Ja tęsknię za PRL-em. Mleko smakowało jak mleko, ogórek jak ogórek... Nie było bezdomności ani bezrobocia...
Nie było wprawdzie laptopów czy komórek, ale za to dzieciaki nie miały skrzywionych kręgosłupów ani nadwagi a ludzie byli bliżej siebie bo potrafili się komunikować na prostej ludzkiej płaszczyźnie...
Ludzie nie patrzyli na sąsiada jak na wroga ale byli gotowi do pomocy.
Niewielu miało swój samochód ale przynajmniej nie stało się w korkach.
Młodzi ludzie mieli otwartą drogę do podnoszenia kwalifikacji i to bezpłatnie...
Pomoc lekarska i szpitalna była ogólnie dostępna.
Wiele można jeszcze znaleźć ale to, czego mi dzisiaj brakuje to poczucie bezpieczeństwa i widoków na normalne życie w Polsce dla moich dzieci i wnuków.
Piszę to, bo żyłam w tamtych czasach a obecna młodzież potrafi o PRL-u pisać tylko to, czego nauczyli ich w szkole.