głosowania. Kim byłby dumny
  2. 1 punkt
    Niekoniecznie ponoć niektóre gminy mają bojkotować. Pomijam fakt, że jest to niezgodne z konstytucją. 1. Nie jest samodzielny, nie reprezentuje interesów Polaków 2. Kwarantanna i ograniczenia były już testowane w 1918 roku kiedy panowała grypa rokefelerówka nazwana później hiszpanka. Niestety nie sprawdziły się. Pozamykane bary, restauracje, bilardy itd oraz ograniczono zgromadzenia do dziesięciu osób. Były też maski na twarzy. To wszystko przyniosło tylko bankructwa i wielki kryzys.
  3. 1 punkt
    Bilion w funtach £ hahahahaha A serio.... nie żartuj ten sztuczny jest może dobry jako baza do czegoś tam, a nie jako rosół. ??
  4. 1 punkt
    ????Nic tylko to miezdu narodna sbaka i w zależności od okoliczności zmienia się pisownia imienia piesa Weroniki ?????. Światowiec.
  5. 1 punkt
    Ja z bawełnianej piżamki w żabki, teraz chodząc marzę o łóżku
  6. 1 punkt
    Znam jej mistrzowskie drapanki, znam @Dionizy już po kawie jesteś?
  7. 1 punkt
    Nie wiem za co te ,,Dzieki,, Czyżby za to ze zdradzam Twoje tajemnice???? Tak jak z tą Koszulką z napisem ,, Mistrzyni Świata,,? To ja dziękuję ze jesteś Ksieżniczko A ja mam jaja od GosiM. Dostałem dwanaście kurskich i trzy gąsie. Maciek, Agata i Gośka dostali po trzy kurze a reszta jest u mnie w koszu stanowiącym dekorację
  8. 1 punkt
    Nastrój przedświąteczny jest chociaż w naszej chacie. Dzięki Dyziu. Ja tak naprawdę to jaja sobie robię kiedy tylko mam chwilę
  9. 1 punkt
    I już wtorek. Mówią że wielki ale ja wiem czy w jakiś sposób odczuwam jego wielkość. Teraz każdy dzień podobny do innego a codziennie wydaje mi się że jest sobota. Okna już umyte i mam nadzieję ze nie popada deszcz z wiatrem bo ciężka praca dziewczyn będzie na nic. Nad wejściem do mieszkania wisi spora palma upleciona z wierzbowych witek, bukszpanu, i kolorowych suszonych kwiatów. To dzieło Zuzi i Słonecznej przy sporym zaangażowaniu Rawika który na prośbę dziewcząt poszedł po gałązki nad potok płynący za domem tam gdzie rośnie wierzba o jasno żółtych młodych gałązkach. Są one co prawda bardzo miękkie ale po upleceniu ich kilku w dość specyficzne warkocze tworzące między sobą kulistą relację sa wystarczająco sztywne i estetyczne. Tu niewątpliwie mistrzynią świata jest Zuzia. Ubrała nawet na czas wykonania owej palmy swoją koszulkę z napisem na plecach ,, Mistrz Świata w pleceniu palm,, który zdobyła na mistrzostwach w Seulu. Na to wszystko a raczej na te konary które przyciągnął Rawik krytycznie od razu popatrzyła Weronika. Krzyczała na niego przy wtórze Chau Chau -Po co takie wielkie!!!!! Trzeba bylo tylko witki odciąć scyzorykiem!!!!! Po co brałeś piłę spalinową!!!! Biedny chłopak. Każda sie jego o coś czepia. Teraz Bili te resztki drewna po produkcji palmy co zostały na podwórku pociął w kawałki i pookładał koło drewutni ciesząc sie ze na kilka ognisk wystarczy. Zastanawiałem się dlaczego Tośka chodzi teraz po jajka do kurnika ze śrubokrętem i kubkiem. Podejrzałem i juz wiem. Śrubokrętem robi dziurki z jednej i drugiej strony jajka potem wydmuchuje zawartość do kubka wydymając przy tym śmiesznie policzki które momentalnie przypominają czerwone jabłka gdy dojrzewają jesienią na naszej jabłoni za domem. Przy tym dmuchaniu oczy też jej robia sie znacznie większe i tak jakby troche zdziwione. a tak na prawdę zastanawiam się w jaki sposób tak wielkie żółtko przez tak mała dziurkę wypływa czy raczej jest wydmuchane w całości nie naruszone. Basiunia też gdzieś sie zapodziała pewnie goni wiatr i dni na łace pod lasem. Za chwile pewnie wróci ze łzami i biletem za to bieganie wypisanym przez straż gminną i pewnie znowu będzie robiła te swoje maślane oczy do Jacka o do mnie by zrobić zstrzepkę na 500 złotych. Tak jakby nie mogła normalnie siedzieć na tyłku w domu. Zresztą złożonym z bardzo zgrabnych i ponętnie falujących w czasie chodzenia krągłości. Ale juz o tym nie mowie bo za chwile dostanę burę od Szefowej. Dzulia już zakisiła mąkę w dwóch słojach stojących na półce kolo pieca W jednym słoju jest zakwas z maki żytniej na tradycyjny żur a w drugim mąka pszenna na również tradycyjny który osobiście ja preferuję. Dżulia doskonale wie o tym i przez wielką sympatię do mnie ( moze nawet jeszcze coś?) będzie też biały barszcz w niedzielny poranek. Lubię gdy na brzegu dużego talerza nałożone jest swoiste pure ugniecione z drobno posiekaną kiszoną kapustą, sklarowaną posiekaną cebulką i skwarkami z dobrego boczku. Potem do tego talerza nalewany jest biały barszcz z jajkiem i biała kiełbasa. Tak podany jest dla mnie jakimś atrybutem tego święta podobnie jak z przesileniem zimowym kojarzy mi się barszcz z buraków z uszkami z grzybowym farszem. Mam nadzieję ze będzie tez sernik taki bez podkładu z ciasta jak piecze Sisi. Dobrze ze jest Maybe bo ktoś tu nad wszystkim musi czuwać. Miłego wtorkowania.
  10. 1 punkt
    Uśmiechnięci, współobjęci spróbujemy szukać zgody, choć różnimy się od siebie jak dwie krople czystej wody. Witaj Zuziu. Napijemy się kawy?
  11. 1 punkt
    A pamiętasz jak mnie uwiodłaś? Zachowałaś się wtedy jak każda dziewczyna. Bla bla bla, słodkie oczka buzi buzi a potem zostawiłaś i odjechałaś gdzieś. A mi pozostał żal i na policzku łza. I szukanie wiatru w polu......
  12. 1 punkt
    ''Czemu ty się, zła godzino, z niepotrzebnym mieszasz lękiem? Jesteś - a więc musisz minąć. Miniesz - a więc to jest piękne.'' Szymborska Wisława
  13. 1 punkt
    Wszystko zaczęło się chyba od tego obrazu: Marzenie żony rybaka.... ??
  14. 1 punkt
    mrok zalewa mnie paletą odcieni gasnący kaganek nadziei zamykam oczy smakuję dotykam smak siwych włosów jesiennie pachnących dymem i ciszą szarości płótna umarłe pędzle malujące kiedyś twarze widoki siność i granat śladów pięści pod powiekami czerwień krwi pulsuje srebrem księżyca mrok jest czarny ten ostateczny
  15. 1 punkt
    Pominales moja maseczke Prawie jak białe koty na zielonym tle, no nie?
  16. 1 punkt
    jestem pusty jak opuszczony dom jak kwiecisty kubek po kawie czym zapełnić miejsce między duszą a sercem zagubiony jak urwany guzik od Twojej koszuli samotny pomimo tłumu bez Ciebie N Luty 2019
Tablica liderów jest ustawiona na Warszawa/GMT+01:00

Chat Nastroik

Chat Nastroik

Proszę wpisać nazwę wyświetlaną

×
×
  • Utwórz nowe...