Jak ktoś ma jakieś pytania to dawajcie, zamiast siać plotki po internetach. Ja może ekspertem nie jestem, ale jako taką wiedzę mam na temat tej religii i kultur poszczególnych narodów będących krajami muzułmańskimi.
Temat założyłem z jednego powodu - znowu się natarłem na niedomówienie, i to solidne. I jakby ktoś to miał w głowie, to od razu może przeczytać wyjaśnienie - a to jedna z dosyć podstawowych skarg na islam na świecie. Że Mahomet się ohajtał z dzieckiem.
I tu ludzie trochę mieszają. No tak, młoda była Ajsza. Racja. Bardzo. Ile dokładnie miała lat to się tak trochę różni, nie wiadomo, ale na bank mniej niż 15. I się Mahometa oskarża o pedofilię. Również w Polsce, gdzie ludzie nie zwracają uwagi na to, że gościu, który widnieje na banknocie 100-złotowym też się z bardzo młodą dziewuchą ohajtał, mianowicie z panną Jadwigą, naszą królową. To już nie jest ważne. Bo jemu wolno. A Mahometowi nie. A tu tak się składa, że Mahomet żył w zupełnie innych warunkach, gdzie litewskie pogańskie byłyby dla niego dosyć fajnym rarytasem - wszak wymijał go o pół tysiąclecia - poszło naprzód. Ale to Mahometa się czepiają, że zdawał sobie sprawę ze średniego roku życia w bardzo ubogiej Arabii, gdzie o potomstwo trzeba było się starać jak najszybciej. Co jest w tym wszystkim najlepsze? Ajsza sama nie miała z tym problemu i do końca, nawet po śmierci Mahometa, została wierna jego ideałom.
Żeby też nie było, że Mahomet nienawidził innowierców, i ich zachęcał do umierania, Chadidża - jego pierwsza żona, starsza od niego o parę lat, była żydówką. A jego kumpel, pewien mnich, był chrześcijaninem.
Mieszanie islamu realnego, takiego, jaki jest adekwatny do żywota Mahometa, z islamem medialnym to - rozumiem, poleganie na mediach. Ale to jednocześnie naiwność. Tych, którzy chcą jednych z drugimi skłócić. A przecież kto udzielił Polakom azylu podczas drugiej wojny? Iran. Muzułmański. Polacy przewijali się przez Syrię i Palestynę. Jeden z ojców pakistańskiego lotnictwa to Polak, ich bohater narodowy. A tu masa niedomówień, mieszanie praw państwowych z prawami religijnymi. Może nikogo to nie obchodzić, ale jak ja się dowiaduję, że umierają 10-kilogramowe dzieciaki w Jemenie, "bo muzułmanie są do dupy" i im nikt nie chce pomóc, to mnie szlag trafia. I się mówi o najazdach na Europę.
A wśród nas są samozwańczy apostołowie, posłańcy dobrej wiary i ducha Chrystusa, który by im powiedział: "spier*alajcie, faryzeusze".
Więc jak ktoś ma pytania, a ogarniam temat myślę w stopniu solidnym, to chętnie odpowiem. A jak pytania nie ogarnę, to zapytam muzułmanów. I wam powiem, że nie wiedziałem, ale ich pytałem. Bo jest dużo takich niedomówień.