Nie jest aż tak dziwne że u nas nie ma black friday z prawdziwego zdarzenia. Wpływa na to wiele czynników, ale na chłopski rozum w takich Stanach np elektronika ta sama, tzn koszt wyprodukowania ten sam (chińskimi łapkami), a cena jakby wyższa, znaczy się marża. Do tego dochodzą wszelkie niuanse systemów podatkowych w danym kraju. W USA jest z czego cenowo zejść, a u nas nie bardzo, bo trza by dopłacać.
Anyway jak black friday w Polsce, to tylko w internecie i tylko na rzeczy niematerialne. Czaiłem się cały rok, ale warto było. Wydałem w tym tygodniu już grubo ponad 2 tysiące złotych na oprogramowanie, na które normalnie wydałbym dwa razy tyle, więc jestem zadowolony.