Skocz do zawartości


Tablica liderów


Popularna zawartość

Pokazuje zawartość z najwyższą reputacją 28.02.2019 we wszystkich miejscach

  1. 3 punkty
    @BrakLoginu @Tako rzeczka Brahmaputra @Jacekz Miło mi,że tu zaglądacie,dziękuję Wam za to,że macie chęć czytać te moje niepoukładane czasem myśli...dziękuję za komentarze,są dla mnie cenne... Pozdrawiam! sen przychodzisz cicho nad ranem, gdy tkwię między snem i jawą, zjawiasz się niespodzianie, z bukiecikiem niezapominajek, chcesz mi coś powiedzieć, wpatruję się w twoje usta, oczy ci smutnieją, nikniesz,rozmywasz się w lustrze… nie wiem... uzbierałam wiele spraw i próśb, i nie wiem, od czego mam zacząć... Panie, Ty słyszysz moje myśli, te głośne i te ciche, czy mam je ubrać w słowa i wołać pustym echem, to tylko słowa,bez serca, może lepiej sercem,bez słów... nie wiem,czy tak potrafię, i nie wiem,nie wiem znów... miód słoneczna,lepka słodycz lśni na dnie słoika, kusi i wabi zapachem, wdycham go z zachwytem... przechylam szkło na bok, ścieka złota strużka, podstawiam pod nią palec, kropla do mnie mruga... zgarniam ją językiem, smak rozpływa się w ustach, słońce uśmiecha się do mnie, i świat nie jest taki pusty... pan Tourette nieokiełznany,nieobliczalny, pan Tourette wykrzywia twarz niebanalnie, wykrzykuje niecenzuralnie, na ulicy,czy w domu, przy publice i po kryjomu, pan Tourette pohukuje nieprzytomnie, cmoka i prycha nagminnie, w kinie,czy w pociągu, w ciszy i gdy głośno, pan Tourette płacze z rozpaczy, że nie potrafi żyć inaczej...
  2. 1 punkt
    Chciałam sklecić słówek kilka wróbla ćwirka o Twoich wierszach, Ireno...o tym, jak pięknie, eterycznie przemykają nad horyzontem nastroikowego nieboskłonu... Szkoda, że postanowiłaś zaprzestać, bo inspirujące, lekutkie masz pióro. Zapewne masz swoje powody, mogę jedynie Dobrego życzyć. ? Mam takie stałe, trochu ćwiąteczne życzenia, które bardzo lubię składać. Życzę Tobie... swobody myślowej, urody uczuciowej, przejrzystych duszy uniesień...tak na dowidzenia od se mła...i wielkie buziole dla uroczego Balu.?
  3. 1 punkt
    Po pierwsze - a niby dlaczego miałby przestać istnieć? A po drugie co to jeden jedyny YT istnieje...
  4. 1 punkt
    O, już im się baterie wyczerpały: https://wiadomosci.wp.pl/brutalny-atak-na-studentke-w-lodzi-zaskakujace-oswiadczenie-policji-6354281055434881a
  5. 1 punkt
    zbierał stare smary i wkładał je wszystkie do garów firmę swa planował materiały chował gdyby był zegarmistrzem wróżył by pewnie z zegarów Piękna Lili spod latarni by złapać klienta
  6. 1 punkt
  7. 1 punkt
    jak węże jedna pani drugiej pani sączy w ucho słowa, jak tam dzisiaj na plebanii? i zgroza gotowa... jedna pani drugiej pani pluje w ucho jadem, widzi pani,jak ta dzisiaj chodzi źle ubrana... jedna pani drugiej pani syczy w ucho szeptem, jak to dziecko jest chowane, rośnie zeń nicpotem... jedna pani drugiej pani z rana do wieczora, słowa w węże się zmieniają i kąsać gotowe... poczekalnia na łóżkach ustawionych pod ścianami w biel pościelową wychudłe cienie się wtapiają ręce przezroczyste życiem naznaczone teraz już są spokojne i uśpione w oczach wpatrzonych w coś za oknem spokój i pogodzenie z losem łóżka ustawione pod ścianami w kolejce do nieba czekają... ja powoli odzyskuję oddech, spokojnie rozdzielam myśli, zaszywam dziury w sercu, wiem,pozostaną blizny... tapetuję ciemne strony jasnymi barwami, maluję świat na nowo, może siebie w nim odnajdę...
  8. 1 punkt
    Tam gdzie ja byłam i jeszcze bywam ,onkolodzy nie rzucają takich słów na wiatr,wiedzą ,co mówią...i wtedy słowa są muzyką... Kto nie ma w sobie nawet cienia nadziei,jest przegrany...we wszystkim... blue cafe niebieska kafejka tuż za rogiem, malutka dziupla ze spadzistym dachem, pod krzywym neonem, zakurzone szyby z niebieskimi okiennicami, przez wycięte serduszka spływają deszczowymi łzami... w głębi blask świeczki tańczy na ścianie, przy stolikach cienie przywołane wspomnieniami, nad filiżanką obłoczek pary, obok papieros i smużka dymu szara... tu czas się zatrzymał, zakreślił granice, w niebieskiej kafejce skrył swe tajemnice... oddech miasta noc, cisza wypełniona oddechem miasta, ze szpitalnego okna widzę ostatni kurs nocnego autobusu, ktoś upuścił butelkę, z brzękiem potoczyła się po chodniku... domy przymykają senne powieki, znużone czuwaniem, ktoś człapie korytarzem, ktoś płacze za ścianą, słyszę swój oddech...
  9. 1 punkt
    będzie dobrze... są miejsca, w których cisza krzyczy, gdzie nieme cierpienie wyciska łzy z oczu... powietrzem gęstym od stłoczonych myśli źle się oddycha... zrosłaś się z krzesłem, choć chciałabyś uciec, czekasz... przychodzi w białym fartuchu, z najpiękniejszą muzyką, twoje ucho słyszy będzie dobrze... będzie dobrze... będzie... porażka zasępiło się niebo nade mną, wykrzywiło się szyderczo i wypluło- -porażka! jak to, przecież zagniotłam życie jak ciasto na pierogi, aby było zjadliwe... przecież poskromiłam złość i nałożyłam kaganiec milczenia... przecież przygłaskałam miłość i zwróciłam ją ku bliźnim... porażka??
  10. 1 punkt
    Twoje myśli bolą...wrzuć im okruch nadziei,nie będą tak cierpieć... inwentaryzacja bywa,że w życiu trzeba coś zmienić, odmienić,zamienić, wstawić,odstawić, i się zastanowić... przeszukać też należy życie na nowo, poprawić,dodać, odjąć,zredukować, bo wszystko musi pasować... można też czasem coś odsłonić,lub zasłonić, zakryć,schować, albo też wszystko pokazać, aby się wykazać... niekiedy wskazane jest coś skreślić,coś podkreślić, napisać,odpisać, nawet się podpisać, by coś uzyskać... apetyt na życie moje życie jak dojrzałe czereśnie zrywam jego owoce przez chwile małe przez lata całe, apetyt na życie nieposkromiony na lato i zimę na słońce i deszcz i na co tylko chcesz, ale pestki... cóż pestki? bo twarde są, no tak,tego nie da się zjeść...
  11. 1 punkt
    @toja @Basiunia Dziękuję!?? anioły też płaczą... anioł w bieli przycupnął na poręczy, życiodajną kroplówką ogrzewa zmarznięte serce, ciepłą dłonią odgarnia kosmyk z czoła… anioł na poręczy czuwa, gdy nadchodzi noc też płacze… okno okno jest radością, gdy na znajomej ścieżce dojrzy znajomą postać.... okno jest smutkiem, gdy przez dym z papierosa widzi tylko pustą ścieżkę... jednak- niemądre okno- wciąż wypatruje i czeka...
  12. 1 punkt
    tęsknota szukam ciebie niezmiennie poprzez wiosny czar i kwitnących jabłoni cud, poprzez lata słodkiego żar i miodu bursztynowego smak... szukam cię nieustannie poprzez jesiennych wieczorów czas i tańczących liści szmer, poprzez dni zimowych blask i śnieżnych zawiei mgłę... znajduję ciebie w moich snach poprzez marzeń cienką nić, to tylko złudzenie...wiem, ale wracam śnić...
  13. 1 punkt
    Trochę Cię chciałem zatrzymać na forum ;] No i jestem ciekawy, co masz do powiedzenia na ten temat. Ajahna kojarzę z youtube. Oglądałem/słuchałem kilka wykładów. Lekkie ma podejście jegomość do życia. Fajnie. Pisz, pisz :] Chętnie poczytam Cię
  14. 1 punkt
    galopem przebiegłam obok Życia za prędko,galopem, nie zdążyłam nabrać rozumu i oddechu, nie zdążyłam rozejrzeć się wokół, nie umiałam dostrzec jak świat pięknieje obok, ominęłam swoje Życie z klapkami na oczach, popędziłam naprzód jak w sto koni, pomyślałby kto, że Życie chcę przegonić... przyszedł czas refleksji, Życie jest tylko jedno, trzeba je zauważyć i nie mijać w biegu... pułapka dała się mucha uwięzić w szklance, tłucze się w niej i brzęczy nieustannie, musze nie wolno spacerować po stole, nie wolno także maczać nóg w rosole, zabronione ma latanie po sejmie, niewskazana obserwacja kto tam drzemie, nie może zapuścić oka w kamerę, bo zaraz pięścią w łeb ją zdzielą, brzęczy więc mucha w szklance nieboga, i czeka okazji,aż szklanka spadnie na podłogę...
  15. 1 punkt
    Jeden taki miszczunio buddyjski (buddyzm theravada), co Go lubiem, Ajahn Chah, zapytał kiedyś swojego ucznia podczas spacerku po lesie: "Ile waży ten patyk?". Zanim uczeń zdołał wykombinować cosik mondrego, Ajahn wyrzucił trzymany w ręce patyk i dodał: "...teraz nic, gdy go puścisz, nie waży nic". To jest (w buddyjskiej tradycji) tzw. 'nauka' udzielona na temat przywiązania do przeszłości. Nie noś stale balastu swojej przeszłości, nie w każdej teraźniejszej kwilce...a życie będzie lżejsze, dużo lżejsze... i nieoczekiwanie proste.?
  16. 1 punkt
    ja mam, ale nie sprzedam. to jest legalne w ogóle (że sprzedaż benzo)? chyba nie.. nie chcę by mnie zamknęli za handel dragami, więc sorry. sobie przeczytałam cały temat, bo trochę mi bliskie to - no że ćpuństwo, wiadomo (tak trochę pół-żartem a pół-serio piszę). wspomniano o wątrobie .. ona się regeneruje (na szczęście) poza tym ludzie chleją latami i żyją z własnymi wątrobami (to taki głupi przykład, wybaczcie ;)) po prostu.. tak trochę z lęku o własne zdrowie sobie racjonalizuję. nio..
  17. 1 punkt
    nie ma za co - nie by łam zalogowana
  18. 1 punkt
    Oddział Zamknięty - Andzia Lady Pank - Wciąż bardziej obcy
  19. 1 punkt
  20. 1 punkt
  21. 0 punktów
    Dziękuję wszystkim tym,których interesował mój temat,dziękuję za lajki i komentarze. Ja już się odmeldowuję,pozdrawiam i życzę wszystkiego dobrego! Irena
  22. 0 punktów
    Hehe i wywołał wilka (Paciaciakową) z lasu :P
  23. 0 punktów
    wystawiała, kusząc, piętę, bo seksowna pięta. Pewien fetyszysta pięt, co przyjeżdżał doń aż z Kęt, chciał się żenić, lecz tą piętą kopnęła natręta. Miał marzenie pewien fryzjer z Alicante...
  24. 0 punktów
    Napisało misiem już, Layne, teraz tylko musi siem skrócić? Fakt, lekkie, łatwe i przyjemne są na ogół wykłady Ajahna Brahm'a, bywają tyż całkiem terapeutyczne i uspokajające. Jak na Harvardczyka, ma w soczyście głębokim poważaniu wszelkie wytwory intelektualne. Ciekawe, czy tak u każdego być musi, że zmierzasz do antytezy punktu startowego? Bo i Thanissaro Bhikkhu potwierdza kapkę taki koncept: dorastał na farmie, a teraz ...hmm, bardzo śmiało poczyna sobie z zaprzęganiem intelektu w służbę Przebudzenia. ? Jak dotąd nie trafiłam na innego miszczunia, który by tak wnikliwie rozwijał intelektualne aspektasy nauk Buddy.
  25. 0 punktów
    Hej, Layne, Ciebie tyż również miło przeczytać. ? A co do pytanka, to jeśli nie doprecyzujesz, napisze misiem mała epistoła w odpowiedzi...więc, może tylko grzecznościowo, dla zagajenia konwersacjone tak napisałeś? czyli retorycznie? Bo jeśli retorycznie, to od se mła dwa słowa, tyż z kurtuazją dla rozmówcy: Przeszłość czasem wraca, przeca po coś jesteśmy na tym łez niepowtarzalnych padołku. By na końcu coś pojmnąć, do czegoś dorosnąć, przejść po tym i podążyć dalej... Jeden z miszczuniów, Ajahn Brahm, nazywa takie procesy 'bólami wzrostowymi', sporo Jego śmisznych, łatwych w konsumpcji wykładów zamieszcza w sieci buddyjski portal Sasana. Oczywiście, można olać wszelkie bóle wzrostowe i, na ten przykład, rosnąć sobie wszerz ku szerokaśnej trumience. Łosobiście preferuję wnikliwą logikę emocjonalno-wolicjonalną Thanissaro Bhikkhu, a w zgodzie z nią odpowiedź byłaby znacznie bardziej wyczerpująca. Już nawet zaczęłam ją pisać...? ...ale może nie potrza? ?
  26. 0 punktów
    Mylisz się. Zajrzyj do wiki i na polskie portale buddyjskie i nie opowiadaj absurdów. Buddyzm jest n-o-n-t-e-i-s-t-y-c-z-n-y.
  27. 0 punktów
    Nie odróżniasz buddyzmu od hinduizmu, medytacji od mantry, a mimo to chcesz autorytatywnie opiniować. Siva - hinduizm. Nie widzę powodu do dyskursu, już wszystko wiesz, a z tak ofensywną retoryką rozmowa jest zawsze pyskówką - nie lubię tego.
  28. 0 punktów
    Susznie zauważyłeś, Layne, sajgonki. Od pierwszej strony wątku jest rzucanie hównem i plugastwem. Bezszansie na spokojną rozmowę, ale od czego jest pw? Wprawdzie nie mam uprawnień,by nauczać, ale mogę wymienić doswiadczenia z kimś, kto sam podjął już jakieś kroki. Kawowy, przykro mi, że oberwałeś rykoszetem, naprawdę.
Tablica liderów jest ustawiona na Warszawa/GMT+02:00

Chat Nastroik

Chat Nastroik

Proszę wpisać nazwę wyświetlaną

×
×
  • Utwórz nowe...