Skocz do zawartości


Tablica liderów


Popularna zawartość

Pokazuje zawartość z najwyższą reputacją 03.03.2019 we wszystkich miejscach

  1. 3 punkty
    Twój portret Wiosenny Chciałbym Cię narysować Wiosny delikatną kreską By zbiegły się wszystkie fiołki Nad zbudzoną z zimy rzeką Chciałbym by twe włosy Były jak warkocze leszczynowe A usta twe szalone W kolorze pierwszych poziomek Chciałbym by twe oczy W majową mgłę były oprawione Żebyś cała się śmiała Jak wiosenny dzwonek Chciałbym - lecz słów brakuje I wszystkie się plączą Chciałbym - lecz nie zdążyłem Dzień znów schodzi się z nocą ( Adam Ziemianin )
  2. 2 punkty
    Przedwiośnie Jeszcze zima, jednak jaśniej słońce świeci, Chmury gnane wiatrem, pędzą w jedną stronę. Pióra i notesy szykują poeci, By opisać rymem przedwiosenną porę. Nieśmiało spod śniegu przebija się trawa, Pierwszy zwiastun wiosny pojawił się w rowie. Jeszcze zima, gwarnych ptaków wesoła gromada Ćwierkaniem radosnym śpiewa w mojej głowie. A ten wiersz wiosenny nie będzie najlepszy, Bo gnam z wiatrem, w pędzie składam rymy swoje, Mały promyk słońca, z każdym dniem cieplejszy Przemyka nieśmiało na stronice moje. Autor : Bożena Węgrzynek
  3. 2 punkty
  4. 2 punkty
    Takie radio I do tego podłączony adapter Bambino (wersja bez głośników) i ja jeszcze nie umiejący czytać i pisać tej muzyczki słuchałem ?
  5. 2 punkty
  6. 2 punkty
    Zapomniałem o nutce.
  7. 2 punkty
    smar-kata - trza dbać o narzędzia pracy; kata-strofa - każda profesja ma jakieś motto; kata-tonik - zawodowy napój łorzeźwiający, energetyzujący; kat-a-ma-rany - standard: szewc bez trzewika chadza; kar-nisze - dla uprawiających tfórczą ekonomię chleb powszedni; Ma-kary - imię kapinę obciążone; Ja-dziunia - taka autoprezentacja, jakich wiele; archi-tektura - zabytkowa tekturka w mieszkanku zbieraczki; oba-to-żyć - gwarowo i...niepochlebnie; oba-wiać; oba-lenie; farma-zony - scerbaty o włościach swej połowicy; śnieg-u-liczka - niewiasta o jaśniutkiej karnacji; u-bez-pieczeni - brzmiący ciut fałszywie żal w komencie małża o niedzielnym rodzinnym łobiadku. O początkach kariery wszechstronnie uzdolnionego Antka: kurs-Antka; projekt-Antka; debiut-Antka; praktyk-Antka; serwis-Antka.
  8. 2 punkty
    retorycznie, boć wiadomo, że cucia goronce to stresiora generują: Adoracja na wakacjach? Ale gdzie w tym rekreacja? starsza pani na luziku: Miałam adoracjum w planach, niemniej wolę spać w barchanach. ze sztambucha meteopaty: Poczuć nagły zew natury, lecz nie dzisiaj, dzień ponury. o portalach randkowych: Ruszyć w real z zalotami, lecz co zrobić z oponkami? Adorować panią z netu, zamiast z nosem nad gazetą... po buddyjsku: Adoruję świat w oddechu, tak zwyczajnie, bez pośpiechu.? i kapina stuki oczywistości: Adoracja serc wymaga, lecz potrzebna i od-waga.? Adoracja tak przyjemna, gdy wzajemna, lecz nie zawsze trafisz w sedno i zapały w kwilce bledną.
  9. 1 punkt
    Przedwiosenny niepokój? przedwiosenne niebo w kolorze grafitu, siwa mgła przysłania szczegóły horyzontu. wiatr, sprzątając, dmucha już od świtu, omiata śpiący sad, to znów dom od frontu. na tle zmąconych odmętów nieba zabrzmiał dźwięcznie srebrny dzwonek, tylko wiosny, wiosny nam trzeba, lecąc nad sadem - śpiewa skowronek. przebiśniegi pochyliły swe białe smutki dzwonkami na wietrze kołyszą się zwiewnie, lecz nie wydobyły z siebie ani jednej nutki, płacząc wiosennym deszczem rzewnie. w ogrodzie szarym, jakby na przekór smutkom, krokusy zapalają akcenty ożywczych kolorów. wysoko dzikie gęsi krzyczą głośno na pobudkę i pełno wokół ptasich, godowych sporów. czekam na wiosnę, może we mnie coś zmieni, czekam na wiosnę, ja i jabłoń, pod którą stoję, może nas obie wiosennie ukwieci, zazieleni, jabłoń, doczeka spełnienia, czy ja również ? .........................................chciałabym... lecz... się boję... - Zofia Szydzik
  10. 1 punkt
    ...przybyła i się wita. tzn. jak zapowiedziałam na chacie - zakładam temat z przywitaniem, choć w sumie nie wiem co w nim napisać. tak sobie tutaj trafiłam bo przeglądam fora różne, na różnych bywam, na różnych piszę (lub pisałam), z różnych uciekam, na inne wchodzę, czasami po chwilowych ucieczkach powracam. tutaj mnie nie było - nie znacie mnie chyba. ja Was nie znam też, chociaż jak już wspomniałam znam forum o którym pisał Jacek więc i Jacka kojarzę (avatar przede wszystkim - tam chyba też taki miałeś lub masz, bo w sumie nie wiem czy nadal tam piszesz?) no ale nieważne.. teraz jestem tu. wszystkich witam!
  11. 1 punkt
    Wolałabym abyś się odnosił do Boga, w którego Ty wierzysz. Bo z Tobą rozmawiam a nie z Biblią. Biblię czytałam wiele razy. Odnoszenie się tylko do Biblii i cytowanie jej na wiele razy, wklejając tasiemcowate cytaty z Biblii albo autorytetów czy świętych nie jest rozmową, to akademicka dyskusja o niczym do niczego nieprowadząca. To przerzucanie się cytatami i nie przyjmowanie argumentów innych. To brak własnego zdania, myślenia i patrzenia z klapkami na oczach. Nic więcej. Co się wkuło to się powtarza, jak roboty. Oczekuję jednak rozmowy z ludźmi, a nie wytresowanymi biorobotami bez własnej wolnej myśli. I co z tego, że każdy miałby swoje zdanie i religie nie miałyby swoich wyznawców? Przynajmniej nie byłoby wojen na tle religijnym, przynajmniej nikt nie powtarzałby cudzych myśli a sam starał się znaleźć odpowiedź. Jak ja pojmuję życie? Dla mnie życie tu na Ziemi jest tylko jednym z wcieleń na jednym z możliwych miejsc, które ma formę materialną, wcieleń świadomości albo jak wolicie ducha, dla mnie nazewnictwo tej duchowej formy nie ma znaczenia. To ona jest życiem, przy czym wcielenie to jest tylko częściowe, bo świadomość, duch, jak wolicie, to coś więcej niż jedynie świadomość człowieka. Ta cząstka nazywana jest chyba duszą. I piszę tu na bazie doświadczeń a nie żadnych książek czy pseudoautorytetów. Doświadczeń, które katolicy przypisują świętym i wiem przynajmniej o czym oni mówią, o jednym z możliwych miejsc istnienia. To wcale nie jest takie trudne do osiągnięcia, ale trzeba przestać powtarzać jak mantry słowa a zacząć żyć zgodnie z tymi słowami. Dlatego nie ma śmierci, umiera tylko mięso. Bóg nie zabiera życia, bo stworzył je z miłości i jest jego częścią, życie więc samo w sobie jest nieśmiertelne. Życie jako świadomość.
  12. 1 punkt
    Raduniu, odnoszenie się do Biblii w rozmowach o bogu z osobami wierzącymi w Boga opisanego w Biblii, a takich jest w naszym kraju większość, jest odwołaniem się do autorytetu, który wierzący honorują, lub powinni honorować. Oczekiwanie pomijania Biblii w rozmowach o Bogu podobne jest do oczekiwania, by unikać odniesień do przepisów drogowych w przypadku dyskusji o jeździe po drogach w danym kraju. Nie zawsze dążenie do podkreślania własnej indywidualności ma sens. W przypadku wiary w Boga gdyby każdy opierał się wyłącznie na własnym wyobrażeniu o Bogu, to okazałoby się, że jest tylu bogów, ilu wierzących ludzi (lub raczej tyle religii, ilu wierzących). Porozumienie się bez istnienia zewnętrznego autorytetu honorowanego przez wszystkich wyznawców byłoby bardzo trudne i bazowałoby na przypadku, gdyby jedna osoba miała podobne wyobrażenie o bóstwie do wyobrażeń drugiej osoby. Czy tak byłoby lepiej? Może byłoby ciekawiej, bo większe urozmaicenie. A powoływanie się na innych autorów? Nie musi oznaczać braku własnego myślenia. Jeśli ktoś w sposób jasny sformułował jakąś myśl, która może ułatwić prowadzenie rozmowy, rozumienie tematu, to nic nie stoi na przeszkodzie, by takiego autora zacytować. To, że ktoś inny potrafi celniej ująć jakieś zagadnienie, niż ja, nie jest przecież dla mnie ujmą. Piszesz, że tytułowe pytanie jest bez sensu, że można je zadać tylko w tym przypadku, gdy pytamy o życie mięsa. Niby dlaczego? Pytanie o to, czy Bóg zabiera życie pojmowane jako coś więcej niż życie biologiczne również może uzyskać sensowne odpowiedzi. A przynajmniej ja nie widzę wystarczającego powodu, by uznać takie pytanie w odniesieniu do bytu duchowego za bezsensowne. Nie wynika też z tej dyskusji wcale, że ewentualne anioły nie żyją, bo nie mają ciała. Można mieć wątpliwości, czy tchnienie życia jest ograniczone czasowo, jak w przypadku tchnienia życia, jakim uraczył ewentualny Bóg zwierzęta, czy może raz dane życie nie może zostać zakończone, tylko zmienia formę. Jest jeszcze jedna rzecz - chcesz znać zdanie rozmówców, ale sama niekoniecznie dzielisz się swoim. Nie napisałaś czym wg Ciebie jest życie, chociaż pytanie o Twoje zdanie w tej kwestii padło.
  13. 1 punkt
  14. 1 punkt
    @Aliada Bardzo mi się spodobało. To i ja jeszcze melancholijnie.
  15. 1 punkt
    Może takie coś, chociaż to raczej do spania, a nie wiem czy aby o to w wątku chodzi
  16. 1 punkt
    No tak... Melody Gardot... To i ja podpowiem ładny kobiecy głos
  17. 1 punkt
  18. 1 punkt
  19. 1 punkt
  20. 1 punkt
    Masz rację, szkoda strzępić ryja. Każdy, z kim się nie zgadzasz, nie ma pojęcia o polityce, jak mniemam. Okej.
  21. 1 punkt
    Adorowałbym staruszkę, gdzie ją znaleźć, czy pod łóżkiem?
  22. 1 punkt
    Moja wczorajsza rozmowa z synem ( lat 11 ) Robię sobie makijaż, a mój syn patrzy i mówi: - wiesz mamuś, zestarzałaś się troszeczkę, ale jesteś jeszcze ładna. - Ja się zestarzałam? Wydaje Ci się ( śmieję się ) - nie, masz już tu zmarszczki troszeczkę - gdzie zmarszczki, ja nic nie widzę ( wypuszczam go ) - a, bo ty już troszeczkę ślepa jesteś. No tak, dziecko i lusterko prawdę ci powie.
  23. 1 punkt
    (Po)adorowałabym kogoś jeszcze ale się zestarzałam i mi się nie chce.
  24. 1 punkt
  25. 1 punkt
    Co do tytułowego pytania: - "Jeżeli bóg istnieje i daje życie, to czy też je zabiera?" Odpowiedź na to udziela Księga Koheleta (Kaznodziei) 12:7, gdzie obrazowo opisano życie i śmierć człowieka. Wielu przekładach występuje tam słowo "duch", - ale jest to naleciałość, mająca na celu uwiarygodnić nieśmiertelność duszy ludzkiej. Nie które przekłady biblii wzmiankują, iż nie jest to dusza ludzka, a samo życie, które wraca do Boga, jako dawcy życia. "Wtedy to proch wraca do ziemi, w której wcześniej był, a duch* wraca do prawdziwego Boga, który go dał." (Biblia Przekładu Nowego Świata) *przypis - „siła życiowa”. Nawet biblia w kanonie katolickim to potwierdza: "...a proch powróci do ziemi, z której wyszedł, dech zaś wróci do Boga, który go kiedyś dał." (Biblia Warszawsko-Praska) Według Słownika Języka Polskiego PWN - zwrot " dech" tłumaczony jest następująco: dech «wciąganie powietrza do płuc i wypuszczanie go» Zatem należy słusznie zauważyć, iż nie chodzi tu o oddanie Bogu ostatniego tchnienia, jako obłoku gazu z płuc, a o samo oddanie życia, jako energii ożywiającej ciało. Należy tu nadmienić, iż w starożytności nie znano pojęć z zakresu dzisiejszej fizyki, zatem też nie znano pojęcia "energii". Została tu ono oddane, jako oddanie ostatniego tchnienia oddechu, żywej istoty ludzkiej. Stąd "dech" = energia życia, - jaką człowiek oddaje Bogu po śmierci, - więc Bóg ją zabiera.
  26. 1 punkt
    wiosenne przebudzenie Wiosna przyszła niespodzianie. Właśnie chciałam zjeść śniadanie, gdy za oknem usłyszałam śpiew słowika ranną porą. O mój Boże, pomyślałam , wszak to wiosna tam za oknem, swą melodią mnie uwodzi. Dosyć smutków i rozpaczy. Czas przyodziać białą szatę! Myśli ubrać w barwę kwiatów, spacerować, tańczyć, marzyć by jej piękno zauważyć. W głowie też zrobię porządek, bo tam wszystko ma początek. Niech me ciało wiosnę czuje i w jej takt, wesoło wiruje. zielonooka zima
  27. 1 punkt
  28. 1 punkt
    Strasnie szowinistyczne kino, aż wstyd przyznać, że trafiają do mnie te 'piesy'... Jeden z fajniejszych fragmentów:
  29. 1 punkt
    W 1967 roku Frank Sinatra wystąpił wspólnie z córką Nancy w utworze „Something Stupid”. Do dziś utwór uznawany jest za jeden z najbardziej romantycznych na świecie. Frank & Nancy Sinatra ~ Something Stupid (1967)
  30. 1 punkt
  31. 1 punkt
    no i super - podobno ruch to zdrowie! fajnie tutaj i fajni (chyba) ludzie. pewnie się dogadamy witaj @aliada
  32. 1 punkt
    aż sobie chciałam przeczytać co Ci tam napisali, ale się okazuje, że się zalogować nakazują już teraz, a ja sobie postanowiłam że nie, a jak nie to nie - żeby sobie pani administrator nie pomyślała że czegoś tam szukam jeszcze, że czegoś chcę albo że "śpieg" (w sumie to ja lubiłam/lubię te wszystkie wojenki forumowe - musiałam wybrać którąś ze stron, więc sobie pisać tam nie pozwalam). do moderatora tamtego forum nic nie mam w sumie.. dla mnie był raczej miły - pomijając fakt, że mi w postach grzebał i literki poprawiał, hehe:) wygodne muszę mieć! a nie zawsze mam, bo moim stopom niewygodnie w wielu (poważnie! jak ja często zmieniam buty, bo większość mnie ciśnie, obciera, uwiera... ;)) no i naprawdę DUŻO chodzę - na długie spacery z psem; no i nie jeżdżę samochodem bo nie mam prawka (ani samochodu), a i tramwajami/autobusami niezbyt często bo nie przepadam za tłokiem, poza tym mam klaustro-tramwajo-autobusofobię, ludziofobię i w ogóle.. *** admin i contemplator - no witajcie
  33. 1 punkt
  34. 1 punkt
    A tego? we just trying to find some meaning
  35. 1 punkt
  36. 1 punkt
    Coś dodam od siebie Teraz słucham w łózku ... https://www.youtube.com/watch?v=uXC1_N-T7ik https://www.youtube.com/watch?v=lLSjZHshqj0 i jeszcze jedna : na dobranoc https://www.youtube.com/watch?v=_qphknagXqA
  37. 1 punkt
  38. 1 punkt
    Przy tem muzyce można bawic się do białego rana
  39. 1 punkt
    Kocham ten utwór. Guns N' Roses - Knockin' On Heaven's Door Oczywiście autorem i wykonawcą oryginału jest Bob Dylan. Dla przypomnienia
  40. 1 punkt
  41. 0 punktów
    Na bezludnej wyspie rozbiło się 30 mężczyzn i jedna kobieta. Po miesiącu kobieta mówi "Dość tych świństw" i się powiesiła. Po następnym miesiącu mężczyźni mówią "Dość tych świństw, zakopujemy". Po kolejnym miesiącu mówią "Dość tych świństw, odkopujemy".
  42. 0 punktów
    Śledź i gorzałka zawsze się sprawdzają.
Tablica liderów jest ustawiona na Warszawa/GMT+02:00

Chat Nastroik

Chat Nastroik

Proszę wpisać nazwę wyświetlaną

×
×
  • Utwórz nowe...