Skocz do zawartości


Tablica liderów


Popularna zawartość

Pokazuje zawartość z najwyższą reputacją 25.01.2019 we wszystkich miejscach

  1. 3 punkty
    Znowu zrobiło się zimno i ponuro za oknem. Wszystko przymglone pruży śnieg a najgorsze jest w tym to ze nie widać moich gór. One też okryły się tak jak ja kołdrą z mgły i śnieżnych chmur. Pewnie pokażą się za jakiś czas w nowej jeszcze bielszej szacie. Na karmniku na poręczy balkonu usiadł jakiś wielki ptak Może nie tak ogromny jak kura no ale w oczach ruchliwych sikorek i wróbli jest on ogromny. Ubrany w brunatne pióra zamyślił się spuszczając dziób. Ciekawe jakie myśli kotłują się w jego małym opierzonym łebku. Czasem mam takie chwile że też zamyślam się tępo wpatrując się w podłogę albo w jakiś inny mało istotny punkt i nawet nie wiem czy coś wtedy myślę. Zwyczajnie po chwili wzdrygając się wracam do codzienności i na nowo do tego że trzeba zapalić w piecu, coś naprawić ,kupić ugotować umyć uśmiechać się, chwalić głaskać......tylko gdzie jestem ja? W tej krótkiej chwili tępego zamyślenia? Wydaje mi się ze do naszego domu wprowadzi sie nowa mieszkanka. Mam nadzieję ze tak się stanie Że nie będzie znowu tak jak z ptakami które lecą na zimę do ciepłych krajów a potem z wiosny wracają do swych gniazd Za każdym razem zaglądają tu ale to za każdym razem to jest tylko dwa razy w roku.
  2. 2 punkty
    Ślepy uliczny grajek i poeta, włóczęga z Nowego Jorku. Chodził dziwacznie ubrany, grał na samorobnych instrumentach, a potem zrobił się sławny i także inspirował innych. A komponował takie genialne kawałki jak ten: Lub taki, mój ulubiony:
  3. 2 punkty
  4. 2 punkty
    Z kimkolwiek by tego BB King nie grał, boskie jest... Tu Lucille (gitara Króla) gada z Gary Moore'm.
  5. 2 punkty
    Nawet przy b.małej publiczności dawał z siebie wszystko,nigdy nie grał na "aby było byle jak..i tak się ucieszą"...
  6. 2 punkty
    Santana - Put Your Lights On ft. Everlast
  7. 2 punkty
    A w każdą niedzielę po 13 audycję w Trójce ma Janek Młynarski, który tak cudnie po warsiawsku potrafi śpiewać, że aż dreszcze przechodzą (chyba że to też tylko początki przeziębienia?...)
  8. 2 punkty
    Róż ogród burz kolców dusz powrót bram otwór rzadkich masek bez oczu peleryn cieni zza rogu idących rzeką, płynących piachem krwawiącym strachem różem i czerwieni róż ogród zieleni się barwą i tam nagle ona z oczami jak sowa a tuż za nią on, z ustami jak wąż ogród uprawiają, kwiaty podlewają wypatrując wciąż burz kolców łodyg płonących lasów dymiących odgłosami tych co już nie wyszli z nich Gdy nagle słońce kniej opromienia i sarna zlękniona wychodzi z gaju i pełna swobody swe lęki zostawia i lustra i róże kochają ją nadal.
  9. 2 punkty
    Bruce Springsteen - You Never Can Tell
  10. 2 punkty
    Gdybym mieszkała w domku,miałabym podwórko pełne kotów,w bloku raczej niemożliwe...?
  11. 2 punkty
    zrób te fotki Helenka ja też zawsze dokarmiałam kotki, ale ostatnio żadnego dzikiego koło mnie (w miejscu, w którym mieszkam) nie ma. bo ja tak w sumie dość blisko centrum - mało tutaj dzikich kotów.. i może dobrze, bo jak widzę jakiegoś takiego chudego zwierzaka to mi zawsze strasznie szkoda, pewnie wszystkie bym przygarnęła. teraz mam psa, którego zresztą też przygarnęłam z litości (tak szczerze mówiąc to komuś ukradłam, bo wyglądał fatalnie i mi się wydawało, że jest maltretowany).
  12. 2 punkty
    No tak Raduniu ale to wszystko jest istotne w innej sytuacji Wtedy gdy poszukuje sie jakiś form szczególnych Jakiś artystycznych aspektów Ale można przecież tak zwyczajnie. Był okres że kilka razy w roku zjawiałem się nad jeziorami gdzieś na pograniczu Warmii i Mazur w tym i zimą. Pięknie tam jest ale niestety coraz bardziej hałaśliwie, sztucznie, plastyczanie. W sezonie wakacyjnym wszędzie obecni rozwrzeszczani turyści głównie ze stolicy ale także z Trójmiasta i całego kraju. Przeniosłem się w Zachodniopomorskie. Tam jeszcze jest mnóstwo nieskażonych komercją miejsc a jezior jest tyle samo co na Mazurach a na dodatek idealnie czyste. Północna Wielkopolska też obfituje w takie miejsca no i jeszcze gdzie nie gdzie w Lubuskiem
  13. 1 punkt
    To opowiadanie napisałem już kilka a może kilkanaście lat temu. Jest to pierwsza lekko erotyzująca historia do której bardzo chętnie wracam myślami i chętnie ponownie czytam. Jesli masz chwilkę czasu i ochotę to przeczytaj, oceń i uśmiechnij się ze mną do wspomnień : Na pewno każdy z Was słyszał o portalu kiedyś bardzo modnym i na topie < Nasza klasa> Historia którą chcę opisać wydarzyła się kilka lat temu. Po namowach znajomych postanowiłem zajrzeć tam do naszej wirtualnej klasy by zobaczyć co się stało z moją klasą W szkole średniej była tylko jedna osoba. W podstawówce hmmm.. jeszcze gorzej. Przykra pustka jak wyrzut sumienia za ucieczkę z tamtego świata Szybko postanowiłem że trzeba to zmienić Utworzyłem moją tamtą klasę. Uciekały dni i tygodnie a ja byłem jedynym uczniem Nikt nie chciał się do mnie dopisać . Już prawie zapomniałem o całym zdarzeniu. Aż któregoś dnia w czasie rutynowego przeglądu poczty dostrzegłem drugą osobę Rozpoczął się nerwowy przegląd mojej pamięci w poszukiwaniu tej dziewczyny Przypomniałem sobie. Faktycznie była taka, ale tak naprawdę nie mogłem o niej nic więcej powiedzieć. Nie potrafiłem jej posadzić w którejś tam ławce nie kojarzyłem jakie miała włosy jak wyglądała Nic po prostu nic.Zaczęliśmy klikać do siebie Takie tam zwykłe gadu gadu. Kurcze jak ja kłamałem że ją tak dobrze pamiętam i wspominam . Ku mojemu zdziwieniu Ona pamiętała mnie i to zadziwiająco szczegółowo. Wysłała mi e-mailem kilka starych fotek z jakichś klasowych wypadów. Na nich oczywiście ja na pierwszym planie, a gdzieś na uboczu Ona, mała, chuda, wystraszona, jakoś dziwnie zagubiona w tamtym świecie powszechnej radości i zabawy Powrócił w pamięci jej wygląd ale i gesty, uśmiechy i spojrzenia kierowane w moją stronę Po tylu latach powoli odkrywałem to wszystko co się z nią wtedy działo Odwieczna gra hormonów. Mijał leniwie czas a my pisaliśmy do siebie ciągle będąc jedynymi uczniami tamtego rocznika Nie dopisywał się do nas nikt. Nawet moja pierwsza wielka miłość do której tak chętnie i często powracałem tkliwymi wspomnieniami Ech... Zbliżał się długi weekend majowy. Ona zaplanowała odwiedzić swoją rodzinę w moim mieście ( bo teraz wyjechała i mieszka gdzieś tam w Polsce) Postanowiliśmy się spotkać Dwie sierotki opuszczone przez wszystkich współuczniów. Plan był prosty kawusia może jakiś szampanek no i oczywiście długa rozmowa przepleciona melancholią wspomnień i minionych przeżyć. Umówiliśmy się w istniejącej od lat kawiarni Parkowa w Cieplicach. Bez większego entuzjazmu przygotowywałem się do tego spotkania Prysznic golenie jakaś kraciasta koszula bawełniana jeansy no i adidasy Jak za dawnych czasów Jeszcze do portfela troszkę gotówki i kilka starych fotek I już jestem gotowy Byłem przed czasem ale ona i tak już tam była Patrzyłem w osłupieniu jak szybko zbliżała się do mnie Nie mogłem uwierzyć w to co widziałem Wiem że brzydkie kaczątko zmienia się w cudownego łabędzia ale żeby zmieniło się w boginię pożądania? Dotknęliśmy się lekko policzkami na powitanie Chciałem przytulić ją ale nie pozwoliła Szliśmy do stolika.Patrzyłem na jej miarowo poruszające się pośladki pod kwiecistą spódniczką Rozmowa jakoś nam nie szła zbyt dobrze. Wypiliśmy kawę i po jakimś drinku zjedliśmy deser a ja nie mogłem oderwać wzroku od jej twarzy i biustu ponętnie poruszającego się pod materiałem bluzki A potem spacerek w starej części parku norweskiego Nie wiem czy tak było gorąco czy ten pot na moich plecach pojawił się z innych przyczyn. Kiedy przechodziliśmy koło starej rozpadającej sie muszli koncertowej nagle powiedziała -Zobacz.Pamiętasz? Kiedyś dawaliśmy tu przedstawienia naszego kółka dramatycznego. Gratis. Dla kuracjuszy Popatrzyliśmy na siebie uśmiechniętymi oczami a nasze ręce spotkały się po raz pierwszy Drżały naszymi myślami -Chodź. zobaczymy jak wygląda garderoba Może znowu coś zagramy? Poszliśmy trzymając się za ręce Jak dzieci Brakowało tylko byśmy zaczęli podskakiwać i śpiewać jakąś piosenkę dzieciństwa. Weszliśmy do ciemnego pomieszczenia. Brudno. Okna zabite deskami a w powietrzu unosił się zapach moczu -Popatrz W tym miejscu stał na podłodze kosz z różami dla kombatantów Rozdawaliśmy je na koniec widowiska Pochyliła się szukając czegoś Może śladów po tym koszu Jej spódniczka uniosła się lekko ku górze Zapragnąłem nagle włożyć jej rękę pod spódnicę odsunąć majtki i wsunąć w nią swoje palce. Odgoniłem tą myśl gdy odwróciła się nagle i była tak blisko że wyraźnie poczułem jej rozpalone piersi Patrzyła na mnie uważnie i długo Wyraz jej twarzy się zmienił. Nie odsuwała się choć staliśmy za blisko Poczułem jej dłoń na moim rozporku. Patrząc mi w oczy zaczęła przez spodnie masować członka w górę i w dół aż do bólu. Jedną ręką objęła mnie za szyję i pocałowała zachłannie Jej język znalazł się chyba w moim gardle a może jeszcze dalej Rozpiąłem jej bluzkę i stanik. Uwolnione piersi miały w sobie zmysłowa miękkość i twardość sutek Trzymałem je tuliłem i całowałem Odchyliła głowę do tyłu Oddychała głośno i szybko -Już Odepchnęła mnie rozpinając mój rozporek Zdjęła mi spodnie i slipki Musiałem komicznie wyglądać z nimi na wysokości kolan i sterczącą do góry czerwoną męskością. Uśmiechnęła się. Przykucnęła. Jej twarz znalazła się na wysokości mojego przyrodzenia. Wzięła go delikatnie do ręki i powoli przesuwała po nim swój język. Nagle druga dłoń zacisła sie na moich jądrach aż zajęczałem - Nareszcie Cię mam- Wyszeptała triumfalnie. Tak .Teraz byłem w jej całkowitym władaniu.Mogła ze mnie zrobić swojego sługę liżącego ją po nogach udach i łechtaczce. Na dobrą sprawę mogłem tez udawać dla niej głupią małpę podskakującą i klaszczącą w ręce. Ściskała moją mosznę delikatnie ale zdecydowanie. Nagle jej twarz przesunęła się niżej. Poczułem śliskie ciepło, ostrość zębów i rozbiegany język Po chwili wstała i opuściwszy swe koronkowe majtunie odwróciła się tyłem Nachyliła lekko do przodu pokazując piękną krągłość pośladków z tajemniczą bruzdą miedzy nimi - Wkładaj No już- Wyszeptała krzykiem rozpalenia. Zbliżyłem się i pomagając sobie palcami wszedłem w nią Jak na zwolnionym filmie rozpocząłem delikatnie napierać na nią potem szybciej i szybciej.........Nagle naszła mnie fala czułości do ludzi którzy zdewastowali to miejsce. Rozpływałem się w podziękach do ludzi którzy potłukli okna zabijając je deskami ....... Trzymając ją za biodra wykonywałem szybkie krótkie ruchy. Po chwili zmieniliśmy rytm. Jedna ręka na pośladku, druga na jej ramieniu i długie mocne pchnięcia ze złością i radością że mam jeszcze jajka Ona też zaczęła napierać na mnie. Podobało się jej. Rozsunęła szerzej nogi Poczułem jej soki spływające po moich udach Mój członek był boląco nabrzmiały przestałem cokolwiek widzieć i słyszeć Miałem tylko uczucie zbliżającego się spełnienia Ruchy stawały się coraz bardziej nerwowo-szybkie Coraz prędzej i prędzej Jak opętani szaleństwem Aż do całkowitego bezruchu.. .Kończyłem spocony oślepły z parowozowym oddechem Eksplodował ze mnie sok do jej zachłannego wnętrza Drżała tak jakby za chwilę miała się rozpłynąć na podłodze Staliśmy jak pomnik szalonej rozkoszy Ubieraliśmy się w milczeniu z uśmiechami na twarzach Zrobiła to prędzej pierwsza wyszła na słońce majowego dnia Szedłem za nia wymiętolony Pijany tym co się stało -Niezłe było to nasze przedstawienie- Powiedziała wkładając ciemne okulary -Czekałam na to tyle lat Czułam że się w końcu doczekam I odeszła alejką wzdłuż stawu z łabędziami A ja????? Stałem jak kamienny idiota Już mi nie odpisuje........................ -Wiesiu gdzie jesteś?
  14. 1 punkt
    ...przybyła i się wita. tzn. jak zapowiedziałam na chacie - zakładam temat z przywitaniem, choć w sumie nie wiem co w nim napisać. tak sobie tutaj trafiłam bo przeglądam fora różne, na różnych bywam, na różnych piszę (lub pisałam), z różnych uciekam, na inne wchodzę, czasami po chwilowych ucieczkach powracam. tutaj mnie nie było - nie znacie mnie chyba. ja Was nie znam też, chociaż jak już wspomniałam znam forum o którym pisał Jacek więc i Jacka kojarzę (avatar przede wszystkim - tam chyba też taki miałeś lub masz, bo w sumie nie wiem czy nadal tam piszesz?) no ale nieważne.. teraz jestem tu. wszystkich witam!
  15. 1 punkt
    BiL jak najbardziej - tego aparatem za 180 zł nie zrobisz
  16. 1 punkt
    Tu się z Tobą zupełnie zgodzę o ile chodzi o amatorskie zdjęcia. Mam znajomych, co robią to zawodowo i jednak jest różnica, w jakości przy ich sprzęcie. Wszystko zależy, kto, do jakich celów to wykorzystuje. Wiadomo, tu, jeśli chodzi o naturę to ona sama w sobie już jest piękna i niepowtarzalna, raczej wtedy nie potrzeba niewiadomo, jakiego sprzętu, ale jednak niektórzy wymagają, jakości z "kosmosu" i za to płacą. Wtedy jednak trzeba zakupić lepszy sprzęt. O to właśnie chodzi Ja sam nie jestem z tych co lubią "pstrykać", ale myślę, że najważniejsze są ujęcia i nie ważne czy zrobione drogim czy tanim sprzętem. Ważna jest ta "chwila" uwieczniona dla potomności
  17. 1 punkt
    @Radunia Cena aparatu nie ma znaczenia.Kiedyś na bazarku kupiłem za parę groszy dziwny malutki aparat.Na filmie 36 klatkowym robił 72 zdjęcia (to jeszcze jak nie było cyfrowych).Dałem to do wywołania do znajomego artysty fotografika co się zawsze chwalił że dzieciom daje do nauki najdroższe lustrzanki i zapytał mnie jakim super aparatem te zdjątka zrobiłem bo technicznie są genialne.A to była ruska.. no niby tandeta a ze mnie żaden fotograf.Czyli nie zawsze drogi aparat jest wyznacznikiem jakości zdjęć. Ty masz talent i już..!
  18. 1 punkt
  19. 1 punkt
  20. 1 punkt
    @Poldek witaj! jak rozumiem, my się znamy z jakiegoś forum innego? tylko Ty tam pewnie jesteś pod jakimś innym nickiem, bo ja Ciebie nie znam jako Poldka, ale... jako kogoś innego to znam (normalnie odkryłam Amerykę ;)) sobie tak na szybko przejrzałam Twoje posty - no dobra, strzelam! jak nie trafię to głupio będzie, no ale trudno.. Krzysiu! Czarny! Czarny-Krzych
  21. 1 punkt
    Perfect - Wszystko ma swój czas
  22. 1 punkt
    Ok - nie mam, swojego archiwum, ale może 20 zostało. Chciałam pokazać technikę, chceie zdjęcia - ok,, niektóre robione aparatem za 180 zł. muszę wrzucać od nowa
  23. 1 punkt
    Witaj fifi fajnie Cię tu spotkać. Cześć, bywaj często i baw się dobrze. Pozdrawiam?
  24. 1 punkt
    Pozatykałam sobie wszystkie dziury
  25. 1 punkt
    Niech to lato wraca z tego długiego urlopu -bo ja np. tęsknię za nim?
  26. 1 punkt
    @IrenaTo może zrób mu fajną kąpiel -będzie zadowolony?
  27. 1 punkt
    Mam dziś smarkaty dzień, a jutro i pojutrze praca. Dobrze że choć dziś lista wieczorem. No to może by tak trochę w kontrapunkt i kontratak? Dobrego wieczora ludzie
  28. 1 punkt
  29. 1 punkt
    Dzięki za kawusię Helenko,dosiadam się... Niech Cię nie wkurzają,są śliczne... do ciebie przyniosłeś świat w tęczowych kroplach deszczu, tańczą radośnie na brzegu twojego kapelusza, spadają, spływają po twojej twarzy -może to łzy- osusz je, lato po prostu wzięło sobie długi urlop...
  30. 1 punkt
    Tego tutaj nie może zabraknąć. Pewnie każdy zna i chyba mało jest osób, które by tego nie słyszały Run-D.M.C. i Aerosmith – Walk This Way
  31. 1 punkt
    Wobec czego zapraszam na popołudniową kawkę
  32. 1 punkt
    Niebo otworzyło szeroko odwoje Trzepano chodniki kurzu całe roje Opadły na ziemię zimnem zatroskaną Kryjąc zamarzniętych tak codziennie rano Niebo otworzyło znowu swe podwoje Skarciło marzenia także i te moje Mimo że zwyczajne Ponoć nie moralne Znowu mnie wkurzają białych płatków roje
  33. 1 punkt
    @IrenaWierszyk śliczny i tak na poczekaniu?podziwiam Cię?- ja pamiętam ,że zawsze swoim dzieciom i nie tylko mówiłam ,że to aniołki biją sie poduszkami -no i lecą pierze?
  34. 1 punkt
    @RaduniaPodpisuję się pod tym co napisał @Dionizy,że można utrwalać przecież tak zwyczajnie,bez jakiś form artystycznych.Ja tez już od kilku dobrych lat robię różne fotki(mam już sporo na dysku)Nie wyobrazasz Sobie jaka to jest frajda,gdy sobie je przeglądasz,wspominasz itp. Oto miłe wspomnienie np.
  35. 1 punkt
    pada śnieg niebo otworzyło szeroko swe podwoje, wytrzepało poduszki, wypuściło białe roje, hasają w powietrzu, unoszą się z wiatrem, miękko lądują na ziemi, przykrywając ją płaszczem, na gałęziach zakwitają, skrzą niby diamenty, świat się cały uśmiecha, w sercu robi się jaśniej...
  36. 1 punkt
    @fifikseWłaśnie ją pogłaskałam -ona jest mamuśką Frania ,a te dzikie ?tylko jedna da sie przytulić Czarna ,Ruda -ma do mnie jakiś żal ,bo w ub. roku "na siłę"wsadzałam ją do transportera,aby zawieżć do weterynarza,a jest jeszcze Tygrysek i jego mama (wczesną jesienią nie wiem skąd przyszły) nie wiem tylko- czy to on ,czy ona,ale jest kurcze śliczny -jak uda mi sie zrobić fotkę -to wstawię. Lubię te swoje zwierzątka ,karmię -bo teraz jest najtrudniejszy dla nich okres.
  37. 1 punkt
    Trza było napalić, bo zimno się zrobiło brrrr
  38. 1 punkt
    Za namową Dyziaczka i ja dzisiaj pootwierałam okna żeby przewietrzyć swe życie. Nawet pomogło troszkę:)
  39. 1 punkt
    @Dionizy @Jacekz Piszcie i wstawiajcie tu swoje myśli,będę czytać i cieszyć się... Ja lubię pisać,wyrażam przez to swoje odczucia,komentarze mile widziane,dziękuję za wszystkie...? czekając na wyrok ściany zbliżają się aż tchu ci brak i oddalają się raz po raz,raz po raz... siedzisz tam i czekasz myśli tłuką się w czaszce, ze ścianami nie wygrasz one kpią z ciebie właśnie... chcesz się schować lecz nie masz gdzie, kąty gdzieś uciekły, znalazłaś się na dnie... przytulasz głowę do podłogi, jedynie ona nie ucieka, głosem anielskim ci oznajmia idź już do domu,nie czekaj...
  40. 1 punkt
  41. 1 punkt
    Kawałek z płyty KOROVA MILKY BAR .
  42. 1 punkt
    Helenko,ja też nie kocham zimy,ale cóż,trzeba przetrwać...? Piękny widok,ale na nartach nie jeżdżę...i dobrze...?
  43. 1 punkt
  44. 1 punkt
    Mistycyzm i szamanizm. Jeden z moich ulubionych zespołów w ogóle.
  45. 1 punkt
    Dziękuję Ci. Twoja opina jest dla mnie bardzo ważna i miarodajna a gdy jest ona jeszcze zawarta w dobrych słowach....... Dziękuje. Ten tekst ma swoją kontynuację zaraz postaram sie odszukać i dokleić xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx Pamiętam tę dziewczynę która wprowadziła sie niedawno do bloku. Zmęczona życiem z podkrążonymi oczami. Kiedyś przypadkiem przeszliśmy obok siebie. Zbyt blisko by udawać że sie nie zauważyliśmy zbyt daleko by wymienić słowa codzienne. Jednak na tyle blisko by wyczuć od niej dobiegający zapach pieczonych jabłek z cynamonem. Szarlota. Tak już zawsze tamte wspomnienia będą dla mnie pachniały Szarlotką xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx Wściekły dźwięk telefonu wyrwał mnie z błogiego snu ... Uchyliłam powiekę tylko po to żeby zlokalizować to ryczące bydlę . Każdy fragment mojego ciała sprawiał wrażenie jakby ważył trzy razy tyle co zawsze , a przy poruszeniu czułam tępy ból mięśni. Zakwasy .... pewnie od dźwigania mebli . Nieprzytomnym wzrokiem omiotłam pomieszczenie . Obco, ciemno ... Przez szczelinę która spoza rolety wpuszczała odrobinę swiata wdzierały się światła ulicznych latarni . Winowajca leżał grzecznie na parapecie i wesoło wibrował w rytm jakiejś durnej piosenki . 6:30 ... ciemno , jak to w październiku ... Zrezygnowana i obolała zwlokłam się z łózka , wstawiłam wodę na kawę ... Moje nowe mieszkanie w niczym nie przypominało gniazdka z którego musiałam się wynieść . Mimo to czułam się tu już spokojna i wiedziałam że jeszcze chwila i znów będę mogła być szczęśliwa . Przeprowadzka. Miliony gratów , talerzy , ubrań , książek , sterty papierów i innych potrzebnych oraz niepotrzebnych szpargałów . Część z nich była rozpakowana a inne stały jeszcze w pudłach i plastikowych torbach czekając na swoją kolej w drodze do miejsca przeznaczenia . Czajnik z gwizdkiem zaczął świrować na gazie , uciszyłam go szybko ... mam jeszcze pół godziny zanim bedę musiała obudzić dzieci , więc korzystając z okazji nadrobię trochę zaległości i opiszę to czego nie miałam czasu opisac w ciągu kilku ostatnich dni . A wiele się wydarzyło ... Tylko ... cholera ... gdzie ja włozyłam ten pamiętnik ?! Pamiętam że był w jednej z tych plastikowych toreb , w takiej samej ja ta którą właśnie trąciłam kolanem . Nie , to nie ta . Tu są buty na zimę . Po kolei zaczęłam zaglądać do reklamówek , toreb i worków . Wiem ze zabierałam go ze sobą ! Jestem tego pewna ! I na pewno przynosiłam tą torbę do domu , pamietam jak zabierałam ją z rąk Młodego . Nie ma jej ... nigdzie . Sprawdziłam już wszystkie worki które były w mieszkaniu . A może jest wśród tych , które kazałam Młodemu wynieść do śmieci ? Znając jego szybkość reakcji na moje polecenia śmieci pewnie będą stać na klatce schodowej jeszcze ze trzy dni , aż będę musiała sama je zabrać i wyrzucić . Pełna nadziei otwieram drzwi i wystawiam głowę na korytarz , samą głowę , wolałabym żeby nowi sąsiedzi nie oglądali mnie w negliżu ... Nie ma !! Cholera , mój syn wyrzucił śmieci zaraz po tym jak go o to poprosiłam !!! W normalnych warunkach byłabym pod wrażeniem , ale teraz ... teraz byłam zdołowana . Pamiętnik , listy , zdjęcia , miliony emocji , miłość , nienawiść i wreszcie zimna , bezlitosna obojętność zamknieta w robaczkach słów ... Wszystkie wspomnienia p-r-z-e-p-a-d-ł-y ! Tkwią teraz pewnie między puszkami po piwie , między flaszkami , resztkami obiadów i innego scierwa na dnie kosza na śmieci . Nie miałam siły się wściekać . Usiadłam przy kuchennym stole , nad filizanką pachnącej gorącej kawy . Ciężką głowę tkwiącą na obolałym karku podparłam rękami i na chwilę pogrążyłam się w żałobie . Zapaliłam papierosa (wiem , miałam rzucić , jeszcze nie czas na to), głęboko się zaciągnęłam , upiłam łyk kawy , i jeszcze jeden ... Z radia cichutko dobiegał do mnie dźwięk muzyki "Kloszard i wielki tuz , odważny i ten co się boi , wszyscy równi wobec czasu i płomienia . Na moim podwórku blues , na zegarze wieczór , Nie nie nieczekaj tylko żyj . Bo , to tylko chwila , może dwie . Na nic lamenty utyskiwania . Co było wczoraj odeszło w cień . Niepamięci , niech się święci . Cu-u-u-u-ud niepamięci ...." Mój wzrok zatrzymał się na grubym zeszycie lezacym na komodzie . Otworzyłam okładkę , czyste niezapisane strony zaczęły się do mnie uśmiechać . I nagle mnie olśniło . Po co wracać do przeszłości ? Po co tak uparcie ją pielęgnować ? Po co co grzebać w w grobowcach mojej Miłości ? ... Niech spoczywa w pokoju razem z pogrzebanymi tuż obok : żalem , nienawiścią i smutkiem . Otwiera się przede mną nowa , biała , czysta księga . Przyszłość . I tylko ode mnie zależy czym ją zapełnię . Chwyciłam w dłoń długopis i ... 28.X.2008 Wściekły dźwięk telefonu wyrwał mnie z błogiego snu ... Uchyliłam powiekę tylko po to żeby zlokalizowac to ryczące bydlę . Każdy fragment mojego ciała sprawiał wrażenie............
  46. 1 punkt
    Peter Gabriel - Don't Give Up
  47. 1 punkt
  48. 1 punkt
    Najlepsze utwory gitarowe mojego świata, to często te proste Lubię tą scenę. Jest mi bliska
  49. 1 punkt
    Ok, ogarnięcie "klasyków" wam zostawię... zakładam że nie tylko o nich w temacie chodzi. Jeżeli ktoś nie wie jeszcze, uwielbiam Pink Floyd i grę Davida Gilmoura, ale tu wrzucę coś innego, duet z Brianem Ferry (Roxy Music). Te pojedyncze dźwięki otulają całą kompozycję w niesamowity sposób a solo, które nawet nie jest solo bo w dialogu z klarnetem (?) rozkłada mnie na łopatki.
  50. 1 punkt
    Odnośnie inspiracji... dzisiaj kilka kompozycji napisanych dla tej, która niechcący skradła serce i zabiła duszę: https://www.newgrounds.com/audio/listen/743416
Tablica liderów jest ustawiona na Warszawa/GMT+02:00

Chat Nastroik

Chat Nastroik

Proszę wpisać nazwę wyświetlaną

×
×
  • Utwórz nowe...