Robin Wight jest rzeźbiarzem z Wielkiej Brytanii i dzisiaj chwilę porozmawialiśmy o jego pracach z @la primavera. Żeby te rozmowy nie zginęły postanowiłem założyć osobny temat.
Wspomniany artysta tworzy urokliwe rzeźby z drutów ze stali nierdzewnej. Bohaterami są chyba postacie z bajek, które wydają się tańczyć i/lub walczyć z wiatrem.
Jak można zauważyć na poniższych zdjęciach artysta tworzy swoje postacie na solidnym szkielecie stalowym, a następnie owija go przez mniejszej średnicy druty.
Wewnątrz umieszcza także kamienne serce.
Jego dzieła wystawiane są w ogrodach w Trentham, ale tworzy także dla klientów prywatnych.
Podobnie z metalem i kamieniem pracuje nasz forumowicz @Dionizy, którego dzieła można podziwiać w dziale "Nasza twórczość".
Prace schowałem w spoilerze, aby nie zajmowały za dużo miejsca:
Raczej nie, bo na podrywie w remizie nie mam zamiaru się rozbierać (raczej)
Jedynie jeszcze do kompletu jakieś szałowe obuwie np. gumiaki i zrobię wrażenie
Różnie to w życiu bywa. Czasami te nieciekawe cechy wychodzą dopiero po jakimś czasie. Nie można od razu określić, kto kim jest. Randki bywają złudne. Myślę, że aspekt preferencji też się potrafi zmienić - z wiekiem potrzebujemy kogoś o innych cechach, niż mając 18 lat.
Od lat w sieci są też boty, które zbierają informacje i nie zawsze właściciel strony ma na to wpływ. Pewnie zależy to od zabezpieczeń. Myślę że musiałbyś porozmawiać z dobrym informatykiem.
Widzę kilka aplikacji do tego typu rozmów po wpisaniu "incognito chat" w google. Nie próbowałem żadnej z nich, więc nie wiem, czy są zaufane i jak działają. Spróbuj w ten sposób i poczytaj opinie na ich temat. Może coś się znajdzie.
To jest pierwszy obraz jaki zobaczyłem jak już nauczyłem się patrzeć.Do dzisiaj go lubię,może nie jest to super arcydzieło i niewiele wiem o jego powstawaniu to ma coś w sobie.
Patrzę na niego i odczuwam jakiś dziwny spokój.A może mi się wydaje..
Ale ładny on.Czy nie?
Nie gustuje w takich obrazach, skłaniam się ku nowoczesności bardziej, ale ma w sobie pewną sielankę...
Warto pielęgnować takie wspomnienia. Być może nawet powiesiłbym go sobie gdzieś na ścianie, gdzie pasuje.
Przypominanie sobie takich momentów z dzieciństwa wprawia nas też w błogość, więc mimo może braku ekstra walorów (to tylko moja opinia), to warto.
Podoba Wam się? czy nie za bardzo?
Renoir lubił malować paryżan na łonie natury,poza miastem.Ciekawym fragmentem jest portret Aline Charigot (to ta z pieskiem).Aby osiągnąć maksymalne efekty blasku i tonu nakładł wiele warstw farb a często palcami.Dopracował idealnie detale.No i on sobie delikatnie pędzlem uderzał ? i sierść psa wyszła superowato.Podobno ciężko mu było martwą naturę namalować(butelki,kieliszki).<-może był niepijący czy co?
Fajny obrazek,kojarzę go też z filmu "Amelia".