Nie dostrzegam, że koło mnie są same matki z dziećmi. Często nasz mózg robi generalizacje, gdy się czegoś obawia albo coś podobnego nas spotkało. Nagle matki pchające wózki są "samotne". Tego nie wiemy.
Znam dwie dziewczyny w moim otoczeniu, które same odeszly od swoich mężów, ale ich dzieci nadal mają ojców i dzielą się obowiązkami w opiece nad dziećmi. Decyzja wyszła ze strony kobiet.
Maryja zaszła w ciążę z facetem przed ślubem. Czasy były takie, ze kobieta za taki "czyn" była kamienowana. Józef zakochany w Maryji został przybranym ojcem Jezusa i ożenił się z Maryją, aby uchronić ją przed śmiercią.
To moja logiczna historyjka.
Co do słowa niepokalane- czytałam jakąś książkę historycznego badacza, który twierdzi, że w tamtych czasach kobiecy srom był czymś brzydkim, kalającym, poród był traktowany jako coś niechlubnego, jako, że dziecko wychodziło na świat drogami rodnymi, było to dla "żydowskich mędrców " czymś niezwykle poniżającym, że taki wspaniały człowiek jak Jezusek, wyszedł przez srom kobiecy. Dlatego pisma święte nazywają jego poczęcie niepokalane, takie,które nie miało związku z fizycznym poczęciem. Tu chodzi o duszę ludzką. Niepokalany poczęciem przez srom - Chrystus - jako odniesienie do jego wiecznej duszy, która nie zna granic czasowych, nie zna daty poczęcia, ani śmierci. Zwyciężył śmierć, czyli rozpoznał w sobie to co nie umiera, co niecielesne.