Tytułowe pytanie jest bez sensu. Szczepionki ani nie leczą, ani nie zabijają, tylko uodparniając, zapobiegają zachorowaniu.
Strach pomyśleć, do czego doprowadzi ta coraz powszechniejsza niewiara w osiągnięcia współczesnej medycyny. Czy antyszczepionkowcy zdają sobie sprawę, że obciążają swoje sumienia śmiercią niewinnych, zmanipulowanych przez siebie ludzi?
W tym antynaukowym szaleństwie musi być jakiś sens... Może to natura broni Ziemi przed przeludnieniem?
Ale to nie umniejsza winy tych, którzy rozsiewają tę zarazę.