To trudny temat. Każdy chce kochać a może bardziej chce być kochany. Chce być dla kogoś ważny,By słuchał ktoś tego co mówi by sie uśmiechał. Czasem położył rękę na plecach. Cieplą. Obtarł łezkę i rozśmieszył do łez. Przytulił, czasem nawet pokrzyczał. By był zawsze bardzo blisko. Czy to aż tak wiele? Tylko ze tak prawie nigdy nie jest. Wchodzi rutyna, egocentryzm, zarozumialstwo. Ten co kocha naprawdę odsuwany jest gdzieś w sferę niewidoczności. Przestaje być słyszany, dostrzegany, ...... ech tam Szkoda klawiszy na takie pisanie choć to dotyczy tak wiele ludzi i związków.