Więc wolisz być z byle kim? Ja zawsze wybierałam samotność ponad złych ludzi.
Dlaczego masz tylko niego? Nie masz przyjaciół, znajomych? Czy przed związkiem z nim albo na początku związku miałaś znajomych, a potem kontakt był coraz słabszy? Możliwe, że chłopak chciał cię odciąć od znajomych, byś stała się bardziej od niego zależna. Samotność i brak rodziny nie jest żadnym wytłumaczeniem tego, że pozwalasz, by chłopak po tobie "jeździł". I wiem, że może wydawać się ciężko żyć bez niego, ale jeżeli rzeczywiście jest tak źle jak opisujesz, to po jakimś czasie po zerwaniu możesz poczuć się wolna, nauczyć się kochać siebie i nie być od nikogo zależną. Strach zniknie, pojawi się ulga. Możesz poznać nowych znajomych, przyjaciół, jeżeli będzie ciężko - możesz spróbować odnowić kontakt ze starymi znajomymi. Jeżeli będzie naprawdę ciężko, możesz już teraz i potem szukać pomocy u psychoterapeuty lub psychologa.