- Niebo
- Borówka
- Szary
- Porzeczka
- Arbuz
- Truskawka
- Pomarańcz
- Banan
- Jabłko
- Szmaragd
- Czekolada
- Węgiel
Tablica liderów
Popularna zawartość
Pokazuje zawartość z najwyższą reputacją 20.02.2019 we wszystkich miejscach
-
2 punktyTu akurat racja, też się uśmiechnęłam czytając to zdanie w poście autorki wątku. Ostatnie zdanie jest tylko podsumowaniem całego wywodu, jakoby budowa sanktuarium ściągnęła na okolicę nieszczęścia, upadek gospodarczy, wyludnienie, choroby i inne klęski. Czym to się różni od wiary w opiekuńczą moc Matki Boskiej nad tym miejscem? I jak będzie sobie @contemplator tłumaczył wzrost gospodarczy tamtych okolic, który pewnie kiedyś nastąpi? Zwycięstwem dobrego mzimu? A i doszukiwanie się wizerunku demona w XVIII -wiecznym obrazie świadczy tylko o nieznajomości chrześcijańskiej ikonografii. Czy w innych, podobnych na całym świecie obrazach Madonny też mamy ukryty kult jednookiego Licha, czy tylko w tym konkretnie, bo nazwa miejscowości tak się akurat kojarzy? Sorry, ale ja się na podobne pseudonaukowe wywody ŚJ nie nabieram.
-
1 punkt"Kanał żeglugowy Nowy Świat na Mierzei Wiślanej – projekt połączenia drogą morską Zalewu Wiślanego z Zatoką Gdańską w obrębie terytorium Polski, mający na celu skrócenie, pogłębienie i uproszczenie morskiego szlaku na Bałtyk. Kanał skróci dotychczasową drogę przez Cieśninę Piławską na Morze Bałtyckie o ok. 100 km. Wikipedia" -> Się nie znam na skracaniu dróg przez cieśniny ale chyba ktoś przesadza..a może nie..? ale chyba szkoda przyrody..później ludzie narzekają,że huragany ,anomalie..no będą coraz większe..im mniej drzew i roślinności tym więcej dewiacji w pogodzie.. P.S. Chciałbym tylko dodać,że nie utożsamiam się z żadną partią bo mnie to nie bawi ..i POwcy też nie byli OK...kurde ale się porobiło ..anarchia tylko nas uratuje..?
-
1 punktA to nie wiedziałem, że tak można, to jednak częściowa reklama. Teraz mam niemieckie Gusto, i generalnie polecam karmy produkowane na rynek Szwedzki i Niemiecki - do dostania w sklepach internetowych. Co do tego, że kotu smakuje - rzecz jasna, że smakuje. To właśnie jest objawem uzależnienia. Cukier dla kota jest narkotykiem dość mocnym - praktycznie zbliżonym do alkoholu dla ludzi (choć oczywiście bez objawów... Wiadomo jakich). Nie byłoby w tym nic złego, gdyby nie to, że zwyczajnie kotu szkodzi. Nie prowadzę już hodowli rasowców, obecnie mam jednego kota, który mi został... I tak już został. W jego wypadku nie zmieniałem diety - trzymam go na BARF (dieta bones and raw food) - w praktyce surowe mięso + odrobina gotowanego (puszki, ale 100% zwierzęce, bez dodatków) - działa dobrze.
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punktKiedyś grał i komponował na takty, ale jednak ta technika idzie do przodu i już komponują w bitach
-
1 punktPomysł akurat nie taki zły jak się wydaje. Rzecz w tym, że Cieśnina Piławska jest pod 100% kontrolą Rosji, co potencjalnie osłabia nas w sytuacji ostrego konfliktu z tym krajem w zakresie żeglugi z Elbląga na Morze Bałtyckie. Ten pomysł po prostu jest kompletnie nietrafiony czasowo. Ani w chwili obecnej, ani w przewidywalnej przyszłości nie będziemy mieli morskiego portu w Elblągu, bo nas na to zwyczajnie nie stać. Przekop zabezpieczy więc drogę morską do portu, który nie istnieje. To już 10x taniej i dałoby się od razu używać, byłoby pogłębić tor Odry do Szczecina. Tam jest port, nawet dobry, tylko nie może przyjmować pełnomorskich statków z uwagi na zbyt płytki tor wodny. Na pewno byłaby to inwestycja nie tylko tańsza, ale też potencjalnie mogąca się kiedykolwiek zwrócić - bo również w przewidywalnej przyszłości nie ma szans, żebyśmy przestali być członkiem EWG, UE oraz NATO, więc ewentualna blokada portu przez Niemców jest tak jakby znacznie mniej prawdopodobna, niż przez Rosjan I twierdzę tak przy całej mojej antypatii do Niemców, a sympatii do Ruskich.
-
1 punktMieszkam nie daleko Lichenia i to co opisujesz (historia Kłossowskiego i Sikatka) to stek kłamstw i mitów. Starsi mieszkańcy okolicznych wsi dobrze wiedzieli, że np: stópki w kamieniu zostały wykute przez kowala, a nie że odcisnęła je tam "Matka Boska". Kler posunie się do wszystkiego by tylko zbijać kasę na niedouczonych ludziach. A jaka jest prawda? Weźmy na początek, co oznacza nazwa miejscowości - "Licheń". Historia miasteczka sięga swymi korzeniami jeszcze epoki kamiennej z której to epoki pochodziły przedmioty odnalezione podczas prac archeologicznych na terytorium miejscowości. W okresie wpływów rzymskich miejscowość przecinał szlak handlowy, najprawdopodobniej odnoga Szlaku Bursztynowego- Via Succinaria. Na wzgórzu, tuż nad jeziorem, znajdowała się wówczas pogańska świątynia, w której czczono słowiańskie bóstwo zwane Lichem – od którego z kolei wywodzi się nazwa miejscowości. Licheń miał być nie tylko miasteczkiem, ale i ośrodkiem kultu pogańskiego bóstwa Licho. W 1969 r. odkopano na wzgórzu tajemnicze głazy i kamienie, pochodzące prawdopodobnie z rozbitego pogańskiego ołtarza ustawionego przed posągiem, a także kamienie rytualne, które służyły do pogańskich obrzędów kultowych. Czym było Licho? Licho to postać z wierzeń dawnych Słowian, demon personifikujący nieszczęście, zły los i choroby. Do naszych czasów przetrwało przekonanie, że Licho zwykle było niewielkim, ale za to złośliwym stworem, którego należało sobie "obłaskawić". Licho rzadko ukazywało się ludziom. Gdy już to czyniło, przybierało postać przeraźliwie wychudzonej kobiety z jednym okiem. Licho wędrowało po świecie w poszukiwaniu miejsc w których ludzie żyją szczęśliwie. Zazwyczaj podpalało budynki, zsyłało głód, biedę i choroby, po czym odchodziło. Czasem zatrzymywało się jednak wśród ludzi na dłużej. Męczyło wówczas gospodarzy, m.in. nastając na ich życie wyrywając szczeble z drabiny bądź obluzowując ostrza siekier. Szeptało też ludziom do ucha złe myśli, zsyłało zarazę na owoce i warzywa, nękało zwierzęta hodowlane, niszczyło dobytek. Rzeczą, z której Licho jest najlepiej znane to kuszenie. Szuka ono ludzi szlachetnych i prawych, aby sprowadzić ich na złą drogę i w ten sposób zniszczyć. Szepce do nich różne kłamstwa, w dzień i w nocy, tak, że człowiekowi zdaje się, że rozmawia ze swoimi myślami i że rozważa własne pomysły, podczas gdy w rzeczywistości słucha jedynie zgubnych podszeptów Licha. Licho nigdy nie śpi, stale węszy gdzie by tylko więcej szkód wyrządzić. Tym, którzy na cudzą szkodę działają chętnie pomaga, ale zaraz potem ich samych niszczy, tak, że często nie zdążą się nawet nacieszyć skutkami własnych postępków. Na Licho nie ma innego sposobu jak tylko cierpliwie znosić jego psoty i niewzruszenie trwać w uczciwości, aż w końcu demon widząc, że nic tu nie zdziała, sam odejdzie. Czasem trzeba na to czekać latami, a czasem już po kilku tygodniach Licho wie, że nic nie poradzi wobec niezachwianej ludzkiej woli trwania przy tym, co dobre i odstępuje, zanim jeszcze narobi poważniejszych szkód. Skoro uporaliśmy się z nazewnictwem, to czas na porównania bożka Licho z Matką Boską, bowiem kult złego demona nadal istnieje w Licheniu. Oto zestawienie niektórych danych na ten temat, co do porównania kultu Matki Boskiej z kultem boga Licho. 1. Wspólny charakter bóstw: Oba kulty łączy utożsamianie ich z cierpieniem, nieszczęściem, złym losem i chorobami - czyli symbolizują ból i cierpienie. Wikipedia: Licheń Stary "Papież Pawł VI, nadał obrazowi tytuł: Maryja – Bolesna Królowa Polski." Wikipedia: Licho "Licho – zły demon personifikujący nieszczęście, zły los i choroby." 2. Sprowadzanie chorób: Oba kulty odpowiedzialne za sprowadzanie chorób i wszelkiej zarazy. Lichen. Pl "Matka Boża, Bolesna Królowa Polski. (...) Przepowiedziała też czasy zarazy. Przed Jej oblicze w 1852 r., podczas epidemii cholery, przybywali wierni po nadzieję i ratunek." Wikipedia: Licho "Licho (...) Zazwyczaj podpalało budynki, zsyłało głód, biedę i choroby" 3. Wizerunek: Oba wizerunki nawiązują do szczupłej kobiecej postaci z widocznym wyraźnie jednym okiem. Wikipedia: Licho "Licho rzadko ukazywało się ludziom. Gdy już to czyniło, przybierało postać przeraźliwie wychudzonej kobiety z jednym okiem." Na obrazie Matki Bożej w Licheniu widoczna jest bardzo wyraźnie połowa szczupłej twarzy z jednym okiem, gdyż drugie oko jest w głębokim zaciemnieniu, i jest przez to niewidoczne. Sami zobaczcie porównanie: Ale to nie dość wniosków... Dziwnym trafem, region Koniński świetnie prosperował zanim powstała Bazylika Licheńska. Przypomnę, iż największa świątynia w Polsce, znajdująca się na terenie Sanktuarium Maryjnego w Licheniu, powstała w latach 1994 - 2004. Tymczasem w połowie budowy bazyliki Licheńskiej, około roku 1998, region Koniński stracił prawo województwa, które posiadał od 1975 roku, a za którego nastąpił rozkwit miasta i regionu. Była tu jedyna w Polsce Huta Aluminium, 2 elektrownie, kopalnia węgla brunatnego + fabryki wspomagające górnictwo i metalowy przemysł ciężki. Okolica słynęła też z jednych z najczystszych jezior w Polsce, a które to jeziora, od końca lat 90-tych XX wieku, z powodu działań kopalnianych wysuszają się w zastraszającym tempie. Jak wspomniałem, - gdy zaczęto stawiać bazylikę, utracono własne województwo (region trafił pod Poznań i traktowany jest po macoszemu). Rozpadły się duże zakłady pracy. Miasto się wyludnia od chwili rozpoczęcia budowy bazyliki, co widać poniżej: Czyż zatem nie widać tu wpływu złych sił, które działają na tym regionie, by niszczyć wszystko co do tej pory zbudował człowiek i natura? Za dużo tu przypadków. P.S. Synkretyzm religijny – łączenie ze sobą różnych tradycji religijnych wielu narodów i wyznań, powodujące zderzenia odmiennych poglądów, a także ich przemieszanie. Również chrześcijaństwo akceptowało różne elementy kultów przedchrześcijańskich. Wiele ważnych świąt obchodzonych jest w takich samych ramach czasowych jak święta o podobnym charakterze z wierzeń przedchrześcijańskich. Podobnie też tyczy się to istot kultu: np: Matka Boska => Artemida, Diana, Isztar, Inana, Asztarte, Izyda, Mokosz.
-
1 punkt
-
1 punkt
-
0 punktów
-
0 punktów@Jacekz tym tytułem "pisowcy wielki dół kopią" zasugerowałeś mi, że "dobra zmiana" kopie go dla siebie. Za sam tytuł dziękuję i chwilę nadziei
-
0 punktówStanął facet przy ulicy, podniósł rękę, żeby zawołać taksówkę i w tym momencie zatrzymała się taryfa. - Perfekcyjnie trafiony moment! Identycznie jak Mirek - mówi taksówkarz. - Kto? - pyta pasażer. - Mirosław Woźniak... Jest to facet, który wszystko robił w samą porę. Podobnie jak nadjechałem w chwili kiedy pan podniósł rękę. Dokładnie tak wszystko wychodziło w życiu Mirkowi - jednym słowem idealnie. - Nikt nie jest idealny. - Ale w przypadku Mirka właśnie tak było. Był wspaniałej atletycznej budowy. Mógł wygrać Wielkiego szlema w tenisie. Mógł grać w golfa z profesjonalistami. Śpiewał jak słowik, tańczył jak gwiazda z Broadwayu. A jak grał na fortepianie! Był niesamowitym facetem. - No to rzeczywiście był wspaniałym człowiekiem. - Ale to jeszcze nic! Miał pamięć jak komputer. Pamiętał urodziny wszystkich których znał. Znał się na winach, do którego dania ma które zamówić oraz jakim widelcem jeść poszczególną potrawę. Umiał naprawić wszystko. Nie jak ja. Kiedy wymieniam bezpiecznik, pół ulicy zostaje bez prądu... Ale Mirosław Woźniak robił wszystko idealnie. - No niesamowity facet! - Zawsze wybierał najszybszą drogę przez miasto. Nie jak ja. Ja zawsze utknę w korkach... Ale Mirek nigdy się nie pomylił. Zawsze był idealnie ubrany, a buty miał zawsze idealnie wyglancowane. Był doskonałym człowiekiem! Nikt się nie może porównać z Mirosławem Woźniakiem. - Wyjątkowo ciekawa osoba. Jak go pan poznał? - Nigdy go nie poznałem. Ale ciągle o nim słyszę To były facet mojej żony.
-
0 punktówSierżant do żołnierzy -Kto chce pojechać na wykopki ziemniaków na polu siostry generała? Zgłosiło się dwóch. -Dobra, pozostali pójdą na piechotę.
-
0 punktów
-
0 punktówWchodzi żołnierz do gabinetu lekarza na SOR-ze. - Co panu jest? - pyta lekarz. - Mam czkawkę. - Czkawkę?! Ma pan CZKAWKĘ?! Pan sobie jaja robi?! Tu jest SOR, tu są nagłe przypadki! - A ja pracuję w patrolu saperskim i za chwilę jedziemy na robotę.
Tablica liderów jest ustawiona na Warszawa/GMT+01:00